Monstressa, osadzona w alternatywnym świecie secesyjnego piękna i steampunkowej grozy, opowiada epicką historię Mariki Półwilk, nastolatki ocalałej z krwawej wojny pomiędzy ludźmi i ich znienawidzonym wrogiem - Arkanijczykami. W obliczu straszliwego niebezpieczeństwa Maika staje się zarówno myśliwym, jak i ofiarą, próbując odkryć tajemnice ze swojej przeszłości i wyprzedzając zaledwie o krok tych, którzy pragną ją wykorzystać... A tymczasem ukryte w jej wnętrzu monstrum zaczyna się budzić...
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2017-10-18
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 192
Tytuł oryginału: Monstress Vol. 1: Awakening
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Paulina Braiter-Ziemkiewicz
Ilustracje:Sana Takeda
Pracuję w bibliotece i miałam to szczęście, że mogłam współtworzyć zamówienie nowych książek do naszej placówki. Jako, że jestem w mniejszości pracowników ubóstwiających fantastykę, część sugestii z tego gatunku + z komiksów, spadła własnie na mnie. I bardzo się z tego powodu cieszę, bo dzięki temu udało mi się poprosić o zamówienie 3 tomów Monstressy. Komiksu, o którym słyszałam masę pochlebnych opinii.
Sama nie czytuję raczej komiksów, bo niewiele z nich podoba mi się pod względem graficznym, ale Monstressa? Estetycznie jest to majstersztyk. Te detale, te ponure kolory, ta kreska i te rysy twarzy kobiet! KAŻDA z nich jest powalającej urody! No nie mogłam się na nie napatrzeć!
W mojej opinii komiksy to bardzo ciężki typ literatury. W książkach czytelnik bazuje na swojej wyobraźni, a komiks? Tu wszystko jest podane na tacy i jest o wiele większe prawdopodobieństwo, że taka forma do nas nie trafi, bo coś nam się nie spodoba i nie sprosta naszym wyobrażeniom.
Historia Monostressy wciągnęła mnie od pierwszej strony, ale muszę przyznać, że momentami się gubiłam. Komiks to w większości obraz. Tekst stanowi tylko niewielki procent całości treści i dlatego w pewnych chwilach nie wiedziałam o co chodzi, mimo, że przecież miałam to 'pokazane'.
Zdziwiło mnie też to, że momentami naprawdę mnie ta historia przerażała. Jedzenie części ciała, żeby pozyskać moc... I te przerażające grafiki z pewnych scen... Muszę przyznać, że na niektóre z 'okienek' wolałam nie patrzeć zbyt długo.
Faktycznie, zgadzam się też z opiniami, że ten komiks w jakiejś części przypomina mi produkcje ze studia Ghibli, ale w tym przypadku jest to dla mnie zaleta, bo studio Ghibli zajmuje wyjątkowe miejsce w moim sercu. A to, że graficznie są tu jeszcze nawiązania do steampunku? Jeszcze lepiej!
Zdecydowanie było to udane spotkanie z komiksem! Mam pozostałe 2 zeszyty, ale muszę sobie zrobić przerwę, bo sama ta historia w połączeniu z tak wymownymi grafikami, jest trochę zbyt mroczna jak na moją psychikę.
Chronię śmiertelników przed demonami. Czy mężczyzna, którego kocham, ochroni mnie przede mną samą? Śmiertelna w nocy. Nieśmiertelna w dzień. Nic nie może...
Strażniczka ludzkości z Pocałunku łowcy dla śmiertelnika rzuca na szalę swoją demoniczną moc.Chronię śmiertelników przed demonami. Czy zdołam ochronić...
Przeczytane:2021-10-15, Przeczytałem, Mam,
5/5