Minecraft. Wyprawa
Jason Fry

Kolejna część serii Minecrafta po którą zdecydowałam się sięgnąć i której dałam się znowu porwać. To już piąta część a ja, pomimo tego że czytałam wcześniej tylko jedną i tak jestem nią z lekka zauroczona.

Stax Kamieniarz jest sierotą i jedynym dziedzicem fortuny, zbudowanej przez ojca i babkę – właścicieli sieci kopalni w Górnym Świecie. Mieszka w ogromnej willi, a od przygód woli samotną pracę w ogrodzie i zabawy z kotami.
Pewnego dnia w jego domu pojawia się tajemniczy mężczyzna, który okazuje się groźnym złoczyńcą. Wraz z bandą piratów rabuje posiadłość i porywa Staxa.

Po długiej i koszmarnej podróży przez pełne niebezpieczeństw morza bandyci porzucają chłopaka na pustynnym wybrzeżu. Stax nigdy nie musiał walczyć o przetrwanie i jest pewien, że nie przeżyje nocy, ale ku własnemu zdumieniu odnajduje w sobie siłę, która pozwala mu pokonywać przeciwności losu. Stax postanawia odzyskać rodzinny majątek i zemścić się na bandytach. Buduje więc łódź i wyrusza na długą, pełną przygód wyprawę, która na zawsze zmieni jego życie.

Jeśli chodzi o grę Minecraft to naprawdę nie rozumiem jej fenomenu. Próbowałam ale niestety jak to mówią to nie moje klimaty. Zaś co do książek – niesamowicie mi się podobają, choć szczerze mówiąc chyba są przeznaczone dla trochę młodszych ode mnie czytelników. Ale nie ważne! Ważne, że czyta się je z prawdziwą przyjemnością!

Historia przedstawiona tutaj wciąga czytelnika, zmusza do przemyślenia pewnych spraw.
Autor w dość ciekawy sposób przekazuje nam tu pewną życiową mądrość – ale jaką, to już sami musicie do tego dojść . Książka wciąga czytelnika, czyta się ją dość szybko i przyjemnie. Warto nadmienić iż piątą część cyklu stworzył twórca książkowej serii Star Wars, więc lepszej zachęty na sięgnięcie po nią nie potrzeba.

Tak naprawdę dla fanów Minecrafta nie trzeba jej wcale polecać. Zaś dla tych co się jeszcze zastawiają – ja gorąco namawiam!

Nie mnie oceniać tematykę :D Główny odbiorca mojego czytania był niezmiernie zadowolony - ja osobiście przyczepiłabym się do słownictwa i (momentami) infaltywnych dialogów, ale generalnie sama opowieść i akcja były wciągające. Dla każdego fana Endermanów, Zombiaków i dziwnych szarych ludzi wyjętych z życia społecznego.