W wydawnictwie MUZA ukazała się równie rewelacyjna powieść tego kubańskiego autora: Ona śpiewała bolera.
Guillermo Cabrera Infante jest dziś uznawany za jednego z najwybitniejszych twórców hiszpańskojęzycznych. Ta książka, to kolejna podróż do Hawany, której już nie ma.
Próba zapisania słowami muzyki, kolejne ćwiczenie z pamięci, jak zawsze u tego autora, wspomagane literaturą
Moja wina, bo tańczyłem cha-chę to trzy opowiadania-wspomnienia, trzy rozmowy zapisane, według słów autora, w rytmie bolera (dwa pierwsze) i cha-chy (ostatnie). Kobieta i mężczyzna rozmawiają w restauracji, a potem jadą razem, by obejrzeć rytuał ku czci boga Ekbó. Rozstają się w dramatycznych okolicznościach. Cabrera Infante odwołuje się do muzyki nie tylko poprzez rytm, ale także konstrukcję książki, opartą na powracaniu do tych samych motywów. Co do miejsca akcji, jest ono niezmienne. "Czy muszę mówić, że nazywa się Hawana?", pyta retorycznie autor we wstępie
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: b.d
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 150
Podróż w mało znane rejony historii i kultury tropikalnej wyspy. Autor obala wiele z krążących mitów dotyczących przeszłości i teraźniejszości Kuby....
Chcę przeczytać,