Materia utworu jest ciekawa i posiada swą merytoryczną wagę w warunkach degradacji zasad i procesu wychowania oraz odnotowanych przez współczesną psychiatrię i pedagogikę anomalii oraz zwyrodnień w tym zakresie. Rzecz przywołuje problemy nieobojętne ludziom światłym, wrażliwym, instytucjom i pedagogom poszukującym źródeł wynaturzeń. Żywo też koresponduje z reagującą na te zjawiska twórczością literacką i publicystyką. Jest wyrazem wzbierającej troski o uzdrowienie tej podstawowej dziedziny życia. Nie tylko oglądem rozpaczliwego stanu rzeczy, ale także analizą niektórych istotnych jego czynników, głównie tych, które tkwią w stosunkach rodzinnych, oraz zjawisk pochodnych, jak rodzicielska tyrania, nadopiekuńczość. Równocześnie powieść jest krwią pisana, co podnosi jej aurę emocjonalną, miejscami też bywa dręcząca i okrutna, co zwielokrotnia jej funkcję. Stanowi coś w rodzaju wiwisekcji zjawiska, którego ofiarą pada Marta, bohaterka i narratorka.
Język powieści jest dojrzały, sprawny, potoczysty, naturalny, komunikatywny i żywy. Świetnie też pobrzmiewa zarówno w dialogach, jak i konstrukcjach narracyjnych. Równie klarownie służy wyrażaniu emocji i opisom świata, jak i interpretacjom ludzkich postaw i zachowań. Dlatego rzecz czyta się lekko.
dr Ryszard Tomczyk
Wydawnictwo: Poligraf
Data wydania: 2020-12-07
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 192
Pod koniec listopada z naszej grupy jeńców wybrano piętnaście osób i wysłano do dużego majątku do pracy. Tu warunki są paskudne. Do zamieszkania...
Przeczytane:2020-12-15, Przeczytałam, 52 książki 2020, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2020 roku, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2020, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2020,