Gbur Żelazna Czaszka to najsroższy, najbardziej przerażający wiking na świecie. Swoim rykiem potrafi zmieść dom z powierzchni ziemi. Toczy pianę z ust. Wygryza dziury w swojej tarczy. A do tego wybudował sobie cuchnący wychodek tuż obok naszego domu!
Jak wykurzyć tego odrażającego potwora?
,,To my, Fanga i Trach, zrobimy berserkowi ciach-mach!"
Drugi tom nowej i bardzo niegrzecznej serii królowej komedii dziecięcej, Franceski Simon, w bardzo niegodziwym tłumaczeniu Marii Makuch: ostra akcja i zabawa, paczka przyjaciół w nieustających tarapatach, przekorny humor, charakterne powiedzonka (,,To my, Fanga i Trach, zrobimy wam ciach-mach!", ,,Nie kradniemy, najeżdżamy"), a także lekcja rzucania okropnych klątw, jak przystało na najgorszych wikingów (,,Niech się stanie, że zmienisz się w kurę i będziesz muczał jak krowa", ,,Niech twój nos zmieni się w rzepę", ,,Ty cuchnący trollu! Zepsuty oddechu morsa! Płetwo foki! Ty gębo robala! Pępku trolla!").
,,Tak radośnie anarchiczni jak sam Koszmarny Karolek - tych dwoje małych wikingów, chłopiec i dziewczynka, sprawią, że twoje dzieci będą się śmiały z całych sił" -- Cressida Cowell
,,Mali wredni wikingowie są świetni! Syczące niegrzecznością słownictwo Franceski Simon i anarchiczne, zabawne ilustracje Steve'a Maya idealnie idą ze sobą w parze. Młodzi czytelnicy je pokochają" -- Claire Barker
,,Wikingowie, bliźniaki Fanga i Trach, sprawiają, że jestem wdzięczny Thorowi, Odynowi i całemu nordyckiemu panteonowi, że nie muszę się z nimi bawić w rzeczywistości! Ta książka to prawdziwa przyjemność dla dzieci, które się zastanawiają, co by się stało, gdyby złamały każdą istniejącą zasadę, a równocześnie jest tak zabawna, że zapomną o naśladowaniu jej bohaterów, bo będą się tak mocno śmiały. Ilustracje Steve'a Maya tryskają dziką energią - szczerze się roześmiałam na widok jego rysunku gry w przypinanie ogona kozłowi. Cudownie absurdalne anarchiczne wybryki" -- Sarah McIntyre
,,Dobra historia z czarnym humorem i mitologicznymi detalami. Przyciągnie najmłodszych i trochę starszych szukających silnych bohaterów, których mogliby dopingować"" -- BookTrust
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2022-05-18
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 160
Kolejne przygody Fanga i Trach-rodzeństwa złych wikingów. Wraz z nimi udamy się na targ, aby odnaleźć sprawunki dla mamy, zobaczymy, jak sobie radzą w szkole (a raczej jak doprowadzili do jej upadku), a także będziemy szukać sposobu na strasznego Gbura Żelazna Czaszka, który mocno zalazł za skórę ich rodzinie.
Pierwszy tom zdecydowanie się nam podobał, drugi okazał się tak samo dobry. Książka pełna przygód, humoru, a także zabawnych momentów. To pozycja, z którą dziecko po prostu dobrze się bawi i nie potrafi zachować powagi podczas czytania.
Tekst w książce napisany dużą książką, co sprawia, że śmiało może być podarowana początkowym czytaczom.
Ilustracje są czarno białe, adekwatne do treści. Przyciągają wzrok i zachęcają do sięgania po książkę.
„Mali wredni wikingowie i Gbur Żelazna Czaszka” to książka, która spodoba się każdemu, kto lubi czytać książki pełne przygód i humoru. My z przyjemnością polecamy.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
Nowa seria spod pióra autorki bestselerowej serii Koszmarny Karolek. Tym razem wszystko dzieje się w wiosce wikingów. Ci z Was, co znają twórczość autorki mogą się domyślać, że nic w tej książce oczywiste nie będzie. Główni bohaterowie, czyli Fanga i Trach są rodzeństwem i uwielbiają rozrabiać. Jak na wikingów przystało rabowanie to ich ulubiona zabawa. Są uznawani za najgorsze dzieci w całej wiosce, lecz ich rodzice są z tego dumni, bo właśnie tacy są wikingowie.
W drugim tomie mamy trzy krótkie historyjki. Pierwsza jest o tym jak mama wysłała Fangę na targ, po drodze dziewczynka spotkała znajomych i oczywiście, żadne z nich nie zrobiło tego, o co zostało poproszone.
Drugie opowiadanie jest o szkole dla wikingów. Na początku nikt nie rozumiał, po co komu jakaś szkoła, jednak rodzice postanowili spróbować i posłać do niej dzieci.
A ostatnia historyjka jest o strasznym Gburze Żelaznej Czaszce, który zamieszkał po sąsiedzku z Fangą i Trachem. Najgorsze, że nowy sąsiad zrobił sobie wychodek tuż obok domu naszych głównych bohaterów.
Przyznam, że historyjki są zabawne jednak nie są to książeczki, które rodzic chciałby by ich dzieci czytały. Taki jest styl pisania autorki, że opowiadania są o tych niegrzecznych dzieciach, które nie zawsze ponoszą odpowiedzialność za swoje zachowanie. Jednak jest to seria skierowana dla dzieci powyżej siódmego roku życia, którym z pewnością takie zachowanie bohaterów może się spodobać. Idealnie nadają się do samodzielnego czytania przez młodszych czytelników, literki są duże, tekst na stornie nie zajmuje dużo miejsca, bo dołączone są również obrazki, a opowiadania są krótkie. Jeśli tylko wasze dzieci potrafią już same czytać, to uważam, że to może być świetna seria by zachęcić ich do czytania jeszcze bardziej.
"To my, Fanga i Trach, zrobimy wam ciach - mach"
~Jakiś czas temu swoją wielka premierę miała druga część najnowszej Serii Małych Wikingów, stworzonych przez Francesce Simon - królową komedii dziecięcych, autorkę bestsellerowego "Koszmarnego Karolka" pod nakładem wydawnictwa @znakemotkiem. I jako, że nie czytaliśmy poprzedniej części zwariowanych przygód niesfornego, niegrzecznego, najgorszego rodzeństwa Wikingów Fangi i Tracha (bliźniaków) to świetnie odnaleźliśmy się w tej pozycji do tego stopnia, że przeczytaliśmy ja dosłownie kilka razy.
~W kolejnej części z Serii Małych Wikingów poznajemy trzy nowe historie przygód Fangi i Tracha, wrednych małych Wikingów zamieszkujących Niedźwiedzią wyspę.
Pierwsza z nich opowiada o wielkiej wyprawie z sprawunkami na targ.Wyprawie na która wysłała ich mama, wyprawie która kończy się fiaskiem gdyż dzieci wracają z niej dosłownie z Niczym.Co takiego się stało że Fanga i Trach stracili swój "dobytek"? Łupili czy kupili? Tego musicie dowiedzieć się już sami.
Drugi rozdział poświęcony jest nowo otwartej szkole dla Wikingów, założonej przez Thorkela Grubego.
Tylko czy oprócz rozpalania ognia, budowania łodzi i naprawiania ogrodzeń, potrzebna jest nauka runy, czytania, pisania i liczenia?
Czy szkoła to dobry pomysł aby "unicestwić" niegrzecznych Wikingów?Czego tak naprawdę będą się tam uszyć?
W ostatnim rozdziale poznajemy nowego sąsiada Fangi i Tracha, Gbura Żelazną Czaszkę, który bez krępacji buduje wychodek pod jedną ze ścian ich domu.Okropny duszący fetor i dziwne dźwięki, są wprost nie do wytrzymania.
Rodzeństwo wpada na genialny pomysł, by pozbyć się i wkurzyć trudnego sąsiada.
Czy klątwy i magiczne rumy pomogą pozbyć się śmierdzącego sąsiada?
~"MALI WREDNI WIKINGOWIE I GBUR ŻELAZNA CZASZKA" to lektura, która Bezapelacyjnie powinna znaleźć się w biblioteczce każdego małego czytelnika, przez jej oryginalność i niesamowite poczucie humoru, zachęcając tym samym młodych odbiorców do samodzielnego czytania.
To właśnie mały format idealny dla dziecięcych rączek, znakomity a zarazem przezabawny pomysł na fabułę, przekomicznie, staranne ilustracje wykonane przez Steva May'a, prześmiewcze teksty (oczywiście odpowiednie dla dziecięcych uszu), duża czcionka umilą czas niejednemu dziecku jak i rodzicowi wywołując niekontrolowane "salwy śmiechu".
Dlatego jeśli tak jak ja uwielbiacie czarny, dobry humor i nietuzinkową fabułę, to gorąco polecam wam ten tytuł.J.K.
Tak, tak. Znów zapraszam Was do niegrzecznego, pełnego świetnego humoru świata. Świata gdzie bliźniaki Fanga i Trach uwielbiają być najlepsi w byciu najgorszymi. A co gdy wkrótce w ich wiosce pojawi się... Szkoła? Miejsce, które miałoby ich nauczyć dyscypliny? Czy to się uda? Czy znajdzie się ktoś komu ten pomysł się spodoba? I czy.... Rodzice bliźniąt zdecydują się je tam posłać? A na jaki pomysł wpadną dzieciaki by przegnać nowego sąsiada? Sąsiada, który ku rozpaczy bliźniaków i ich rodziców postanawia sobie zrobić wychodek w pobliżu ich domu? Jak zawsze ubaw po pachy. I zapewniam... Można ją czytać kilkukrotnie i za każdym razem bawi tak samo. Więc jak? Jesteście gotowi by zabrać swoje dzieci, bądź siebie samych w świat niegrzeczności i nieposłuszności? Ja bardzo gorąco Wam polecam.
Te kawały są za mocne dla rodziców, nie wolno ich opowiadać babciom, ciociom ani nawet najbardziej postępowym wujkom. Koszmarny Karolek zebrał ulubione...
Koszmarny Karolek ma głowę pełną koszmarnych pomysłów, które pomagają mu zrealizować jego koleżanki i koledzy z klasy: Wredna Wandzia, Bezwzględny...
Przeczytane:2022-07-02, Ocena: 5, Przeczytałam,
I kolejny raz wracam do Małych Wikingów i ich przygód! Powiem Wam, że nie tylko to, że napisane są na tyle dużymi literkami, że przyciągną dzieci powoduje to, że warto je polecać ale także historyjka zawarta w książce, która zawsze jakiś morał ze sobą niesie!
Gbur Żelazna Czaszka to najsroższy, najbardziej przerażający wiking na świecie.
Swoim rykiem potrafi zmieść dom z powierzchni ziemi. Toczy pianę z ust. Wygryza dziury w swojej tarczy. A do tego wybudował sobie cuchnący wychodek tuż obok naszego domu! Jak wykurzyć tego odrażającego potwora?
„To my, Fanga i Trach, zrobimy berserkowi ciach-mach!”
Drugi tom nowej i bardzo niegrzecznej serii królowej komedii dziecięcej, Franceski Simon, w bardzo niegodziwym tłumaczeniu Marii Makuch: ostra akcja i zabawa, paczka przyjaciół w nieustających tarapatach, przekorny humor, charakterne powiedzonka, a także lekcja rzucania okropnych klątw, jak przystało na najgorszych wikingów !
Tak jak i poprzednia część Wikingów dostajemy tu prześmieszne dialogi i pełną humoru i zabawy historyjkę, która ma zachęcić dzieci do czytania, al z której też jakiś morał mają wyjąć. Tekst jaki tu mamy jest prosty, mało skomplikowany i łatwy do zrozumienia - no w końcu do dzieci ma to dotrzeć! Mamy też sporo dialogów, śmiesznych scen, które mają wywołać uśmiech na twarzy naszych dzieci no i sporo obrazków. Wszystko to napisane jest dość dużą czcionką, dzięki starsze dzieci będą mogły do historyjki wracać już same, a format książeczki jest dość mały, więc i z utrzymaniem problemu nie będzie. Fakt, troszkę tu zachodzi czarnego humoru, ale jest ono dokładnie kontrolowane przez autorkę.
Jak dla mnie seria ta jest godna polecenia zarówno dla starszych jak i młodszych dzieciaków, którym trzeba jeszcze czytać. A kto wie, może i my - dorośli- wyciągniemy jeszcze jakiś morał z tej historii? Gorąco polecam zagłębić się w ten świat z waszymi dzieci. Z pewnością nie pożałujecie!