Morze po kolana

Ocena: 5 (1 głosów)

Uwaga! Tego jeszcze nie było! Dzieło, które liczni puryści reportażu pokochają nienawidzić (a potem skopiują). Bez misji społecznej, definicyjnych górnolotności na temat polskiej prowincji i modnych ideologii - samo gołe życie. "Morze po kolana" - komiks reportażowy o miłości, śmierci i nudzie. Przedstawiają Marcin Kołodziejczyk (teksty) i Marcin Podolec (rysunki). Marian, którego miejska kariera-ucieczka zakończyła się na kilku semestrach polonistyki (rozpił się), wraca do swojej wsi nad morze, do kolegów, którzy nigdy nie mieli zamiaru wyjeżdżać w poszukiwaniu lepszego życia. Miasto Mariana odepchnęło, nie zaczarowało go. Teraz wobec życia jest filozofem stoikiem. Marian dostrzega więcej niż jego otoczenie, ale bardzo się stara nie wystawać ponad wiejską codzienność, aby znów nie zostać odepchniętym. Duet jednego z najwybitniejszych reporterów, autora głośnej „Dysforii” i młodego, a już obsypanego nagrodami twórcy komiksów i absolwenta animacji łódzkiej „Filmówki” zaowocował nowatorską w formie opowieścią, nawiązującą klimatem do reportaży literackich Kołodziejczyka z tomów „B. Opowieści z planety prowincja” i „Bardzo martwy sezon”. Album objęty patronatem Kultury Gniewu

Informacje dodatkowe o Morze po kolana:

Wydawnictwo: Wielka Litera
Data wydania: 2016-10-26
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN: 978-83-8032-126-7
Liczba stron: 160

więcej

Kup książkę Morze po kolana

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Morze po kolana - opinie o książce

Avatar użytkownika - wkp
wkp
Przeczytane:2016-11-03, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam,
POŁĄCZENIE ROZENKRANCA I GILDENSTERNA Z VLADIMIREM I ESTRAGONEM W filmie ,,W pogoni za Amy" główny bohater w powyższy sposób scharakteryzował postacie wiodące z tworzonych przez siebie komiksów. Podobnie rzec można o bohaterach ,,Morza po kolana", które zresztą rozpoczyna się cytatem z ,,Czekając na Godota" - jest w nich coś zabawnego, jest w nich tragedia. Ale przede wszystkim jest oczekiwanie na coś, co nie ma szans nadejść. A może jednak? Ze wsi się ucieka albo w niej zostaje. Marian uciekł do Gdańska, zachciało mu się studiować polonistykę, ale wytrwał pięć semestrów i teraz jest z powrotem. Z powrotem w tej nadmorskiej mieścinie, u boku kolegów, których zostawił, siedząc na ławce przystanku i rozmawiając o wszystkim i o niczym. W końcu są też tacy, którzy chcą tu zostać. Jednym z nich jest Gumowy, kolego Mariana, który po stracie stopy oraz w obliczu coraz gorszych relacji z żoną, chodzi na tory myśląc o rzuceniu się pod pociąg. Drugim Szczurek, który kiedyś się stąd wyrwał za granicę, by powrócić i nie chcieć więcej wyjeżdżać - przynajmniej do czasu, bo teraz wielki świat znów zaczął go pociągać. We trzej żyją leniwie, bez perspektyw, w codzienności szarej, jak ta powakacyjna pogoda, po kolana zanurzeni w równie szarej wsi, która pełna jest jednocześnie własnych, niezwykłych barw... ,,Morze po kolana" to solidny kawał obyczajowego komiksu podanego w reporterski sposób. Cóż innego jednak mogło wyjść spod ręki Marcina Kołodziejczyka, skoro właśnie z zawodu jest on reporterem i dziennikarzem? I to uznanym, bo nagrodzony m.in. Melchiorami i siedmiokrotnie nominowany do nagrody Grand Press. Spod jego ręki wyszedł znakomity scenariusz o życiu. O prostych ludziach i ich filozofii, o uwięzieniu i ograniczeniach, od których chcą uciec, ale uciec nie potrafią. Sposobów na życie nie mają wielu, chęci także zaczyna brakować. Przyszłość? Nie sięgają aż tak daleko wzorkiem, wolą przeszłość, bo odcisnęła na każdym z nich niezatarte piętno. I właśnie ta przeszłość ukazana a stronach albumu oddziaływuje naprawdę mocno, poruszając i wyzwalając wiele emocji. Treść znakomicie uzupełnia kreska Marcina Podolca, prosta, ale jakże klimatyczna, potrafiąca zagłębić się w szczegóły, albo odwrotnie - pójść w stronę symboliki i odrealnienia. I wszystko to do siebie pasuje. Jest w niej coś, co przypomina prace Michała Śledzińskiego, jest w niej także jakaś nuta Manuele'a Fiora przede wszystkim jednakże dominuje oryginalny, bardzo przyjemny dla oka i zjednujący sympatię odbiorcy styl. Podsumowując: znakomity komiks. Mądry, głęboki, prosty, ale w swej prostocie wspaniały. Coś, co świetnie się czyta i równie świetnie ogląda. Dlatego polecam go gorąco Waszej uwadze. Recenzja opublikowana na moim blogu http://ksiazkarnia.blog.pl/2016/11/03/morze-po-kolana-marcin-kolodziejczyk-i-marcin-podolec/
Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy