Na imię mi Zack

Ocena: 5 (5 głosów)

Na imię mi Zack to pierwszy tom serii ,,Herkules" autorstwa pisarskiego duetu: Mons Kallentoft i Markus Lutteman!

 

Wszyscy bohaterowie zrodzili się z tragedii.

Leży w ciemnościach. Kiedy chce wstać, uderza się w głowę. Próbuje usiąść, ale to niemożliwe.

Chropowate drewno.

Z każdej strony.

To trumna? Pogrzebali mnie żywcem?

Próbuje poruszać nogami; zauważa, że może nimi swobodnie przebierać.

Zawadza o coś udami. Wygląda na to, że nogi wystają ze skrzyni.

Co to takiego? Gdzie ja jestem?

Słychać warczenie.

 

W mieszkaniu w Sztokholmie zostają znalezione cztery brutalnie zamordowane Azjatki. Piątą, poważnie okaleczoną, ktoś porzuca pod szpitalem. Obrażenia kobiety wskazują, że została zaatakowana przez psy.

 

Dwudziestosiedmioletni Zack robi błyskotliwą karierę w policji. W ciągu dnia jest pełnym pasji nadkomisarzem w Jednostce do Zadań Specjalnych. W nocy ucieka od rzeczywistości, ćpając po klubach. Dobrze wie, że długo tak się nie da, ale bolesne wspomnienia z dzieciństwa sprawiają, że wciąż balansuje na skraju przepaści. Po piętach depczą mu śledczy z wydziału spraw wewnętrznych. A on wspólnie z koleżanką po fachu próbuje rozwiązać zagadkę najpotworniejszych morderstw we współczesnej historii Szwecji. Czy mają do czynienia z chorobliwą nienawiścią do kobiet, rasizmem, a może z handlem ludźmi? Pewne jest jedno: zginą kolejne kobiety, jeżeli nie uda im się odnaleźć mordercy.

 

Trzyma tempo, jest świetnie napisana, budzi żywe emocje. - Lotta Olsson, ,,Dagen Nyheter"

 

Zack to naprawdę fajny koleś. Ma za sobą dość nieciekawą przeszłość, działa jednocześnie po obu stronach prawa. Jest młody i rzutki. Dzięki temu akcja powieści toczy się wartko. Do tego, jak zawsze u Kallentofta, książka napisana jest dobrym językiem. Są tu i poezja, i emocje. - Magnus Utvik, ,,Gomorron Sverige"

 

Co za tempo! Jakie napięcie! No i ten Zack - jestem za! Podobają mi się też pozostali bohaterowie - są z krwi i kości! Autorom naprawdę udała się ta historia. Na pewno sięgnę po kolejną książkę w serii! Pierwszą częścią narobili mi apetytu. Doskonałe postaci, trafne opisy współczesnych realiów i miejsc. Historia, którą opowiadają, wywołuje masę rozmaitych uczuć i to jest jej siłą! Krótko mówiąc, Na imię mi Zack to świetny kryminał, którego nie można przegapić. - Boktokig 

Informacje dodatkowe o Na imię mi Zack:

Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2015-10-20
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788378185819
Liczba stron: 392

więcej

Kup książkę Na imię mi Zack

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Na imię mi Zack - opinie o książce

Avatar użytkownika - Karmelek3
Karmelek3
Przeczytane:2017-06-27, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
W Sztokholmie znaleziono cztery ciała Azjatek, brutalnie zamordowanych. Piąta dziewczyna brutalnie okaleczona, ledwie żyjąca zostaje porzucona przed szpitalem. Wynika, że została pogryziona, wręcz rozszarpana przez psy. Zack, dwudziestosiedmioletni nadkomisarz w Jednostce do Zadań Specjalnych, robi karierę. W nocy jednak ucieka do najgorszego nałogu, jaki może istnieć - do narkotyków. Wie, że nie może tak dłużej postępować, jednak przeszłość nie pozwala mu żyć inaczej. Za nim podążają śledczy z wydziału spraw wewnętrznych. Czy zawieszą go w jego obowiązkach? Czy Zack oraz Deniz rozwiążą tajemniczą zagadkę i znajdą sprawcę śmierci czterech Azjatek? Jednak gdy zaczyna ginąć większa ilość kobiet, robi się bardzo, ale to bardzo niebezpiecznie... Okładka tej powieści jest dość specyficzna. Widzimy ścianę, która jest tłem. Widzimy cień człowieka, a w nim napisy - dane autorów i tytuł. Ale widzimy również jakiś... tunel? Kobietę - tak możemy wnioskować po długich włosach i jakieś zwierzę. Pies? Wilk? Nie wiadomo... Ale jednak gdy zaczniecie tą lekturę, na pewno będziecie wiedzieli, co znajduje się na załączonym obrazku i jak to rozszyfrować. Posiada ona skrzydełka, które utwardzają lekturę, dzięki czemu nie zniszczy się ona tak szybko. Na jednym z nich mamy zdjęcie oraz kilka słów na temat dwóch pisarzy, a na drugiej trzy opinie na temat recenzowanej lektury. Co do samego wydania nie mam zastrzeżeń, błędów jakichkolwiek nie spotkałam, czytało się szybko ponieważ litery były duże, a odstępy i marginesy zostały zachowane. Dodatkowo wspomnę, że są tutaj białe strony - wiem, że niektórym czytelnikom to przeszkadza. Mamy tutaj dwóch autorów, więc ciężko jest mi powiedzieć, który jak pisze. Nie są oni podpisani w książce, ale to nie problem. Niektóre duety, czy trzyosobowe zespoły pisząc książkę, tworzą jeden wielki chaos, czy coś na jedno kopyto. Nie tutaj. Przez długi czas byłam przekonana, że napisał ją jeden człowiek, tak jest dopracowana. Nie ma jakichkolwiek zgrzytów, styl, jakim Panowie się posługują jest lekki i przystępny, bo przyjemny nie zawsze (ze względu na krwawe sceny, które się pojawiają). Uważam, że duet Monsa i Markusa wypadł świetni i cieszę się, że mam możliwość poznać drugi tom. Jestem również przekonana, że Ci, którzy lubią krwawe sceny, krwawe kryminały - polubią tę lekturę, ale i głównego bohatera, Zacka. Jestem jak najbardziej zadowolona z lektury, choćby nawet ze względu na pióro autorów. Dzięki nim czyta się niewiarygodnie szybko tę lekturę, w ciągu jednego dnia jesteśmy w stanie ją połknąć. Do ich duża zasługa. Zack, nasz główny bohater ma swoje wady i zalety jak każdy człowiek. Jego wady mogą być drażniące dla większości ludzi, ale to zrozumiałe. Chciałabym jakoś móc stanąć w jego obronie, ale wiem, że nie potrafiłabym usprawiedliwić jego nałogu, który dla mnie jest wręcz wrogiem. Niszczy to badziestwo organizm i w ogóle szkoda słów na to. Niemniej jednak to bardzo inteligentny facet, który powinien wziąć się w garść. Szkoda, że nie ma tam osoby, która by nim wstrząsnęła do granic możliwości i naprowadziła na dobrą drogę. Mimo to jesteśmy w stanie polubić go niemal od pierwszego wejrzenia - ponieważ jest świetnie wykreowana postacią. Ma swój charakter, wady, zalety - którymi potrafi zabłyszczeć. Jego przeszłość go niszczy, ale każdy z nas ma coś, co go boli, co jest przeszłością, złym wspomnieniem. Rozumiem go. I dlatego też lubię. I nie mogę czekać i zaczynam czytać tom kolejny, bo jestem zainteresowana co z nim będzie się dalej działo. Może się nawróci? Kto wie... Oczywiście czarnych charakterów tutaj nie brakuje, będzie nawet ich dość sporo, więc przygotujcie się na walkę jak ze szkodnikami - chcesz ich wytępić, a oni się nadal mnożą. Reasumując zdecydowanie polecam tę powieść. Jestem przekonana, że fani kryminałów, thrillerów - odnajdą lekturę, w której zatopią się na dobre kilka godzin. Mam również nadzieję, że nie przerazicie się krwawymi opisami zwłok, czy jeszcze żyjących ludzi, ofiar. Mimo ich obrzydliwości, powieść robi się coraz ciekawsza. Pełno w niej niewiadomych i tak naprawdę przez większość czasu stąpamy po niepewnym gruncie, a dodatkowo mierzymy się z przeszłością Zacka raz po raz. Ja jak najbardziej polecam Wam tę pozycję. Myślę, że mogłaby się Wam spodobać.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Azzmon
Azzmon
Przeczytane:2016-05-30, Ocena: 3, Przeczytałem, 52 książek 2016, Przeczytane,
Polecono mi tę książkę, jako znakomity kryminał. Niestety, albo mój gust jest wypaczony, albo po prostu nie ma w niej nic wyjątkowego. Młody gliniarz z intensywnym życiem towarzyskim i zbrodnia na emigrantkach z Azjii. Nic wciągającego. Ot, zwykły kryminał jakich miliony zalega w księgarniach.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Psotka88
Psotka88
Przeczytane:2015-12-29, Ocena: 6, Przeczytałam,
Mons miałam okazję poznać już spory czas temu dzięki jego serii o komisarz Malin Fors. Niesamowicie się w nią wciągnęłam, a na wyjątkową pochwałę z mojej strony zasługuje styl Kallentofta. Gdy usłyszałam o nowej powieści, nowym cyklu i na dodatek tworzonych przez duet od razu włączyła się myśl - MUSZĘ PRZECZYTAĆ! Dlaczego? Bo uwielbiam Mons, a nie znam Markusa, a lubię poznawać nowych autorów i przede wszystkim od zawsze fascynował mnie fakt pisania w duecie! Intrygującą kwestią była i jest dla mnie umiejętność tworzenia przez dwie osoby lub więcej - często sobie obce! - jednej spójnej i niesamowitej historii! Co stworzyli Kallentoft i Lutteman? Czy zostałam pochłonięta przez ich dzieło tak jak przez solówkę o Malin? Zobaczmy... Zack ma zaledwie dwadzieścia siedem lat. Od dłuższego czasu prowadzi podwójne życie. W dzień jest policjantem- nadkomisarzem, który za zamiłowaniem poświęca się pracy z Jednostce do Zadań Specjalnych. W nocy imprezuje, pije i bierze narkotyki - kokainę. Mimo, że jest świadomy tego, że długo tak żyć nie da rady to nie potrafi tego zmienić. Nałogi oraz tragiczne wspomnienia z dzieciństwa spychają go na samo dno. Jak by tego było mało po piętach depczą mu śledczy z Wydziału Spraw Wewnętrznych, a jego przełożony podejrzewa, że Zack ma większe problemy niż chciałby przyznać nawet przed samym sobą. Herry razem ze swoją grupą pracuj nad poczwórnym i brutalnym morderstwem Azjatek. Już na początku śledztwa kobietę, którą przesłuchują na wstępie ktoś wyrzuca przed szpitalem. Została potwornie okaleczona, a obrażenia wskazują na atak psów, ale czy to możliwe?Kto jest winny makabrycznej zbrodni i znęcaniu? Co powoduje taką osobą, a może osobami? Czy to wyjątkowa nienawiść do kobiet? Rasizm?A może nielegalny handel ludźmi? Czy zginie ktoś jeszcze nim uda się doprowadzić śledztwo do końca? Czy Zack zrozumie po jak bardzo cienkim lodzie stąpa prowadzą takie, a nie inne życie? W moje i mam na dzieje, że również Wasze ręce trafiła (do niektórych miejmy nadzieję jeszcze trafi) rewelacyjna książka - pierwszy tom cyklu "Herkules". Wierzę , że tak jak mi spodobała bądź spodoba się ona w tym samym stopniu. Na ogromną pochwałę zasługują stworzeni przez autorów bohaterowie! Zack mimo, że jest rewelacyjnym policjantem to jednak troszkę daleko mu do ideału. A reszta jest po prostu z krwi i kości - nie są sztuczni, mają swoje osobowości, mają swoje JA. Poza tym tempo i napięcie robią wrażenie, a efektem tego jest szybkie i przyjemne czytanie. Poleciła bym pozycję każdemu, ale ostrzegam, że są w niej dość krwawe i drastyczne momenty - jestem świadoma, że w przeciwieństwie do mnie nie każdy toleruje takie klimaty. Stąd piszę jak jest, a i tak zachęcam by przeczytać - przynajmniej tych, którym nic nie jest straszne!
Link do opinii
Avatar użytkownika - ewaki
ewaki
Przeczytane:2016-01-06, Ocena: 5, Przeczytałem, Przeczytane,
Avatar użytkownika - kavayee
kavayee
Przeczytane:2015-12-30, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Inne książki autora
Leon
Mons Kallentoft, Markus Lutteman0
Okładka ksiązki - Leon

W mrocznym, zimnym Sztokholmie toczy się bezlitosna gra – Zack jeszcze nigdy nie otarł się tak blisko o śmierć. W SZTOKHOLMIE GRASUJE POTWÓR...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy