Wzruszająca i pełna zwrotów akcji opowieść o przyjaźni i stracie z tajemniczą zbrodnią w tle
Elliott i Catherine poznali się, gdy byli dziećmi. Między nimi szybko nawiązała się przyjaźń, jednak pewnego dnia chłopak musiał opuścić miasto. Akurat w dniu, w którym mała Catherine potrzebowała go najbardziej.
Gdy ponownie się spotykają, są już innymi ludźmi. On jest szkolną gwiazdą futbolu, ona pomaga matce w prowadzeniu pensjonatu. Elliott robi wszystko, aby przyjaciółka wybaczyła mu to, że ją zostawił. Kiedy udaje mu się odbudować jej zaufanie, w mieście dochodzi do tragedii i to właśnie Elliott jest głównym podejrzanym.
Mimo oceniających spojrzeń wokół, Catherine wspiera przyjaciela. Skrywa jednak wielki sekret, który może na zawsze pogrzebać ich szansę na szczęście. O ile jeszcze jakakolwiek im pozostała.
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2020-03-11
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 488
Tytuł oryginału: All the Little Lights
http://zycieipasje.net/2020/04/22/szpieg-w-ksiegarni-nasze-wszystkie-swiatla-jamie-mcguire-recenzja/
Intensywna. Niebezpieczna. Wciągająca. Absolutnie uzależniająca. Romantyczna i szalona powieść na punkcie której oszalały młode amerykanki! Historia...
Życie podsuwa pokusy w najmniej oczekiwanym momencie... Camille ,,Cami" Camlin szybko musiała się usamodzielnić. Jest barmanką i poza pracą oraz zajęciami...
Przeczytane:2020-09-10, Przeczytałam, 52 książki 2020, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2020,
Początkowo nie polubiłyśmy się z tą pozycją. Nie potrafiłam odnaleźć się w świecie stworzonym przez Jamie McGuire, przez co czytanie szło mi dość opornie. Odłożyłam tę książkę na jakiś czas, ale nie zrezygnowałam z niej całkowicie. Wróciłam do niej niedawno. I muszę przyznać, że to była bardzo dobra decyzja. Bo, o ile pierwsza połowa książki trochę się wlecze i na spokojnie można byłoby ją skrócić i książka nie straciłaby na tym, o tyle w drugiej części dochodzi wątek kryminalny i akcja powieści zdecydowanie rusza z miejsca. Dlatego, jeśli macie tak, jak miałam ja, nie spisujcie tej książki od razu na straty, bo warto ją przeczytać. Przede wszystkim dlatego, że historia opisana w książce chwyta za serce. Dostarcza takich emocji, których na próżno szukać gdzieś indziej. Jeśli więc cenicie w książkach rollercoaster emocji, ta pozycja na pewno jest dla Was. Mną tak samo wstrząsnęła, jak mnie zauroczyła. Pięknie przedstawiła autorka przyjaźń i powoli rodzącą się miłość. Zagłębiła się nie tylko w te relacje, ale z niezwykłą starannością przedstawiła skomplikowane relacje rodzinne. Szczególnie interesująca jest skrywana przez rodzinę Catherine tajemnica, która ciągnie się przez pokolenia dosięgając swoimi mackami dziewczynę. Strasznie było obserwować, jak Catherine obrywało się za to, co wydarzyło się w jej rodzinie wiele lat wcześniej. Dziewczyna ukrywa pewne sprawy przed ludźmi, co później w kontekście tragedii, która wydarzyła się w miasteczku, okazuje się zgubne. Chcąc chronić najbliższe sobie osoby, jeszcze bardziej im szkodzi. Książka jest bardzo życiowa. Nie jest lekka, bo porusza ważny temat, a właściwie kilka. Nie chcę zdradzać wszystkiego, żeby nie odbierać Wam przyjemności z poznawania tej historii. Jest w niej mowa o prześladowaniu, znęcaniu się nad słabszymi, ale nie tylko. O najważniejszym nie opowiem, bo chcę, abyście odkryli to sami.
„Nasze wszystkie światła” to fantastyczna opowieść o skomplikowanych losach dwójki młodych ludzi, których połączyło coś wyjątkowego. Coś, o co z całych sił muszą walczyć. Ich historia zachwyca i niepokoi jednocześnie. Przede wszystkim jednak wywołuje niesamowite emocje, których nie dostaniecie nigdzie indziej. Bardzo pozytywnie mnie ta książka zaskoczyła. Dlatego serdecznie ją Wam polecam!
Cała recenzja: https://maitiribooks.wordpress.com/2020/09/18/nasze-wszystkie-swiatla-jamie-mcguire/