Szokujący kontrowersyjny thriller psychologiczny z szesnastolatką w roli głównej Powieść sprzedana do 12 krajów na czterech kontynentach za milionowe zaliczki Nie szukałyśmy domu. Szukałyśmy kryjówki. Myszy nie mają domu. Szesnastoletnia Shelley i jej matka znalazły taki dom z dala od ludzi. Uciekły z Londynu. Zostawiły za sobą strach i koszmarne wspomnienia. Matka - o upokorzeniach i okrucieństwie męża, córka o tym, co spotkało ją z rąk szkolnych koleżanek. Pokorne, ciche, zastraszone zbyt długo znosiły agresję. Tu mają nadzieję wyleczyć psychiczne i fizyczne rany, i cieszyć się bezpiecznym, kojącym życiem.Ale pewnej nocy ich spokój znów zostaje brutalnie zakłócony. W ich azyl znów wkracza przemoc.I wtedy w Shelley coś pęka.Potulna mysz zmienia się w drapieżnika
Wydawnictwo: Amber
Data wydania: 2011-09-27
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 272
"Życie jest brutalne, życie jest okrutne. Życie to wojna. Teraz to zrozumiałam. Potrafiłam to zaakceptować i powiedzieć: Nie będę niczyją ofiarą. Już nigdy."
Historia opowiadana przez nastolatkę i to widać w sposobie dobierania słów, dialogów i ogólnie perspektywy, patrzenia na całą sytuację.
Shelley wcześniej dziewczyna, jak inne, uczęszczająca do szkoły, mająca przyjaciółki i kochających ją rodziców. Kiedy ją poznajemy, to już zupełnie inna osoba. Okrutnie potraktowana przez byłe przyjaciółki, z bliznami na twarzy, ucząca się w domu, straumatyzowana szesnastolatka, mieszkająca tylko z mamą.
Obie z matką są "myszami", ciche, pokorne, spolegliwe, zawsze usuwające się cień i nieumiejące zawalczyć o siebie i tak zwane "swoje". Jednak wszystko ma swoje granice. Bycie "myszą" również. Czasami wydarza się coś, co wywraca nasze życie jeszcze bardziej do góry nogami, niż było wywrócone do tej pory. Właśnie coś takiego spotkało Shelley i jej matkę, pewnej nocy, tuż przed dniem urodzin dziewczyny. Ta jedna noc spowoduje, że przestaną być myszami i z przytupem zaistnieją w szeregach kotów, drapieżników.
Pierwsze co mi się nasuwa z refleksji, to stwierdzenie, że to dobra książka, bez jakichś fajerwerków, ale merytorycznie niezła. Chociaż zbyt "szybka". Natomiast jeśli chodzi o moralną i etyczną stronę, tego, o czym ona opowiada, to mam pewne wątpliwości. Niestety nie mogę więcej napisać, by nie zdradzać zbyt wiele, ale nie podoba mi się bezkarność, jaka została pokazana w tej książce za czyn objęty poważnymi paragrafami karnymi, zwłaszcza że powód był dość...hmmm, "materialny", że tak to ujmę. Pewnie to, co napisałam, jest mało zrozumiałe, ale nie mogę jaśniej.
Przeczytane:2015-01-22, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2015, Mam,