Mikołaj na zamówienie

Ocena: 3.45 (11 głosów)

Najbardziej niegrzeczna historia świąteczna, jaką czytałaś!

Firma Nicka specjalizuje się w spełnianiu grzesznych fantazji. Zasady są proste i zakładają tylko uwodzenie i flirt.

Kiedy tuż przed świętami Nick ma odegrać rolę niegrzecznego mikołaja, nie spodziewa się, że pozna najseksowniejszą kobietę w życiu.

Rudowłosa Holly elektryzuje go tak bardzo, że mężczyzna łamie wszystkie swoje zasady. Wkrótce żadne z nich nie będzie chciało, aby te święta się skończyły.

On jest bardzo niegrzecznym mikołajem, ona jest bardzo niegrzeczną dziewczyną, która zdecydowanie zasłużyła na rózgę.

Informacje dodatkowe o Mikołaj na zamówienie:

Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2018-11-16
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788366134102
Liczba stron: 152
Tytuł oryginału: Jingle My Balls

więcej

Kup książkę Mikołaj na zamówienie

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Mikołaj na zamówienie - opinie o książce

Biorąc tę książkę do ręki, byłam przekonana że znajdę typowy romans świąteczny. Jakież było moje zdziwienie, gdyż lektura ta okazała się... świątecznym erotykiem ! 😅🙈 No ale wzięłam byka za rogi i stanęłam oko w oko z tą publikacją ;) Jakie są moje wrażenia po przeczytaniu tej historii? Co znajdziemy w środku książki? O tym napiszę Wam poniżej.

Nick jest biznesmenem i właścicielem firmy, która spełnia różnego rodzaju fantazje erotyczne... Jednak nie ma mowy o sexie. Zwykle są to czułości, flirt czy sztuka uwodzenia. Przypadek sprawia, że Nick musi zastąpić jednego ze swoich pracowników. Przebiera się więc za Mikołaja. Nie spodziewa się tylko, że spotka kobietę, która od razu tak mocno zawróci mu w głowie.
Holly to dziewczyna o pięknych, długich, rudych włosach. Nie znosi Bożego Narodzenia, ale... gdy poznaje Nicka, zaczyna okres świąteczny postrzegać zupełnie inaczej... Jak potoczy się ta historia? Czy Mikołaj lubi niegrzeczne dziewczynki? Czy taka relacja ma rację bytu ? I czy można jednak polubić Boże Narodzenie? Odpowiedzi na te pytania, znajdziecie właśnie podczas czytania.

Jak wspomniałam na początku, książeczka ta jest erotykiem. Wszystko dzieje się tutaj bardzo szybko i jest nafaszerowane erotycznymi uniesieniami. Według mnie, ta historia jest całkowicie nierealna, i mocno naciągana. Ale bardzo lekka w odbiorze. Pozwala na chwilę zupełnie się odciąć od tego, co mamy wokół. Duża czcionka i niewielka ilość stron (raptem 136) sprawia, że jest to pozycja max na godzinkę czytania. Mamy tutaj Mikołaja, miłość i okres świąt. Więc generalnie wszystko się zgadza ;) Miło spędziłam czas z lekturą, choć spodziewałam się zupełnie czegoś innego. Jeśli lubicie erotyki lub po prostu, na chwilkę chcecie się oderwać od obowiązków, to sięgnijcie po tę książkę. Ja ze swojej strony, przyznaję 7 ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐/10 punktów ;)

Link do opinii
Avatar użytkownika - obydwiezaczytane
obydwiezaczytane
Przeczytane:2019-03-10,

Kiedy dostałyśmy od wydawnictwa propozycję zrecenzowania książki ,,Mikołaj na zamówienie,, nie widząc okładki pomyślałam -super! Świąteczna książka. Akurat zima to pozostaniemy w świątecznym klimacie. Lecz gdy zobaczyłam okładkę to od razu przeszło mi myśl, że to nie będzie grzeczna, obyczajowa książka.

Nick jest właścicielem ekskluzywnej firmy o nazwie Marzyciele, specjalizującej się w realizowaniu rozmaitych fantazji. Kiedy jego pracownik zachorował i nie jest w stanie wykonać zlecenia, Nick postanawia sam iść do klientki. Został wynajęty, aby spełnić świąteczne życzenie samotnej kobiety, która pragnie mieć przy sobie Mikołaja do przytulenia i flirtu. Umówieni byli w parku. I tak Nick trafia na Holli.

Kobieta próbowała zrobić świąteczne zakupy, lecz przepychanki i taranujący się nawzajem ludzie oraz ta świąteczna muzyka w tle doprowadzała ja do szału. Na koniec jakaś paniusia wjechała w nia wózkiem uszkadzając nie tylko nogę ale i ulubione szpilki.
Na pomoc spieszy przystojny, muskularny mężczyzna w przebraniu Mikołaja, który od razu ja uwodzi myląc kobietę z klientką, z którą był umówiony. Holly będąc dłuższy czas w celibacie nie jest w stanie oprzeć się mężczyźnie.

Szybko okaze się, że ta znajomość nie skończy się na jednej nocy, a Nick będzie chciał o wiele więcej.

Książka od samego początku emanuje sexem. Jest to zdecydowanie opowieść dla czytelników z niezaspokojonym apetytem na namiętność i pikantne historie.
Nie będę się rozpisywać. Dodam tylko, że książka ma 150 stron, czyta się ją szybko. Na pewno umili niektórym zimny, zimowy wieczór.
Pisząc "niektórym" mam na myśli to, że nis spodoba się ona każdemu. Jest to prosta opowiastka, najeżona pikanterią, mocnymi, niekiedy wulgarnymi dialogami. Jak ktoś lubi- to będzie miał rozrywkę na jeden wieczór.

Świątecznych klimatów nigdy za wiele, ale oprócz przebrania Mikołaja i świątecznych zakupów znajdziecie erotyzm, pożądanie, ekscytacje i chwile uniesień głównych bohaterów oraz szybki i ostry sexs. Autorzy nie owijają w bawełnę tylko od razu przechodzą do konkretów.

Okładka przyciąga wzrok, prawda? A co do treści... Do przemyśleń nie skłania, ale na chwilę oderwania się od rzeczywistości będzie dobra:)

Link do opinii
Avatar użytkownika - Joannate
Joannate
Przeczytane:2018-12-11, Ocena: 4, Przeczytałam,

Ha! Na pewno nie tego się spodziewałam, kiedy kupowałam tę książkę razem ze stosikiem innych, utrzymanych w świątecznym klimacie! Fakt, patrząc na okładkę wiedziałam, że nie będzie to opowiastka dla grzecznych dzieci, ale oczekiwałam pełnej humoru, nieco pikantnej opowieści z gorącym romansem w tle, a dostałam… dość konkretny i pozbawiony subtelności (ale za to niepozbawiony humoru, choć dosyć hm… płytkiego i monotematycznego) erotyk, którego treść można ująć w jednym zdaniu: ona – Holly i on – Nick (przebrany za mikołaja, właściciel firmy, w której można wynająć „Mikołaja na zmówienie” spełniającego rozmaite fantazje niegrzecznych dorosłych) spotykają się i idą do hotelu, żeby uprawiać seks; potem się rozstają, a potem znowu się spotykają, żeby to powtórzyć 😊 Nie jest to więc literatura z głębokim bożonarodzeniowym przesłaniem, ani też naznaczona jakąś życiową mądrością, co nie znaczy, że nie warto jej przeczytać. Warto, jeśli chcecie odpocząć od świątecznej słodyczy, kolęd, pastorałek, choinek, słodkich dzieciaczków, idealnych gospodyń piekących pierniki, aniołków i zapachu cynamonu – i zobaczyć mikołaja w akcji niezwiązanej z rozdawaniem prezentów (chociaż coś tam jednak Holly od niego dostaje…). No i jeśli chcecie wprowadzić się w nastrój, który niewiele ma wspólnego ze żłóbkiem, stajenką i pokłonem pastuszków 😊

Spodobał mi się humor i pomysł na to, żeby opisać spotkanie z dwóch punktów widzenia (dzięki temu wiemy co czuje, co przeżywa i co myśli każda ze stron – choć akurat myślenia w tym przypadku za dużo nie ma, a i pola do wyobraźni autorzy nam za wiele nie zostawiają 😉). Myślę, że zabieg ten został zastosowany także po to, żeby książka miała trochę więcej stron, bo gdyby opisywać ją tylko z punktu widzenia jednej osoby, przeczytałoby się ją w pół godziny – a tak: można w godzinę. Nie przesadzam: jest cienka, na dodatek każdy rozdział jest uroczyście rozdzielony stroną ze zdjęciem prezentującym bardzo apetycznego mikołaja (na pewno nie świętego!!!).

To, co mi się nie podobało, to zakończenie – które swoją słodyczą psuje całość. Mam wrażenie, że autorkom zabrakło konsekwencji i niepotrzebnie wmiksowały w tę historię coś, co do niej kompletnie nie pasuje. No ale niech będzie, że zdarza się w życiu miłość od pierwszego p… (nie wyrażam się).

Komu polecam tę książkę? Parom, które chcą znaleźć natchnienie do urozmaicenia życia erotycznego (chociaż pomysł jest mało oryginalny, a i dialogi dość przewidywalne) i wszystkim, którzy mają ochotę przeczytać coś pikantnego, zabawnego i nieprzesłodzonego, a jednak utrzymanego w klimacie świąt (dość specyficznym, co prawda…). Tylko podchodźcie do tej książki na luzie i nie nastawiajcie się na subtelne aluzje erotyczne i półcienie!! A jeśli ktoś nie lubi dosłowności, dosyć wulgarnego języka (chociaż bez przesady, bardzo źle nie jest) i dosadnych określeń i opisów, to radzę sobie darować tę lekturę i sięgnąć po coś lżejszego kalibru.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Justyna97
Justyna97
Przeczytane:2021-02-27, Ocena: 5, Przeczytałam, E-booki, 52 książki 2021,

Historia krótka, erotyczna, mająca w sobie coś intrygującego. Przeplata się w niej motyw bożonarodzeniowy - konkretnie postać Mikołaja. Lekka książka na jeden wieczór o miłości zaczętej w ciekawy sposób. 

Link do opinii

Książka do przeczytania w niecałą godzinkę. Idealna do rozluźnienia, w nerwowym czasie. Fabuła przewidywalna, ale generalnie nie oczekuję niewiadomo czego, po takich szybkich czytaczach.

Link do opinii
Avatar użytkownika - patrycjadyrda
patrycjadyrda
Przeczytane:2019-12-15, Ocena: 2, Przeczytałam, 26 książek 2019,

Najgorsza książka, jaką przeczytałam w tym roku! Serio! Spodziewałam się fajnej, ciekawej, świątecznej historii, a to erotyczny gniot, ze świętami w tle, który można przeczytać w godzinę. Dobrze, że jej nie kupiłam. Zdecydowanie NIE polecam!

Link do opinii
Avatar użytkownika - tygrysica
tygrysica
Przeczytane:2018-12-25, Ocena: 3, Przeczytałam,

Historia ta zdecydowanie ma potencjał, jednak przez zbyt małą ilość stron nie został on wykorzystany. Szkoda, bo zapowiadała się zabawna książka.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Nessi98
Nessi98
Przeczytane:2022-01-03, Ocena: 2, Przeczytałam, Książki 2022,
Recenzje miesiąca
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy