Między literami

Ocena: 4.8 (10 głosów)

Meg Mackworth jest literniczką, projektuje czcionki do całej oprawy ślubnej (zaproszenia, wizytówki, listy gości itp.), personalizowane planery dla nowojorskiej elity, ma popularne konto na Instagramie. Pewnego dnia w drzwiach sklepu papierniczego, w którego prowadzeniu pomaga przyjaciółce, staje Reid Sutherland, analityk z Wall Street. Rok wcześniej Meg zaprojektowała oprawę ślubną dla niego i jego narzeczonej Avery, i zawarła w niej przesłanie - kod, w którym ukryła słowo MISTAKE (błąd/pomyłka), przekonana, że małżeństwo Reida i Avery okaże się nieudane. Ślub się nie odbył, a Reid, którego pasją jest łamanie kodów, wcześniej dostrzegł w zaproszeniach przesłanie ukryte w nich przez Meg i przyszedł zapytać, skąd wiedziała, że jego związek okaże się błędem.

Meg cierpi jednocześnie na niemoc twórczą - paraliżuje ją myśl o projektach, które powinna złożyć, aby wziąć udział w rywalizacji o zlecenie życia. Aby się z niemocy wyzwolić, wpada na pomysł odbycia serii inspirujących spacerów po Nowym Jorku. Nie chce jednak robić tego sama i pod wpływem impulsu zaprasza Reida, by jej towarzyszył. Podczas spacerów bohaterowie zaprzyjaźniają się ze sobą (choć nie bez problemów), a przyjaźń przeradza się w miłość. Oboje są tym zaskoczeni i boją się z powodu wcześniejszych doświadczeń. Oprócz tego Reid ukrywa przed Meg fakt, że współpracuje z FBI jako informator, by pomóc obnażyć malwersacje swojego szefa. Gdy wybucha skandal z tym związany, rykoszetem obrywa także kariera Meg, ale uczucie bohaterów okazuje się na tyle silne, że przezwyciężają oni kryzys.

Informacje dodatkowe o Między literami:

Wydawnictwo: Słowne z uczuciem
Data wydania: 2021-11-24
Kategoria: Romans
ISBN: 9788380539976
Liczba stron: 384
Tytuł oryginału: Love Lettering

Tagi: bóg

więcej

Kup książkę Między literami

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Między literami - opinie o książce

Avatar użytkownika - Girl-from-Stars
Girl-from-Stars
Przeczytane:2022-02-06,

 

Talent do kaligrafii przyniósł Meg Mackworth sławę. Ale Meg ma też inną umiejętność: odczytuje znaki, których inni nie widzą. Domyśliła się, że związek Reida Sutherlanda i jego wytwornej narzeczonej był skazany na porażkę, dlatego wplotła wykaligrafowane tajne ostrzeżenie w ich program ślubny. Sądziła, że nikt tego nie zauważy, ale nie doceniła inteligencji i spostrzegawczości Reida.

Rok później Reid odnajduje Meg, aby zapytać, skąd wiedziała, że jego skrupulatnie zaplanowana przyszłość wkrótce legnie w gruzach. Meg nie ma czasu na pytania Reida — chyba że dzięki jego towarzystwu odnajdzie inspirację. Bohaterowie stają się sobie coraz bliżsi, choć próbują ignorować to, co zaczyna ich łączyć. Ale wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że rodzi się między nimi uczucie…
***
Pomysł na fabułę w moim odczuciu był świetny. Kaligrafia jest dla mnie zagadnieniem nowym, a fakt, że to na niej opierała się cała historia - łącznie z wątkiem romantycznym – sprawił, że ta historia mogła być oryginalna i nietuzinkowa. MOGŁA…
Dużo było takich momentów, gdy miałam ochotę odłożyć tę książkę i zabrać się za coś innego. Fabuła rozwija się dość mozolnie. Informacji o kaligrafii momentami jest bardzo dużo, stąd czasami czułam się jak na jakimś wykładzie dotyczącym tej sztuki. Może nie byłoby to złe, gdyby nie to, że przyćmiewały one wątek miłosny. A przecież „Między literami” to romans…
Wątek miłosny niestety się nie obronił, bowiem w moim odczuciu, między głównymi bohaterami nie ma żadnej chemii. Więcej jest tam emocji wywołanych analizą liczb i liter, niż opisów uczucia, jakie rodzi się między bohaterami. Sama kreacja bohaterów jest dość ciekawa, nie mniej jednak nie na tyle, aby pozostać w mej pamięci na dłużej.
Ciężko mi ocenić tę historię na tle innych, przeczytanych przeze mnie książek tego gatunku. Nie jest to jeden z tych lekkich, pełnych humoru romansów, ani jedna z tych trudnych, głębokich i niosących przekaz historii miłosnych.
Każdy powinien wyrobić sobie własne zdanie na temat tej książki. Bo ona nie jest zła. Po prostu nie jest w moim guście.

Moja ocena: 5/10

Link do opinii
Avatar użytkownika - anastasiyaadryan
anastasiyaadryan
Przeczytane:2021-12-02, Ocena: 6, Przeczytałam,

Dziś przychodzę do Was z książką, która mnie oczarowała: "Między literami" autorstwa Kate Clayborn. Oczarowala mnie nie tylko przekazem, lecz również szczegółowo dopracowaną okładką. Jest absolutnie przepiękna.

Na początku miałam problem, żeby wczuć się w rytm tej powieści, żeby się w nią wgryźć. Ale uwierzcie mi, jest to pozycja nad którą warto się pochylić i się zatrzymać, gdyż dopiero po czasie zaczynamy dostrzegać to, co jest napisane jak wskazuję tytuł, między literami. To co nie jest widoczne dla ludzkiego oka staje się dostrzegalne z każdą następną stroną.

Ta książka to swoisty dziennik ludzkich dusz, starannie spisany krzyk umysłów i serc, tajemnic i pragnień.

Autorka zestawiła ze sobą parę bohaterów na pierwszy rzut oka zwyczajnych, ale posiadajacych nadzwyczajne umiejętności. I wcale nie chodzi o magię czy moce nadprzyrodzone. Obydwoje są wrażliwcami. Ona używa liter, widzi je i czuje, on obraca się się w świecie cyferek, kodów i szyfrów. Czy będą umieli w plątaninie własnych potrzeb, uczuć i emocji znaleźć drogę do siebie?

To jest książka, która swoją niesztampowością ogromnie zaskakuje czytnika. W pewnym momencie spokojna narracja przeradza się w pełną emocji i niespodziewanych zwrotów akcji. Niektóre fragmenty, np. list Reida, poruszyły mnie do łez.

Myślę, że ta powieść oczaruje niejednego wielbiciela refleksyjnych książek, lubiącego odkrywać bohaterów warstwa po warstwie.

Link do opinii
Avatar użytkownika - monikaswiatek
monikaswiatek
Przeczytane:2021-12-12,

Nie będę ukrywać, że początkowo ciężko mi było wgryźć się w tę historię. Jednak z każdą kolejną stroną było coraz lepiej.

„Ciepły i błyskotliwy romans o tym, co może kryć się między słowami…”

Meg Mackworth ma ogromny talent do kaligrafii. Dla niej litery znaczą coś więcej niż dla przeciętnego człowieka. Reid to mężczyzna zakochany w liczbach. Meg dzięki swojej niezwykłej intuicji domyśla się, że związek Reida z jego narzeczoną jest z góry skazany na porażkę. W zaproszeniach ślubnych dyskretnie ukrywa słowo „pomyłka”. Po jakimś czasie okazuje się, że dziewczyna miała rację.

Reid to bohater, którego do końca nie poznałam. Nie potrafię go ocenić, ponieważ to dla mnie postać tajemnicza. Meg natomiast to bardzo ciepła i sympatyczna osoba, która stara się każdemu pomóc. Tych dwoje połączy uczucie, które będzie musiało przezwyciężyć przeciwności losu.

W tej historii liczą się przede wszystkim litery, które niosą często ważne przesłanie.

Jedyny minus tej książki to zbyt długie opisy, które miejscami bardzo mi się dłużyły, ale całość oceniam na plus.

Link do opinii
Avatar użytkownika - kotoksiazka
kotoksiazka
Przeczytane:2021-12-03, Ocena: 3, Przeczytałam, Mam,

Meg zajmuje się kaligrafią i projektuje dla przyszłych par młodych zaproszenia, winietki i planery ślubne. Pewnego dnia, gdy do jej pracowni przychodzi przyszła para młoda, Avery z narzeczonym Reidem, Meg czuję, że ten ślub to pomyłka. I właśnie taki przekaz ukrywa w planie ślubnym przyszłej pary młodej. Jednak ta intryga po roku została odkryta przez Reida…

MIĘDZY LITERAMI to romantyczna i ciepła powieść, która może was zachwycić. Mnie niestety, nie porwała… Trochę wynudziłam ją. Akcja jak dla mnie zbyt wolno, wręcz mozolnie  parła do przodu, dopiero pod koniec nabrała drobiny tempa. Natomiast samo zakończenie, na duży plus, bo zaskoczyło mnie. Nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy.

Główne postacie dobrze opisane i pozytywnie przedstawione, niestety nie poczułam chemii między nami.

Na moje oko, autorka w fabule zawarła zbyt dużo mało interesujących mnie opisów. Dlatego powieść trochę mi dłużyła. Choć sam pomysł wydawał się bardzo ciekawy! Ukryte znaki, utajnione przekazy…

Ale nie chce was zniechęcać, a nuż ta powieść przypadnie wam do gustu?

Link do opinii
Avatar użytkownika - zakochanawksiazk
zakochanawksiazk
Przeczytane:2021-11-24, Ocena: 5, Przeczytałem,


Meg uwielbia kaligrafię, ma również talent do odczytywania znaków. Jednymi z jej klientów są Reid i jego narzeczona, Meg domyśliła się, że ten związek nie ma przyszłości i postanowiła wpleść w program ślubny wykaligrafowane ostrzeżenie.
Po roku Reid odnajduje kobietę, by dowiedzieć się skąd wiedziała, że jego związek był skazany na porażkę. Między bohaterami stopniowo nawiązuje się nić sympatii. Jak potoczą się ich losy? Jakie tajemnice skrywa Reid?

Na początku wspomnę o okładce książki, która jest naprawdę świetna, zaskakuje tak samo jak jej treść.
Muszę przyznać, że początkowo nie mogłam jakoś złapać więzi z tą historią i bohaterami, jednak stopniowo, kartka po kartce coraz bardziej zżywałam się z bohaterami i przepadałam czytając dalsze rozdziały.
Autorka stworzyła nietuzinkową i zaskakująca fabułę oraz pełnokrwistych, bardzo realnych bohaterów.
Ta historia po prostu toczy się swoim rytmem, nie ma w niej nic wymuszonego, a to ogromny plus. Relacja między Meg i Reidem również rozwija się bardzo powoli - wspólne spędzanie czasu, sympatia, przyjaźń i w końcu coś więcej.
Mamy tutaj również wątki poboczne, na przykład dotyczący przyjaźni głównej bohaterki z Sibby, również relacja z Lark - jednej z klientek Meg.
O ile Meg dało się dobrze poznać czytając "Między literami", to Reid w zasadzie do samego końca był dla mnie zagadką - i słusznie, bo afera, która rozpętał nadała tempa i napięcia tej historii. Przyznaje, że byłam naprawdę zaskoczona tak poprowadzonymi losami bohaterów, a list, który napisał Reid mnie wzruszył i nadał wyjątkowości tej historii, warto wspomnieć, że i tutaj odnajdziemy znaki - tak ważne dla obojga bohaterów!
"Między literami" to zaskakująca, niebanalna historia z ukrytymi znaczeniami w tle, ja jestem pod wrażeniem i czekam na inne historie autorki!

Link do opinii
Avatar użytkownika - istnienie-slow
istnienie-slow
Przeczytane:2021-11-21,

Dobra, muszę przyznać, że ta opowieść wywarła na mnie dobre wrażenie. Nawet bardzo dobre. Szczerze mówiąc, gdy spojrzałam na okładkę i ilość stron, pomyślałam, że będzie to powtarzający się, nudny schemat i grubo przesadzona z długością historia, ale nieźle się zaskoczyłam. Oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu.

Kate Clayborn daje możliwość wcielenia się w rolę kobiety z niezwykłym talentem do kaligrafii i przekazywania ukrytych wiadomości w swoich pracach, Meg Mackworth. Drogi naszej głównej bohaterki splatają się z drogami przystojnego i wyrafinowanego Reida Sutherlanda. Połączyło ich słowo ,,POMYŁKA”, które Meg ukryła w programie ślubnym Reida. Już od początku wiedziała, że jego małżeństwo z pewną perfekcjonistką to błąd. Rok później ich losy znowu się krzyżują, ale teraz nieco na dłużej.

Tak, jak już wspominałam, spodziewałam się czegoś bardziej banalnego i oklepanego, ale już pierwsze strony ,,Między literami” pokazały mi, że się mylę. Co prawda, jest to bardzo lekka opowieść, ale prosta fabuła nie wyklucza wielu dramatów, wzruszeń i zabawy, którymi poczęstowała czytelników autorka. Clayborn nadała pewnego rodzaju magię słowom zapisanym na papierze i sprawiła, że da się pochłonąć lekturę jednym tchem. Wiele razy jednak, musiałam odłożyć na małą chwilę książkę, bo przerosły mnie sytuację tam opisane i musiałam się zastanowić jakie decyzje ja podjęłabym na miejscu głównych bohaterów. Nieskomplikowany charakter Meg nie drażnił mnie i mogłam swobodnie płynąć przez dialogi bez uczucia irytacji, co zwykle odczuwam przy romansach tego typu. Autorka spisała się na medal przy opisywaniu relacji Meg i Reida. Powolutku, bez pośpiechu dążyła do ich zbliżenia i wykreowała Mackworth tak, aby nie stwarzała niepotrzebnych zgrzytów między innymi bohaterami i na spokojnie podchodziła do wydarzeń budzących kontrowersje. Pierwszy raz spotkałam się z tak kreatywnym zawodem, który wykonywała Meg. Autorka nadając jej taką pracę, sprawiła, że stała się ona wyróżnieniem na tle innych powieści tego gatunku. Nietuzinkowa zdolność do tworzenia relacji międzyludzkich i opisywania ich na kartkach papieru, którą posiada Kate Clayborn jest piękna i sprawia, że miło płynie się przez kartki historii.

Na koniec chciałabym dodać, że pierwszy raz spotkałam się z twórczością autorki ,,Między literami” i zapewniam, że nie ostatni.
-Dominika.

Link do opinii
Avatar użytkownika - marta_czyta
marta_czyta
Przeczytane:2021-11-12, Ocena: 4, Przeczytałem, Mam,

“Między literami”


Wśród licznych książek romantycznych, często można dostrzec schematyczność jak i powtarzające się wątki przewodnie. Brakuje takiego powiewu świeżości, nie raz można odnieść wrażenie, że wszystko jest pisane na tzw. “jedno kopyto”. Dlatego “Między słowami” przyciągnęła mnie swoją innością, nowym wątkiem, z którym wcześniej się nie spotkałam .


Nasza główna bohaterka - Meg Mackworth , jest literniczką. Nie wiem jak Wy ale nigdy nie zdawałam sobie sprawy, że istnieje taki zawód ;) ale zaintrygowało mnie to . Jej miłość do liter czuć od pierwszego akapitu książki. Dla niej zarówno litery jak i czerpanie inspiracji do tworzenia nowych czcionek, są dosłownie wszędzie . Każde słowo , emocje w nim zawarte , wyobraża sobie jako konkretnie wyglądające słowo. Jednak akurat tej weny , teraz, gdy bardzo jej potrzebuje, ma nieco w deficycie… Wtedy pojawia się jej były klient, Reid Sutherland. Kilka miesięcy wcześniej, projektowała zaproszenia na ślub jego i jego narzeczonej. Zawarła w nich pewną zaszyfrowaną wiadomość i nie spodziewała się , że ktoś ją dostrzeże, jednak on dał radę i przyszedł po wyjaśnienia . Co z tego wyniknie ?


Przyznam , że ciężko mi było zaangażować się w tę historię, pierwsze rozdziały przez przytłaczającą ilość opisów liter, były nieco nużące. I cała książka ma swoje wzloty i upadki - chwilami wciąga , a chwilami męczy. Sądzę, że opis z okładki , zadziałał na jej niekorzyść . Zdradza za wiele . Jedno z istotnych wydarzeń, mających miejsce blisko zakończenia książki, poznajemy z opisu i traci książka przez to , istotny element zaskoczenia. A naprawdę uważam , że zyskała by wiele gdybyśmy o tym nie wiedzieli . Ciężko się domyślić jak wątek naszego bohatera się potoczy. Wolałabym nie wiedzieć i mieć tę szczękę na podłodze, a tak … Byłam nieco rozczarowana bo długo czekałam , aż wydarzy się to czego się spodziewałam i sądziłam , że nastąpi to wcześniej .


Bohaterowie wykreowani dość ciekawie . Polubiłam Meg, trzymałam kciuki zarówno za jej projekt , jak i rozwój znajomości z Reidem oraz Lark. Przeżywałam z nią kryzys przyjaźni z Sibby . Reid niby sztywniak ale potrafi zaskoczyć, budzi sympatię. Ogólnie dużą zaletą jest fakt, że bohaterowie są tacy zwyczajni, nie wyidealizowani.


Ogólnie książka mi się podobała choć jak wspominałam nieco zawiodła. Nie jest zła ale nie znaczy to, że nie mogłaby być lepsza. Miała potencjał, nie do końca wykorzystany ale nie żałuję czasu z nią spędzonego i sądzę, że nieprędko ją zapomnę .

Link do opinii
Avatar użytkownika - zaBOOkowana
zaBOOkowana
Przeczytane:2022-01-11, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam,

Meg wszędzie widzi litery i znaki, w które się układają. Jest artystką, której nieodłącznym atrybutem jest kartka i długopis. Jest na początkowym etapie rozwoju własnej firmy i kocha to, co robi.

 

Z Reidem spotkała się, gdy przygotowywała ich ślubne zaproszenia, szyfrując pewne hasło. I gdy teraz ponownie ta dwójka się spotyka, mężczyzna jest ciekaw, skąd Meg tyle o nich wiedziała. Reid to prawdziwy umysł matematyczny, jego życie wypełniają cyferki. Wydawałoby się, że para idealna, prawda?

 

Między literami to nietuzinkowa historia miłosna, pełna znaków, zagadek i niedomówień. Widzimy świat w postaci literek i cyferek, tak istotnych w codziennym życiu bohaterów. Jesteśmy świadkami miłości, która rozwija się powoli, jest świadoma i dojrzała. To ciekawa, świeża historia, która niesie ze sobą przesłanie. Miło spędziłam z nią czas.

Link do opinii
Avatar użytkownika - aniabex
aniabex
Przeczytane:2021-12-20, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2021,

,,(...) czasami sensem kłótni nie jest to, że odchodzisz, lecz to, że zostajesz Trzeba ćwiczyć, aby zrobić to dobrze. To bolesny proces, ale jeśli chcesz z kimś zostać, robisz to".

Meg ma 26 lat. Dorastała w domu zatrutym kłótniami. Uciekła.. Teraz mieszka w Nowym Jorku. Jest niezwykle utalentowaną osobą, artystką. Znaki i litery nadają sens jej życiu. Bo Meg widzi świat przez pryzmat symboli: kroje czcionek, smugi w kształcie słów, emocje ubrane w kolory. Pracuje w urokliwym brooklińskim sklepie papierniczym, realizuje projekty ślubne: powiadomienia, zaproszenia, wizytówki, program.

Podczas wykonywania projektu dla jednej z par dopada ją nieodparte przeczucie, że akurat IM się nie uda. Ogarnięta pragnieniem, by powiedzieć więcej niż powinna, wplata w ich program ślubny ostrzeżenie. Jest pewna, że nikt nie zauważy zaszyfrowanej wiadomości.

Rok później niedoszły pan młody odnajduje Meg, by zapytać, skąd wiedziała, że jego związek czeka porażka. Reid chce to wiedzieć.. Jego życie to liczny, kody, szyfry. Na co dzień analizuje modele matematyczne, wylicza, układa równania, kalkuluje. Nic dziwnego, że udało mu się zauważyć zaszyfrowany przekaz Meg.

Nieoczekiwanie między bohaterami niespiesznie wybucha uczucie przed którym obydwoje uciekają.

Dla niej ta relacja staje się inspirację. Dodaje jej pewności siebie.

On czyta ją jak książkę, łamie kody, które zostawiła, odkrywa litery przeznaczone tylko dla niego.

Czy ,,gra" między bohaterami jest szczera, uczciwa i wyjątkowa. Czy jednak nieco strywializowana fałszem?

,,Między literami" to zwiewna, ciepła, magiczna i zachwycająca opowieść o miłości, przyjaźni i przeznaczeniu. Szczeka, spokojna, bez fajerwerków i gorących scen, ale za to, niezwykle relaksująca i kojąca historia, która może oczarować nie jedną wrażliwą duszę. Mnie urzekła.

Polecam.

Link do opinii

Meg ma niesamowity talent do kaligrafii i bardzo szybko udało jej się przekuć pasję na pracę zawodową. Nie musiała długo czekać na popularność i ustawiające się do niej kolejki klientów. Niestety w najgorszym możliwym momencie zaczęła cierpieć na niemoc twórczą. W tym samym czasie ponownie spotyka mężczyznę, któremu w pewnym sensie przewidziała koniec nieudanego związku. Niespodziewanie to właśnie Reid będzie towarzyszył Meg w szukaniu znaków i przezwyciężaniu niemocy twórczej.

,,Między literami" to bardzo przyjemna i wciągająca książka. Pozytywnie mnie zaskoczyła, bo nie spodziewałam się, że aż tak mi się spodoba. Zachęcił mnie do niej ciekawy opis i śliczna okładka. Fabuła okazała się nieszablonowa i intrygująca, wszystkie wątki były ciekawe i spójnie ze sobą połączone. Książka z jednej strony była lekka, ale poruszała też ważne tematy, które zostały podane w bardzo przystępny i przyjemny sposób.

Autorka stworzyła cudownych bohaterów. Ogromnie polubiłam Meg i Reida, oboje byli wyjątkowymi i ujmującymi osobami, nie sposób było nie obdarzyć ich sympatią.

,,Między literami" i Kate Clayborn to zdecydowanie jedno z moich ostatnich odkryć i przyjemnych zaskoczeń. Bardzo chętnie sięgnę po inne książki autorki, bo przy tej bawiłam się rewelacyjnie.

Link do opinii

Czy potraficie odczytać wiadomości ukryte w tekście? Znam postać, która to potrafi. To Meg Mackworth - główna bohaterka najnowszej powieści Kate Clayborn ,,Między literami". Potrafi także widzieć więcej niż inni ludzie. Ma taki wspaniały dar. Zauważyła, że związek przyszłego małżeństwa długo nie przetrwa. W ich program ślubny wplotła ostrzeżenie. Oczywiście ukryte tak, że zwykły śmiertelnik tego nie zauważy. Jednak ktoś to odkrył. Po roku od tego wydarzenia spotkała Reida Sutherlanda. Od tego momentu zaczyna się niezapomniana historia. Zdarzą się wzloty i upadki, a także nieoczekiwane zwroty akcji. Czy między głównymi bohaterami coś zaiskrzy? Przekonacie się czytając ,,Między literami".
Powieść jest bardzo ciepła i przyjemna. Idealna na ponure jesienno-zimowe wieczory.
Niestety na samym początku książka mnie nie wciągnęła, ale z biegiem stron było coraz lepiej. Dlatego nie poddawajcie się na samym początku. Przebrnijcie przez pierwsze strony. Dalej historia porywa i nie chce wypuścić ze swoich objęć. Otrzymacie cudownie ciepłe cudeńko. Bardzo dobra fabuła. Akcja z biegiem stron nabiera tempa. Autorka doskonale opisała swoje postacie. Poza początkiem to nie mam się do czego przyczepić. Polubiłam główną bohaterkę.
Czy zdolna kaligrafka może zakochać się we własnym kliencie? Poczytajcie.
Meg i Reid zapraszają was do poznania ich historii ukrytej na kartkach powieści ,,Między literami". Jak wiecie los bywa przewrotny. Raz jest dobrze, a raz źle. Czy i tym razem historia zakończy się dla nich pozytywnie? Czy może autorka was zaskoczy?
Polecam książkę.

Link do opinii
Avatar użytkownika - bookaholic-in-me
bookaholic-in-me
Przeczytane:2021-11-11, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,

Jakiekolwiek założenia wobec tej książki poczyniliście po zapoznaniu się z jej opisem- odłóżcie je. To nie jest kolejna, beznadziejnie romantyczna opowieść. Nie jest to także pełna napięcia i sensacji historia. Po raz pierwszy zetknęłam się z tak poprowadzoną fabułą i choć, nie będę ukrywać, na początku dość opornie brnęłam przez kolejne strony, to gdy już zaznajomiłam się z niepowtarzalnym stylem Autorki i unikalną narracją głównej bohaterki, to wciągnęłam się nie tylko w wir wydarzeń ale i odkrywanie kolejnych warstw postaci. Na marginesie dodam, że okładka idealnie współgra z treścią, bowiem też ma ukrytą dla czytelnika wiadomość (choć trudno to ująć na zdjęciu), której fakturę poznacie już przy pierwszym dotknięciu. A główną rolę w całej powieści grają właśnie literki. Nic nie znaczące, mijane w różnych formach przez nas każdego dnia, a jednak tak ogromnie istotne dla Meg. Już sam główny wątek sprawia, że historię cechuje oryginalność i wyróżnia się na tle dostępnych publikacji. Ale to tylko jedna z wielu cech, która sprawia, że naprawdę warto po nią sięgnąć.
Meg to idealny przykład osoby samotnej w wielkim mieście. Choć kocha swój zawód to jednocześnie trudno jej ostatnio znaleźć inspirację. Kiedyś pracowała wraz z przyszłymi parami młodymi, obecnie stara się rozwijać w branży na własny rachunek. Przed nią ogromna szansa, która może zmienić jej przyszłość, jednak jak dotąd nie potrafi sprostać zadaniu przez blokadę twórczą. Jest absolutnie zwariowana na punkcie literek. Podobnie kocha znaki, dzięki którym może ukrywać różne przekazy w swoich projektach ale i znajdować takowe w mijanych codziennie słowach. Meg jest szalenie uprzejma, już dawno nauczyła się, że nie warto wywoływać kłótni i zawsze stara się wygładzić każdą sytuację. Ale czy jej sposób na życie jest na pewno tak doskonały? Wraz z nią odbędziemy podróż w głąb siebie, odkryjemy to, co naprawdę się w życiu liczy oraz spojrzymy na litery z jej perspektywy, z pewnością bardzo oryginalnej.
Reid to bohater nieco zagadkowy, tajemniczy, wycofany i mrukliwy. Zyskuje dopiero przy bliższym poznaniu, bo z początku trudno mu wysilić się na kilka słów. Bez pamięci zakochany w liczbach. Wbrew pozorom też jest samotny i często niezrozumiany przez otoczenie. Nader wszystko ceni szczerość, nie znosi tłumów, hałasu i niemal wszystkiego co wiąże się z życiem w Nowym Jorku. Pracuje bardzo ciężko, a stres daje mu się we znaki. Na pierwszy rzut oka niezbyt dobrze nadaje się na partnera Meg w poszukiwaniu znaków, ale jak wiemy pozory mogą mylić, a Reid z pewnością Was zaskoczy.
Co uderza w tej opowieści to fakt, że bohaterowie nie są idealni. Mają problemy, oczywiście, ale zwróćcie uwagę na ich fizyczność. Autorka nadała im ludzki i rzeczywisty wymiar i należy to docenić, bo rzadko się to zdarza. Łączy ich także fakt, że oboje doskonale rozumieją jak to być prowadzonym przez kogoś przez życie. Czy znajdą odwagę by samemu zacząć kierować swoim losem i sięgną po swoje szczęście?
Autorka zabiera nas w unikalną i bardzo odbiegającą od tego, co nam znane, podróż po różnych zakamarkach Nowego Jorku. To miasto należy do tych, które albo się kocha albo nienawidzi, nie ma półśrodków. Ukazuje jego zgiełk, brud, trudy funkcjonowania, ale też osobliwe i zarezerwowane tylko dla niego cechy. Nieszablonowa jest także narracja Meg, bowiem niemal we wszystkim doszukuje się połączeń z liternictwem. Tak więc musicie się nastawić na mnogie przykłady i porównania rzeczy, o których nawet byśmy nie pomyśleli, do odwzorowań w kaligrafii. Bardzo odświeżający pomysł! Sama historia bohaterów też pod koniec zaskakuje, zmienia kierunek, a z drugiej strony w końcu składa się w całość z niedopowiedzeń i skrawków informacji, które otrzymywaliśmy. To naprawdę ciekawa i godna polecenia lektura, po którą warto sięgnąć!

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy