Myślisz, że to bajka?
Może to i bajka…
Marcel przejmuje władze po Felixie i nie licząc się z nikim, po kolei eliminuje swoich wrogów. Nie ma żadnych sentymentów, a już na pewno nie dla niektórych znajomych i dla byłych kobiet swoich kumpli. Kieruje się swoimi zasadami i twardą ręką rządzi półświatkiem. Jednak pewnego dnia dowiaduje się, że Zara ‒ dawna dziewczyna jego kuzyna Vigo, chce odzyskać wszystko, co jej należne. Marcel wie, że nie odda zdobytej władzy i gotowy jest do konfrontacji. Nie spodziewa się jednak tego, co spotka go w czasie rozmowy z uzurpatorką. Czy rozegra tę grę według swoich zasad, czy spłonie?
Karolina po trzech latach wychodzi z więzienia. Spłaciła swój dług wobec półświatka i jedynym jej marzeniem jest uczciwa praca i zamieszkanie w domku po babci. Jakie jest jej zdziwienie, gdy okazuje się, że połowę domku przejął Oskar – jej daleki krewny. Wbrew wielu obawom okazuje się, że Oskar jest świetnym facetem. Jednak przeszłość zakrada się do jej nowego życia po cichu i niepostrzeżenie w osobie Marcela Karczewskiego, który pewnego dnia stanął na progu jej domu.
Czy Karolina obroni się przed dwiema potężnymi instytucjami, tą państwową i tą przestępczą, kierowaną przez Marcela? Czy rozpozna to, co czai się tak blisko, w blasku dnia?
Los nie jest ślepy, tak jak mówią niektórzy.
On z premedytacją wybiera z tłumu swoich ulubieńców i to między nich dzieli to co ma najlepszego.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2023-11-06
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 331
Karolina odsiedziała wyrok, nikogo nie zdradziła i liczy na to, że już nigdy nic jej nie będzie łączyć z tamtym światem. Pragnie w spokoju zamieszkać, w domku po babci, zacząć legalną pracę i po prostu żyć. Niestety nie wszystko idzie po jej myśli. Okazuje się, że domek nie należy tylko do niej, a również do Oskara, który obecnie tam mieszka i go remontuje. Chociaż nie takie były plany, nie zrażając się tym za bardzo, zamierza zamieszkać wspólnie z nim, mając nadzieję, że się dogadają. Na dodatek, pomimo że z poprzednim życiem skończyła, nadal ludzie uważają ją za tą złą, co ma nieraz niemiłe konsekwencje i to jeszcze nie koniec, a wręcz przeciwnie, to dopiero początek jej problemów.
Marcel kiedyś pracował z Vigo, później stał się prawą ręką Felixa, a teraz ma zostać szefem. Nie każdemu się to spodobało, a mężczyzna musi udowodnić, że Felix podjął dobrą decyzję, przekazując mu władzę. Kiedy dowiaduje się o wyjściu Karoliny, zamierza tylko dowiedzieć się, czy aby na pewno zamierza siedzieć cicho i nic nie zdradzić. Kiedyś dążył ją uczuciem, jednak zarówno wtedy, jak i teraz, nie jest kobietą dla niego i to z wielu powodów.
Spotkanie tej dwójki nie przebiega tak, jakby chcieli, zresztą ona nie chciałaby spotykać kogokolwiek z przeszłości. Niestety jest inaczej i to nie będzie ich jedyne spotkanie. Chociaż bardzo chciała, nie do końca udaje jej się uwolnić od świata, w którym żyła dalej, na dodatek nie każdy w jej otoczeniu jest z nią szczery, a jej będzie grozić niebezpieczeństwo. Jakie? Kto jej zagraża? Czy uda jej się uwolnić ze świata, w którym wcześniej żyła? Co ją połączy z Marcelem?
Od razu przyznaję, że nie czytała poprzednich tomów i z jednej strony mi to nie przeszkadzało, aby wiedzieć, o co chodzi. Z drugiej na tyle książka mi się podobała, że na pewno po nie sięgnę. Historia ciekawa, wciągająca, pełna mroku, niebezpieczeństwa, namiętności (było kilka naprawdę gorących scen). Wciągnęła mnie praktycznie od samego początku i nie mogłam się od niej oderwać, aż do ostatnich stron. Akcja dość szybka, pełna zwrotów, szczególnie pod koniec książki, mocno zaskakujących.
Bohaterowie ciekawi, dobrze wykreowani.
Karolina to kobieta, która przeszła bardzo wiele. Kochała z wzajemnością, jednak nie była to piękna, bajkowa miłość, a taka, która niszczy, która łamie życie. To już za nią, teraz pragnie tylko spokojnego życia. Tylko czy będzie jej to dane? Jest bohaterką, którą bardzo polubiłam, za odwagę, lojalność, to jak mimo przeciwności próbowała poukładać sobie życie, iść do przodu z podniesioną głową.
Marcel to mężczyzna, którego lepiej nie spotkać na swojej drodze. Niebezpieczny, bezwzględny, a jednocześnie odważny, taki na którego można liczyć.
„Marcel Na skraju mroku” to świetna książka, która niejednokrotnie mnie zaskoczyła. Z przyjemnością polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
Pierwsza recenzja w tym roku. Za mną trzeci tom serii Na skraju mroku. Poznany tu historie Marcela kuzyna Vigo i Felixa. Kim jest wiemy ale, czy jego pełna historia nas zaskoczy?
Marcela poznaliśmy w poprzednich tomach. Od lat siedzi w mrocznym świecie mafii. Najpierw pracował z Vigo, a następnie stał się prawą ręka Felixa. Jego pozycja jest wysoka zwłaszcza po śmierci Vigo staje się następcą Felixa, który chce skupić się na innych planach. Marcel musi udowodnić, że jako szef zasługuje na szacunek i jest odpowiednim człowiekiem na tym miejscu. Nie wszystkim się podoba decyzja Felixa o oddaniu władzy Marcelowi. Jego życie zmienia się też gdy odwiedza Karolinę, była dziewczynę Vigo i kobietę, która wzbudzała w nim uczucia, które ukrywał przed światem. Chciał sprawdzić tylko, czy nie zagraża im po wyjściu z więzienia. Jednak wszystko się wkrótce komplikuje.
Karolina zwana kiedyś Zarą odsiedziała wyrok. Kto czytał poprzednie części wie, kto nie musi nadrobić. Jedyne czego pragnie to uciec od tamtego świata, zacząć życie na nowo i wieść zwyczajne życie. Wszystko jednak idzie nie tak jak zakłada. Na wstępie okazuje się, ze domek jej babci należy tylko w połowie do jej rodziny, a druga "odziedziczy" Oskar. Kim jest? Musicie dowiedzieć się z książki. Karolina musi sobie radzić sama , szukanie pracy nie jest takie proste a mieszkanie i współdzielenie domku z Oskarem to nie jest to, czego chciała. W dodatku nie bardzo rozumie czym zasłużyła na wizyty Marcela. Początkowo nawet si cieszy ale wszystko się wkrótce komplikuje.
Historia wciąga od samego początku. Akcja dynamiczna, sporo się dzieje i choć tej mafii tu mammy mniej to jednak czyta się ja rewelacyjnie. Osobiście uwielbiam Marcela, od początku wzbudzał we mnie sympatię. I choć z nich wszystkich najbardziej moje serce skradł czarny charakter Vigo to jednak Marcel klasyfikuje się na drugiej pozycji. Książka skupia się bardziej na relacji głównych bohaterów niż wydarzeń w świecie mafii ale są one wyraźnie zaznaczone.
Postacie są świetnie wykreowane mocne i zarazem czuć ich charakter. Do tego autorka zrobiła coś, co ja jako czytelnik uwielbiam. Wprowadziła totalny zamęt na koniec. Nie przewidziałam, że Oskar i jego "koledzy" to skrupulatnie przeprowadzona akcja policji. Tylko że nie do końca wszystko jest zgodnie z prawem. Kto stoi za tym wszystkim? Czy Karlina znowu poniesie konsekwencje przeszłości? Czego chcą od niej ludzie, którzy powinni działać w świetle prawa a go łamią? Kim był tak naprawdę Oskar i czego chciał? Historia świetnie przemyślana, akcja dynamiczna, sporo tajemnic i zaskakujących zwrotów akcji. Wszystko to przeplatane scenami erotycznymi, które są świetnie napisane. Ostatnio sporo książek, gdzie ta erotyka jest niesubtelna, męcząca co powoduje niesmak i pomniejsza ocenę książek. Tu jest idealnie wkomponowana jako tło i dodatek do historii.
Zakończenie ciekawe pełne temperamentu, intrygujące i pomimo tego, że w pewnym sensie przewidywalne to jednak idealnie podsumowuje książkę. Zakończenie idealnie podsumowuje trylogie i choć żal mi się rozstawać z bohaterami to z drugiej strony trylogia jest idealna jako seria przynajmniej według mnie. Uwielbiam serie ale im dłuższe, tym trudniej utrzymać poziom. Polecam wszystkie trzy tomy i choć czyta się ej bez problemu oddzielnie to mimo wszystko całość daje nam zupełnie inny obraz na ta historie.
Znacie już Władców półświatka - serię mafijną Iwony Feldmann ?
Mafia to nie bajka... Może fikcja literacka. Ale zdecydowanie nie bajka. Nie ma tu księżniczek i królewiczów, latających serduszek, słodkich i uroczych deklaracji miłości. Ale mimo tego mroku, mimo okrucieństwa i brutalności, której nie brakuje w takich książkach, może jednak jest szansa na miłość ?
Pierwszy tom zachwycał równie mocno jak szokował i finalnie ...złamał serce 🥺
Drugi był już zupełnie inny i teraz, po trzecim wiem, że główni bohaterowie każdego z nich, są totalnie różni. Nie szukajcie więc tu schematu, bo autorka żadnego się nie trzyma. Nie chwytajcie za tę książkę z przekonaniem, że to kolejny romans, który niczym nie zaskoczy, bo też się pomylicie. Bądźcie za to gotowi na przejmującą na swój brutalny sposób, piękną i pełną zmysłowości, książkę, która jestem pewna, że Was zachwyci.
Marcel przejął władzę. Felix chcąc wyjechać z kraju z rodziną, oddał mu tron, pewien, że nikt lepiej się w tej roli nie sprawdzi.
Przyznam, że choć wiem, że Marcel przewinął się przez poprzednie tomy, to nie zapadł mi w pamięć i ciekawiło mnie jakie tu zrobi na mnie wrażenie. No i zrobił ogromne.
Z kolei Karolina, zwana także Zarą, to bohaterka, która w każdym tomie odegrała istotną rolę. Przeszła...bardzo wiele. Jej postać pokazuje, że miłość potrafi narobić wielu szkód. I choć mężczyzna, którego kochała z wzajemnością, który poturbował ją na wszelkie możliwe sposoby, już nie żyje, konsekwencje jego pojawienia się w jej życiu, wciąż się za nią ciągną. Nawet po latach spędzonych w więzieniu.
" Co z tego, że on mnie kochał, skoro krzywdził mnie, wykorzystywał i obciążył długami ? Co z tego, że potem mnie zabezpieczył i zostawił pieniądze, skoro nie jestem w stanie z nich korzystać ? Co z tego, że żyje, skoro życie po tym, co mi zaserwował, ciągle mnie kasą i rzuca kłody pod nogi ?"
Chciała zacząć nowy rozdział, nie oglądając się za siebie, nie wracając do tego świata.
Jednak okazuje się, że nie tylko z tego półświatka, czai się na nią zagrożenie. Czasem atak nadchodzi z tej strony, z której najmniej się go spodziewamy.
Iwona pokazała tu jak wiele ma ze sobą wspólnego mafia z ...ludźmi z pozoru mającymi stać na straży sprawiedliwości. Aż łatwo zwątpić w to, kto tu jest dobry, a kto zły. Podobno właśnie mafia, przekracza granice tego co wolno, łamią prawa, krzywdzą ludzi. Ale czy aby na pewno tylko kryminaliści i bandyci sobie na to pozwalają ?
Kolejny bohater, kolejny Władca półświatka, ale w niczym nie przypominający swoich poprzedników. Uwielbiam to w książkach Iwony, że zawsze zaskakuje i każdy wykreowany przez nią bohater, to zupełnie nowa, inna historia. Co prawda tu też nie mamy miłości jak z bajki, ale jednak jest ona wyraźna, boleśnie piękna i ... zachwycająca. Od początku do końca.
Nie da się nie zauważyć, że przez wszystkie tomy, Iwona nadała Karolinie szczególnego wyrazu. Poświęcone jej rozdziały, pisane z jej perspektywy, zawsze poruszały takie mocno emocjonujące kwestie, życiowe tematy. Tu również jest skarbnicą przejmujących sentencji. I nie brak jej doświadczeń życiowych by takowe tworzyć, w końcu to bohaterka wybitnie poturbowana przez ...los.
Zna Marcela, jest jednym z elementów jej przeszłości. Dobrym wspomnieniem, przyjacielem. Troskliwy, opiekuńczy, nigdy jej nie skrzywdził. Ale jest po tej drugiej stronie, należy do tego świata, do którego nie chce wracać. Od którego chce być jak najdalej, ale niezaprzeczalnie ją tam wciąż ciągnie. I do niego szczególnie. A on ? Ma swoje zasady, kobiety (nawet już byłe) jego przyjaciół są nietykalne. Jednak jego serce nigdy tego nie szanowało. Ma to ewidentnie gdzieś 😅
Czy tych dwoje będzie słuchało głosu rozsądku? Czy miłość wygra tę walkę ?
To już sprawdźcie sami. Przygotujcie się na moc wrażeń. Poruszającą historię, z dawką mroku tak typowego dla mafii i niesamowitej erotyki, która rozgrzewa do czerwoności. Przyznam, że choć wiele książek z pikantnymi scenami mam za sobą, te tu... Są rewelacyjnie napisane i niezmiernie mi się podobały. Ciekawe jakie sny będę po nich dziś miała 😈
Aż żal, że to już za mną. Ale jeśli Wy wciąż nie znacie tej książki, albo - o zgrozo - serii, to ... Naprawdę warto to przeczytać. Sama teraz nie wiem, który tom kocham najmocniej, ale do każdego mam wyjątkowy sentyment i szczerze polecam. Po raz kolejny dziękuję Iwonko, za to, że mogłam doświadczyć tych emocji. Jesteś niesamowita ❤️
Czy w gangsterskim świecie możliwa jest prawdziwa miłość i zaangażowanie? Seria Marcel udowadnia, że jak najbardziej. Długoletnie więzienie potrafi zmienić człowieka, a jeśli jest to zmiana na lepsze, to tylko takich odsiadek można życzyć. Karolina – była dziewczyna warszawskiego gangstera wychodzi z więzienia i pragnie zacząć życie od nowa. Pomóc jej w tym mają nowa praca, dom odziedziczony po babci i nowy przystojny współlokator Oskar. Jednak wymarzone spokojne życie okazuje się dalekie od ideału, a demony przyszłości zaczynają pukać od jej drzwi i upominać się o sprawiedliwość. Kto będzie jej wybawcą? Czy drogi jej i Marcela ponownie się przetną? Zapraszam do lektury całej serii, bo naprawdę warto.
.
Nie czytałam poprzednich części i bardzo żałuję, bo dla takich romansów mafijnych porzucić można kryminały i poezję. Zacznę od tego, że jeśli zastanawiacie się nad sięgnięciem po romans tego rodzaju, to nie zastanawiajcie się długo. Książka jest świeżo po premierze (6.11.2023 r.) i poleca się na chłodne zimowe wieczory. Jeśli uważacie, że romanse mafijne to lektur niskich lotów to seria Feldman wyłamuje się spod tych konwencji. Świetnie napisana, bohaterowie skrojeni na miarę tych z Ojca chrzestnego, a sceny erotyczne tak gorące i angażujące czytelnika, że ciarki przechodzą po plecach, czytając. Dlatego nie róbcie tego na chwilę przed snem, bo gwarantuję wam, że nie zaśniecie. Recenzja tym razem króciutka, bo co będę się rozpisywać, bierzcie i czytajcie kochani, bo warto. Zdradzę wam tylko, w zakończenie niespodziewanie zaskoczy was happy endem, ale po tylu zawirowaniach bohaterom należy się spokojne życie. Zdecydowanie zasłużona wysoka ocena na lubimyczytac.pl.
.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję jej autorce @iwonafeldmann_pisarz
[Reklama] Krople Czasu
"Nic mnie nie zatrzyma.
Jestem jak cień, z którym idziesz w blasku dnia.
To ja jestem zemstą."
Bohaterowie niesamowicie przystojni, piekielnie gorący i baaardzo niebezpieczni. Kuszą, prawda? Był już Vigo, Był już Felix. Przyszła kolej na Marcela.
Od pierwszej strony autorka wciąga w wir wydarzeń. Zostaje zaserwowane starcie układów i władzy kontra chęci normalności i zostawienie przeszłości za sobą. A to już na starcie okazuje się być bardzo emocjonujące. W miarę przekręcania kartek wszystko nabiera większej głębi.
Marcel to postać bardzo dobrze wykreowana. Otulony mrokiem i ryzykiem. Bad boy, który zdecydowanie wie czego chce. Zaskakiwał i dostarczał konkretnej dawki emocji.
Karolina. Za tę kobietę mocno trzymałam kciuki. Zdecydowanie należał się jej odpoczynek od tych wszystkich zawirowań, jakich doświadczyła.
Wątki zmieniały się niczym w kalejdoskopie a wraz z nimi odczuwalne wrażenia. Z jednej strony relacja między bohaterami anz drugiej przestępczy światek, który nigdy nie śpi.
Autorka ładnie budowała napięcie. Serwowane wątki tworzyły spójną całość. Dołączone sceny uniesień zaskakiwały i rozgrzewały. Elementy zaskoczenia wbijały w fotel. Przewrotność wydarzeń oraz nieprzewidywalność czyniły lekturę nieodkładalną.
Historia Marcela stanowi idealne moim zdaniem zakończenie całej serii. Serii, która zabiera czytelnika na przejażdżkę rollercoasterem. Zachęcam do czytania - oczywiście z zachowaniem chronologii.
Polecam
RECENZJA PATRONACKA
🖤„MARCEL. NA SKRAJU MROKU”🖤
CYKL: WŁADCY PÓŁŚWIATKA
WSPÓŁPRACA REKLAMOWA —
AUTOR: IWONA FELDMAN
WYDAWNICTWO: KROPLE CZASU
„Moje serce szalało. W tym jednym słowie, w tej ciszy, która po nim zapanowała, było coś wymownego, jakby był tu ze mną, martwił się o mnie i tulił do siebie. Przyszedł mi z pomocą w tej jednej najważniejszej chwili w życiu i kochałam go za to jeszcze bardziej.
Kochałam go, tak! I zdawałam sobie sprawę z tego, że to najgorsza rzecz, jaka mogła mnie spotkać”.
„Marcel. Na skraju mroku”, to trzeci tom serii „Władcy półświatka”, finał mrocznego, mafijnego romansu, który jest idealnym dopełnieniem poprzednich tomów i kończy serię „Władców Półświatka".
Doskonały romans mafijny, który pokazuje walkę z uczuciami, pragnieniami, pożądaniem, tutaj niema nic pewnego autorka cały czas nas zaskakuje, trzymając nas w niepewności do samego końca.
Niezwykła, mroczna i fascynująca historia, która oplata lawiną emocji.
Autorka utkała świetną historię z niezwykle niepowtarzalnym mrocznym klimatem mafijnym, walką o przetrwanie, pełną akcji, intryg, manipulacji, tajemnic, zemsty nieprzewidywalnych zwrotów i rodzącego się uczucia.
Autorka potrafi zaciekawić czytelnika, wciągając nas w świetnie poprowadzoną, dynamiczną fabułę.
Książka napisana jest w większości z perspektywy głównych bohaterów Marcela i Karoliny, dzięki temu możemy poznać ich tak naprawdę, zobaczyć, co czują, jakie siedzą, w nich emocje i z czym przyszło im się zmierzyć.
Uczucia pomiędzy nimi rozwijały się niepostrzeżenie, niepospiesznie, cały czas walczyli z nimi, aby wybuchy w pewnym momencie niczym mina, niszcząc wszystko dookoła. Czuć było pomiędzy nimi napięcie, niesamowitą chemię i ogromne pożądanie.
Dostajemy również postacie, które dodadzą tej historii większych wrażeń, ubarwiając tę historię.
Bohaterzy genialnie wykreowani, nieszablonowi, barwni i charakterni.
Karolina to piękna, delikatna, kobieta, która chce żyć normalnym zwyczajnym życiem, pracować i mieć własne miejsce w świecie.
Sama postać Karoliny pokazuje, że jej przeszłość, która zniszczyła jej życie, zdrowie, po części psychikę, ale jej nie złamała. Pokazuje jej determinację, siłę do walki o każdy dzień, choć to nie było łatwe.
Karolina dla Marcela była zakazanym owocem, który go przyciągał go jak magnes, a stare uczucia względem niej nasilały się z każdą chwilą.
Oskar to postać, która potrafi zmylić nie jednego. Miły, pomocny, niezwykle intrygujący. Wcale nie spodziewałabym się, że może skrywać drugą twarz.
„Moje światełko nadal się tliło. Powoli, minimalnie i po cichu.
Bez żadnych ekscytacji, bo życie już mnie nauczyło, że nie należy na zbyt wiele liczyć”.
Karolina po odsiedzianym wyroku w więzieniu wychodzi na wolność. Spłaciła swój dług wobec półświatka, swoim milczeniem i odsiadką. Chce zacząć wszystko od nowa nauczyć się żyć inaczej, ułożyć sobie życie z dala od mafii, odciąć się od przeszłości i dawnego życia. Pragnie przeprowadzić się do domu po babci, ale jest mały problem, połowę domku przejął Oskar. Mimo wszystko przeprowadza się tam i razem z mężczyzną powoli uczą się, żyć razem pod jednym dachem. Przeszłość dogania, ją szybciej niż by chciała. Na jej drodze pojawia się Marcel, który wkracza do jej życia, burząc spokój, którego tak potrzebowała. Wraz z pojawieniem się mężczyzną do jej życia pukała niechciana przeszłość.
Niestety nie tylko świat, w którym żyła dawniej się o nią upomni.
Cień, który ma wszystko zaplanowane, zechce zniszczyć ją.
Marcel Karczewski dostaje niespodziewaną propozycję i przejmuje władze po Felixie i
zostaje szefem mafijnego półświatka. Takiej okazji nie mógł przegapić, która była kusząca, niebezpieczna i jedyna w swoim rodzaju.
Robi wszystko, co w swojej mocy, aby utrzymać władzę i w bezwzględny sposób eliminuje swoich wrogów. Nauczony nikomu nie ufać wszystko sprawdza sam.
Ma na oku Karoline, przekonany, że zechce mu zaszkodzić. Jednak obawy co do dziewczyny nie potwierdzają się, jednak on wciąż zostaje czujny.
-Czy Karolinie uda odciąć się od przeszłości?
-Kim jest Oskar?
-Czy Marcel złamie wszystkie swoje zasady?
-Czy Karolina będzie umiała, trzymać się z daleka od Marcela?
-Czy Marcel pozwoli na to, aby Karolina żyła, tak jak chce?
-Czy dziewczyna okaże się jego jedynym ratunkiem?
-Kim jest Cień?
POLECAM 🖤🖤🖤.
Ocena 10/10.
To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki. Książka "Marcel na skraju mroku" jest trzecim tomem serii #władcypółświatka, książki te można czytać w dowolnej kolejności, jednak radziłabym zacząć od początku żeby zrozumieć wszelkie zależności oraz ciąg przyczynowo - skutkowy niektórych wydarzeń. Książka należy do gatunku romans mafijny, tutaj jest w połączeniu z wątkiem kryminalnym. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny w odbiorze co sprawia, że książkę czyta się naprawdę szybko, ja pochłonęłam ją w jeden poranek. Od pierwszych chwil zostawałam wciągnięta w wir wydarzeń i z dużym zainteresowaniem oraz zaangażowaniem śledziłam to co działo się w życiu bohaterów. Fabuła została w intrygujący sposób nakreślona, przemyślana i bardzo dobrze poprowadzona. Przeszłość przeplata się tutaj z teraźniejszością, tworząc razem spójną kompozycję. Bohaterowie natomiast zostali w bardzo ciekawy sposób wykreowani - nie są krystaliczni, tak jak my popełniają błędy, postępują pod wpływem emocji dlatego tak łatwo się z nimi utożsamić w wielu przypadkach. Historia została przedstawiona z perspektywy obojga postaci co pozwoliło mi lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, myślą, z czym się borykają, mogłam także dowiedzieć się jakie wydarzenia z przeszłości odcisnęły piętno na ich obecnym życiu, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Istotną rolę odgrywają tutaj także postaci drugoplanowe, które dostarczają Czytelnikowi wielu emocji i wrażeń. Karolina od samego początku zaskarbiła sobie moją sympatię, lubię takie damskie postaci w książkach - silne, niezłomne, niezależne. Bardzo kibicowałam tej kobiecie i chciałam dla niej jak najlepiej. Marcel natomiast początkowo wywoływał we mnie wiele skrajnych emocji, jednak kiedy zagłębiłam się w jego losy, całkowicie zmieniłam zdanie dotyczące tego mężczyzny i także on zyskał moje uznanie. Relacja między bohaterami została w rewelacyjny sposób poprowadzona, od początku czuć było wyraźną chemię między bohaterami, podsycaną pożądaniem i namiętnością. Autorka w interesujący sposób poprowadziła wątek kryminalny, kompletnie nie wsie tutaj takiego obrotu sprawy. Iwona w bardzo umiejętny sposób buduje napięcie, zagęszcza atmosferę i wodzi Czytelnika za nos, poza tym bardzo dobrze rysuje portrety psychologiczne wszystkich postaci. Tutaj tak naprawdę nie było wiadomo co przyniosą kolejne czytane strony, co z jednej strony mi się podobało, a z drugiej bardzo irytowało.. Nie brakuje tajemnic, kłamstw, niebezpiecznych momentów oraz intryg, które zostały po mistrzowsku poprowadzone. Następuję także kilka naprawdę świetnych plot twistów, których ja kompletnie sis nie spodziewałam. Historia bohaterów wywolala we mnie lawinę emocji! Do ostatniej strony nie byłam pewna jak Iwona zakończy tą historię! Jestem totalnie usatysfakcjonowana tym co dostałam na kartach tej powieści. Świetnie spędziłam czas z tą książką i jej bohaterami! Nie mogę się doczekać kolejnych powieści spod pióra Iwony! "Marcel. Na skraju mroku" to idealna lektura dla fanów romansów mafijnych! Polecam!
Był Vigo,Felix a teraz nadszedł czas na Marcela w Władcach półświatka.
💥Trzeci tom serii Władców półświatka jest dopełnieniem całej historii bohaterów,którzy pojawili się w poprzednich częściach a ta jest ich wspólną historia.Mowa tu o Karolinie(Zara) i Marcelu.
Oboje są charyzmatycznymi i ciekawymi postaciami o których czyta się z przyjemnością.Czekałam z niecierpliwością na ten tom i opłaciło się czekać!
Autorka od pierwszego rozdziału mocno i z przytupem wprowadza do bezwzglednego świata mafii,który nie wybacza zdrady.Za nią czeka tylko śmierć,bo „rodziny” się nigdy nie zdradza.I o tym przekona się jeden z bohaterów.Jest zaskakujaco,krwawo i brutalnie.A w dodatku czuć oddech wrogów,którzy czekają na zemstę nie idąc na skróty!
Dzięki wydarzeniom z różnych perspektyw czasowych mamy obraz na ważne decyzje,sytuacje i cierpienia naszych postaci.Nie było łatwo,bo czasem trzeba ponieść konsekwencje współpracy ze swiatem przestępczym a tym samym przewartościuje się swoje życie.
Jestem zachwycona otrzymaną historią,która pokazuje siłę kobiety.Mimo poniesienia krzywd na ciele i duszy pragnie żyć w normalnym świecie i pracować jak zwykły obywatel.
Pomieszanie świata półświatka,urzędników oraz codzienności daje historii wręcz niemożliwości odłożenia książki dopóki nie przeczyta się w całości.
Dlatego gorąco wam ją polecam i zachęcam do poznania całej serii,która warto czytać tom po tomie
Pióro Autorki bardzo lubię. Dlatego gdy ukazał się jej ostatni tom z serii "Władcy półświatka", nie mogłam przejść obok niego obojętnie. Z wypiekami na twarzy czekałam, co wydarzy się w tej części i czego jeszcze się dowiem. Jesteście ciekawi, co znajdziemy w środku? Jeśli tak, to zapraszam Was do zapoznania się z moją patronacką opinią.
Marcel jest kuzynem Felixa. Przejmuje po nim wszelkie interesy na terenie kraju i krok po kroku eliminuje wszystkich swoich wrogów. Ma swoje żelazne zasady, których z reguły nie łamie. Cieszy się ogromnym szacunkiem, a wielu się go boi, bo rządzi twardą ręką. Pewnego dnia dowiaduje się, że była dziewczyna jego zmarłego kuzyna - Karolina zwana Zarą wyszła z więzienia i chce odzyskać to, co jej się należy. Wie jedno. Za nic nie odda władzy, którą zdobył z takim wysiłkiem. Postanawia spotkać się z dziewczyną i wszystko wyjaśnić. Nie wie tylko, jak potoczy się to spotkanie... Kto tak naprawdę okaże się ofiarą i kto wpadnie w zastawione sidła? Karolina po wyjściu z więzienia postanawia zacząć zupełnie nowe życie. Wie, że spłaciła dług względem dawnych znajomych i postanawia definitywnie zerwać z dawnym życiem i znajomymi. Gdy ponownie zamieszkuje w domu swojej babci, okazuje się że tylko połowa domu należy do niej. Drugą połowę zajmuje Oskar, który przedstawia się jako jej daleki krewny. Mimo początkowych obaw, nieznajomy okazuje się świetnym facetem, a po między tą dwójką nawiązuje się nić przyjaźni. Jednak przeszłość wraca do Zary niczym bumerang. Pewnego dnia, na progu jej mieszkania pojawia się Marcel...
Kto tak naprawdę okaże się wrogiem a kto przyjacielem dziewczyny? Jaką decyzję podejmie Karolina? Co okaże się dla niej lepsze i przede wszystkim bezpieczniejsze? Co uda się jej odkryć? Wszystkie odpowiedzi znajdziecie właśnie w tym finalnym, trzecim tomie serii.
Jak tylko zobaczyłam, że Autorka planuje 3 tom serii, to nie wahałam się ani przez chwilę. Bardzo lubię tę serię i nie mogłam się doczekać,o czym przeczytam tym razem ;) Oczywiście, abosolutnie się nie zawiodłam. Autorka w swoim mafijnym romansie zawarła wszystko to, co trzeba. Było mrocznie, niebezpiecznie, zmysłowo i namiętnie. Momentami wulgarnie, ale tutaj nie raziło to w oczy, gdyż charakter powieści tego wymagał. Miałam swoich ulubieńców w tej powieści i powiem szczerze, że cały czas się zastanawiałam co wygra : miłość czy rozsądek. Bo tak naprawdę do samego końca nie było wiadomo... Jeśli jesteście ciekawi, jaki był finał to koniecznie musicie przeczytać ;) Ponadto cieszę się, że spotkałam też wcześniej mi znanych bohaterów, bo mogłam ich sobie co nieco przypomnieć. Pani Iwona ma świetny i przyjemny styl, co sprawia, że jej książki się wręcz połyka. Niezależnie od tego, ile mają stron, czyta się je błyskawicznie. Czuję się tylko ciągły niedosyt, że to już koniec i trzeba czekać na kolejną powieść ;) Lubię czytać mafijne romanse, tym bardziej jeżeli tak jak w tym przypadku, akcja dzieje się na terenie naszego kraju ;) No i możemy sobie wyobrażać, jak wyglądają Ci przystojni i niebezpieczni mafiozi 😁
Jeśli jesteście zwolennikami romansów mafijnych, chcecie spędzić dobrze czas z lekturą, poczuć dreszczyk niebezpieczeństwa i miłosnego uniesienia, to ta publikacja będzie dla was idealna 😀 Bardzo dziękuję Autorce za zaufanie, za możliwość objęcia książki patronatem medialnym, za to, że mogłam być częścią tej historii oraz za pamiątkowy egzemplarz z dedykacją ♥️ Zachęcam Was gorąco do czytania!! 😍 Naprawdę warto 🔥🔥 Przyznaję 9 ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐ /10 punktów i czekam na wasze wrażenia z lektury 😀😀
Marcel Karczewski przejmuje władzę po swoim zmarłym kuzynie, Felixie. Wprowadza swoje zasady, które często bywają wątpliwe etycznie. Nikomu nie pozwoli odebrać sobie tego, co mu się należy. Nie ma skrupułów, więc nie daruje nawet najbliższym. Jednak los znów zagrał mu na nosie. U jego drzwi pojawia się dawno niewidziana kobieta Vigo – Zara. Po odbyciu wyroku, z mocno nadwątlonym zdrowiem, będzie się starała odebrać swoją należność. Czy jej się to uda? Czy Marcel okaże się wobec niej tak samo konsekwentny i brutalny, jak wobec pozostałych? Odpowiedź raczej nikogo nie zaskoczy, ale fabuła już tak.
Iwona Feldmann ponownie wprowadza czytelników do półświatka, gdzie niepodzielnie rządzą pieniądze, nielegalne walki i powszechny jest handel żywym towarem. To doskonale zaplanowana fabuła, w której nie ma miejsca na nudę. Autorka zadbała, aby bohaterowie byli skomplikowani, niebanalni oraz tajemniczy. Zaprasza wszystkich do świata mafii, brutalnych rozgrywek oraz bezwzględnego okrucieństwa. Tutaj nikomu nie można ufać. Nie ma przyjaciół, a niebezpieczeństwo czai się dosłownie wszędzie.
W tym całym owładniętym złem świecie jest jednak miejsce na coś pozytywnego – miłość, której w tej historii nie brakuje. Feldmann zadbała o całą paletę emocji w tym wątku. Bywa niegrzecznie, kontrowersyjnie, ale to wciąż ludzkie odruchy. Na szczęście… bo inaczej byłoby nudno. Ileż bowiem można czytać o zabijaniu, zemście i cierpieniu w imię dawno ustalonych zasad. Mrok czai się wszędzie. Każdy tutaj balansuje na jego skraju. Jednak dla tych dwojga wciąż jest nadzieja. Mimo że wcale nie chcą przeniknąć do swoich światów, to przyciąga ich ku sobie tajemnicza siła.
Książka bogata jest w ogromne emocje, w grę pozorów oraz w walkę z samym sobą. Karolina boi się o przyszłość, a Marcel nie chce stracić twarzy. Czy to przeciąganie liny kiedyś się skończy? Po której stronie staną oboje, aby zaznać szczęścia? Czy w tym zepsutym świecie najdzie się miejsce na miłość? Między tym dwojgiem ludzi rozgrywka trwa do samego końca. Żadne z nich nie chce się poddać, ale też nie chce oddać nikomu zwycięstwa.
Miłość w „Marcelu” ma znaczenie wybawcze. I, mimo że zakończenie można przewidzieć, pokazuje, iż w każdym człowieku, nawet w okrutnym gangsterze może tlić się iskierka dobra, człowieczeństwa i szczęścia. Jak każdym z nas, Marcelem również targają wątpliwości. Trwają one przez całą opowieść. Każdy ma w sobie pierwiastek dobra, mimo że wykonuje rzeczy wątpliwe etycznie. Wszyscy też mają prawo do szczęścia i do życia w zgodzie ze sobą.
Autorka udowadnia na kartach powieści, że los i tak zadecyduje za nas. Nie unikniemy przeznaczenia, nawet jeśli bardzo będziemy się starać, aby tak było.
Cześć Kochanie, znacie to uczucie kiedy z jednej strony nie umiecie się doczekać na książkę a z drugiej nie chcecie zaczynać jej czytać bo to ostatni tom serii która pokochaliście od samego początku? Tu właśnie tak miałam! Ach jak ja nie lubię tego uczucia ? Przedstawiam Wam właśnie taką książkę a jest nią ten Pan "Marcel" jest to kontynuacja "Vigo" ? oraz mojego patronatu "Feliksa"? No więc kim jest Marcel? a no Marcel to Marcel i właśnie obioł władze po Felixie i to właśnie on gra tu pierwsze skrzypce, robi porządek w dawnych znajomościach nie ma żadnych sentymentów i skrupułów, nie zawaha się przed niczym, ale czy aby na pewno przed nikim? Karolina wychodzi z więzienia i stara się ułożyć swoje życie na nowo chce tym razem żyć zgodnie z prawem ale czy uda się jej uciec od przeszłości? A może odkryje coś co zmieni jej zdanie? Ja już wiem a jeśli Ty nie wiesz to koniecznie przeczytaj tą książkę! Jeśli nie czytaliście poprzednich tomów to koniecznie to zróbcie jak najszybciej. To właśnie jedna z tych książek które trzeba przeczytać! Uwielbiam sposób w jaki autorka Nas wprowadza w ten mafijny świat powoli odkrywając swoje karty i kurcze kolejny raz zaskakuje to co się dzieje w tej książce ach po wcześniejszych tomach myślałam że już nic nie jest w stanie mnie zaskoczyć i tu właśnie wkracza Iwonka ze swoimi pomysłami i ciach robi to! zaskakuje mnie kolejny raz ? Bohaterowie wykreowani są w bardzo realistyczny sposób mają swoje charakterki które tylko nakręcały cała historie. Nie zostali pominięci nawet te drugoplanowe postacie jedne się lubi a drugie hmm... no właśnie ? Cała fabula jest bardzo ciekawa zaskakująca i tak wciągająca że ciężko się oderwać od książki. Jak ja nie chciałam żeby to się skończyło a kartek ubywało błyskawicznie. Zakochalam się w zakończeniu i @iwonka ty też narozrabiałeś w tym tomie ale to dobrze to bardzo dobrze ?? Czy warto przeczytać? Oczywiście! Jeśli lubisz nieoczywiste zaskakujace książki, mafijny porachunki, intrygi z nutka romansu to musisz to przeczytać!!! Ja polecam z całego serca! Owacje na stojąco i ukłon w stronę autorki ta seria na zawsze zostanie w moim sercu i domu a za kilka lat podsunę ją mojej córce pod nosek!
"Życie nie znosi jednostajności, zmienia się i wymusza na nas działanie."
Marcel, przejmując władzę po Felixie, nie ma żadnych sentymentów. Swoich wrogów wybija, nie licząc się z niczym. Władze sprawuje twardą ręką.
Gdy dowiaduje się, że Zara dawna dziewczyna Vigo, chce upomnieć się o swoje, Marcel wie, że nie odda władzy i gotowy jest na spotkanie z dziewczyną.
Karolina spłaciła swoje długi wobec półświatka i teraz jedynym jej marzeniem jest normalne życie.
"Wiecie co to jest radość? Ja dopiero się jej uczę. Uczę się tego uczucia i zaczynam wierzyć w to, że jednak można być szczęśliwym i cieszyć się z małych rzeczy."
Tylko czy będzie jej ono dane, kiedy na jej drodze stanie Marcel Karczewski oraz Oskar jej daleki krewny?
Kiedy tylko dowiedziałam się, że będę mogła zostać patronką "Marcela" bardzo się ucieszyłam.
Uwielbiam tę serię.
Tu akcja pędzi, emocje sięgają zenitu.
Autorka potrafi trzymać czytelnika w napięciu, nic tu nie jest wiadome, myślisz, że już wiesz coś się stanie, a tu autorka raptem odwraca kota ogonem i już nic nie wiemy?.
Fabuła to świat, w którym nie brakuje przemocy, magnetycznego przyciągania i wielkiej dawki niebezpieczeństwa.
Bohaterowie są silnymi postaciami. Ona, choć spędziła trochę czasu w więzieniu nie straciła woli walki. On pewny siebie, niebezpieczny i arogancki.
Razem tworzą mieszankę wybuchową.
Cała książka to romans mafijny z elementami kryminału, który potrafi zaskakiwać.
Styl autorki jest lekki, przyjemny i nietuzinkowy. Książkę czyta się dzięki temu bardzo szybko i z wielką przyjemnością a kartki chyba są zaczarowane, bo przekręcają się same, więc jeżeli chcecie się wyspać nie sięgajcie po nią przed snem, bo jak was wciągnie w swoje sidła, to już nie wypuści do ostatniej strony.
Tak więc Polecam czytacie.
Książkę znajdziecie równie na empik go.
?RECENZJA PATRONACKA?
"Każdy człowiek ma własne męczące go demony. Ja też miałam swoje, ale po latach oswoiłam je i poradziłam sobie z nimi. Teraz czułam, jak w nowych okolicznościach życia rodzą się nowe."
Po kilku latach w izolacji i ciężkich przeżyciach, Karolina w końcu ma szansę na normalne życie. Niestety początki bywają trudne, a przyzwyczajenie się do nowej sytuacji bywa bardzo stresujące. Dziewczyna przeszła piekło, więc każda kolejna przeszkoda wydaje się mała w porównaniu do tych, które już pokonała. Małymi krokami idzie naprzód, ale przeszłość wciąż skrada się za nią niepostrzeżenie, by ponownie wyjść w pełni na światło dzienne. Drepczą za nią stróże prawa chcący odzyskać pewne aktywa, a także mrok, który ponownie próbuje ją pochłonąć. Po mrocznej stronie życia, do której nie chciała nigdy wracać zaszły nowe porządki. Marcel obejmuje władzę po kuzynie, teraz po swojemu zaprowadza porządki i układa własne reguły gry. Pewnego dnia powraca do jej życia, a wraz z nim wszystko to przed czym starała się uciec. Czy po raz kolejny znajdzie w sobie tyle siły by stanąć do walki?
Trzeci tom mrocznej serii jest niezwykle emocjonujący, barwny i zaskakujący. Historia Karoliny i Marcela jest doskonałym uzupełnieniem poprzednich części. Iwona napisała zupełnie nową historię, wplatając poprzednie wątki, i nawet osoby nie znające pozostałych tomów doskonale będą wiedziały, o co w tym wszystkim chodzi. Karolina pragnie normalnego i spokojnego życia, podczas gdy wokół niej wciąż kręcą się osoby, pragnące wciągnąć ją do mrocznego świata, wyciągając ręce po to, co uważają, że im się należy, nie zważając na nic. Musi uważać, bo nie wszystkie napotkane na jej drodze osoby chcą jej dobra. Choć Karolina przeszła wiele, zachowuje trzeźwy umysł i wie, że pewne tajemnice muszą pozostać w ukryciu, pochowane tam gdzie ich miejsce. Marcel objął władzę i choć prze dumnie naprzód, Karolina wciąż zaprząta jego umysł. Wkracza do jej świata, ponownie próbując swojego czaru, tym razem się nie powstrzyma, i to czego obawiał się dokonać w przeszłości, zamierza zrobić teraz. Oboje są zupełnie już innymi ludźmi, naznaczonymi, mającymi wiele na swoich sumieniach, odmienionymi, ale w głębi ich dusze wciąż są takie same, tylko schowane za grubym pancerzem. Żadne z nich nigdy nie było i nie będzie idealne, podążali wieloma złymi ścieżkami, ale to właśnie ta odmienność bardzo ich przyciąga do siebie, sprawia, że są dla siebie doskonałym uzupełnieniem. Zbliżając się, budzą namiętność, pożądanie miłość, tylko połączenie tego wraz z obecnym stylem życia, w niepewnym czasie każdego z nich, wydaje się niewykonalne. Miłość jest w stanie przekroczyć wiele granic, ale najważniejsza jest siła, która pcha zakochanych do działania, by mogli oddać się w pełni łączącemu ich uczuciu. Nadciąga huragan, który tylko oni będą w stanie pokonać. Książka dokonała pod każdym względem, pokazująca nieidealnych bohaterów, którzy dążą do swojego szczęścia, naprawiając to co zostało zepsute, podążając nowymi nieznanymi ścieżkami, pokonując kolejne przeszkody wyrastające na ich drodze. Ujawniając, że nawet prawo potrafi zejść na niewłaściwą stronę. Bardzo polecam i zachęcam do przeczytania. Iwonce bardzo dziękuję za powierzone mi zaufanie i oddanie swojego dzieła w moje ręce.
Linda wcale nie chciała iść na spotkanie klasowe zorganizowane po dziesięciu latach od zakończenia gimnazjum. Jednak jej przyjaciółka Maria nie dała za...
"Szaleństwo zmysłów" Travis wymyka się ze swojego mieszkania, do którego zjechała się jego rodzina. Odwiedza z rodzeństwem nocne kluby w NY. Jego wzrok...
Przeczytane:2024-01-30, Ocena: 6, Przeczytałam, erotyk, Literatura obyczajowa , Romans, Współpraca reklamowa, Współpraca recenzencka , Barter,
Moja przygoda z Władcami półświatka dobiegła końca. Czy była to emocjonująca seria? Zdecydowanie tak. Iwonka na końcu książki napisała, że ,,Marcel" powstał w wyniku próśb wielu ludzi, którzy chcieli poznać losy jednej z bohaterek serii, Karoliny. I tak też zrobiła, napisała świetną książkę, która kończy tą serię.
A o czym jest ten ostatni tom? To historia o miłości, o szukaniu siebie, o powrocie do normalnego i spokojnego życia.
Vigo nie żyje, Felix wraz z rodziną chce wyjechać z kraju. Swoje interesy przekazuje w zaufane ręce Marcela, swojego kuzyna. Marcel to człowiek z zasadami, który twardą ręką kieruje biznesem i całym półświatkiem. Kiedy dowiaduje się, że z więzienia wychodzi Zara, nie wie czy może jej ufać. Niby udowodniła swoją lojalność, ale Marcel uważa, że lepiej być podejrzliwym niż potem wdepnąć w jakieś kłopoty.
Karolina-Zara po trzech latach odsiadki wychodzi z więzienia. Nie zdradziła rodziny Viga, jest winna państwu wielkie miliony, jednak mimo to nie chce wracać do starego życia. Chce się gdzieś zaszyć, znaleźć pracę i żyć sobie spokojnie. Los jednak ma wobec niej inne plany. Stawia na jej drodze Oskara, który odziedziczył część domu po jej babci. Karola zamieszkuje z Oskarem, który okazuje się miłym i sympatycznym chłopakiem. Znajduje pracę i już myślała, że będzie dalej spokojnie żyć, kiedy do jej domu przychodzi Marcel.
Od tej pory w jej życiu będzie się dużo działo. Przeszłość wkroczyła w poukładane życie Karoli, żeby zamieszać w nim ponownie.
Czy przeszłość zagarnie całe poukładane życie Karoli? Czy obroni się przed miłością, która tak po prostu do niej przyszła? Czy rozpozna zło, które czai się niedaleko?
To była świetna książka. Napisana tak, że nie mogłam się od niej oderwać, płynęłam przez nią. Fabuła wciągnęła mnie od pierwszych stron, aż do zakończenia, które zakończyło serię. Muszę przyznać, że końcówka książki wycisnęła ze mnie kilka łez.
Iwonka sporą część książki poświęciła Karolinie, która została brutalnie potraktowana jeszcze w pierwszym tomie przez Viga. W drugim było o niej bardzo mało, ale trzeci tom jest poświęcony praktycznie jej samej. No ale żeby było spójnie z poprzednimi tomami pojawia się bohater z poprzedniej części, Marcel. Nie trzeba być orłem, żeby się domyślić, że Iwona będzie chciała połączyć ze sobą tą dwójkę.
Niebezpieczny, zabójczo przystojny Marcel i delikatna, drobna Karolina. Marcel nie będzie miał łatwego zadania, bo Karola zna jego świat, czym się zajmuje i jakie są konsekwencje z życia w ten sposób. Dlatego że to wszystko wie, obiecała sobie już nigdy nie wchodzić w takie życie. Na szali jej szczęścia jest Marcel i miłość jaką go obdarzyła, a z drugiej życie bez niego, z dala od mafijnego świata. Co wybierze Zara? To będzie trudna decyzja, bo Marcel wcale jej nie ułatwia zadania. Sam też miota się między swoimi uczuciami a zasadami, które sobie zarzucił. Też nie wie jak wszystko ułożyć, żeby mógł być z ukochaną mimo wszystko.
Jak przystało na romans mafijny, mamy tu sporo scen erotycznych, momentami brutalnych. Jednak Iwona potrafi je tak napisać, żeby nie były ordynarne, a przedstawione ze smakiem. Erotyki jest tu sporo, ale nie przytłacza ona fabuły, więc czyta się to z przyjemnością.
Kończąc mogę Wam z czystym sumieniem polecić całą trylogię Władców półświatka.
Dziękuję Ci Iwonko za Marcela do recenzji. Mam nadzieję, że jeszcze coś poczytam Twojego, bo bardzo polubiłam Twoje pióro.
Polecam