Czy uda im się obronić doktorat z miłości?
Bianca Dimitrou właśnie obroniła doktorat i zamierza świętować ten sukces w towarzystwie rodziny i przyjaciół.Przez lata wiernie uczestniczyła we wszystkich wieczorach panieńskich, ślubach, chrzcinach i imprezach po rozwodzie, ma więc nadzieję, że jej bliscy będą z nią w tej radosnej chwili. Kiedy jednak nikt nie pojawia się w barze, by celebrować z nią fakt, że odtąd może dodać tytuł doktora przed swoim nazwiskiem, uświadamia sobie, że kariera naukowa nie jest życiowym osiągnięciem, które ceni jej rodzina.
Wściekła, smutna i być może lekko pijana, mści się, zaręczając się na niby z Xavierem Byrne'em - przystojnym kolegą z roku, archeologiem, którego pasją jest przywracanie dzieł sztuki do ich ojczystych krajów - i ogłasza status ich związku w mediach społecznościowych. Następnego ranka Bianca budzi się z pierścionkiem na palcu, zaręczynowy post ma ponad tysiąc polubień, a w drzwiach stoi jej siostra, domagając się wyjaśnień.
Im dłużej jednak trwa udawany związek Bianki i Xaviera, tym bardziej staje się jasne, że to, co zaczęło się jako żart i słodka zemsta, powoli zmienia się w prawdziwe uczucie. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie to, że mężczyzna ma zamiar ruszyć w podróż na drugi koniec świata. Bianca nie może poprosić go, by został, a on nigdy nie zażądałby, by ona porzuciła swoje marzenia. Czy ich miłość przetrwa tę próbę?
Ta historia jest naprawdę SPICY. Sugerowany wiek: 18+
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2024-09-25
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 360
Tytuł oryginału: Degrees of Engagement
"- Powinniśmy się zaręczyć (...)
- Ty tak na poważnie?
Panika. Jego ciało niczym strzała przeszywa uczucie totalnej paniki. Co... jak... cholera... co on, u licha robi... Ale jego usta nadal wyprzedzają myśli i nie da się już tego zatrzymać."
???
Przyjaciele są jaką anioły, które uczą nas latać.
Trwają przy nas, gdy najbardziej ich potrzebujemy.
Wspierają w chwilach słabości.
Cieszą się naszym szczęściem.
Płaczą, gdy z naszych oczu płyną łzy.
Przytulają.
Pocieszają.
Po prostu są.
Ale zdarza się, że nawet najlepsi przyjaciele zawodzą...
Sprawiają nam przykrość.
Rozczarowują.
Biance jest przykro, gdy żaden z jej przyjaciół nie pojawia się w barze, by uczcić
obronę jej doktoratu. Ona jest z siebie dumna. Uważa, że to jedno z jej największych życiowych osiągnięć. Tymczasem okazuje się, że nikt nie podziela jej zdania. I teraz samotnie celebruje tę wyniosłą dla siebie chwilę.
Lecz nie trwa to długo, gdyż w barze pojawia się Xavier, który postanawia dotrzymać jej towarzystwa.
Po kilku drinkach, oboje wpadają na pomysł, jak utrzeć nosa rozczarowującym przyjaciołom.
Na mediach społecznościowych ogłaszają zaręczyny.
Początkowo ma być to tylko niewinne kłamstwo. Żart. Słodka zemsta...
Jednak każda wspólnie spędzona chwila, każdy wspólnie spędzony dzień sprawia, że zaczyna rodzić się między nimi uczucie.
Prawdziwe, szczere, namiętne uczucie, przed którym żadne z nich się nie wzbrania, ale także nie mówi o nim głośno, bojąc się odtrącenia i kolejnego rozczarowania.
Wszak oboje mają plany na przyszłość.
Ona zostaje w LA.
On wyjeżdża do Grecji.
Oboje chcą spełniać swoje marzenia, więc nie fair byłoby gdyby którekolwiek zrezygnowało z siebie na rzecz tego drugiego.
Bo ta miłość nie ma racji bytu.
Ta miłość nie powinna była się wydarzyć.
A mimo to pojawiła się w najmniej spodziewanym momencie, siejąc zamęt w sercach, pozwalając te serca rozdzielić i na koniec złamać...
Czy pozwoli te serca także posklejać?
Czy Biancę i Xaviera czeka happy end?
"Miłość i inne stopnie naukowe" to subtelny i ciepły romans, który czyta się naprawdę szybko.
Chociaż nie znajdziemy tu zawrotnej akcji, gdyż wszystko toczy się swoim niespiesznym rytmem, to można miło spędzić z nią czas.
Autorka ukazuje tu nie tylko piękną miłość, opartą na wieloletniej znajomości, ale także przyjaźń, którą nieustannie należy pielęgnować.
Zaintrygowani? ?
Przeczytane:2024-10-20,
Co by ze mnie była za romansiara, gdybym nie lubiła słodkich, przewidywalnych, uroczych i jednocześnie spicy historii miłosnych? "Miłość i inne stopnie naukowe" to przyjemna i lekka książka z motywem fake dating, która przyniosła mi mnóstwo radości i sprawiła, że spędziłam z nią bardzo fajny czas.
Bianca Dimitrou właśnie obroniła doktorat i planuje świętować ten sukces z rodziną i przyjaciółmi. Po latach uczestniczenia w ważnych momentach swoich bliskich liczy na ich obecność podczas świętowania swojego sukcesu zawodowego. Jednak gdy nikt z umówionych gości nie pojawia się w barze, zdaje sobie sprawę, że jej najbliżsi nie postrzegają kariery naukowej jako ważnego osiągnięcia. Wtedy na jej drodze staje Xavier, przystojny archeolog. Pod wpływem emocji i odrobiny alko*olu, aby zrobić na złość najbliższym, Bianca "zaręcza się" z kolegą. Jest ciekawa, czy dla najbliższych jej związek będzie większym osiągnięciem niż kariera naukowa. Tylko czy fejkowa relacja z Xavierem nie wykroczy poza swoje ramy? Może wszystko dałoby się jakoś poukładać, gdyby nie zbliżający się wielkimi krokami wyjazd chłopaka na drugi koniec świata…
Tak strasznie było mi szkoda Bianci, kiedy wszyscy ją zignorowali i to w tak brutalny i bezmyślny sposób. W pewnym momencie zaczęły nasuwać mi się na usta niezbyt przyjemne słowa skierowane do najbliższych głównej bohaterki. Jak można za sukces uznawać jedynie takie wydarzenia jak ciąże, śluby, zaręczyny i chrzciny? Heloł! A co z innymi epizodami, no nie wiem, idąc za przykładem Bianci...zdobyciem tytułu doktora? Myślę, że każdy ma inną definicję sukcesu, a zadaniem najbliższych jest wsparcie i akceptacja odmiennego podejścia do życia. A tej cechy zabrakło rodzinie i przyjaciołom Bianci... Na szczęście Xavier okazał się tysiąc razy lepszym i bardziej wyrozumiałym...przyjacielem? partnerem? narzeczonym? W każdym razie okazał się tysiąc razy lepszy niż ta zgraja ludzi twierdzących, że zależy im na Biance.
Relacja głównych bohaterów jest cudownie urocza. Jest chemia, jest iskrzenie, jest zrozumienie, szacunek, przyjaźń i miłość, do której chyba najtrudniej im się przyznać przed sobą. Tę dwójkę łączy prawie wszystko. Oprócz spójnej wizji przyszłości... On niedługo wyjeżdża, aby robić karierę i realizować swoje marzenia na drugim końcu świata, ona zostaje i nie czuje się upoważniona do tego, by prosić go o zmianę planów.
Była to urocza, zabawna i romantyczna historia, którą można pochłonąć w jeden wieczór. A jesienne wieczory są bardzo długie, więc myślę, że można poświęcić tej książce jeden z nich. Polecam każdej osobie, która lubi motyw udawanego randkowania i słodkie historie miłosne.