Nadejście aniołów mroku
Harrison Kim

Madison miała wizje przyszłości w której znalazła się w głowie dziewczyny imieniem Tammy, która patrzyła na pożar własnego domu i która obwiniała się o to że w tym pożarze jest jej brat, którym miała się zajmować pod nieobecność matki, a ta go zostawiła samego jak tylko usnął. Madison, Nakita, Barnaba i Josh udali się do miasta Tammy, żeby ją obserwować. Madison porozmawiał chwilę z Tammy, nie mówiąc jej kim jest i myślała, żeto pomoże żeby Tammy nie wychodziła wieczorem z domu, tylko została z bratem żeby nie zginął w płomieniach. Niebawem po tej rozmowie znowu miała wizję przyszłości i znowu znalazła się w głowie Tammy i zobaczyła jak dziewczyna umiera w płomieniach swojego mieszkania razem z bratem. Ta wizja bardzo przeraziła Madison i jak o tym opowiedziała reszcie to postanowili do tego nie dopuścić. Poszli do mieszkania Tammy i próbowali z nią porozmawiać, ale dziewczyna raczej nie uwierzyła ich słowom o tym że wieczorem będzie pożar w którym ma zginąć ona i jej brat. Madison jej powiedziała żeby wyszła wieczorem z bratem z domu i wyszli z mieszkania dziewczyny. Jak się okazało rozmowa pomogła i dziewczyna wieczorem wzięła brata i wyszła z nim z domu, jak podczas pożaru Madison chciała ją odnaleźdź okazało się że serafini wysłali innego żniwiarza ciemności żeby zgładził dziewczynę, a Ron zdążył wysłać żniwiarkę światła, żeby przydzieliła Tammy anioła stróża. Żniwiarką światła miała zająć się Nakita, a Madison i Barnaba postanowili pomóc Tammy, żeby żniwiarz ciemności jej nie zabił i udało im się to. Tammy widząc miecze aniołów uciekła od nich, do najbliższych policjantów i oskarżyła Madison o podpalenie bloku. Gdy Madison była w komisariacie, to serafiny ponownie wysłały Damusa, żniwiarza ciemności, żeby zgładził Tammy. Madison postanowiła spróbować zmienić aurę dziewczyny używając swojego amuletu i udało jej się to. Zrobiła to sądząc że jak Tammy będzie miała zmienioną aurę to żniwiarze jej nie odnajdą, przynajmniej do czasu aż jej samej uda się wydostać z komisariatu. Madison poruszając się po liniach czasu odnalazła swoje ciało, ale zanim zdążyła do niego dotrzeć przyszedł Barnaba żeby ją wyciągnąć z komisariatu. Dziewczyna była bardzo zła na niego za to że przerwał jej podróże w czasie zanim odzyskała ciało, że z tej złości zatrzymała czas, nawet nie wiedząc jak to robi. Udało im się uciec z komisariatu i Barnaba zabrał Madison do domu, żeby nie dostała szlabanu za spóźnienie się. Jak już była w domu, to przyszedł do niej Josh i opowiedziała mu że znalazła ciało. Po jego krótkiej namowie postanowiła ponownie odnaleźdź swoje ciało, ale tym razem w nie wejść i z nim wrócić do teraźniejszości. I udało jej się to, znowu poczuła że musi oddychać, jeść i korzystać z toalety, co bardzo ją uszczęśliwiło. Po Madison przyleciała Nakita i zabrała ją z powrotem do miasta Tammy, gdzie czekali na nią inni. Madison próbuje przekonać Demusa, że nie jest koniecznie zabijanie ludzi żeby ocalić ich dusze, bo ludzie mogą się zmienić i w ten sposób, da się ocalić i duszę i życie. Kiedy chłopak wreszcie zgadza się na udział w takiej akcji i mówi że nie zabije Tammy, Barnaba zauważa inny problem, a mianowicie taki że chyba amulet Madison przestał działać, ponieważ Grace mówi do niej od 5 minut a dziewczyna w ogóle jej nie słyszy. Okazało się że amulet się nie zepsuł, tylko był przytłumiony jak dla nieżywej osoby, a odkąd Madison odzyskała Ciało, było trzeba znów przestroić jej amulet, ale niestety ona nie potrafiła tego zrobić, a nie chciała prosić serafinów o pomoc, bo byli na nią wściekli, a tym bardziej nie chciała prosić o pomoc Rona. Postanowiła poprosić o pomoc w odnalezieniu aury Tammy, Paula, ucznia Rona. Paul po krótkiej rozmowie telefonicznej postanowił jej pomóc i pojawił się obok nich na cmentarzu. Podczas połączenia Madison z Paulem, żeby odszukać aurę Tammy, nagle zobaczyli niebieską poświatę, która oznaczała podróż do przyszłości w której znaleźli się w głowie Tammy, ale kilka lat do przodu i widzieli jej śmierć. Widzieli śmierć jej ciała i dowiedzieli się od anielicy która była przy Tammy, że jej dusza umarła 3 lata wcześniej, bo Tammy odrzucała miłość wszystkich i anielica miała nadzieję że dusza zdąży się odrodzić przed śmiercią ciała, ale niestety się to nie udało. Więc jak zmarło ciało, to do resztek świadomości dorwały się czarne skrzydła zabierając wszystkie wspomnienia dziewczynie. Na koniec Anielica powiedziała do Madison, żeby nie pozwoliła do tego dopuścić, bo ta przyszłość to tylko jedna z możliwości jakie się mogą wydarzyć. Tak skończyła się wizja i Madison razem z Paulem znów siedzieli na cmentarzu. Po tej wizji Paul postanowił współpracować z Madison, żeby znów ożywić duszę Tammy i żeby nie skończyła tak jak w ich wizji pożarta przez czarne skrzydła. Udało im się odnaleźdź Tammy i uchronić przed żniwiarzem światła, żeby jej nie przydzielił anioła stróża, jak i uchronić przed Demusem, który dziewczynę koniecznie chciał zabić. Tammy po tym wszystkim zrozumiała, że niszczy swoją duszę, tylko egzystując, a nie żyjąc pełnią życia. Po tej współpracy Paul odprowadził Tammy do jej rodziny, a Madison została wezwana do Rona przez serafinów, bo koniecznie chcieli się z nią zobaczyć. Zaniósł ją tam Barnaba. Madison byłą pewna że serafini będą chcieli odebrać jej funkcję strażniczki ciemności, jak ona odzyskała ciało, a jednak okazało się że tylko naprawili jej amulet i dalej została strażniczką. A Ronowi zmienili pamięć, żeby nie pamiętał jak Paul pomógł Madison.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Może być. Czyta się lekko może nieco zbyt lekko bo momentami wieje nudą :)

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Zakończenie magicznej trylogii, która przeniosła nas do świata Aniołów. Historia siedenastoletniej Madison Avery, która po swojej śmierci jest zawieszona między życiem a śmiercią i staje się Strażniczką Aniołów. Tym razem Madison i jej towarzysze chcą pomóc młodej Tammy. Czy jej się to uda. Dodatkowo jeszcze Madison będzie musiała wybrać czy nadal być Strażniczką i ukrywać prawdę przed najbliższymi, czy odnaleźć ciało i żyć jak zwykła nastolatka. Moim zdaniem seria stała się nudnawa i przydluga. Rozwlekana w nieskończoność fabuła dodatkowo ujmuje tej książce, a wątek "miłosny" między Madison i Joshem, tam nie ma żadnej chemii. W ogóle w tej książce brakuje jakiejkolwiek chemii między bohaterami.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)