Miłość i zbrodnie w czasie wolnym
Dawid Kornaga

"Miłość i zbrodnie w czasie wolnym" to najnowsza książka autorstwa Dawida Kornagi.
Kuszący tytuł i wymowna okładka sugerują pełną emocji lekturę.
Autor zaprasza czytelnika na weekend do ekskluzywnego hotelu Spa, gdzie trzy przyjaciółki zamierzają spędzić miło czas.
Poznajemy Dorotę, która ma romans z żonatym kolegą z pracy.
Jagę, bokserkę, której grozi więzienie.
Anię, która przeżywa kryzys związku ze znanym tiktokerem.
Te trzy dziewczyny znają się od najmłodszych lat, a dzisiaj każda z nich jest na innym etapie życia oraz boryka się z innymi problemami.
Autor wprowadził do spokojnego hotelu wiele intrygujących postaci z których każda ma swoje problemy i tworzy pewien obraz historii.
Pod płaszczykiem pozornie niewinnego wyjazdu zostajemy wciągnięci w problemy, które wielu z nas mogą spotkać.
Historia, która mną wstrząsneła i powinna być przestrogą, to opowieść Doroty.
Na jej przykładzie autor ukazał bardzo poważny problem społeczny jakim jest przekładanie dobra dziecka nad swoim. Chodzi o priorytety matki, która zmienia konkubentów jak rękawiczki. Kiedy jej dwunastoletnia córka doświadczała z ich rąk brutalnych rzeczy to musiało odbić się na jej psychice. Jak można być tak ślepym, żeby nie widzieć tego co się dzieje.
O tym jak odbiło się to na jej dorosłym życiu doczytacie sami jeśli zdecydujecie się na książkę.
"Miłość i zbrodnie w czasie wolnym" to książka, która nie stroni od przekleństw i jest napisana bardzo prostym, wymownym językiem. Osobiście w wielu miejscach mi to przeszkadzało, ale być może w ten sposób autor chciał zaakceptować mocniejsze momenty. Sam zamysł na fabułę był bardzo ciekawy, a bohaterzy stworzeni przez autora wyraziści.
Przyglądając się im z boku myślę, że po części możemy dojrzeć w nich realne osoby i ich zachowanie które czasem jest przerysowane, a czasem bardzo wiarygodne.
Podsumowując jest to książka specyficzna, którą albo czytelnik polubi, albo odłoży po kilku stronach.

„Miłość i zbrodnie w czasie wolnym”, to książka, po którą sięgnęłam z wielkim zaciekawieniem. Obyczajówka w męskim wydaniu – to musi być ciekawe doświadczenie! Jeszcze nie miałam nigdy okazji czytać książki obyczajowej napisanej przez faceta, dlatego nie mogłam sobie darować! Przyznam jednak, że nie do końca jest to typowa obyczajówka. Zdecydowanie w książce znajdziemy elementy powieści obyczajowej, ale w połączeniu z dobrym humorem, nieco ironicznym oraz wątkiem kryminalnym. Trudno dokładnie określić gatunek, ale ja to kupuję!
Trzy dziewczyny, które wychowywały się w jednym bloku, po latach decydują się na wspólny weekendowy wyjazd do SPA. Dorota to policjantka, która uwikłała się w romans z kolegą z pracy. Jaga to bokserka, która broniąc siebie przed natarczywym podrywaczem, pobiła go, za co grozi jej teraz więzienie. Natomiast Ania przeżywa właśnie kryzys w związku, w którym jest ze znanym tiktokerem. Każda z nich przeżywa swoje problemy i rozterki na swój sposób. Dla innych mogłyby one się wydawać błahe, nieistotne, jednak każdy człowiek jest inny, dla każdego jego wartości są najważniejsze.
Na ogromną uwagę w książce zdecydowanie zasługuje podejście autora do wielu problemów, które zdecydowanie zostają wyolbrzymione do znaczącej rangi, mimo iż tak naprawdę część z nich z pewnością jest mało istotna. Niemniej jednak myślę, że autor w założeniu miał przesłanie, że coś, co dla jednego wydaje się mało ważne, dla innego może mieć istotne znaczenie i być na miarę życia i śmierci. A często również na nasze dzisiejsze decyzje ma wpływ nasza przeszłość.
Książka napisana jest bardzo lekkim językiem, bohaterzy są wyraźni. Tak naprawdę każda z pojawiających się postaci czymś się wyróżnia. Mnie styl pisarski autora bardzo przypadł do gustu. Niezwykle spodobał mi się jego humor, który towarzyszył bohaterom przez całą książkę i często rozładowywał narastające napięcie.
Nie tego się spodziewałam, ale moje zaskoczenie było bardzo pozytywne, dlatego serdecznie polecam ten tytuł.
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

,,Miłość i zbrodnie w czasie wolnym" Dawida Kornagi mają dosyć minimalistyczną, przyciągającą okładkę. Nie dajcie się jednak jej zwieść, to co w środku dostajemy, to istnie pomieszanie z poplątaniem! Jest to powieść mocno satyryczna zawierająca w sobie elementy literatury obyczajowej, komediowej i kryminalnej. Jest szerokie grono postaci obserwowane przez narratora naprzemiennie, które spędza dwa dni letniego weekendu w jednym ekskluzywnym miejscu - w Pałacu Książąt & Exclusive SPA Resort. Mimo tej wysokiej półki, to jednak nie tylko bogaczom się przyglądamy - są też postacie o skromniejszych dochodach, jak np. policjantka czy rodzina z 3 dzieci oraz obsługa hotelu. Każdy z nich przedstawia inną bolączkę, inny problem polskiego współczesnego społeczeństwa, razem tworząc mieszankę wybuchową, która poprzez wpływ jednych na drugich natyka się na sytuacje mocno komiczne, aż do wielkiego kryminalnego finału. Wszystko to opisane jest w stylu bardzo oryginalnym, bardzo potocznym, bogatym w przekleństwa za to całkowicie bez tematów tabu - autor wyśmiewa tu nawet najpoważniejsze, powodujące traumę problemy. Jest to zatem satyra w naprawdę mocnym wydaniu. Nie jest to więc książka, która przypadnie do gustu wszystkim, mnie nie przypadła, ale na pewno znajdą się czytelnicy mający podobnie skrajne poczucie humoru co autor. 

Książka ,,Miłość i zbrodnie w czasie wolnym" nie jest debiutem literackim. Dawid Kornaga jest autorem wielu, dobrze ocenianych książek. Jednak dla mnie było to pierwsze spotkanie z twórczością tego autora. Z pewnością nadrobię zaległości w tym zakresie.

Biorąc do ręki nową książkę do czytania rozpoczynam od tego co na okładce. W tej perfekcyjnie wydanej przez ,,Świat Książek" na skrzydełkach znalazłam zdjęcie i informacje o autorze oraz fragment książki. Tytuł bardzo adekwatny do treści, są rozterki miłosne, a w drugiej połowie trup ściele się gęsto.

Akcja dzieje się w ekskluzywnym Pałacu Książąt&Exlusive SPA Resort w czasie jednego weekendu. Do pałacu przybywają m. in, swingersi, trzy przyjaciółki, które wychowały się w jednym bloku: Ania, Dorota i  Inga oraz Wietnamczycy na wesele. Autor doskonale przedstawił,  jakby w krzywym zwierciadle,  niektóre grupy społeczne, nazywając ich po swojemu, np. rodzinka+.

Dawid Kornaga ma swój specyficzny styl pisarski. Tym, co najbardziej mnie ujęło jest humor, do tej książki można wracać kilkakrotnie i rozkoszować się każdym zdaniem. Już spis treści zapowiada czego możemy się spodziewać, np. ,,Dziewczyny dziewczynują".Jego opisy sytuacyjne i charakterystyki osób śmieszą do łez. Jak choćby ten opis: ,, ,,Twarz taka statystycznie ogólna, oczy nijakiego koloru, usta jak usta, są bo są, szczęka niby zatwardziała, lecz równie miękka, wręcz nijaka jak inne komponenty fizyczne typu uszy, są, lecz jakby ich nie było, grzywka spływa niby na oczy, kiedy wcale nie spływa, no ledwo na brwi włazi, nic w tym człowieku nie jest charakterystyczne, czy on powstał w jakimś laboratorium...".

Przemyślana fabuła wciąga od pierwszych stron, intryga goni intrygę. Dużo się dzieje, zwrotów akcji jest mnóstwo, trudno przewidzieć kolejne zdarzenia. Autor dobrze przedstawił problemy z którymi borykają się współcześni ludzie. Wyolbrzymił je, aby były bardziej wyraziste. Jednocześnie humor sytuacyjny, łagodzi je. Stopniowo odkrywa zdarzenia z przeszłości bohaterów i punkty widzenia bohaterów, dzięki czemu można lepiej zrozumieć ich postępowanie.

Jedyne co mi się nie podobało w tej powieści to wulgarny język wszystkich bohaterów.

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl