Kiedy Maria w kryzysie życiowym i twórczym przychodzi do Jana po pomoc, ten nagle ma zawał i prawie umiera. Zanim umrze, dobrze byłoby jednak dowiedzieć się kilku rzeczy...
Szczera do bólu, porywająca książka o nieszablonowej relacji dwojga wybitnych artystów, którzy są także ojcem i córką. Zderza się w niej absurd i powaga, euforia i rozpacz, rzeczy święte i puszczanie bąków. Jest też o przyzwoitości w sztuce i w życiu. I o wolności.
Rozmawiają o najważniejszych sprawach: miłości, śmierci, seksie, Bogu, sztuce i sensie, z bezpardonową otwartością, która może wzbudzić zazdrość. Że można tak ze sobą rozmawiać. Że taka relacja, przekraczająca wszystko, do czego nas przyzwyczajono, jest możliwa. Bo może to, co wydaje się ekstremalne, tak naprawdę jest po prostu prawdziwe? Przecież tak właśnie rozmawiamy. A jeśli nawet nie, to może byśmy chcieli.
Wzruszający, śmieszni, tragiczni, bezpruderyjni i nieobliczalni.
Maria i Jan Peszek. Żywi ludzie.
Tym razem nie używam zapałek. Nie wzniecam rewolucji. Nie krzyczę: ,,Róbmy dym". Zeszłam z barykad. Chcę się podzielić opowieścią o niełatwej, ale wspaniałej relacji z ojcem, i ogrzać nią serca. Chcę zabrać was w podróż do źródła mojej siły, a przy okazji sama zrozumieć, skąd się wzięłam, taka, a nie inna. To opowieść o sensie rozmowy i szansie na szczęście w każdych okolicznościach. O afirmacji życia. Jest trochę jak kompas, dzięki któremu łatwiej nawigować przez niespokojny czas.
Maria Peszek - wokalistka, aktorka, autorka tekstów, performerka. Przez dziesięć lat aktywności aktorskiej grała u najważniejszych reżyserów teatralnych i filmowych, tworząc wiele nagradzanych ról. Współpracowała między innymi z Jerzym Grzegorzewskim, Piotrem Łazarkiewiczem, Agnieszką Holland, Piotrem Szulkinem, Kazimierzem Kutzem, Krystianem Lupą. Od 2005 roku koncentruje się głównie na twórczości muzycznej, która okazała się jej prawdziwą pasją. Wydała pięć albumów solowych - miasto mania (2005), maria Awaria (2008), Jezus Maria Peszek (2012), Karabin (2016), Ave Maria (2021). Laureatka prestiżowych nagród: Paszportu ,,Polityki", Fryderyków, ,,Człowieka Roku" w plebiscycie Wdechy ,,Gazety Wyborczej" i Fenomenu ,,Przekroju". Wywołuje skrajne emocje, jasno i otwarcie wyraża swoje poglądy i jest jedną z najbardziej wyrazistych postaci w przestrzeni publicznej. W 2022 roku zagrała główną rolę kobiecą w miniserialu Netflixa Królowa.
Wydawnictwo: Marginesy
Data wydania: 2022-10-12
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 350
Język oryginału: polski
Świetna rozmowa. Należałoby sobie życzyć, żeby jak najwięcej dzieci już dorosłych i rodziców mogło tak szczerze, a zarazem z takim zrozumieniem, akceptacją i miłością rozmawiać. Chociaż Jan jest mocno skoncentrowany na sobie i nie potrafi ukryć swojego narcyzmu. Jednocześnie nie ma czego zazdrościć dzieciom i partnerom artystów. Przejmujący jest fragment opowieści Marii, kiedy to jako mała dziewczynka czuła się odpowiedzialna za swoich rodziców i miała wewnętrzny imperatyw opiekowania się nimi. Taka sytuacja dziecku nie powinna się przydarzyć. Ważne, że teraz jako osoba dorosła czuje się "syta miłości"
Bardzo bliskie, a właściwie identyczne jak Jan i Maria mam spojrzenie na temat dzisiejszej Polski. Tym bardziej doskonale mi się tę rozmowę ojca i córki, przyjaciół tak naprawdę czytało. Jak to Jan stwierdził: "rządzą nami karły" i nie chodzi tylko o wzrost. To przede wszystkim karły moralne i intelektualne.
To bardzo ważna książka. Przynajmniej dla mnie. O byciu sobą, byciu obok, o czuciu, konsekwencjach, inteligencji, o prawdzie. Świetnie przeprowadzona rozmowa, pomiędzy dwoma bliskimi sobie osobami. Zazdroszczę im tej otwartości i szczerości, ja z rodzicami chyba bym tak nie potrafiła. Z dziećmi sądzę, że tak, nawet to dzisiaj przedyskutowałam z jedną z córek, ale z rodzicami już nie. Mnóstwo tu dobrej energii i miłości. Wiem, że niektórzy zauważą tylko chlanie i rzyganie (bo to widać w opiniach), ale dla mnie to też książka o odwadze i w bardzo podobnym do mojego odbieraniu świata. Poza tym czyta się bardzo dobrze, literacko świetnie napisane. Jestem pod wrażeniem i cieszę się, że jeden egzemplarz trafił w moje ręce.
I idąc za piosenką "Ej Maria" - krzyczę la la la.
Już na samym początku dostajemy informacje że nie jest to książka dla każdego.
Nie tylko dla fanów, chociaż nie znając podejścia Jana i Marii do niektórych tematów można się zrazić.
Nie jest to zwykła książka - wywiad rzeka - lecz rozmowa córki z ojcem, artysty z artystą, dwóch mocnych charakterów. Rozmowa o życiu, poglądach, wspomnieniach. Bez tematów tabu, bez owijania w bawełnę, prosto z mostu. Czasem śmiesznie, absurdalnie ale czasem też poważnie i z powagą.
Bardzo mnie ruszyło to że i Maria i Jej brat Błażej całe swoje dzieciństwo żyli w strachu. W strachu o ojca. Często zostawiani sami sobie. Jak również podejście do Jana do żony - z jednej strony wielka miłość, ekscytujące pożycie, z drugiej zaś zdrady.
W książce pojawiają się zdjęcia z rodzinnego albumu Paszków. Które dodają smaku całej treści rozmowy.
Czasem pojawiajace się niecenzuralne słowa oraz dziwne odgłosy (np prykanie Jana) dodają autentyczności oraz uczucia że jest się obok i samemu tego słucha.
Uwielbiam ludzi, którzy wywołują we mnie pozytywne emocje. Uwielbiam ludzi, którzy kroczą swoimi ścieżkami i nie uginają się pod presją innych. Uwielbiam i podziwiam.
Jan i Maria Peszek właśnie takimi ludźmi są. Oboje charakterystyczni. Oboje mogę chyba nawet rzec kontrowersyjni.
Ojciec i córka. Artyści.
Książka jest wywiadem. Wywiadem, który Maria przeprowadza z Janem. Padają trudne,poważne ale też zabawne pytania. Dzięki temu dowiadujemy się więcej o życiu i poglądach ich obojga. W tej rozmowie nie ma tematu tabu. Nie ma słodzenia. Brzydkie wyrazy nie są wycinane. Dzięki czemu ta książka jest wiarygodna. Jest prawdziwa i szczera. Dzięki tej książce moja symaptia do tej pary tylko wzrosła. Czemu? Okazuje się, że dużo nas łączy. Np stosunek do polityki czy instytucji kościoła.
Jesteście ciekawi jakie Maria miała dzieciństwo? Czy Jan jako ojciec podołał? Jak patrzą na świat? Co myślą o wszystkim co się u nas w kraju dzieje?
Jeśli tak to polecam ten tytuł. A jak nie to też polecam... Oczywiście jeśli macie dystans do siebie i rzeczywistości.
Jak dla mnie genialna lektura. I powiem jedno. Zazdroszczę Marii takiej swobodnej relacji i rozmowy z ojcem..
Maria Peszek to znana autorka, wokalistka, autorka tekstów i performerka. Prywatnie córka Jana Peszka wybitnego aktora teatralnego, telewizyjnego i filmowego, reżysera teatralnego i pedagoga. Córka i ojciec, ojciec i córka, dwie nietuzinkowe postaci w niezwykle szczerej rozmowie. Po zawale serce ojca córka postanawia wykorzystać pozostały im czas i zasięgnąć porady ojca jak być szczęśliwym ,,Przychodzę do ciebie, bo wydajesz się szczęśliwy. Chciałabym dowiedzieć się, jak to robisz." Tak zaczyna się zapis rozmów dwóch indywidualności połączonych więzami krwi i wzajemną miłością. Maria i Jan prowadzą niezwykle szczerą rozmowę o życiu, rodzinie, sztuce. Nie ma żadnych tematów tabu. Rozmowy zahaczają o sferę szeroko rozumianej seksualności, religii i nadużywanie alkoholu.
,,Naku*wiam zen" to wywiad rzeka z Janem Peszkiem, samej Marii jest w książce niewiele, jest bardziej moderatorką rozmowy, osobą zadającą pytania, pragnącą poznać odpowiedzi na dręczące ją pytania. Rozmowa intymna, raz spokojna i żartobliwa raz niezwykle emocjonalna i burzliwa. Zarówno Maria, jak i Jan nie unikają mocnych słów, zdarzają się przekleństwa, ale przecież wszyscy jesteśmy dorośli i raz na jakiś czas trzeba użyć wulgaryzmu, aby podkreślić wzburzenie. Są też momenty, kiedy pomiędzy rozmówcami rodzi się prawdziwa tkliwość, Maria wielokrotnie przerywa wywiad, aby zapytać o samopoczucie ojca, czy poprosić, aby napił się wody. W takich momentach widać, jak bardzo są ze sobą zżyci i troskę o dobrostan rozmówcy. W czasie rozmowy o sztuce, o poszukiwaniu przez Marię swojej drogi można wyczuć dumę ojca z osiągnięć córki i pełne poparcie dla każdej decyzji, jaką podejmie.
Przyznam, że tytuł sugerował trochę inną tematykę, spodziewałam się rozmów o sensie życia, dobrych rad jak znaleźć swoją drogę i odnaleźć spokój. Jednak biografia czy autobiografia Marii i Jana Peszek jest bonusem, którego się nie spodziewałam.
Drugim bonusem dla czytelników jest dostępność książki w postaci audiobooka czytanego przez głównych bohaterów. Czytanego to w tym przypadku zły dobór słów, ma się wrażenie, że to rozmowa córki z ojcem, której możemy się przysłuchiwać.
Jeśli lubicie niestandardowe biografie/autobiografie, bo w przypadku tej dwójki standardowa biografia/autobiografia raczej nie wchodzi w grę, to ,,Naku*wiam zen" powinien się znaleźć na waszej liście. Równie dobrym powodem do przeczytania tej książki może być chęć spojrzenia na świat przez pryzmat artystów, których postrzeganie świata jest mocniejsze, gdyż ich wrażliwość jest większa.
Serdecznie polecam!
Pierwsza w dorobku wypowiedź literacka Marii Peszek - jednej z najważniejszych postaci polskiej sceny muzycznej. Ukazuje się tego samego dnia co jej nowa...
Przeczytane:2022-11-04, Przeczytałem,
Myślę że ani autorki, ani bohatera książki nikomu przedstawiać nie trzeba. Macie przed sobą bardzo szczerą i otwartą rozmowę córki z ojcem. Dwojga niebanalnych i pewnie dla niektórych kontrowersyjnych artystów, którzy wzajemnie się kształtowali.
Nie jest to jednak typowy wywiad z aktorem, dotyczący jego pracy i kariery. Jest to bardzo osobista rozmowa na temat ich prywatnego życia, osób, które się w nim pojawiały, a przede wszystkim wydarzeń jakie miały miejsce i do których niewiele osób chciałoby, a nawet miało odwagę się przyznać. Jan Peszek otwarcie opowiada o nałogach, zdradach, ale też ogromniej miłości do żony. Maria mówi o tym jak w tym wszystkim czuła się Ona i jej brat Błażej, o dzieciństwie wypełnionym strachem o bezpieczeństwo ojca i odpowiedzialnością za oboje rodziców, czyli uczuciach jakich nie powinno doświadczyć żadne dziecko. Rozmowy są szczere i na pewno niełatwe dla obojga, podejrzewam że już są ludzie którzy chętnie stworzyliby portret psychologiczny skrzywdzonych dzieci. Ale ja czytając książkę nie miałam poczucia, że córka wywleka swoje traumy by rozliczyć je z ojcem, choć bywało że Pan Jan czuł się zaskoczony i mówił że nie zdawał sobie z pewnych rzeczy sprawy. Była to rozmowa przesycona ogromną miłością, zaufaniem i troską. Widać, że łączy ich ogromne uczucie, znają się na wylot, często wchodzili sobie w słowo i kończyli za siebie zdania. Ogromna ilość wspomnień - często zabawnych, czasem smutnych, absolutny brak pruderii i tematów tabu, a przede wszystkim umiłowanie wolności w każdym tego słowa znaczeniu i poglądy które i mnie są bliskie spowodowały, że książkę wręcz połknęłam, a moja sympatia dla obojga jest jeszcze większa niż wcześniej.
Na wstępie znajdziecie takie słowa:
"Ta książka może zranić Twoje uczucia. Jeśli nie chcesz, nie czytaj."
I naprawdę radzę wziąć je sobie do serca.