Nasze Sekretne Dary. The Gifts. Tom 1

Ocena: 4.14 (7 głosów)

Kiedy Maeve Chambers, samotniczka bez specjalnych widoków na życie towarzyskie, dostaje zadanie posprzątania starej szkolnej szafy - nie wie, że jej życie się zmieni. Przypadkiem trafia na zakurzoną paczkę kart tarota i...natychmiast staje się najbardziej rozchwytywaną wróżbitką w katolickiej szkole św. Bernadetty.

Wszystko idzie dobrze, dopóki jej była najlepsza przyjaciółka, Lily, nie wyciąga karty o nazwie Gospodyni, której Maeve nigdy wcześniej nie widziała. Sesja przeradza się w kłótnię, a następnego dnia Lily znika bez śladu.

Czy Maeve wraz z nowymi przyjaciółmi, Fioną i Roe, zdołają odnaleźć Lily? Czy sekretne dary, które otrzymali, wystarczą, by sprowadzić dziewczynę z powrotem, zanim zniknie na dobre?

 

Skrząca się dowcipem, trzymająca w napięciu i przyprawiona mistycyzmem powieść o tym, że czasem, warto uwierzyć w coś pozornie niemożliwego.

Informacje dodatkowe o Nasze Sekretne Dary. The Gifts. Tom 1:

Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 2024-10-16
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN: 9788382664904
Liczba stron: 400
Tytuł oryginału: All Our Hidden Gifts

Tagi: Proza (w tym literatura faktu) dla dzieci i młodzieży Fantasy dla dzieci i młodzieży Dzieci od ok. 12 lat

więcej

Kup książkę Nasze Sekretne Dary. The Gifts. Tom 1

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Opinie o książce - Nasze Sekretne Dary. The Gifts. Tom 1

„Nasze Sekretne Dary” to pierwszy tom trylogii, który zabiera czytelnika w podróż pełną tajemnic, magii i młodzieńczych lat.Główna bohaterka, Maeve Chambers, przypadkowo odnajduje tajemniczą talię kart tarota sprzed 30 lat podczas wykonywania kary za wybryk ♦️rzucenie butem w nauczyciela (którym na szczęście nie trafiła). W ten sposób odkrywa świat pełen nadprzyrodzonych konsekwencji i mocy, które mogą zmienić jej życie na zawsze. ✨ Ta książka jest idealna dla młodszych czytelników, którzy szukają czegoś lekkiego, ale wciągającego. Choć porusza kwestie magii i odpowiedzialności za swoje czyny, nie jest to ciężka lektura sprawdzi się świetnie jako wieczorne „odmóżdżenie” dla starszych czytelników. 🎭❤️ Nie brakuje tu także emocji od przyjaźni po pierwsze zauroczenia i dylematy nastolatków. To połączenie magii, dojrzewania i konsekwencji działań sprawia, że trudno oderwać się od kolejnych stron. 🔮📖 Polecam każdemu, kto szuka lekkiej lektury!
Avatar użytkownika - NataliaDrazek88
NataliaDrazek88
Przeczytane:2025-02-11, Ocena: 4, Przeczytałem, Mam,

Jesteście duszą towarzystwa, czy może samotnikami tak jak ja?

Nie lubię tłumów, nie lubię rozmawiać z dużą ilością ludzi, wolę małą grupkę znajomych, a w domu lubię chwile samotności. Jestem jak główna bohaterka książki “Nasze sekretne dary” Caroline O’Donoghue, Maeve. Jednak Maeve ostatnio się zmieniła, porzuciła swoją przyjaciółkę i rzuciła się w wir nowych znajomych, którzy są głośni, znani i lubiani. Maeve za karę dostaje zadanie, ma posprzątać w swojej szkole szafę. Znajduje w niej wiele skarbów, jednak największym skarbem, jaki tam znalazła, są karty tarota. Nasza bohaterka wydaje się mieć dar do stawiania i odczytywania tarota. Po krótkim szkoleniu, jakie sobie zrobiła sama, stała się hitem w jej szkole. Prawie wszystkie dziewczyny z jej rocznika, przychodzą do niej, by postawiła jej tarota. Jednak w dniu, kiedy Maeve stawia tarota swojej byłej przyjaciółce, wszystko się psuje. Jej przyjaciółka znika, a jej byli przyjaciele, nazywają ją *wiedźmą*.

Bardzo spodobał mi się pomysł na historię młodej zwykłej nastolatki, nie tylko ciekawej świata, ale tez zakompleksionej i niepewnej. Właśnie brak takiej idealnej bohaterki, przyciągnął moją uwagę na dłużej. Nie byłam pewna, czy sięgnąć po ten tytuł. Długo zajęło mi wciągnięcie się w tę historię, jednak gdy już mi się to udało, to nie mogłam się oderwać.

Czytając sporo książek fantastycznych, a jeszcze więcej książek młodzieżowych, można spotkać się z dwoma rodzajami głównych bohaterów, nieskazitelnych i takich typowych szarych myszek. Jednak bohaterka tej książki wydaje mi się idealnie zwykła. Jest to odświeżające i będę częściej takich bohaterek szukać. 

Maeve jest zwykła, ale też jest zadziorna, pyskata, a humor, jaki wprowadza w tę historię, jest czymś potrzebnym, bo niektóre tematy, jakie porusza ta książka, są dość ciężkie i właśnie ten humor idealnie balansuje między powagą a komedią.

 

“Nasze sekretne dary”  zostały wydane w bardzo ciekawy sposób. Karty tarota, które są bardzo ważnym szczegółem tej historii, zostały nam przedstawione w formie czarnobiałych grafik w książce. 

Uwielbiam, gdy książka ma grafiki ukryte między kartami historii, a sama historia jest również ciekawa, co te grafiki. Lubicie takie niespodzianki ukryte w książce?


Historia ukazana przez autorkę jest nie tylko magiczna, ale też ma wiele warstw, które się odkrywa wraz z każdą przerzucaną stroną. Jednak polecam ją raczej młodszym czytelnikom, mi jako starej wyjadacze, która ma za sobą niezliczone ilości książek fantastycznych, ale też i młodzieżowych, książka wydaje się niekiedy zbyt naiwna i dziecinna. Język, który użyła autorka, również bardziej przemawia za tym, by młodszy czytelnik po nią sięgnął.

Nie spodziewajcie się tu ogromu akcji, prędzej będziecie powoli płynąć przez tę historię. Jednak mimo braku wartkiego nurtu akcji, mamy tu ciekawe tematy, które są poruszane. Bohaterowie tej powieści odkrywają siebie, walczą z przeciwnościami, oraz odkrywają magię, co jest równie ważne co odkrywanie własnego *ja*. 

Mamy tu wątek znęcania się nad słabszymi, z pozoru gorszymi. A dlaczego gorszymi? Ponieważ są inni. Bardzo mnie ten wątek poruszył i bardzo ciekawił, jak się rozwinie w tej powieści. Mamy też tu sporo wątków LGBT i po czasie wydaje mi się, że był on chyba najważniejszym wątkiem, który gładko wypierał wątek magii i tarota, co już mi się nie spodobało. Jednak chciałam przeczytać historię fantastyczną, a nie obyczajówkę dla młodzieży z wątkami LGBT.

Oczywiście nie mogło również zabraknąć romansu. I tu powinnam się zatrzymać, jednak wolę ten temat ominąć, ponieważ on mi tu w ogóle nie pasował. Zaginiona siostra, dziewczyna, która ma wiele na sumieniu, w tym zranienie emocjonalne zaginionej siostry, a tu nagle się wyłania wątek romantyczny. Skąd? Jak? Gdzie? I najważniejsze … Po co?

Jest to pierwszy tom cyklu The Gifts. Czy sięgnę po kolejny? Nie wiem sama. Zobaczę, czy będę miała czas i chęci, bo nie lubię porzucać rozpoczętych cyklów czy serii. Dziękuję bardzo wydawnictwu Jaguar za książkę.

Link do opinii

Maeve Chambers, jest typem samotniczki, która nie ma zbytnio udanego życia towarzyskiego, a przynajmniej do pewnego dnia. Dziewczyna dostaje zadanie, ma posprzątać w szkole starą szafę. Wtedy jeszcze nie wie, że to odmieni jej życie. Znajduje zakurzoną paczkę kart tarota, która będzie jej przepustką do życia towarzyskiego. Maeve staje się najbardziej rozchwytywaną wróżbitką w katolickiej szkole św. Bernadetty. Jednak tylko do czasu aż jej była najlepsza przyjaciółka, Lily, nie wyciąga pewnej karty, której ona nigdy nie widziała. Niestety spotkanie kończy się kłótnią, a niedługo później okazuje się, że Lily znika bez śladu. Co takiego się stało? Czy Lily się odnajdzie? Czy Maeve zdobędzie nowych przyjaciół? Jak potoczą się jej losy?

Moim zdaniem jest to lekka pozycja na leniwe popołudnie. Może nie wywołuje wielkich emocji, jednak naprawdę fajnie się ją czyta. Była dość wciągająca, znalazłam w niej ciekawą historię, ze zwrotami, które potrafiły mnie zaskoczyć. Akcja początkowo wolniejsza, później przyspiesza.

Główną bohaterką jest Maeva, dziewczyna, która po prostu jest zwykłą nastolatką, co nie jest łatwe, jeśli jest się z rodziny geniuszy. W szkole nie radzi sobie zbyt dobrze, nie jest popularna i czasem wpada w kłopoty. Moim zdaniem jest bohaterką ciekawą, wartą poznania.

„Nasze sekretne dary” to lekka propozycja na leniwe popołudnie. Ze swojej strony polecam.

Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA

Link do opinii

"Nasze sekretne dary" to pierwszy tom trylogii The Gifts autorstwa brytyjskiej pisarki z irlandzkimi korzeniami, Caroline O'Donoghue. Opowiada historię Maeve Chambers, która pewnego dnia podczas wykonywania kary za obrazę nauczyciela przypadkowo znajduje talię kart do tarota. Nie wie, jak to się dzieje, ale nauka ich znaczenia oraz różne techniki wróżenia przyswaja niemal automatycznie i z ogromną ochotą.

Po szkole ponosi się fama, że Maeve wróży, co zbiera liczne owoce w postaci ludzi pragnących mieć z nią kontakt. Niestety, kiedy koleżanki przymuszają ją do przepowiedzenia przyszłości Lily, byłej przyjaciółce Maeve, sprawy zaczynają przybierać tragiczny obrót. Najpierw wielka kłótnia, wyrzuty sumienia, a następnie tajemnicze zaginięcie Lily.

Czy Maeve uda się odnaleźć dawną przyjaciółkę? Czemu podczas obchodzenia się z kartami Maeve czuje się dziwnie? Kim jest nowa sekta wkraczająca na uliczki miasteczka? I jaką rolę w tym wszystkim pełni wywołująca gęsią skórkę karta Gospodyni?

"Nasze sekretne" dary to wyjątkowa fantasy dla młodzieży, ale również i dorośli znajdą radość podczas czytania. Historia prowadzona jest w niezwykle tajemniczy sposób, co skutecznie podsyca uwagę czytelnika i prowadzi do budowania więzi z główną bohaterką, a także przyczynia się do wymyślania w głowie możliwych, dalszych rozwiązań.

Poruszany motyw magicznej talii kart od tarota (i ogólnie szeroko pojętej ezoteryki) wydaje się bardzo oryginalny, a przynajmniej nie tak często spotykany jak inne, kojarzone już z tym gatunkiem. Autorka świetnie wykreowała Maeve oraz opisała to, jak stopniowo poznaje ona właściwości kart oraz sposób ich działania. Dzięki takiej konfiguracji czytelnik też powoli wdraża się w przedstawiony świat, a co za tym idzie - bardziej się angażuje.

Oprócz Maeve postaciami wartymi wspomnienia są: Rory, czyli brat zaginionej, sama Lily, siostra Maeve - Jo, oraz Fiona, nowa przyjaciółka. Każdy dostał indywidualny zestaw charakteru, własne wady i zalety, osobiste problemy, pragnienia, marzenia czy lęki. Sprawiło to, że historia stała się wielobarwna i obfita w różnorodność relacji.

"Nasze sekretne dary" Caroline O'Donoghue to książka, którą polecę i którą naprawdę warto mieć na uwadze. Mimo typowej młodzieżówki fantasy ma w sobie coś, co ją wyróżnia wśród tłumu. Wątek kart tarota, ezoteryka, sekta, tajemnicze zaginięcie - wszystko to sprawia, że powieść czyta się z ogromną chęcią i uśmiechem na twarzy. Ciekawa jestem kontynuacji, a wy śmiało nadróbcie tę pozycję. :)

Link do opinii

Dość dawno nie sięgałam po książkę, w której głównym motywem są karty tarota. Raczej nie jest to często spotykana tematyka. Byłam więc ciekawa, co autorka ma do zaprezentowania. Tym razem karty tarota stanowią wiodący element, wokół którego toczy się cała fabuła. Maeve, główna bohaterka powieści, znajduje talię kart, służącą do wykładania tarota, zupełnie przypadkiem podczas robienia za karę porządków w starej szkolnej szafie zwanej Pakamerą. Zaintrygowana znaleziskiem postanowiła samodzielnie nauczyć się zasad tarota, a następnie stała się wróżbitką w swojej szkole. Kiedy jednak wywróżyła z kart dla swojej dawnej przyjaciółki Lily, a następnie pokłóciła się z nią, ta zniknęła na na dobre w tajemniczych okolicznościach. 

Poznawana fabuła rozpoczęła się dość nieoczekiwanie i wybuchnęłam śmiechem na początkową scenę. Główna bohaterka została przedstawiona jako dziewczyna z charakterem, a takie postaci lubię, choć jak później się okazało, niekoniecznie skradła moje serce. Czuć od niej emocjonalną nastolatkę, która nie panuje nad swoimi wybuchami gniewu i dość nieprzyjemnym charakterem. Sam  motyw wykorzystania talii kart do tarota jako głównego elementu powieści i sama zapowiedź książki wydawały mi się dość oryginalnym pomysłem i miały potencjał, jeśli zostałyby fajnie wykorzystane.


Przyznam szczerze, że historia, którą tutaj otrzymałam, była zupełnie czymś innymi niż oczekiwałam czy też spodziewałam sie. I ma to swoje zalety, jak i plusy. Na samym początku zmroziła mój entuzjazm informacja, że Maeve uczy się tarota z YouTube i dosłownie w ciągu jednego wieczora opanowała go na tyle, że następnego dnia wróżyła z powodzeniem w szkole i zaczęła na tym zarabiać. Po tym momencie zaczęłam się zastanawiać czy to na pewno będzie interesująca książka i mam ochotę ją czytać, ponieważ już na starcie nie kleiła mi się historia. Jak się jednak okazało, było to omyłkowe odebranie wątku i być może celowy zabieg autorki, który miał wywołać w czytelniku takie uczucia, aby później wyjaśnić wszytko. 


Na początku wystarszyłam się, że jest to powieść skierowana do młodzieży, w którym zabraknie elementów fantastyki, tylko pełno będzie młodzieżowych wstawek i slangu. I oczywiście nie brakowało ich, pojawiały się słowa przykładowo jak "stara", ale na szczęście wątek talii kart tarota przeobraził się również w elementy fantastyczne i nauka wróżenia z YouTube poniekąd się wyklarowała.
Sama historia, która zaprezentowana jest w książce, jak dla mnie jest w porządku, chociaż bez większego polotu. Pojawia się tutaj wątek wiedźm, ale jednak mocno przeważającym elementem są rozterki bohaterów oraz mocne nakierowanie na poprawność polityczną. I choć nie przeszkadza mi ona, to ostatnim czasem mam jej przesyt i stronię od takich powieści. Jak to się mówi...co za dużo, to nie zdrowo.
Trochę nie mogłam wczuć się w klimat powieści poprzez osadzenie akcji w teraźniejszość. Nawiązywanie do Ariany Grande, The Rocka, Putina czy YouTube'a, sprawiało, że nie czułam tej magii, która powinna płynąć ze stron, ponieważ jakoś tak ciężko było mi wyobrazić sobie wydarzenia toczące się  w czasach, w których żyjemy. 

 


"Nasze sekretne dary" to książka, która według mnie nakierowana jest mocno na młodzieżowego odbiorcę. O ile z przyjemnością sięgam po takie książki, gdzie bohaterowie są nastolatkami i zupełnie mi to nie przeszkadza, to jednak YouTube, vlogi, slangi młodzieżowe, to elementy, które niekoniecznie do mnie przemawiają i nie czuję takich książek, ale to tak naprawdę kwestia indywidualna. Gdybym wiedziała, że akcja rozgrywa się w teraźniejszości, gdzie są kanały na Youtube, vlogerzy, to myślę, że nie sięgnęłabym po książkę, ponieważ najzwyczajniej w świecie nie są to moje klimaty. Niemniej jednak jest to kwestia doboru książki pod siebie, bo absolutnie nie jest to zła książka i zaciekawi wielu czytelników, ponieważ sama fabuła jest interesująca i sporo tutaj się dzieje. Po  prostu nie mój typ i generalnie przeczytałam ją, ale zabrakło mi w niej tego elementu, który pochłonąłby mnie i sprawił, że wciągnęłabym się w nią na dobre. To taka książka do przeczytania, ale bez wywołania we mnie emocji. Złożyło się na to wiele czynników: miejsce osadzenia akcji, młodzieżowe wstawki, kreacja bohaterów, ale także styl autorki, w którym ewidentnie coś mnie drażniło i utrudniało czytanie, które momentami stawało się toporne.
 Na uznanie zasługuje również wykonanie książki, o którym nie mogę nie wspomnieć. Świetnym dodatkiem, który znajduje się w książce są rysunki kart tarota. Nadają jej dodatkowego klimatu i pozwalają czytelnikowi zobaczyć jak dokładnie wygląda talia, którą posługuje się główna bohaterka. Zdecydowanie dodają uroku całości.


Podsumowując: książka nadaje się dla młodzieżowego odbiorcy, który odnajduje się w teraźniejszym klimacie i życiu młodzieży. Nie brakuje tutaj elementów fantastycznych, chociaż są one delikatne. Autorka dostarcza czytelnikowi wątki romantyczne, rozterki emocjonalne bohaterów, problemy w szkole, które otoczone są poprawnością polityczną. Nie jest to zła książka, tylko musi trafić do właściwego odbiorcy. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Amarisa
Amarisa
Przeczytane:2024-11-21, Ocena: 3, Przeczytałam, Mam, przeczytane 2024,

"Przyznam, że sięgając po tę książkę spodziewałam się czegoś - po pierwsze innego, a po drugie lepszego - zwłaszcza biorąc pod uwagę to, że autorka nie jest debiutantką - ma bowiem na swym koncie kilka wydanych książek, które zebrały pozytywne opinie czytelników. Dla mnie jednak lektura ,,Naszych sekretnych darów" okazała się rozczarowująca i była zwyczajnie męcząca. A szkoda..."

 

Pełna recenzja - https://magicznyswiatksiazki.pl/recenzja-nasze-sekretne-dary-caroline-odonoghue/

Link do opinii
Avatar użytkownika - niezdarusia
niezdarusia
Przeczytane:2024-11-11, Ocena: 4, Przeczytałam,

"Nasze sekretne dary" to ciekawa historia inspirowana folklorem irlandzkim i magią.

 

Uwielbiam folklor irlandzki i mitologię. Dlatego bardzo podobało mi się, że zostały one tutaj wykorzystane. Do tego to książka pełna tarota i magii.

 

Książka jest inna niż wydaje się na pierwszy rzut oka. Początek jest dosyć zwyczajny. Opowiada o dziewczynie z problemami, bez przyjaźni. Jej była przyjaciółka znika w tajemniczych okolicznościach i zaczyna pojawiać się coraz więcej zagadek i niewiadomych. Do tego całe miasto zaczyna być dziwne. Pojawiają się niepokoje społeczne i dyskryminacja, ataki na ludzi i miejsca "niemoralne", pogoda zaczyna szaleć. Nikt nie rozumie co się dzieje.

 

Maeve jest świadoma tych dziwnych zdarzeń wokół siebie jak i w całym mieście. Zaczyna rozumieć, że magia istnieje. A ona umie nią władać. Do tego pojawia się drugi gracz - drugi wrażliwiec jak ona. Czyli osoba, która ma predyspozycje do magii. Tylko w przeciwieństwie do niej on jest zły i wykorzystuje tą niestabilność aby zyskać władzę i podburzać innych.

 

Jest tutaj wiele na temat społeczności i ruchów LBGT, jak koncert charytatywny. Niektórzy bohaterowie są homoseksualni albo bi, próbują znaleźć akceptację czy zrozumieć siebie. Książka jest zdominowana przez te problemy. Muszę przyznać, że trochę mnie to nudziło bo spodziewałam się więcej akcji i mitologii czy folkloru niż takich problemów tożsamościowych i egzystencjonalnych. Uważam to za ważną tematykę i oczywiście dobrze, że została poruszona, jednak to nie moja tematyka.

 

Ale nie tylko bo przeczytamy tutaj również o religii w Irlandii, o ostatnich ważnych wydarzeniach w kraju.

 

Tytuł ten czyta się bardzo szybko. Jest nieoczywisty i zaskakujący. Dobrze spędziłam z nim czas. Postać Gospodyni mnie zaintrygowała i jestem ciekawa dalszego ciągu tej historii.

Link do opinii
Reklamy