Moi przyjaciele, moje kochanki
Marc Levy

"(...) zasada numer jeden, żadnych nianiek; zasada numer dwa, żadnych kobiet w domu; zasada numer trzy, w domu o północy, najdalej o wpół do pierwszej". Dwoje przyjaciół po przejściach, Antoine i Matias, postanawia ze sobą zamieszkać wraz z dziećmi. Zasady, które wprowadzają do swojego wspólnego życia bardzo szybko, jedna po drugiej, zaczyna łamać jeden z ojców. Matias zakochuje się w pięknej dziennikarce i znajduje każdy pretekst by spędzić z nią choć chwilę. Stateczny i zajęty projektem odnowienia restauracji przyjaciółki Antoine wciąż wyrzuca mu brak zainteresowania ich wspólnymi sprawami. Odnosi się wrażenie, że w pewnym momencie zaczynają się zachowywać jak stare dobre małżeństwo. Każdy z nich ostatecznie odnajduje miłość, na którą, pomimo wcześniejszych przejść otwiera swoje serce. Książkę szybko się czyta choć jest trochę zagmatwana. Mnie osobiście nie powaliła jednak na kolana. Lekka, miejscami zabawna lecz łatwo będzie ją zapomnieć.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Książka "Moi przyjaciele, moje kochanki" opowiada historię dwóch przyjaciół- dojrzałych mężczyzn po życiowych przejściach, którzy zamieszkują razem. Ich wspólne życie okazuje się nie być beztroską idyllą; pojawiają się kłótnie, niedomówienia, żale; różnice charakterów dają o sobie znać... Do tego w życiu jednego z nich, Mathiasa pojawia się urocza Audrey, która swą obecnością burzy kruchy spokój panujący między dwójką przyjaciół. Tym bardziej, że jedną z ustalonych zasad był brak kobiet! Dodatkowo w sercu Antoine'a również kiełkuje uczucie, z którego istnienia zdaje on sobie sprawę niemalże za późno.

Powieść czyta się lekko i potrafi szybko wciągnąć. Relacje obu mężczyzn wywołują niejednokrotnie rozbawienie. Znajdujemy tu różne "odmiany" przyjaźni, miłość damsko-męską, miłość rodzicielską, miłość skrywaną i niespełnioną, ale jest też strata, smutek i żal. Spodoba się nie tylko fanom Marca Levy'ego.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)