Morderstwo na Korfu

Ocena: 5.23 (22 głosów)
Inne wydania:

To miały być wielkie greckie wakacje!

Popularna romansopisarka Joanna Szmidt planowała na pięknej jońskiej wyspie dokończyć w spokoju swoją nową powieść, a przy okazji zwiedzić ulubione miejsca cesarzowej Sissi. Na drodze do realizacji tego planu stanęło jej jednak... morderstwo!

Wbrew własnej woli autorka zostaje wciągnięta w śledztwo, mające odpowiedzieć na pytanie: kto z jedenastki pozornie sympatycznych i niegroźnych wczasowiczów zabił właściciela pensjonatu ,,Villa Zeus"?

Informacje dodatkowe o Morderstwo na Korfu:

Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 2022-05-18
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788367093682
Liczba stron: 320

więcej

Kup książkę Morderstwo na Korfu

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Morderstwo na Korfu - opinie o książce

Alek Rogoziński skradł moje serce debiutancką powieścią „Ukochany z piekła rodem”, w której dwie śledcze amatorki - popularna romansopisarka Joanna i jej menadżerka Betty prowadziły własne dochodzenie mające zdemaskować mordercę kochanka jednej z nich. Przygoda z dwiema czterdziestoletnimi kobietami będącymi niczym ogień i woda była dla mnie intrygującym doświadczeniem, dlatego kiedy pojawiła się możliwość wyjazdu w ich towarzystwie na Korfu bezzwłocznie wyruszyłam w podróż. „Morderstwo na Korfu” to druga z serii komedii kryminalnych autorstwa Alka Rogozińskiego, z wykształcenia filologa, z zawodu dziennikarza, z pasji twórcy kryminałów, który karierę rozpoczął w połowie lat 90 w Rozgłośni Harcerskiej. Od 2007 roku związany jest z magazynem Party. Ma dwa życiowe hobby: muzykę i podróże. Jego marzeniem jest objechać cały świat, a na stare lata zamieszkać na jednej z wysp Morza Śródziemnego.

W powieści „Morderstwo na Korfu” znana czytelnikowi autorka romansów po ostatnich mrożących krew w żyłach wydarzeniach, jakie ją spotkały wyrusza na zasłużony odpoczynek i wakacje. Niestety jej plany już pierwszego dnia zostają zniweczone, ponieważ staje się świadkiem zbrodni. Gdyby tego było mało okazuje się, że mordercą może być osoba mieszkająca wraz z Joanną w niewielkim pensjonacie. A kiedy wychodzi na jaw, że wśród przyjezdnych celem tylko jednej osoby jest wypoczynek robi się jeszcze bardziej gorąco.

Podobnie jak w przypadku pierwszego tomu cyklu, „Morderstwo na Korfu” jest połączeniem kryminału z powieścią humorystyczną, okraszonym nietuzinkowymi postaciami tworzącymi paletę osobowości. Autor większość z nich naznaczył bagażem doświadczeń i przeszłością stanowiącą doskonałą motywację i determinującą ich działania. Stworzył rachunek wielu zmiennych, ale im więcej niewiadomych zostało ujawnionych, tym bieg wydarzeń przybierał bardziej nieoczekiwany obrót, by ostatecznie doprowadzić do wbijającego w fotel finału. Alek Rogoziński niewątpliwie jest dobrym obserwatorem i znawcą natury ludzkiej, a w szczególności jej mrocznej strony. Potrafi w bardzo plastyczny, momentami wręcz groteskowy sposób uwypuklić wady i słabości człowieka. Do tego posługuje się lekkim i przyjemnym w odbiorze stylem oraz sprawnie łączy wszystkie elementy w spójną całość. Nie szczędzi czytelnikowi dobrego humoru, zabawnych dialogów, ciętych ripost, błyskotliwych przemyśleń bohaterów, trafnych porównań oraz komicznych zbiegów okoliczności. Oparł intrygę na ciekawym pomyśle, a przemyślana realizacja pozwoliła nie tylko na zwroty akcji, ale również na zaskakujący przebieg zdarzeń. Nie potrzebował wielu słów by przykuć czytelnika do książki i sprawić by popłynął na jej książki. Dla mnie kolejne spotkanie z piórem Alka Rogozińskiego było bardziej intrygujące niż poprzednie. Podróż do Grecji okazała się fascynującą i niepowtarzalną przygodą dostarczającą różnorodnych wrażeń i emocji. „Morderstwo na Korfu” to lekka i bardzo zabawna lektura pozwalająca trenować mięśnie brzucha i twarzy. Idealna na długie jesienne wieczory i oderwanie od rzeczywistości po ciężkim dniu. Polecam.
Link do opinii

Na raz i niekoniecznie więcej.

Link do opinii
Super książka...niby kryminał ale wcale nie straszny ale przezabawny. Polecam na poprawę humoru :)
Link do opinii
Oceniłabym tę książkę na dobre 4+. Zazwyczaj nie sięgam po tak irytująco lekkie książki, niemniej fabuła nie jest tak infantylna, jak choćby w "Irenie" duetu Kalicińska + Grabowska lub "I że ci nie odpuszczę" pani Szarańskiej. Styl pana Rogozińskiego porównałabym do Joanny Chmielewskiej, może sam autor jest jej fanem i dlatego postanowił nadać takie imię głównej bohaterce? ;) Czyta się szybko, z zainteresowaniem. Humor niewymuszony, błyskotliwe riposty. Na pewno będę obserwować rozwijający się warsztat (i karierę) tego pisarza.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Ewfor
Ewfor
Przeczytane:2016-06-16,
Morderstwo na Korfu to komedia kryminalna (nie tylko dla kobiet). Joanna, popularna romansopisarka, zdecydowała się wyjechać na wakacje, na których postanowiła w spokoju skończyć pracę nad swoją kolejną książką. Niestety, chociaż Grecja i wyspa Korfu powinny kojarzyć się tylko z wakacyjną sielanką, spokój to ostatnie, co jest jej dane. Pierwszego dnia na wyspie, autorka odkrywa zwłoki właściciela Willi Zeus w której miała spędzić swój urlopowo-pisarski czas i staje się świadkiem morderstwa. Szybko okazuje się, że mógł je popełnić tylko ktoś, kto wraz z nią zamieszkał w niewielkim pensjonacie, znajdującym się na tej pięknej wyspie. Jedenaście osób, każda na pozór sympatyczna, ot... po prostu urlopowicze, może okazać się bezwzględnym zabójcą. Kto zabił i dlaczego? Tego Joanna postanawia dowiedzieć się sama angażując w swoje małe prywatne śledztwo przyjaciółkę Betty i jej... partnera polskiego policjanta. Czy uda im się rozwiązać zagadkę, czy zrobi to za nich grecka policja? Tego nie zdradzę, ponieważ kto chce się dowiedzieć musi przeczytać książkę. Ta lektura to kolejny dowód na to, jak mało trzeba człowiekowi aby się odstresował po ciężkim dniu pracy i uciekł myślami w inny świat. Niby kryminał, więc powinno być mrocznie, brutalnie i krwawo, ale... No właśnie w tej powieści owszem, momentami jest mrocznie i krwawo, ale gdyby nie było, to cóż to byłby za kryminał. Autor, poważny wątek kryminalny ,,ubrał" w szatki humoru i dzięki temu powstała ciekawa (ja nie mogłam oderwać się od książki przez dwa dni, na moje szczęście weekendowe) fabuła, w której wcześniej już znani mi bohaterowie nie dość, że dostarczyli sporą dawkę adrenaliny, to jeszcze poprawili humor na tyle, że po zamknięciu książki pomyślałam: ,,kurczę znowu wpadłaś w szpony kolejnego pisarza". Lubię takie powieści lekkie, łatwe i przyjemne w czytaniu. Wiem, kryminał to nie powinna być literatura lekka, ale przecież każdy kryminał nie musi być mroczny jak... horror czy thriller. W trakcie czytania nasunęła mi się myśl, że powieść ta bardzo przypomina (oczywiście fabułą) książki Agaty Christie, którą uwielbiam. Nie będę tutaj porównywała teraz autora do tej bardzo znanej pisarki, ale myślę, że gdyby ona przeczytała tę powieść to miałaby wrażenie, że ma przed sobą dzieło swojego ucznia. Tak, tak, wiem... Agata Christie z humorem miała niewiele wspólnego i tu myślę, że Aleksander Rogoziński zrobił o krok bliżej czytelnika niż ona. Ciekawe dialogi sprytnie wplecione w fabułę, ciekawe osobowości bohaterów i wciągający wątek, czy trzeba czegoś więcej, aby się porządnie zrelaksować przy lekturze? A do tego okładka przyciągająca wzrok? Przyznam się, że powieść tę przeczytałam już kilka dni temu, ale nie mogłam zabrać się za napisanie swoich wrażeń bo...cały czas ,,byłam" na Korfu, bo... wyobrażałam sobie dalszy ciąg fabuły dotyczący nie głównej bohaterki, czyli powieściopisarki Joanny, ale jej przyjaciółki i pana policjanta. To się chyba nazywa ,,zaangażowanie w książkę". Takich powieści mi potrzeba, aby zregenerować umysł po ciężkim dniu pracy. Cieszę się, że autor ma w planach kolejne części przygód Joanny. Już nie mogę się doczekać powieści, która ukazała się na dniach, chociaż podobno nie jest z tych ,,kontynuujących". Ktoś kiedyś mnie zapytał, dlaczego większość moich opinii o przeczytanych książkach jest taka ,,och" i ,,ach"? A czy ja mam się rozpisywać na temat książek, które mnie zawiodły? Polecam te, które uważam godne polecenia, te dające chwilę odprężenia, odskoczni od szarówki życia. Po co mam się wysilać i pisać o książkach, które moim zdaniem nie powinny zobaczyć półek księgarskich? Niech piszą o nich ci, których one zachwyciły. Jestem blogerką, ale nie czytam, tylko książek, jakie przyślą mi wydawnictwa. Jestem w tej korzystnej dla siebie sytuacji, że czytam, bo chcę - a nie czytam, bo muszę. Czytanie jest dla mnie przyjemnością, a to, że wydaję na książki połowę mojej pensji... no cóż... nie piję, nie palę, więc na coś muszę te pieniądze wydawać. Podsumowując: Polecam tę książkę każdemu, kto lubi kryminały, polecam osobom preferującym romans i tym, którzy zaczytują się w książkach przygodowych. W tej lekturze jest tego wszystkiego trochę dla każdego.
Link do opinii
Całe mnóstwo zabawnych błyskotliwych dialogów, ciętych i śmiesznych ripost, przekomarzanek i gier słownych oraz komizm sytuacyjny sprawiło, że dawno podczas lektury tak się nie ubawiłam. A przecież mamy do czynienia ze zbrodnią, no nie? Do tego świetnie wykreowane postacie o przeróżnych charakterach dają wybuchowy i zabawny efekt. Moją uwagę przykuła wielka dbałość o szczegóły i niesamowita wrażliwość autora. Zachwycił mnie mianowicie opis koncertu kwartetu smyczkowego. Znajdziemy też sporo nawiązań do świata kultury - polskiego "Misia", czy serial "Co ludzie powiedzą". Poznajemy również warte zwiedzenia miejsca i historię grecką, mentalność Greków i ich dosyć niecodzienne podejście do życia. Trafna, dowcipna i w miarach dobrego smaku analiza społeczno-polityczna Greków w wykonaniu autora bardzo mi się spodobała. Ale nam, Polakom też się dostaje! Fabuła została przemyślana w każdym detalu. Nawet najdrobniejsze szczegóły zazębiały się wzajemnie. Zagadka goni zagadkę, autor umiejętnie stopniuje napięcie i do samego końca nic nie jest pewne. Dodatkowym ułatwieniem w trakcie czytania jest zamieszczenie na początku książki ewidencji postaci i ich powiązań. Autor ma bardzo lekkie pióro i powieść czyta się naprawdę lekko i przyjemnie. Oczekiwałam, że dostanę komedię kryminalną z wszystkimi charakterystycznymi jej cechami. I nie zawiodłam się. Książka jest niebanalna, oryginalna i nieszablonowa. Alku, chcę więcej!!!
Link do opinii
Bardzo popularna pisarka romansów po śmierci swojego kochanka i przeprowadzonym dochodzeniu postanawia odpocząć. Oderwać się od stresów, zrelaksować i napisać w końcu powieść, na którą już dość niecierpliwie oczekuje wydawca. A na urlop i relaks najlepiej wybrać się, śladami Alka Rogozińskiego, na Korfu oczywiście. :D Jak łatwo się domyślić - niedługo udaje się Joannie cieszyć ze spokojnych wakacji. Zamordowany bowiem zostaje właściciel pensjonatu "Villa Zeus", w którym zamieszkała pisarka. Okazuje się też, że większość gości hotelowych zna się z poprzedniego turnusu wakacyjnego i mordercą jest jedno z nich. Nasza bohaterka natychmiast dzwoni do swej najlepszej przyjaciółki i menedżerki, by ta przybyła jej z pomocą. Betty bardzo chętnie pomogłaby Joannie, ale broni się przed podróżą samolotem, gdyż taką drogę traktuje niemal jak wyrok śmierci. Ostatecznie oczywiście zjawia się na Korfu i wraz z pisarką poszukują wśród gości pensjonatu mordercy Stefanosa. Książka praktycznie "czyta się sama". Odłożyć ją na bok, choćby na krótko, to prawdziwe wyzwanie. Ja postanowiłam dawkować ją sobie niewielkimi partiami, aby jak najdłużej móc się nią cieszyć, ale gdyby nie półtoraroczna córeczka i awaryjne sytuacje (które na szczęście czasem się pojawiały) pochłonęłabym ją w jeden dzień. Dzięki tym niedogodnościom natomiast przedłużyłam sobie obcowanie z lekturą do czterech dni. :D Obawiałam się, że popadnę w depresję, gdy to cudo się zakończy. ;D Na szczęście myliłam się. Gdy przeczytałam ostatnie słowa powieści do końca dnia uśmiech nie znikał mi z twarzy. Ta powieść to doskonały antydepresant. Kawa lub herbata, ciepły koc i "Morderstwo na Korfu" to rewelacyjne połączenie na jesienne dni. A jeśli ktoś akurat jest w doskonałym humorze? Dzięki Alkowi Rogozińskiemu pozostanie w nim jeszcze dłużej. Pamiętam, gdy autor napisał, iż "Morderstwo ..." jest mniej śmieszne niż poprzednie jego czytadło. Nie miał racji! Charakteruzuje je ogromne poczucie humoru. Momentami śmiałam się w głos i dłuższy czas mijał nim mogłam skoncentrować się na dalszej leturze. Ale jak tu nie parsknąć śmiechem, gdy czytamy teksty typu: "-Ile ona może mieć lat? Pewnie po czterdziestce... Próchno!" Szczególnie śmieszne, gdy się "powoli" tej czterdziestki dobiega. :D A co powiedzieć, gdy humor ten nawiązuje do współczesnego świata - świata kultury, sztuki, ciekawych osobowości? To jest dopiero fenomen! :)) Sami oceńcie: "Ja lubię muzykę, przy której człowiekowi robi się wesoło, można sobie potańczyć albo potupać nóżką. Weekend, Niecik, Masters..." "Czy możesz mi wyjaśnić, dlaczego wyglądasz jak Majka Jeżowska, której boćki uwiły na głowie gniazdo?" Do tego dorzucić można wspomniane w książce "wypierdki Merkel" czy sąsiadkę podglądającą karesy Betty i Krzysztofa przez oko wizjera "z taką uwagą jak Sauron wojska Aragorna we Władcy Pierścieni" oraz mnóstwo innych zabawnych tekstów, a dobry humor jest po prostu gwarantowany. Mój opis wskazywać mógłby na to, iż mamy tu do czynienia wyłącznie z komedią. Otóż... nie dajcie się zwieść - "Morderstwo na Korfu" to też ciekawy kryminał. Autor uknuł wspaniałą intrygę. Zabójstwo właściciela hotelu przez jednego z jego gości i aż dwunatu podejrzanych. Wśród nich prawdziwa feria osobowości. Po raz kolejny składam wielkie pokłony autorowi za spis postaci umieszczony na pierwszych stronach książki. Bez niego, ja nierozgarnięta, kompletnie bym się pogubiła. :D Fantastycznym pomysłem było ukazywanie fragmentów rozmów oraz myśli potencjalnych sprawców śmierci Stefanosa, bez konkretnego wskazania o kim aktualnie jest mowa. Dzięki niemu czytelnik (ja patrząc w spis postaci) zaczyna główkować i snuć domysły na temat przedstawionych osób oraz potencjalnego mordercy właściciela pensjonatu. Ciężko było mi się połapać, gdy ciągiem były wymieniane postacie oraz ich ewentualne motywy popełnienia zbrodni. Ale dzięki wspomnianemu spisowi oraz przenikliwości babskiego umysłu ;D i z tym sobie poradziłam. Autor doskonale rozbudzał moją ciekawość, dzięki czemu pragnęłam poznać dalszą część historii, kolejne motywy, rozmowy, wydarzenia, które doprowadzić miały do wykrycia sprawcy. I tu przenikliwość mojego babskiego umysłu nie pomogła. :D Pewnie bystrzejsza osoba wykryłaby mordercę. Ja byłam zaskoczona, szczególnie gdy rozwiązanie zagadki okazało się niemal oczywiste. Tym większe wrażenie wywarł na mnie wątek kryminalny przedstawiony w opowieści. Pisarz porusza tak wiele wątków dotyczących świata współczesnego, iż jego książkę należaloby zakopać w "kapsule czasu" (czy jak to tam nazwać ;) ) wraz z innymi pamiątkami z naszego okresu. Dzięki jej wykopaniu po wielu latach (np. w 2222 r.) młode pokolenie lub obcy, którzy wylądują na naszej planecie (ponosi mnie? ;D ) - mogliby dowiedzieć się wiele o obecnych czasach. Książkę polecam gorąco... wszystkim!
Link do opinii
no Pan Autor się rozwija, mamy więcej ofiar niż poprzednio ale akcja jest równie emocjonująca a przede wszystkim to co chyba będzie charakteryzowała Pana Rogozinskiego czyli humor który rozbraja i powoduje salwy śmiechu bez względu na to gdzie akurat czytamy ksiażę
Link do opinii
,,Samolot już wylądował, powtórzył w myślach. Samolot z dwunastoma osobami, z których tylko jedna przyjechała tu po to, aby odpocząć, zażyć kąpieli słonecznych i dobrze się bawić. Pozostali goście mieli zupełnie inne powody, aby akurat teraz odwiedzić Korfu. A co najważniejsze, Stefanos doskonale je znał!" Kontynuacja przygód popularnej autorki romansów - Joanny Szmidt i jej menadżerki, a zarazem przyjaciółki Betty, znanych czytelnikom z debiutu pisarskiego autora pt. ,,Ukochany z piekła rodem". Tym razem akcja powieści przenosi czytelnika na malowniczą wyspę Korfu. Joanna po ostatnich ciężkich przeżyciach związanych z morderstwem jej kochanka postanawia wypocząć i przygotować się do pisania następnej książki, dlatego udaje się na wakacje do Grecji. Tuż po wylądowaniu na wyspie poznaje przystojnego Michała, okazuje się, że on jak również dziesięć innych osób udają się do tego samego hotelu co pisarka. Cała grupa ma wynajęty bus, którym jadą do Villi Zeus, gdzie wita ich właściciel hotelu Stefanos Matrakis. Wszyscy urlopowicze znają się z ubiegłego lata, jedynie Joanna jest po raz pierwszy gościem Stefanosa. Pierwszy wieczór zapowiada kilka atrakcji dla gości, również wieczorową porą zostają znalezione zwłoki Stefanosa. Podejrzenia padają na polskich gości i pewne jest, że mordercą jest jeden z nich, ponieważ każdy miał motyw aby zabić Stefanosa, albowiem wszyscy byli z nim w pewien sposób powiązani. Kto zamordował właściciela hotelu? ,,Proszę pamiętać. Gdy w grę wchodzi morderstwo, nikomu nie należy ufać! Nikomu!" Książka pod względem stylu, fabuły oraz narracji jest doskonale dopracowana. Olbrzymim plusem powieści są idealnie nakreśleni bohaterowie, dodatkowym ułatwieniem jest zamieszczenie na początku książki ewidencji postaci i ich powiązań. Ponadto autor tworzy malownicze obrazy, co pozwala czytelnikowi łatwo wejść w stworzony przez niego świat. Główną rolę odgrywa tutaj odkrycie mordercy właściciela hotelu, jednak w książce znajduje się również uboczny wątek, a mianowicie pewna tajemnica, która związana jest z Villą Zeus, jednak cała historia doskonale współgra ze sobą. ,,- Ten dom kryje w sobie pewną tajemnicę... (...) - I za nią naprawdę warto byłoby zabić..." Sądzę, że ,,Morderstwo na Korfu" wypada dużo lepiej w porównaniu z ,,Ukochanym z piekła rodem". Autor zadbał o to, aby odbiorca podczas czytania śmiał się do łez. Co najważniejsze trzyma czytelnika do samego końca w niewiedzy, natomiast napięcie umiejętnie budowane jest stopniowo. Osobiście z każdym rozdziałem zmieniałam zdanie co do mordercy. Jednak na finale wszystko ładnie układa się w spójną całość, aby ostatecznie powiedzieć wow i zrobić należyty ukłon w stronę autora. Reasumując. Bardzo się cieszę, że mogłam przeczytać tę powieść. Miło spędziłam czas z nieprzewidywalnymi bohaterkami książki. Publikacja w żadnym wypadku nie zawodzi czytelnika, ponieważ pomysł na powieść jest dobry, a osadzenie fabuły w Grecji było strzałem w dziesiątkę, natomiast cała akcja przeprowadzona jest w sposób bardzo udany. ,,Morderstwo na Korfu" jest to książka niebanalna, lekka, z dobrym humorem, ciętymi ripostami i błyskotliwymi dialogami, napisana perfekcyjnie i z dużym dystansem, czyta się ją szybko i z olbrzymim zainteresowaniem. Polecam tę pozycję wszystkim tym, którzy potrzebują sporej dawki humoru, a także osobom lubiącym komedie kryminalne jak również twórczość autora. Mam nadzieję, że to nie koniec przygód z Joanną i Betty i że jeszcze przeczytam o ich zmaganiach w kolejnym śledztwie. Gorąco polecam.
Link do opinii
Avatar użytkownika - awiola
awiola
Przeczytane:2015-10-17,
"Jak tu ma być dobrze, skoro wszyscy wszystko olewają?!". Kolejna komedia kryminalna w wykonaniu Alka Rogozińskiego i kolejne zmarszczki mimiczne wywołane zbyt dużą ilością uśmiechania się podczas lektury jego książki. Jak tak dalej pójdzie, to przy kolejnych dwóch zapowiadanych częściach, będę musiała zainwestować w operację plastyczną, aby zlikwidować ślady na twarzy powstałe na skutek zabawnych dialogów i dużego poczucia humoru pisarza. Alek Rogoziński winien w mojej opinii zawrzeć na początku każdej swojej książki klauzulę, że jej czytanie grozi nieodwracalnymi zmianami na twarzy. Inaczej autorowi grozi lawina pozwów. Alek Rogoziński to z wykształcenia filolog, a z zawodu dziennikarz. Swoją karierę rozpoczynał w połowie lat 90. ubiegłego wieku w Rozgłośni Harcerskiej, pracował także m. in. w Radiu Plus i Radiu Kolor. Od 2007 r. natomiast zasila redakcję magazynu Party, jego osoba często gości w takich programach jak "Na Tapecie" czy "Magiel towarzyski". Kocha muzykę Madonny i podróże, jego pasją są kryminały. Wielkim marzeniem autora jest podróż dookoła świata i zamieszkanie na jednej z wysp Morza Śródziemnego. Joanna, niezwykle popularna romansopisarka, znana z pierwszej części pt. "Ukochany z piekła rodem" wybiera się na wakacje do Grecji, na malowniczą wyspę Korfu. Bohaterka planuje tam odpoczywać i pisać swoją kolejną książkę. Już pierwszego dnia swojego pobytu, znajduje jednak zwłoki właściciela miejsca, do którego przybyła wraz z pozostałymi gośćmi. Okazuje się, że to właśnie ktoś z nich jest zabójcą. Pisarce na pomoc przybywa nieoceniona menedżerka Betty. Alek Rogoziński to w mojej opinii mistrz zabawnych dialogów, doprowadzających do takiego śmiechu, który trudno powstrzymać przez dłuższą chwilę. W "Ukochanym z piekła rodem" autor pokazał już w tej płaszczyźnie wiele, jednak to właśnie w tej książce, całkowicie rozwinął skrzydła. Nie sposób bowiem wymienić wszystkich zabawnych konwersacji oraz ciętych i śmiesznych ripost, jakimi naładowana jest kolejna część przygód Joanny i Betty. Nie dający się nie zauważyć wszechobecny komizm sytuacyjny, jeszcze bardziej potęguje efekt rozbawienia. Reasumując, przy tej książce nie można zachować powagi i w zasadzie nie trzeba, bowiem doskonale relaksuje i taką ma pełnić funkcję. "Morderstwo na Korfu" to także oprócz znanych z poprzedniej części, dwóch śledczych amatorek, niezwykle barwny poczet pozostałych bohaterów, czyli wszystkich podejrzanych gości miejsca, w którym dokonano zbrodni. I trafnie autor zamieścił już na samym początku swojej książki indeks postaci i ich powiązań, bowiem początkowo musiałam często zaglądać do tego spisu, by nie pogubić się w fabule. Wśród jedenastki podejrzanych znajdziecie tak świetnie wykreowane postacie, jak chociażby Magdalena Kilarska czy Adam Mrozek, jak również te mniej wyraziste, które niczym szczególnym Was nie zaskoczą. Taki zbiór ludzi o przeróżnych charakterach w połączeniu z metodami detektywistycznymi pisarki i jej menedżerki, dają wybuchowy efekt. I, o ile w pierwszej części widać było wzorowanie się na twórczości Joanny Chmielewskiej, o tyle tutaj ewidentnie dominuje Agata Christie i jej znane zakończenia pod postacią zebrania wszystkich podejrzanych w jednym miejscu oraz odsłonięcia twarzy zabójcy. W książce odnalazłam także niespodziewanie dla mnie, przedstawienie z wielkim przymrużeniem oka, mentalności Greków i ich podejścia do wielu życiowych problemów. Alek Rogoziński nie zapomniał także o środowisku, które zna praktycznie od podszewki, czyli naszych rodzimych celebrytów. Postać pewnej piosenkarki nurtuje mnie do tej pory. Wszystko to oczywiście okraszone wielką dawką dowcipu, która wywołuje sympatię i uśmiech na twarzy. W zasadzie wszystko, co napisałam powyżej powinno Was zachęcić do lektury "Morderstwa na Korfu". Ale jest jeszcze coś, o czym muszę wspomnieć, a mianowicie zakończenie, które totalnie zbiło mnie z tropu, bowiem takiego scenariusza, jaki przygotował autor nie spodziewałabym się nigdy. Jest więc komedia, jest kryminał, są wyraziści bohaterowie i śmieszny klimat, poprawiający humor. Czegóż chcieć więcej, zapraszam na Korfu!
Link do opinii
Drugi tom o Joannie Szmidt jest jeszcze lepszy niż poprzedni! Co prawda spodziewałam się, że autor wykaże się podobnym stylem pisania, jak również ciekawą fabułą, jednak to, co mnie spotkało, przerosło moje oczekiwania! Na samy początku muszę nadmienić, że w „Morderstwie na Korfu” da się zauważyć znacznie większą humorystykę. Po pierwsze Joanna. Już sama jej postać jest ogromnie komiczna, a dodatkowo poznajemy fakty związane z jej przeszłością. Inni bohaterowie, zamieszkujący pensjonat, również są bardzo specyficzni. Namolna fanka Joanny czy małżeństwo o dużej różnicy wieku to tylko część z nich. Razem tworzą idealną komediową kombinację. Dodatkowo wydarzenia przedstawione przez autora, pokazują się świetnie skonstruowane, dzięki czemu poznając je, coraz bardziej zagłębiamy się w historii. Jest ona, pomimo nagromadzenia faktów i sporej ilości nowych bohaterów, łatwa i lekka. Czytałam ją z bólem głowy i w czasie nie najlepszego samopoczucia. I mimo tego, czas z nią spędzony wspominam bardzo mile. Zwroty akcji, jak i niespodziewane wydarzenia, jeszcze bardziej zachęcają do tej historii, a czyta się ją bardzo szybko. Jest jeszcze coś co mnie zachwyciło! Otóż autor nawiązał w pewnym momencie do jednego z moich ulubionych seriali i jego głównej bohaterki. Mowa tu o Co ludzie powiedzą i przeuroczej Hiacyncie Bukiet ( strona 81! ). Zatem jestem ogromnie zadowolona z poznania tej części i już wyczekuję kolejnej :)
Link do opinii

Jakby nieco inspirowana książkami Joe Alexa. W niewiekim hotelu na wyspie Korfu spotyka sie jedenaścioro gości. Każdy ma głeboko skrywany sekret i powiązania z niektórymi innymi gośćmi. Jedyna nie związana z tymi ludźmi jest pisarka Joanna, która przybywa w to miejsce po raz pierwszy. Gdy jedna z osób pada trupem, wszyscy zaczynają się sobie podejrzliwie przyglądać. Joanna ściąga na pomoć swoją menadżerkę Betty i jej chłopak policjanta.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Anna1990
Anna1990
Przeczytane:2020-02-03, Ocena: 6, Przeczytałam,

Chociaż przez wiele lat wzbraniałem się przed lekturą książek tego autora jestem miło zaskoczona. Żałuję teraz, że tak późno sięgnęłam po nią. iękne widoki, sympatyczni bohaterowie ( w  większośći) i zbrodnia. Autor tak poprowadził fabułę, że w końcu nie wiadomo było kto ją popełnił. I niemal do ostatniej strony nie wiedziałam. Zakręcił, omotał czytelnika a wyszła z tego świetna lektura, przy ktorej, nie da sie źle bawić. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - jusia
jusia
Przeczytane:2019-03-23, Ocena: 5, Przeczytałam,

Druga część przygód Joanny, poprzednia „Ukochany z piekła rodem”, gdzie główna bohaterka zamierza odpocząć od ostatnich mrożących krew w żyłach przeżyciach. Wyjeżdża na wakacje na grecką wyspę Korfu, gdzie swoją wille ma zamożny grek Stefanos, kochający polaków, a pod swój dach przyjmujący samych znanych i wpływowych ludzi, polityków, artystów, biznesmenów. Serwuje swoim gościom wakacje w luksusowym miejscu, pełnym wygód, dobrego jedzenia, pięknych widoków. Już w pierwszym dniu pobytu Joanny dociera do niej wiadomość o zamordowaniu właściciela pensjonatu, został on zabity od ciosu prosto w serce. Okazuje się, że każda z osób zamieszkała w willi ma motyw aby zabić greka, nie znalazły się też w jego posiadłości przypadkowo. Jak widać Joannie nie jest dany spokój, wraz ze swoją menadżerką zaczynają prywatne śledztwo.

Link do opinii

Lekki kryminał jak to u autora bywa, chętnie sięgnę po inne pozycje.

Link do opinii
Avatar użytkownika - monalizka
monalizka
Przeczytane:2018-03-30, Ocena: 5, Przeczytałam,

Joanna, pisarka romansów, na wakacyjnym pobycie na Korfu miała tworzyć swoją nową powieść. Niestety na przeszkodzie stanęło jej najpierw dwóch przystojnych panów, a potem morderstwo gospodarza hotelu. Okazuje się, że to ktoś z barwnego towarzystwa gości zabił gospodarza, a prawie każdy z nich miał powody, by właśnie teraz odwiedzić Korfu.


„Mam trupa. Kolejnego.”


Joanna ma to „szczęście”, że znajduje ofiarę, a potem dzwoni po swoją menadżerkę Betty. Będą po prostu plotkować lub inaczej mówiąc po swojemu prowadzić śledztwo. Bo ludzie uwielbiają mówić, może komuś wypśnie się jakieś nieostrożne zdanie, które naprowadzi ich na trop mordercy. Bo trzeba uważnie słuchać.


„Morderstwo na Korfu” to lekka, rozrywkowa historia kryminalna, z humorystycznymi nutami- zabawnymi dialogami oraz ciętymi ripostami. Wprawdzie nie zapadnie na dłużej w pamięć, ale dla fanów komedii kryminalnych- lektura idealna!

Link do opinii
Inne książki autora
Zbrodnia w wielkim mieście
Alek Rogoziński0
Okładka ksiązki - Zbrodnia w wielkim mieście

Czy kiedykolwiek miałaś ochotę zabić swojego szefa? Sandra, szefowa pisma "Marzenia i sekrety", jest atrakcyjną singielką i fanką Tindera. Martyna...

Czerwono mi
Alek Rogoziński0
Okładka ksiązki - Czerwono mi

Ten festiwal w Opolu miał być wyjątkowy.I był!Tyle że niekoniecznie z powodu atrakcji, jakie zaplanowali jego organizatorzy... Kiedy już w czasie pierwszej...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy