Zakradając się w noc balu do pałacowej biblioteki, panna Charlotte Highwood nie spodziewała się, że już za chwilę znajdzie się w ramionach markiza Granville. Mężczyzny, którego zamierzała unikać za wszelką cenę. Najbardziej aroganckiego i najbardziej tajemniczego dżentelmena, jakiego miała pecha spotkać.
Teraz pałac huczy od plotek o ich romansie. Jeśli nie chcą zostać bohaterami skandalu, muszą wyjawić, co naprawdę robili w bibliotece.
Lecz tego właśnie żadne z nich nie może zdradzić. Ze zgoła różnych, choć tak samo niebezpiecznych powodów...
Wydawnictwo: Amber
Data wydania: 2017-04-20
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 320
Tytuł oryginału: Do You Want to Start a Scandal
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Agnieszka Dębska
„Iskrzący humorem i kipiący emocjami romans mistrzyni gatunku”. – „Kirkus Reviews”Powieść uhonorowana nagrodą Czytelniczek...
Piękne damy i przystojni dżentelmeni dziedziczą je, wygrywają, kupująlub zdobywają podstępem. I przeżywają w nich niebezpiecznei romantyczne przygody… Miss...
Przeczytane:2019-11-11, Ocena: 4, Przeczytałam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2019 roku,
Po „Miłosne szyfry” Tessy Dare sięgnęłam z potrzeby jakiejś lekkiej, niewymagającej lektury, która umili mi czas.
Zakradając się w noc balu do pałacowej biblioteki, panna Charlotte Highwood nie spodziewała się, że już za chwilę znajdzie się w ramionach markiza Granville. Mężczyzny, którego zamierzała unikać za wszelką cenę. Najbardziej aroganckiego i najbardziej tajemniczego dżentelmena, jakiego miała pecha spotkać.
Teraz pałac huczy od plotek o ich romansie. Jeśli nie chcą zostać bohaterami skandalu, muszą wyjawić, co naprawdę robili w bibliotece. Lecz tego właśnie żadne z nich nie może zdradzić. Ze zgoła różnych, choć tak samo niebezpiecznych powodów...
Zaczynając czytać miałam nadzieję na przyjemnie spędzony czas z lekką lekturą. No i nie rozczarowałam się. Przez cały czas spędzony z książką uśmiech nie schodził z mojej twarzy. Pełno komizmu sytuacyjnego, ciętych ripost oraz nieudolnych intryg. No i oczywiście gorący romans. Czego chcieć więcej?
Panna Charlotte położyła mnie na łopatki. Dawno nie śledziłam perypetii tak zabawnie przerysowanego bohatera. Bo nic w niej nie jest dla mnie prawdziwe. Zresztą wszyscy bohaterowie są mocno przerysowani. Ale o dziwo nie przeszkadzało mi to. Może dlatego, że podświadomie spodziewałam się tego. Ale panna Charlotte... Pechowa dziewczyna od dawna żyje w atmosferze skandalu. Jedna siostra poślubiła kowala, druga została uprowadzona a teraz zdesperowana matka robi wszystko by córka poślubiła markiza. Ta robi wszystko by do tego nie doszło ale jej działania odnoszą przeciwny skutek.
Nie przepadam za sztampowymi romansidłami ale czasami tak jak pisałam wcześniej, potrzebuję czegoś niezobowiązującego. A trzeba przyznać, że niektóre są naprawdę ciekawy i wciągające. Tak było i w tym przypadku. Z zaciekawieniem śledziłam perypetie głównych bohaterów. A zakończenie nieźle mnie rozbawiło. Lektura idealna na jesienny wieczór. Poprawia humor. Polecam.