Kiedy Maeve Chambers, samotniczka bez specjalnych widoków na życie towarzyskie, dostaje zadanie posprzątania starej szkolnej szafy - nie wie, że jej życie się zmieni. Przypadkiem trafia na zakurzoną paczkę kart tarota i...natychmiast staje się najbardziej rozchwytywaną wróżbitką w katolickiej szkole św. Bernadetty.
Wszystko idzie dobrze, dopóki jej była najlepsza przyjaciółka, Lily, nie wyciąga karty o nazwie Gospodyni, której Maeve nigdy wcześniej nie widziała. Sesja przeradza się w kłótnię, a następnego dnia Lily znika bez śladu.
Czy Maeve wraz z nowymi przyjaciółmi, Fioną i Roe, zdołają odnaleźć Lily? Czy sekretne dary, które otrzymali, wystarczą, by sprowadzić dziewczynę z powrotem, zanim zniknie na dobre?
Skrząca się dowcipem, trzymająca w napięciu i przyprawiona mistycyzmem powieść o tym, że czasem, warto uwierzyć w coś pozornie niemożliwego.
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 2024-10-16
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 400
Tytuł oryginału: All Our Hidden Gifts
Dość dawno nie sięgałam po książkę, w której głównym motywem są karty tarota. Raczej nie jest to często spotykana tematyka. Byłam więc ciekawa, co autorka ma do zaprezentowania. Tym razem karty tarota stanowią wiodący element, wokół którego toczy się cała fabuła. Maeve, główna bohaterka powieści, znajduje talię kart, służącą do wykładania tarota, zupełnie przypadkiem podczas robienia za karę porządków w starej szkolnej szafie zwanej Pakamerą. Zaintrygowana znaleziskiem postanowiła samodzielnie nauczyć się zasad tarota, a następnie stała się wróżbitką w swojej szkole. Kiedy jednak wywróżyła z kart dla swojej dawnej przyjaciółki Lily, a następnie pokłóciła się z nią, ta zniknęła na na dobre w tajemniczych okolicznościach.
Poznawana fabuła rozpoczęła się dość nieoczekiwanie i wybuchnęłam śmiechem na początkową scenę. Główna bohaterka została przedstawiona jako dziewczyna z charakterem, a takie postaci lubię, choć jak później się okazało, niekoniecznie skradła moje serce. Czuć od niej emocjonalną nastolatkę, która nie panuje nad swoimi wybuchami gniewu i dość nieprzyjemnym charakterem. Sam motyw wykorzystania talii kart do tarota jako głównego elementu powieści i sama zapowiedź książki wydawały mi się dość oryginalnym pomysłem i miały potencjał, jeśli zostałyby fajnie wykorzystane.
Przyznam szczerze, że historia, którą tutaj otrzymałam, była zupełnie czymś innymi niż oczekiwałam czy też spodziewałam sie. I ma to swoje zalety, jak i plusy. Na samym początku zmroziła mój entuzjazm informacja, że Maeve uczy się tarota z YouTube i dosłownie w ciągu jednego wieczora opanowała go na tyle, że następnego dnia wróżyła z powodzeniem w szkole i zaczęła na tym zarabiać. Po tym momencie zaczęłam się zastanawiać czy to na pewno będzie interesująca książka i mam ochotę ją czytać, ponieważ już na starcie nie kleiła mi się historia. Jak się jednak okazało, było to omyłkowe odebranie wątku i być może celowy zabieg autorki, który miał wywołać w czytelniku takie uczucia, aby później wyjaśnić wszytko.
Na początku wystarszyłam się, że jest to powieść skierowana do młodzieży, w którym zabraknie elementów fantastyki, tylko pełno będzie młodzieżowych wstawek i slangu. I oczywiście nie brakowało ich, pojawiały się słowa przykładowo jak "stara", ale na szczęście wątek talii kart tarota przeobraził się również w elementy fantastyczne i nauka wróżenia z YouTube poniekąd się wyklarowała.
Sama historia, która zaprezentowana jest w książce, jak dla mnie jest w porządku, chociaż bez większego polotu. Pojawia się tutaj wątek wiedźm, ale jednak mocno przeważającym elementem są rozterki bohaterów oraz mocne nakierowanie na poprawność polityczną. I choć nie przeszkadza mi ona, to ostatnim czasem mam jej przesyt i stronię od takich powieści. Jak to się mówi...co za dużo, to nie zdrowo.
Trochę nie mogłam wczuć się w klimat powieści poprzez osadzenie akcji w teraźniejszość. Nawiązywanie do Ariany Grande, The Rocka, Putina czy YouTube'a, sprawiało, że nie czułam tej magii, która powinna płynąć ze stron, ponieważ jakoś tak ciężko było mi wyobrazić sobie wydarzenia toczące się w czasach, w których żyjemy.
"Nasze sekretne dary" to książka, która według mnie nakierowana jest mocno na młodzieżowego odbiorcę. O ile z przyjemnością sięgam po takie książki, gdzie bohaterowie są nastolatkami i zupełnie mi to nie przeszkadza, to jednak YouTube, vlogi, slangi młodzieżowe, to elementy, które niekoniecznie do mnie przemawiają i nie czuję takich książek, ale to tak naprawdę kwestia indywidualna. Gdybym wiedziała, że akcja rozgrywa się w teraźniejszości, gdzie są kanały na Youtube, vlogerzy, to myślę, że nie sięgnęłabym po książkę, ponieważ najzwyczajniej w świecie nie są to moje klimaty. Niemniej jednak jest to kwestia doboru książki pod siebie, bo absolutnie nie jest to zła książka i zaciekawi wielu czytelników, ponieważ sama fabuła jest interesująca i sporo tutaj się dzieje. Po prostu nie mój typ i generalnie przeczytałam ją, ale zabrakło mi w niej tego elementu, który pochłonąłby mnie i sprawił, że wciągnęłabym się w nią na dobre. To taka książka do przeczytania, ale bez wywołania we mnie emocji. Złożyło się na to wiele czynników: miejsce osadzenia akcji, młodzieżowe wstawki, kreacja bohaterów, ale także styl autorki, w którym ewidentnie coś mnie drażniło i utrudniało czytanie, które momentami stawało się toporne.
Na uznanie zasługuje również wykonanie książki, o którym nie mogę nie wspomnieć. Świetnym dodatkiem, który znajduje się w książce są rysunki kart tarota. Nadają jej dodatkowego klimatu i pozwalają czytelnikowi zobaczyć jak dokładnie wygląda talia, którą posługuje się główna bohaterka. Zdecydowanie dodają uroku całości.
Podsumowując: książka nadaje się dla młodzieżowego odbiorcy, który odnajduje się w teraźniejszym klimacie i życiu młodzieży. Nie brakuje tutaj elementów fantastycznych, chociaż są one delikatne. Autorka dostarcza czytelnikowi wątki romantyczne, rozterki emocjonalne bohaterów, problemy w szkole, które otoczone są poprawnością polityczną. Nie jest to zła książka, tylko musi trafić do właściwego odbiorcy.
"Przyznam, że sięgając po tę książkę spodziewałam się czegoś - po pierwsze innego, a po drugie lepszego - zwłaszcza biorąc pod uwagę to, że autorka nie jest debiutantką - ma bowiem na swym koncie kilka wydanych książek, które zebrały pozytywne opinie czytelników. Dla mnie jednak lektura ,,Naszych sekretnych darów" okazała się rozczarowująca i była zwyczajnie męcząca. A szkoda..."
Pełna recenzja - https://magicznyswiatksiazki.pl/recenzja-nasze-sekretne-dary-caroline-odonoghue/
"Nasze sekretne dary" to ciekawa historia inspirowana folklorem irlandzkim i magią.
Uwielbiam folklor irlandzki i mitologię. Dlatego bardzo podobało mi się, że zostały one tutaj wykorzystane. Do tego to książka pełna tarota i magii.
Książka jest inna niż wydaje się na pierwszy rzut oka. Początek jest dosyć zwyczajny. Opowiada o dziewczynie z problemami, bez przyjaźni. Jej była przyjaciółka znika w tajemniczych okolicznościach i zaczyna pojawiać się coraz więcej zagadek i niewiadomych. Do tego całe miasto zaczyna być dziwne. Pojawiają się niepokoje społeczne i dyskryminacja, ataki na ludzi i miejsca "niemoralne", pogoda zaczyna szaleć. Nikt nie rozumie co się dzieje.
Maeve jest świadoma tych dziwnych zdarzeń wokół siebie jak i w całym mieście. Zaczyna rozumieć, że magia istnieje. A ona umie nią władać. Do tego pojawia się drugi gracz - drugi wrażliwiec jak ona. Czyli osoba, która ma predyspozycje do magii. Tylko w przeciwieństwie do niej on jest zły i wykorzystuje tą niestabilność aby zyskać władzę i podburzać innych.
Jest tutaj wiele na temat społeczności i ruchów LBGT, jak koncert charytatywny. Niektórzy bohaterowie są homoseksualni albo bi, próbują znaleźć akceptację czy zrozumieć siebie. Książka jest zdominowana przez te problemy. Muszę przyznać, że trochę mnie to nudziło bo spodziewałam się więcej akcji i mitologii czy folkloru niż takich problemów tożsamościowych i egzystencjonalnych. Uważam to za ważną tematykę i oczywiście dobrze, że została poruszona, jednak to nie moja tematyka.
Ale nie tylko bo przeczytamy tutaj również o religii w Irlandii, o ostatnich ważnych wydarzeniach w kraju.
Tytuł ten czyta się bardzo szybko. Jest nieoczywisty i zaskakujący. Dobrze spędziłam z nim czas. Postać Gospodyni mnie zaintrygowała i jestem ciekawa dalszego ciągu tej historii.
Przeczytane:2024-11-25, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam, 26 książek 2024, 52 książki 2024, 12 książek 2024, 26 książek 2024, 52 książki 2024, 12 książek 2024,
"Nasze sekretne dary" to pierwszy tom trylogii The Gifts autorstwa brytyjskiej pisarki z irlandzkimi korzeniami, Caroline O'Donoghue. Opowiada historię Maeve Chambers, która pewnego dnia podczas wykonywania kary za obrazę nauczyciela przypadkowo znajduje talię kart do tarota. Nie wie, jak to się dzieje, ale nauka ich znaczenia oraz różne techniki wróżenia przyswaja niemal automatycznie i z ogromną ochotą.
Po szkole ponosi się fama, że Maeve wróży, co zbiera liczne owoce w postaci ludzi pragnących mieć z nią kontakt. Niestety, kiedy koleżanki przymuszają ją do przepowiedzenia przyszłości Lily, byłej przyjaciółce Maeve, sprawy zaczynają przybierać tragiczny obrót. Najpierw wielka kłótnia, wyrzuty sumienia, a następnie tajemnicze zaginięcie Lily.
Czy Maeve uda się odnaleźć dawną przyjaciółkę? Czemu podczas obchodzenia się z kartami Maeve czuje się dziwnie? Kim jest nowa sekta wkraczająca na uliczki miasteczka? I jaką rolę w tym wszystkim pełni wywołująca gęsią skórkę karta Gospodyni?
"Nasze sekretne" dary to wyjątkowa fantasy dla młodzieży, ale również i dorośli znajdą radość podczas czytania. Historia prowadzona jest w niezwykle tajemniczy sposób, co skutecznie podsyca uwagę czytelnika i prowadzi do budowania więzi z główną bohaterką, a także przyczynia się do wymyślania w głowie możliwych, dalszych rozwiązań.
Poruszany motyw magicznej talii kart od tarota (i ogólnie szeroko pojętej ezoteryki) wydaje się bardzo oryginalny, a przynajmniej nie tak często spotykany jak inne, kojarzone już z tym gatunkiem. Autorka świetnie wykreowała Maeve oraz opisała to, jak stopniowo poznaje ona właściwości kart oraz sposób ich działania. Dzięki takiej konfiguracji czytelnik też powoli wdraża się w przedstawiony świat, a co za tym idzie - bardziej się angażuje.
Oprócz Maeve postaciami wartymi wspomnienia są: Rory, czyli brat zaginionej, sama Lily, siostra Maeve - Jo, oraz Fiona, nowa przyjaciółka. Każdy dostał indywidualny zestaw charakteru, własne wady i zalety, osobiste problemy, pragnienia, marzenia czy lęki. Sprawiło to, że historia stała się wielobarwna i obfita w różnorodność relacji.
"Nasze sekretne dary" Caroline O'Donoghue to książka, którą polecę i którą naprawdę warto mieć na uwadze. Mimo typowej młodzieżówki fantasy ma w sobie coś, co ją wyróżnia wśród tłumu. Wątek kart tarota, ezoteryka, sekta, tajemnicze zaginięcie - wszystko to sprawia, że powieść czyta się z ogromną chęcią i uśmiechem na twarzy. Ciekawa jestem kontynuacji, a wy śmiało nadróbcie tę pozycję. :)