Mściwość

Rick Bentz, detektyw z Nowego Orleanu stracił żonę. Uznano, że Jennifer popełniła samobójstwo. Ponadto znaleziono list napisany przez zmarłą gdzie żegnała się z córką. Znalezione ciało zidentyfikował jej mąż. Wkrótce Rick ułożył sobie życie na nowo. Jego żoną została Olivia. Para żyje szczęśliwie, ale nagle ich spokój zostaje zakłócony. Rick widzi swoją byłą żonę. Początkowo wydaje mu się, że tylko mu się wydaje, że to tylko jego wyobraźnia. Wkrótce mężczyzna dostaje fotografie, na których jest kobieta, która wyglądała tak jak jego była żona. Sobowtór czy Jennifer? Czy jego była żona żyje, a może ma swojego sobowtóra? Dlaczego pojawia się w życiu Ricka po dwunastu latach? Czy Jennifer na pewno leży w grobie czy jest tam inna kobieta? Rick ląduje ponownie w Kalifornii gdzie kiedyś mieszkał i pracował. Gdy tylko się pojawił policji przybyło pracy... Autorka prezentuje nam różne narracje. Mamy przemyślenia wielu osób. Sposób takiego pisania bardzo mi się podoba. Praktycznie do samego końca nie wiedziałam kto nęka Ricka. Autorka rozegrała to bardzo fajnie. Ciężko się domyślić kto za tym wszystkim stoi. Właściwie raczej niemożliwe jest samodzielne rozwiązanie zagadki. Historia podobała mi się. Na początku nie było zbyt ciekawie. Nasz bohater widzi swoją zmarłą byłą żonę. Pomyślałam: wariat. Czytając jednak dalej robi się coraz ciekawiej. Akcja goni akcję. Ciągle się coś dzieje. Jeżeli ktoś oczekuje dużej ilości scen erotycznych to zdecydowanie odradzam, bo w tej książce ich nie znajdzie. Dla mnie jest to dobra książka. Pewnie nie zostanie zbyt długo w mojej głowie, ale nie uważam też, że straciłam czas na jej czytanie. Jeżeli lubicie takie historie to warto sięgnąć po tę powieść. Nie jest idealna ( nie wciąga od początku, trzeba dać czas na rozkręcenie), ale nie jest też najgorsza.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Jak pokazuje życie zraniona kobieta to mściwa kobieta. Czeka latami aby dopełnić swojej zemsty. Ale o kogo ten krzyk ( wybaczcie Panowie) o ...chłopa. Przecież tego kwiatu pełno dookoła. Rick Bentz ma wrażenie, że wariuje, widzi swoją zmarłą przed dwunastu laty żonę. Wpada w obsesję, chce ją odnaleźć, porzuca chwilowo aktualne życie i szuka rozwiązania. Ale czy on, albo czytelnik domyślał się rozwiązania tej zagadki. Każda przeczytana strona nas do niego zbliża ale samo zakończenie i motywy prześladowcy mnie nie przekonują. Nie zmienia to faktu, że książka bardzo mi się podobała. A autorka mimo trudnej tematyki ma lekkie pióro.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

z chęcią

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

ciekawie się zapowiada

(Kliknij aby rozwinąć opinię)