Ta pigułka cudownie cię odchudzi. Na śmierć...
Kiedy uwielbiana przez fanów gwiazda muzyki pop i popularna influencerka, Julie Rees, umiera w podejrzanych okolicznościach, szybko wychodzi na jaw, że to skutek przedawkowania pewnej tajemniczej substancji. Jej ofiar jest zdecydowanie więcej, a łączy je jedno - obsesja na punkcie szczupłej sylwetki. Toksykolog z Vancouver postanawia połączyć siły z detektywem z Los Angeles, aby odnaleźć źródło pochodzenia tajemniczego środka. Oboje wiedzą, że każda tabletka to śmiertelne niebezpieczeństwo.
Porywający thriller o tym, jak wiele jesteśmy gotowi zaryzykować dla idealnej figury.
Wydawnictwo: Harde
Data wydania: 2023-11-22
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 352
Tytuł oryginału: Fit to Die
@violet.and.dog
.
„Zmień umysł, a ciało podąży” - takie motto przyświeca jednej z klinik odnowy biologicznej w centrum Los Angeles. Jednak co jeśli ciało i umysł nie zechcą ze sobą współpracować? Wtedy z pomocą przyjść może magiczna kapsułka. Specyfik o nazwie DNP nie tylko odchudza, ale jak się okazuje, również pozbawia życia. Gdy jego ofiarą padają kolejne młode kobiety (i mężczyźni) do akcji wkracza nietypowy duet złożony z detektywa i pani toksykolog. Czy uda im się powstrzymać śmiertelne żniwo? Tego dowiecie się z książki kanadyjskiego pisarza Daniela Kalla. Autor jest z zawodu lekarzem i da się to zauważyć w jego książce.
.
Zacznę od tego, że „Mordercza dieta” to przyjemny i niewymagający za wiele od czytelnika thriller z elementami kryminału. Oczywiście możecie przeczytać i dobrze się bawić, ale jeśli tego nie zrobicie, to niewiele was ominie. Ja bynajmniej miło spędziłam z nią czas, choć nie dowiedziałam się niczego, czego bym wcześniej nie wiedziała. W Internecie bez problemu znaleźć możemy oferty cudownych środków obiecujących natychmiastowy i spektakularny efekt. Wystarczy wejść w komentarze na Pudelku, aby przekonać się, że komuś bardzo zależy na wypromowaniu pewnego leku o nazwie Ozempic jako cudownego środka na odchudzanie. Farmaceutyk stosowany w leczeniu cukrzycy zachwalany jest przez różnego rodzaju podejrzane fejkowe, profile. Zawsze znajdą się osoby zdesperowane i gotowe na wszystko w walce o szczupłą sylwetkę, które kupią taki środek i zażyją go, ryzykując własnym zdrowiem i życiem. W tej dziedzinie książka ta może być przestrogą dla osób, które zastanawiają się nad sięgnięciem po nieznane substancje obiecujące nierealne efekty bez zbędnych wyrzeczeń tj. dieta czy sport. Książkę przeczytacie błyskawicznie, ale to czy coś z niej wyniesiecie, zależy tylko od was.
.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję @hardewydawnictwo
Masz możliwość jedzenia czegoś bez ograniczenia i skutków ubocznych, co by to było?
U mnie czekolada, gdyby była zdrowa, to żadne ilości nie byłyby mi straszne :D
,,Mordercza dieta" to thriller medyczny. Akcja dzieje się w Los Angeles, w którym to pojawiają się zgony wśród osób chcących zrzucić na wadze. Magiczny suplement ma w swoim składzie DNP, czyli materiał wybuchowy używany również w czasach wojny.
Moda na tę tabletkę zapoczątkowana została na Tik Toku.
Dla mnie ogromnym plusem tej książki jest umiejętne połączenie psychologicznych elementów i fascynacji ,,idealnym" ciałem z wątkiem kryminalnym. Obsesyjna wręcz chęć otrzymania produktu jakim jest własne ciało, ale w wersji szczupłej, ukazuje ciemną stronę takich działań. Zwłaszcza, jeśli są to substancje niesprawdzone.
Skomplikowane relacje międzyludzkie, świat toksykologa, policji i tych, którzy za wszelką cenę chcą wyglądać dobrze.
Książka, która wciąga, ale zarazem zmusza do przemyślenia, jaką cenę można zapłacić za doskonałą sylwetkę, czy piękno.
,,Mordercza dieta" Daniela Kalli to thriller, który dostarcza zarazem szybkiej rozrywki i przynosi temat istotny, o którym warto wiedzieć więcej, nad którym warto chwilę się zastanowić. Do tego dochodzi spojrzenie na historię z perspektywy medycznej i ... kryminalnej. Zatem mamy miks thrillera akcji, thrillera medycznego i kryminału! Historia opisana jest w krótkich rozdziałach z kilku perspektyw w czasie teraźniejszym - to tylko podkreśla szybką akcję, ciągłe zaskoczenia, przez co czytelnik ma wrażenie, że akcja ani na chwilę się nie zatrzymuje, nie ma czasu na zaczerpnięcie oddechu. Kreacje postaci, jak na thriller akcji, są zaskakująco mocno rozbudowane, aż sama sprawdzałam, że nie jest to część serii - ale nie, autor po prostu włożył masę pracy w zbudowanie historii każdego bohatera tej powieści. Intryga wydaje się prosta, ale i tu autor szykuje dla czytelników ciekawy twist... Jednak dla mnie najważniejszy był temat wokół którego cała ta akcja została zbudowana - chodzi o problem zaburzeń odżywiania i postrzegania swojego ciała. Został on przedstawiony bardzo szeroko, z kilku perspektyw i kilku punktów zaczepienia, zatem czytelnik może przyjrzeć się zagadnieniu od strony psychologicznej, medycznej, biznesowej i wirtualnej. Autor uwrażliwia czytelnika na to, co znajduje w sieci, co sam pokazuje i co od innych odbiera. Zatem "Mordercza dieta" to dobra, szybka rozrywka, która jednak niesie sobą coś więcej - uwrażliwienie na problem, który od lat ciągle niestety jest w naszej cywilizacji obecny. Jest to thriller wart uwagi!
Najpierw była epidemia SARS, potem ptasia grypa, teraz mamy zakażenia EHEC, a niedługo być może nadejdzie PANDEMIA. I być może wywołana celowo przez człowieka…...
Przeczytane:2024-02-07, Przeczytałem, Mam, 52 książki 2024, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2024,
Dyscyplina ciała, dyscyplina duszy
Są książki, które bardzo chcą być o czymś. Takie, które całą swoją banalność chcą ukryć pod tym, że przecież poruszają ważny temat - niejednokrotnie, w bezczelnie powierzchowny sposób. Mam nimi przesyt. Dlatego odetchnęłam z ulgą podczas lektury „Morderczej diety”. Książki, która okazała się nie tylko sprawnie napisana, ale przede wszystkim bardzo samoświadoma – nie udająca czegoś czym nie jest. Co by nie mówić jest to literatura czysto rozrywkowa, ale przy tym całkiem solidna, nie nastawiona na naiwne szokowanie tanimi chwytami. Ponadto naprawdę skłania do refleksji, a nie tylko wmawia czytelnikowi, że to robi. I to mi się podoba!
Na pierwszy plan w powieści wysuwają się podjęty przez Daniela Kalla temat i związana z nim szeroka gama emocji. Współczesnym Los Angeles i Vancouver wstrząsa seria zgonów związana z przedawkowaniem nielegalnej substancji odchudzającej. Ktoś, obiecując cud-fit efekty bez wysiłku, rozprowadza DNP, która niezwykle skutecznie spala tłuszcz. Pech chce, że tak naprawdę, to silnie toksyczna substancja - używana jako środek chwastobójczy i składnik ładunków wybuchowych - której nie powinno się pod żadnym pozorem wprowadzać do organizmu. Niestety zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie chętnie zarabiał na słabościach innych. A, że przed dokonaniem zakupu absolutnie nic nie może powstrzymać kogoś owładniętego obsesją idealnej figury – przepis na nieszczęście mamy gotowy. W efekcie: liczba ofiar niebezpiecznie rośnie. Jednak dopiero śmierć młodziutkiej piosenkarki i syna senatorki, a co się z nimi wiąże, zainteresowanie mediów, sprawiają, że dochodzenie nabiera rozpędu.
Właściwie od samego początku wiemy dokąd zmierza fabuła i możemy z łatwością wytypować winnych. Śledztwo więc, chociaż ciekawe, wzbogacone o relacje międzyludzkie i szczątkowe elementy przeszłości bohaterów, jest dosyć stonowane, pozbawione gwałtowności i wzmożonej dynamiki. Nie oczekujcie więc po tej powieści specjalnych zaskoczeń i ściskającego żołądek napięcia. Ich miejsce zastępuje konsekwencja, celne spostrzeżenia i refleksje.
Daniel Kalla wykorzystując motyw DNP w powieściowym śledztwie skłonił mnie do tego by trochę poszperać i dowiedzieć się o tym paskudztwie więcej. Nie miałam pojęcia, że handel tym świństwem, mimo zakazów i ostrzeżeń, ma się nadal całkiem nieźle. Jeśli do tematu suplementów wzbogaconych o nielegalny składnik dodamy: zaburzenia odżywiania i postrzegania siebie, social media piętnujące każdą niedoskonałość, pogoń za idealnym ciałem ubraną w kostium zdrowego trybu życia, to otrzymujemy koktajl bardzo mocno osadzony w rzeczywistości, w której funkcjonujemy my i nasze dzieci. „Mordercza dieta” - chociaż z tej perspektywy brzmi to strasznie - wzorowo wywiązuje się z funkcji poznawczej. I to niezaprzeczalnie kolejna zaleta tej książki, która czyni z niej atrakcyjną ciekawostkę.
„Mordercza dieta” to powieść, którą postawiłabym raczej na półce z kryminałami niż thrillerami medycznymi lub ewentualnie gdzieś pomiędzy. Chociaż czyta się ją szybko i jest dosyć lekka w odbiorze, to i tak wywołała we mnie poczucie niepokoju. Bo chociaż sama dawno już przestałam zwracać uwagę na to, gdzie mam za dużo tłuszczyku a gdzie za mało mięśni, to zderzenie się ze światem kultu ciała jeszcze przed moimi córkami. W związku z tym, informacje o DNP, z jednej strony, mnie okropnie przeraziły, z drugiej cieszę się, że wiem, bo wiedza daje szansę na jakieś działanie.