Świat jest zepsuty.
Trzeba go naprawić.
Ta dziewczyna to początek.
Warszawa. Miasto czystych i brudnych interesów, plotek, dziennikarzy i chirurgów estetycznych. W jednym z mieszkań policja odnajduje makabryczny obraz, do którego przyklejone są fragmenty ludzkiego ciała. Nigdzie nie ma jednak ofiary. Wszystko wskazuje na to, że kobieta przeżyła upiorną operację. Wkrótce do mediów odzywa się morderca.
NAPRAWIACZ
Grozi tym, którzy w imię próżnych zachcianek bezczeszczą swoje ciała. Znajdzie ich, a potem ich... naprawi.
Kim jest? Dlaczego morduje? I co wspólnego z tymi wydarzeniami ma sprawa zbrodni sprzed lat?
O autorze:
Piotr Kuźniak to nowe nazwisko na scenie polskiego kryminału. Od lat producent telewizyjny, w swojej debiutanckiej książce skomponował intrygę tak, że nawet najzagorzalsi fani ekranu nie będą w stanie się oderwać.
Fragment książki:
Mężczyzna uśmiechnął się do siebie. Rozmowa z Brytem poszła dobrze. Zainteresował go, być może nawet przeraził, a to oznaczało jedno: gdy przyjdzie czas, Bryt będzie jednym z głównych elementów w jego grze.
Wstukał kolejny numer.
- Policja stołeczna. Słucham?
- Przy ulicy Szarmanckiej siedem, mieszkanie trzy miało miejsce przestępstwo.
- Co się stało? Czy potrzebne jest pogotowie? - zapytała dyżurna.
- Potrzebna jest trumna - uciął i zakończył rozmowę.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2023-02-08
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 432
Język oryginału: polski
Poprawianie ludzkiej urody- jesteście na tak, nie, czy obojętne? Ja nigdy się nie zdecyduję, ale jeśli ktoś tego potrzebuje żeby dobrze się czuć ze sobą to nie moja sprawa.
Za to Warszawę w książce "Naprawiacz" Piotra Kuźniaka nęka seryjny morderca, który takie poprawki ewidentnie potępia. Być może wzbudzają jego agresję? Do takich wniosków dochodzą śledczy oglądając elementy wycięte z ciała pewnej kobiety, a później jej zmasakrowane zwłoki. Ofiar jest więcej - w końcu to seryjniak i wydawało by się, że wszystkie łączą ze sobą tylko operacje plastyczne. Dwójka detektywów wspierana przez dziennikarza śledczego, byłego kolegę po fachu i młodego hakera stara się dopaść Naprawiacza, jednak jest to trudne zadanie, gdyż morderca jest inteligentny, nieprzeciętnie wysportowany i wytrzymały. Ciągle gra na nosie ścigającym go ludziom, a nawet uskutecznia wycieczki na ich teren, czy uda im się złapać nieuchwytnego?
Podchodziłam do "Naprawiacza" z dużym zaciekawieniem, kogo też wydawnictwo, dla którego kiedyś pracowałam wprowadza na naszą kryminalną scenę i nie zawiodłam się. Piotr Kuźniak przez całą książkę wodzi nas za nos i trzyma w napięciu. Buduje historię wielopoziomową, współczesne zbrodnie łączy z martwym przestępcą z przed lat. W połowie historii miałam już swoje podejrzenia co do sprawcy, a jednak tylko częściowo miałam rację. Między śledztwo stopniowo wpłata się wątek romantyczny, czego raczej w kryminałach nie lubię, jednak nie rozmywa akcji i nie rozprasza czytelnika, więc jest ok. Duży plus za sugestywne krwawe opisy zbrodni zwyrodnialca- tu autor nie owija w bawełnę!
To do czego mogłabym się przyczepić to bardzo schematyczna budowa bohaterów - większość mężczyzn była wielka, większość kobiet piękna i atrakcyjna. Każdy rozdział kończył się lub zaczynał burzą. Przez jakiś czas myślałam, że te burze odgrywają jakaś rolę w historii, ale nie, one po prostu non stop były i tyle.
Jeśli szukacie krwawego, pełnego szybkiej akcji kryminału to "Naprawiacz" powinien spełnić wszystkie Wasze oczekiwania
Lubicie bać się podczas czytania? Wyobraźcie sobie, że dzwoni do Was seryjny morderca😮
Czytacie debiuty?
Otóż mam dla Was fenomenalny thriller, ale ostrzegam , że po przeczytaniu tej książki będziecie bali się korzystać z usług chirurgów plastycznych i poprawiać coś w swojej urodzie. Przyznam się, że dawno nie czułam takiego dreszczyku emocji, adrenaliny i przerażenia. Po tej lekturze długo będę bała się chodzić po ciemnych ulicach.
O czym jest ta książka?
Warszawa. W jednym z mieszkań policja znajduje makabryczny obraz utworzony z fragmentów ludzkiego ciała. Jednak ofiary nigdzie nie ma.
Wkrótce z dziennikarzem Maksymilianem Brytem kontaktuje się psychopatyczny seryjny morderca. Chce, by to Maks pisał o nim artykuły. Morderca uważa siebie za Naprawiacza, który łapie kobiety korzystające z usług chirurgów plastycznych i "naprawia" ich ciała usuwając sztuczność.
Śledztwo prowadzą detektyw Ana Zatorska i jej partner Jakub Sztiel.
Kim jest morderca i dlaczego to robi?
I co wspólnego z jego morderstwami ma sprawa zbrodni sprzed lat?
WOW!!! Jestem pod ogromnym wrażeniem tego, co stworzył Piotr Kuźniak w swojej debiutanckiej powieści. Genialna i wciągająca fabuła. Znakomicie wykreowani bohaterowie. Morderstwa, tajemnice, sekrety z przeszłości, manipulacje, kłamstwa, intrygi, pościg za mordercą, śledztwo policji połączone z dziennikarskimi relacjami. Autor potrafi trzymać czytelnika w napięciu zapewniając prawdziwy rollercoaster emocjonalny. Idealnie manipuluje czytelnikiem podsuwając mu mylne tropy. Już niby domyśliłam się, kto jest Naprawiaczem, a nagle autor zrzucił prawdziwą bombę. Dynamiczna akcja i zaskakujące zwroty nie pozwoliły mi nudzić się ani przez chwilę. Przewracałam kartkę za kartką, by razem z bohaterami złapać Naprawiacza. Przyznam się, że nie chciałabym spotkać takiego typa na swojej drodze. Już sam jego opis sprawił, że miałam ciarki na skórze. Autor po mistrzowsku stworzył postać mordercy.
Styl autora przypadł mi do gustu i nie mogłam oderwać się od tej książki.
Zakończenie wbija w fotel.
Rewelacja! Poproszę o więcej takich historii.
Jeśli jesteście fanami mrocznych klimatów i brutalnych zbrodni to będziecie zachwyceni.
Czekam z niecierpliwością na następne książki autora.
Gorąco polecam!
Jeśli poszukujecie mocnego, elektryzującego i zarazem niezwykle intrygującego kryminału z elementami psychologicznego thrillera w tle..., to mam dla was znakomitą propozycję - powieść Piotra Kuźniaka pt. „Naprawiacz”, która ukazała się właśnie nakładem Wydawnictwa Znak. Zapraszam do poznania recenzji tej książki.
Warszawa, dzień dzisiejszy. W jednym z mieszkań zostają odnalezione potwornie okaleczone zwłoki młodej kobiety, które to przybrały postać makabrycznego malowidła na jednej ze ścian. Sprawą tą zajmuje się para doświadczonych śledczych - Anna Zatorska i Jakub Sztiel. Wkrótce dołączy do nich dziennikarz śledczy w osobie Maksa Bryta, który to - z niewiadomych względów, zyskał zainteresowanie w oczach zabójcy. Tym samym rozpocznie się walka z czasem, gdyż oto kolejne ofiary wydają się być już tylko kwestią najbliższych dni...
Zgodnie ze słowami wstępu do niniejszej recenzji, mamy tu do czynienia z niezwykle intrygującym, mrocznym i inteligentnie skonstruowanym kryminałem, który porywa nas swoją relacją od pierwszych stron. I owszem, jest to klasyczne spojrzenie na motyw psychopatycznego zabójcy i starających się go ująć śledczych, ale przy tym podany w naprawdę zaskakujący, inteligentny i przewrotny sposób. I to też wydaje się czynić go tak dobrą i wyróżniającą się z szeregu innych, pozycją.
Powieść ta przybiera postać wielowątkowej relacji, gdzie to obserwujemy wydarzenia zarówno z perspektywy pary policjantów, śledczego dziennikarza oraz samego zbójcy, co samo w sobie czyni tę relację niezwykle dynamiczną, złożoną i wielce interesującą. Kolejne zabójstwa, psychologiczna gra, zaskakujące odkrycia i finał, który nie pozwala o sobie zapomnieć - tak właśnie jawi się nam fabuła tej książki, którą cechuje również realizm, znakomicie oddany klimat i dobry, pisarski warsztat.
Bardzo silną stroną tej powieści są jej bohaterowie - ludzie twardzi, nierzadko po przejściach i z pewnością nie idealni, ale za to poświęceni swojej pracy bez reszty. Te słowa dotyczą oczywiście policyjnej pary śledczych i dziennikarza, którzy wspólnie starają się powstrzymać psychopatycznego zabójcę, okrzykniętego mianem tytułowego Naprawiacza. Jeśli bowiem chodzi o mordercę, to ten jawi się niezwykle ciekawie, jak i przerażająco w swoim pokrętnymi sposobie rozumienia tego, czym jest czynienie świata lepszym...
Nie możemy też narzekać na obraz współczesnej, wielkomiejskiej Polski, który jawi się przekonująco tyleż na polu pracy policji, co i chociażby zawistnej dziennikarskiej codzienności oraz jakże współczesnej mody na korzystanie ze wszelkich ingerencji w ulepszanie ciała człowieka. I choć nie jest to być może najpiękniejsza rzeczywistość, to jednakże nie można odmówić jej prawdy i realizmu.
To literacki kryminał z ciekawym pomysłem, umiejętnie i zarazem perfekcyjnie budowanym napięciem oraz wielkimi emocjami, które udzielają się tyleż nam, co i bohaterom. Jednocześnie trzeba jednak zauważyć, że jest to bardzo mocna i nie unikająca scen przemocy książka, która być może dla nieco bardziej wrażliwych czytelników okaże się nieco nazbyt trudną w odbiorze. Niemniej, jeśli jesteśmy gotowi na to odważne podejście autora, to wówczas będziemy cieszyć się znakomitą rozrywką.
Słowem podsumowania – powieść Piotra Kuźniaka pt. „Naprawiacz”, to pozycja intrygująca, świetnie napisana i wpisująca się w nurt odważnych, polskich współczesnych kryminałów. Znajdziemy na jej stronach barwną fabułę, poznamy charakternych bohaterów i dotkniemy natury ludzkiego szaleństwa. Jeśli zatem macie ochotę na spotkanie z mocną sensacją i inteligentną intrygą, to niniejszy tytuł będzie dla was idealnym wyborem. Ja ze swej strony gorąco was do tego zachęcam – naprawdę warto.
W Warszawie zostają odnalezione fragmenty ciała kobiety. Wszystkie z nich były dziełem chirurga plastycznego. Oprawca wyciął je ofierze i wyeksponował w nieswoim mieszkaniu. Policja zaczyna poszukiwania kobiety, która została potraktowana w tak brutalny sposób. W międzyczasie zostaje odnaleziona kolejna ofiara. Sprawę prowadzą warszawscy policjanci i dziennikarz, który został do tego zmuszony przez tytułowego Naprawiacza. Jeśli nie będzie pisał na bieżąco artykułów na temat jego morderczych działań, życiu reportera zacznie zagrażać poważne niebezpieczeństwo.
Kim jest morderca i jakim cudem działając w pojedynkę, dokonuje tak precyzyjnych operacji na ludzkich ciałach? A będzie ich więcej…
I to jest thriller! Dziękuję, do widzenia!
Od pierwszych stron dzieje się dużo, a z każdą kolejną akcja się zagęszcza, tworząc logiczny ciąg emocjonujących wydarzeń. Autor sprawił, że ani przez chwilę nie wieje nudą, a czytelnik ma wrażenie, jakby brał udział w poszukiwaniach Naprawiacza. Opisy chirurgicznych działań głównego złego - przepięknie realistyczne, więc uwaga, bo nie każdy dobrze je zniesie, ale już bez przesady, nie ma ich na każdej stronie przecież. Dodają za to pikanterii, podkręcają emocje i zainteresowanie tym, na co Naprawiacz sobie jeszcze pozwoli i jak długo będzie bawił się z policją w kotka i myszkę. A czasami to serio, dosłownie gra im na nosach na wyciągnięcie ręki, więc sami rozumiecie.
Fantastycznie napisana książka. I jeśli to jest debiut, to ja jestem ciekawa, co Piotr Kuźniak wymyśli w następnej kolejności.
Makabryczny obraz, stworzony ze szczątków pociętej kobiety to dopiero początek. Nikt, kto ingerował w swój wygląd przy pomocy chirurgii plastycznej nie może czuć się bezpieczny. Tak jak i ci, którzy w owych przemianach "dopomogli".
Ana Zatorska i Jakub Sztiel to dwójka policjantów zajmujących się sprawą Naprawiacza - jak nazwał się sam morderca. Rozpoczynają wyścig z psychopatą, nie posiadając żadnych poszlak co do jego tożsamości. Jest jednak ktoś, z kim sprawca nawiązał kontakt... to były dziennikarz śledczy, Maks Bryt. Naprawiacz chce, by mężczyzna pisał o jego uczynkach, tym samym przestrzegając społeczeństwo przed "naprawianiem" własnych ciał.
Czy odpowiedzi na pytania dotyczące bestii mogą tkwić gdzieś w przeszłości... ?
Byłam ciekawa tej książki. Tego, na czym skupi się uwaga Autora i jak poprowadzi całą akcję. I przede wszystkim czy będzie to coś nowego.
Naprawiacz zostawia za sobą ścieżkę ciał przez niego "odnowionymi" - wycina ofiarom te fragmenty, które zostały przez nich zoperowane. Nie ma dla nich ani krzty litości. I zdaje się, że jest wszędzie i wie wszystko o działaniach policji. Wydaje się wręcz... nieosiągalny. Czytając miałam wrażenie, że to swego rodzaju superbohater. Tylko, że z gatunku tych złych. Wyprzedzał śledczych o krok, manipulując każdą osobą zamieszaną w śledztwo. W pewnym momencie zaczęłam myśleć, że być może mamy do czynienia z serią, w której główni bohaterowie będą śledzić mordercę przez kilka tomów. Tak jednak nie było.
Muszę przyznać panu Kuźniakowi, że potrafi wzbudzić w czytelniku obrzydzenie. O ile zazwyczaj przelewana na papierze krew mnie nie rusza, o tyle w tym przypadku musiałam pomijać niektóre fragmenty. Oczywiście - jak dla mnie - jest to spory plus. Autor potrafi bowiem plastycznie opisywać operacje, jakie przeprowadzał Naprawiacz na swoich ofiarach. Z kolei dialogi między bohaterami wydawały mi się chwilami trochę sztuczne, nienaturalne. Jako że Naprawiacz jest kryminalnym debiutem polskiego autora to sądzę, że kolejne jego utwory będą już nieco lepsze.
Powód, dla którego Naprawiacz ruszył w swoją straceńczą misję, wydawał mi się jak najbardziej racjonalny. Jednak opis środowiska, w jakim przyszło mu dorastać i ogół jego przeszłości był dla mnie już mniej rzeczywisty. Muszę przyznać, że o ile czytało się to dobrze, o tyle gdzieś z tyłu głowy miałam pełne niedowierzania myśli. Wszystko tkwi w przeszłości. Aby dowiedzieć się więcej, sami musicie sięgnąć po tę nowość.
Reasumując, książka nie jest zła i raczej będę śledzić kolejne kroki pana Piotra na ścieżce literackiej. Jednak nie jest to lektura, która zapadnie mi w pamięci na dłużej.
Warszawa. Miasto zbytku nielegalnych interesów plotek I.. zbrodni.
Pewnego wieczoru były dziennikarz śledczy Maks Bryt otrzymuje niepokojący telefon.
Dzwoniący mężczyzna informuje,że w jednym z mieszkań doszło do przestępstwa.. I że to on jest mordercą.
Zaznacza, że to właśnie on ma za zadanie napisać o tej sprawie.
Do śledztwa zostaje przydzielona dwójka policjantów.
Ana Zatorska i Jakub Sztiel.
Gdy funkcjonariusze docierają na miejsce zastają makabryczny widok.
Groteskową płaskorzeźbę z elementami ludzkiego ciała..
Gdzie jest okaleczona dziewczyna? Kim była?
I jaki związek z tym zdarzeniem ma seria zbrodni sprzed dwóch dekad?
Szczerze mówiąc.. tej książki się nie czyta. Ją się po prostu pochłania jednym tchem (kończyłam ją dosłownie na chwilę przed wyjściem, chcąc poznać zakończenie)
Rozdziały umykają niczym sprinterzy , a zwroty akcji gwarantują dwie rzeczy napięcie i świetną rozrywkę.
Wraz z kolejnymi stronami tworzyłam teorie które upadały jak domki z kart.
Autor utkał naprawdę misterną intrygę, która wciąga niczym tornado.
Całości dopełniają bardzo realistyczne opisy kolejnych morderstw ( u mnie ciarki wywołało szczególnie jedno z nich , dosłownie wyjęte z horroru )
Pan Piotr zdecydowanie wiedział co opisuje , widać tu świetne przygotowanie merytoryczne z zakresu medycyny.
Charakteru całej fabule nadają wyraziste postaci zarówno psychopatycznego, pozbawionego uczuć wyższych zwyrodnialca jak i policjantów, dziennikarza a także genialnego informatyka Janka (pierwszą myślą , skojarzeniem, gdy o nim czytałam był Kormak z serii o Chyłce, co osobiście bardzo przypadło mi do gustu)
Zakończenie zaś... dosłownie wbiło mnie w fotel , miałam szczerą ochotę zapytać Ale jak to teraz?
Podsumowując.. im dalej tym ciekawiej. W tej książce próżno szukać szablonowych rozwiązań czy niedociągnięć.
Gdybym nie wiedziała,że to debiut nigdy bym tego nie powiedziała.
Jest to powieść dla czytelników, którzy szukają mocnych wrażeń.
Ze swojej strony mogę śmiało powiedzieć Z niecierpliwością czekam na kolejną część przygód Any i jej partnera.. coś czuję,że zakończenie stanowi furtkę..
Polecam goraco, ja jestem pod ogromnym wrażeniem zarówno pomysłu jak i jego realizacji ❤️
Nie dowierzam, że ta książka to debiut. „ Naprawiacz ” wprost mnie pochłonął. 400 stron nie wiadomo kiedy minęło. A jeszcze więcej by się ich przydało. Bo nie chciałam, żeby ta książka się kończyła. Krótkie rozdziały i dynamiczna akcja sprawiają, że przez tę opowieść się pędzi, a emocjonalna gra, jaką Autor funduje, zapewnia niesamowite wrażenia.
Bohaterowie wyraziści to ważna wartość tej historii. Nie rozmyci, nie byle jacy, ale tacy, których widać. Ich osobowość nie zanika na kartach książki. Duet policjantów Ana i Jakub i towarzyszący im dziennikarz Maks. Charyzmatyczni, prawdziwi, którzy potrafią ze sobą współpracować. Przed nie lada wyzwaniem stają. Muszą dopaść zwyrodnialca, który za misję obrał sobie „ naprawianie ” kobiet, które korzystały z zabiegów medycyny estetycznej. Jaki ma cel w tym cel?
Historia Naprawiacza ma korzenie w przeszłości. I to tam wraz ze śledczymi się udamy. By odnaleźć klucz do działań mordercy. To, kim się stał ma podłoże w jego pochodzeniu i w tym, co go spotkało, gdy był dzieckiem. Krzywda, jakiej doznał, odrzucenie ze strony ojca, żądzą zemsty go napawała, dawała mu motywację. A on czekał. Rozwijał się. Aż narodził się w nim Naprawiacz. Silny, okrutny. I dał o sobie znać. Ale nie wszystko jest takie, jakim się wydaje. Moment był, iż myślałam, że to już, że prawda wyszła na jaw. A tu pojawia się zakończenie. I wiem tyle, że totalnie jestem zaskoczona. Otwieram oczy ze zdumienia, jak Autor mnie wywiódł w pole. I myślę sobie - nie ma opcji, żeby Autor to tak zostawił, musi być tego dalszy ciąg.
Mocne opisy mogą nieco zszokować tych, którzy w takowych się nie odnajdują. Ja takie lubię, więc mi to bardzo odpowiadało. Złożona jest to historia. Refleksji w niej również nie brakuje. Bardzo dobry kryminał.
"- Świat jest zepsuty. Trzeba go naprawić. Ta dziewczyna to początek. Jej los będzie ostrzeżeniem dla innych, którzy bezczeszczą swoje ciała w imię próżnych zachcianek. Od teraz, każdy kto będzie chciał zrobić coś podobnego, będzie się bał. Bał... Że mogę go znaleźć i naprawić".
Maksymilian Bryt największą karierę w dziennikarstwie śledczym ma już dawno za sobą. Jeden telefon wciąga go ponownie w świat brutalnych zbrodni. Naprawiacz, jak każe się nazywać chce, by było o nim głośno i każdy mógł poznać szczegóły jego makabrycznych morderstw.
Jakie są jego motywy?
Co sprawia, że z takim okrucieństwem stara się "naprawić świat"?
Kończąc książkę pomyślałam, że jeśli miałabym dziś coś o niej powiedzieć, to wystarczy kilka słów: To jeden z najlepszych kryminałów, jakie czytałam.
Po krótkim zastanowieniu uznałam jednak, że książka zasługuje na o wiele więcej.
- że koniecznie muszę wspomnieć o mocnej genialnej fabule, która sprawiła, że przez kilka godzin żyłam pościgiem za Naprawiaczem;
- że uwielbiam całą "ekipę ścigającą" na czele z dziennikarzem, kończąc na niezawodnym Janku;
- że całą akcję zagryzałam paznokcie w nieustannym napięciu;
- że krótkie rozdziały, powodowały, że książka jest wręcz nieodkładalna;
- że autor ma nadzwyczajną wyobraźnię, jeśli chodzi o zbrodnie, bardzo oryginalnie i pomysłowe;
Prawdziwa uczta dla fanów gatunku- niezwykle dynamiczna, zaskakująca, mocna i krwawa.
Takim debiutem Piotr Kuźniak podniósł sobie poprzeczkę niesamowicie wysoko. Czekam na więcej.
11/10
,,Naprawiacz" to wciągający od pierwszych stron kryminał/ thriller. Posiada on wszystkie cechy dobrego kryminału: są trupy, krew, porwania i próby złapania mordercy. Książka posiada również cechy dobrego thrillera. Trzyma w napięciu od początku do końca, posiada zwroty akcji oraz przerażający portret psychologiczny mordercy. Do tego autor posiada lekkie pióro, a rozdziały są krótkie. Wszystko to sprawia, że książkę czyta bardzo szybko i nie można oderwać się od niej.
Już na pierwszych stronach jesteśmy świadkami brutalnego morderstwa. Psychopata jednak nie pozbawiał życia od razu swoim ofiarom. Po przebudzeniu pozwolił im przez chwilę pożyć, by zobaczyły w jaki sposób ich ciała zostały naprawione. Po pierwszej ,,operacji", jaką przeprowadził zadzwonił do dziennikarza, Maksa Bryta z informacją, że dzisiaj w nocy umierać będą osoby. Następnie poinformował policję, na jaki adres powinni przywieźć trumnę. Sprawą morderstw zajmuje się Ana Zatorska oraz detektyw Jakub Sztiel.
Morderca ma wszystko zaplanowane i dopracowane. Autor bawi się czytelnikiem i nie raz zaprowadza go w ślepy zasuwek, co bardzo lubię w tym gatunku. W trakcie czytania zadawała sobie pytania dlaczego zadzwonił do mediów? Po co mu rozgłos? Dlaczego wybierał te a nie inne osoby, które pragnął naprawić? Cały czas kontaktował się z Maksem i kiedy w końcu popełni błąd zdradzając miejsce swojego pobytu? Nie otrzymałam za szybko odpowiedzi na te pytania, a kolejne pojawiały się w mojej głowie.
Autor pozbawił czytelnika makabrycznej pracy nad ciałem swoich ofiar. Skupił się bardziej na strachu jaki odczuwały porwane osoby, oraz ich bliskich. Brak więc tutaj zbędnych opisów, ale za to na każdej stronie coś się dzieje. Pojawiają się nowe postacie, nowe tropy kończące się porażką i uczucie, że psychopata drwi sobie z nas wszystkich.
,,Naprawiacz" to debiut pana Piotra Kuźniaka i muszę przyznać, że jest to bardzo dobrze zapowiadający się autor kryminałów. Już nie mogę doczekać się kolejnych książek i powtórnego stanięcia oko w oko z jakimś psychopatą. Polecam!
[współpraca reklamowa] Wydawnictwo Znak
Dziennikarz Maks Bryt, była gwiazda dziennikarstwa śledczego, teraz pisząca od stołecznych celebrytach, odbiera niepokojący telefon. Nieznajomy poleca mu sprawdzić pocztę elektroniczną, ku przerażeniu dziennikarza, w mailu znajdują się zdjęcia nagiej młodej dziewczyny. Głos twierdzi, że ją naprawił. Po zakończeniu rozmowy, ten sam człowiek dzwoni na policję, żeby zawiadomić o popełnieniu przestępstwa. Na miejsce zostają wysłani detektywi Ana Zatorska i Jakub Sztiel. Przybyli śledczy nie znajdują zwłok, ale ,,wykonany w skali jeden do jednego, obraz przedstawiający atrakcyjną kobietę." Bliższe oględziny ,,malowidła" ujawniają, że obraz został namalowany krwią, a dziwna płaskorzeźba została ,,ozdobiona" fragmentami ciała ofiary. ,,W miejscu ust znajdowały się prawdziwe wargi wycięte z twarzy ofiary. Na klatce piersiowej uwypuklały się duże piersi ze sterczącymi sutkami, postrzępiona skóra odsłaniała umiejscowione pod nią mięśnie. Pod nimi dało się dostrzec wkładki silikonowe." Zatorska i Sztiel nie mają żadnego punktu zaczepienia. Sprawca nie zostawił po sobie niczego oprócz makabrycznej płaskorzeźby. Kilka dni później Bryt, odbiera kolejny telefon od nieznanego mężczyzny, który oświadcza, że ,,Świat jest zepsuty. Trzeba go naprawić. Ta dziewczyna to początek. Jej los będzie ostrzeżeniem dla innych, którzy bezczeszczą swoje ciała w imię próżnych zachcianek. Od teraz każdy, kto zechce zrobić coś podobnego, będzie się bał. Bał...że mogę go znaleźć i naprawić."
Sprawca zmusza Bryta, do powrotu do prawdziwego dziennikarstwa i pisania o nim. Kiedy ginie kolejna kobieta, Zatorska i Sztiel zaczynają wyścig z czasem. Ślad wiedzie do sprawy z przeszłości. Czy detektywom uda się ująć sprawcę, zanim zginą kolejne osoby? Kim jest tajemniczy mężczyzna, który zyskuje pseudonim Naprawiacz?
,,Naprawiacz" to debiut literacki Piotra Kuźniaka i moim zdaniem warto zapamiętać to nazwisko, bo może nieźle namieszać na rodzimym rynku kryminałów.
Powieść nie ma praktycznie słabych stron. 400 stron jazdy bez trzymanki, każde zdanie jest celowe, nie ma dłużyzn. Cały czas akcja pędzi do finału, aby na ostatniej stronie zostawić czytelnika z wielkim ,,i co teraz? Kiedy drugi tom?"
Bohaterowie skonstruowani w sposób bardzo plastyczny i realistyczny. Nikt nie ma super mocy (no może za wyjątkiem Any, która dość szybko dochodzi do siebie po operacji mózgu) ani daru jasnowidzenia, do wszystkich śladów i poszlak śledczy dochodzą mozolnie. Dobrze, że detektywi mają po swojej stronie super hakera Janka, który oprócz umiejętności zdobywania danych wprowadza odrobinę humoru do tego dość mrocznego thrillera.
Moim skromnym zdaniem, plastycznie opisane sceny, są gotowym scenariuszem na film sensacyjny.
Jeśli macie ochotę na dobry i wciągający thriller/kryminał, to polecam sięgnąć po ,,Naprawiacza" Piotra Kuźniaka. Ale ostrzegam lojalnie, powieść wciąga i nie pozwala się odłożyć do ostatniej strony, więc albo posiadacie umiejętność bardzo szybkiego czytania i wtedy możecie siąść z powieścią wieczorem, albo następnego dnia pojawicie się w pracy niewyspani.
Serdecznie polecam wielbicielom thrillerów i nieoczywistych śledztw.
Dziennikarz Maks Bryt odbiera telefon od tajemniczego mężczyzny. Rozmówca oznajmia, że zaczął zabijać, a Bryt ma opisać jego "działalność". Wkrótce policja dokonuje makabrycznego odkrycia. Maks kontaktuję się z prowadzącymi śledztwo Aną Zatorską i Jakubem Sztielem. Czy uda im się złapać mordercę, któremu prasa nadała pseudonim Naprawiacz? Przekonajcie się sami...
Już dawno nie czytałam tak świetnego thrillera. Autor zaproponował wciągającą zagadkę, świetnie skonstruowanych bohaterów i intrygującego złoczyńcę.
Rozdziały są bardzo krótkie, więc książkę czyta się szybko. Historia ma niezłe tempo, wciąż coś się dzieje, akcja gna do przodu, pojawiają się nowe tropy... Autor nie szczędzi brutalnych opisów - takich w stylu Chrisa Cartera - lubię takie. Podobało mi się też zakończenie.
Daję mały minus za akcję z cudownym ozdrowieniem pewnej postaci - trochę nie pasowało mi do dramaturgii całej książki. Ale to chyba jedyna rzecz, która mi się w tej książce nie spodobała.
Z niecierpliwością czekam na kolejne historie od Autora. Ta była świetna!
Przeczytane:2023-06-22, Ocena: 5, Przeczytałam,
Gdy debiutancka książka autora zyskuje tak wysokie oceny na portalach książkowych, to coś za tym musi iść, prawda? Ale automatycznie rosną też oczekiwania. Czy „Naprawiacz” Piotra Kuźniaka je spełnił? Z nawiązką!
Autor wciąga nas w świat brutalnego, psychopatycznego mordercy, który działa z misją naprawiania tego, co w jego odczuciu powinno pozostać niezmienione, naturalne. Manipuluje mediami i policją jakby były pionkami na jego szachownicy. Jest nieuchwytny, niemal wszechwiedzący i przerażający. I mimo że ze względu na swoje cechy fizyczne jest bardzo charakterystyczny, wyprzedza wszystkich o krok, potężny krok.
Zarówno za kreację mordercy, jak i bohaterów stojących po drugiej stronie barykady, podążających jego śladem Autorowi należą się brawa. Policjanci uczestniczący w śledztwie oraz towarzyszący im emerytowani koledzy po fachu, dziennikarz wybrany przez psychopatę do kontaktu z mediami i jego „f*ck” szefowa, a nawet wiecznie ujarany haker, były gangster czy ksiądz tworzą barwną plejadę postaci i budują klimat tej powieści.
Dynamikę i rosnące napięcie napędzają krótkie rozdziały kończące się tak, że musimy zajrzeć do kolejnego i jeszcze jednego. I tak w wartkim tempie często z duszą na ramieniu zmierzamy do zakończenia, które nie tylko wiele wyjaśnia, ale również pozostawia miejsce na interpretację czytelnika.
To świetnie wyważony i dopracowany pod każdym względem kryminał, w którym akcję śledzimy z kilku perspektyw. Również mordercy. Wątek kryminalny idealnie koresponduje z osobistym życiem bohaterów, przeszłość odciska piętno na teraźniejszości, a drastyczne i realistyczne, ale nie przesadzone opisy brutalnych zbrodni są elementem wywołującym ciarki.
Od początku ciekawiła mnie motywacja mordercy i wspomnę tylko, że z czasem moje wyobrażenie o niej uległo zmianie, nie okazała się taka oczywista. I nadal nie do końca wierzę w jego pobudki, bo czy najczęściej motyw nie jest jedynie marnym usprawiedliwieniem chęci zabijania?
Zakończenie może sugerować kontynuację, po którą z przyjemnością sięgnę i Was również gorąco zachęcam do poznania powieści Autora. Przepadniecie od pierwszego rozdziału!