Ania, szalona bizneswoman spod Warszawy, wyrusza razem z córką na kolejną przygodę w Tatrach. I tak już od kilkunastu lat, zawsze razem na górskich szlakach. Czy w tym specyficznym, wyjątkowym 2020 roku jedna piosenka i kilka zdjęć odmieni całe jej życie, a góry staną się areną egzystencjalnej rewolucji?
Nigdy nie mów NIGDY – w przeciwnym razie z GÓRY skazujesz się na porażkę!
Wydawnictwo: Ridero
Data wydania: 2023-12-04
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 263
Przeczytane:2024-04-01, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2024, 26 książek 2024, 12 książek 2024, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2024, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku,
W ten weekend skończyłam czytać książkę "Miłość (z) gór".
To opowieść o kobiecie, która wraz z córką przyjeżdża do Zakopanego, żeby pokonać kolejne górskie szlaki. Żeby przejść "bardziej wymagające" trasy Ania prosi o pomoc górskiego przewodnika.
I tak zaczyna się opowieść o pięknej miłości.
Miłości człowieka do gór.
Miłości kobiety do mężczyzny i mężczyzny do kobiety.
Sama fabuła to typowy romans, jak dla mnie dość przewidywalny.
Ale poza tym wątkiem była ta wisienka na torcie, czyli opisy przyrody. To jest to, co uwielbiam w książkach. Czytając, oczami wyobraźni widziałam te szczyty, te drabinki i łańcuchy, te magiczne wschody i zachody słońca. Czułam zapach górskiej hali, stresowałam się przejściem Orlej Perci, podziwiałam widoki słowackich Tatr i austriackich Alp. Razem z głównymi bohaterami odczuwałam chłód górskich poranków, ekscytowałam się nowymi szlakami i szczytami.
A gdy tak się już zamarzyłam, połknęłam tego górskiego bakcyla, nadszedł koniec książki, który tak mnie zaskoczył, że nie mogłam się powstrzymać od łez i wzruszeń.
Tutaj słowa uznania dla Autorki. Tego to się nikt nie spodziewał.
Dla kogo jest ta książka?
Myślę, że dla osób, które raczej trochę znają Tatry, orientują się w ich nazwach i położeniu. Jeśli nie, to myślę, że mogą w tym labiryncie nazw i opisów dróg się pogubić.
Na okładce pod tytułem znajduje się napis: "Cz. 1". Daje to nadzieję na ciąg dalszy. I ja już sobie trochę w głowie poukładałam, co w części drugiej by być mogło, ale po tym co tu się stało to wiem, że moje zaskoczenie osiągnie poziom ośmiotysięcznika ?