Mała Apokalipsa

Ocena: 4.8 (5 głosów)
Lektura szkolna. Historia jednostki w starciu z systemem komunistycznym-droga przez labirynt etyczny, który nieuchronnie prowadzi do indywidualnej katastrofy.

Informacje dodatkowe o Mała Apokalipsa:

Wydawnictwo: SuperNowa
Data wydania: b.d
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 83-7054-055-4
Liczba stron: 234

więcej

Kup książkę Mała Apokalipsa

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Mała Apokalipsa - opinie o książce

Dziwne niekiedy są losy napisanych książek. Pierwsze wydanie "Małej apokalipsy" z 1979, które powstało w drugim obiegu, często konfiskowane, nielegalne. Później tytuł trafił do kanonu lektur szkolnych, czyli do młodych czytelników. Tę powieść legendę warto znać. Nie jest to łatwy tytuł, ciężko się czyta, jednakże warto przez nią przebrnąć. "Mała apokalipsa" jest zapiskiem ostatniego dnia pisarza, który został wyznaczony do ofiary przez podpalenie siebie. Autor-bohater (książka pisana w pierwszej osobie) opisuje wydarzenia z ostatniego dnia życia. Tworzy tym samym niejako książkę drogi, a także panoramę miasta, społeczeństwa, władzy i opozycji. Wszystko w dwuznacznym grafomańskim, groteskowo-absurdalnym stylu. Bohater na swej drodze spotyka wielu ludzi, dawnych przyjaciół i kolegów a także wrogów. Nic w tej książce nie jest takie na jakie wygląda na pierwszy rzut oka. Niby wszystko jest normalnie, jeden dzień, w którym są 4 pory roku i różne dziwne rzeczy się dzieję. Świat niszczeje, dewaluuje, zmienia się, lecz tylko na gorsze. Czytając książkę miałem wiele skojarzeń z książką George'a Orwell'a. Tutaj widać podobny klimat wylewający się ze stron. Dziwnie szary, bezbarwny, mdły. Tak jakby rzeczywiście zbliżał się koniec, miał pojawić się Antychryst. Wszystko wokół się wali, rujnuje. Padają mosty i domy. Odłączają wodę, prąd i gaz, a co dziwniejsze wszyscy wokół świętują rocznicę powstania PRL. Jak dla mnie to wygląda jak Danse Macabre. Ciekawe jest samo zakończenie, które niewiele nam mówi o tym, co się stało z bohaterem. Jeśli chcecie znać zakończenie zapraszam Was do lektury tejże książki. Jeśli lubicie taką tematykę będziecie zmęczeni wędrówką, lecz nie rozgoryczeni nią. Po zamknięciu poczujecie ulgę i radość, tak jak ja ją poczułem. Gorąco polecam... P.S. Dzień, w którym zakończyłem czytać jest również symboliczny. Ocena: 10/10 Recenzja opublikowana na moim blogu: http://danwaybooks.blogspot.com/2012/12/zmierzyc-sie-z-legenda.html
Link do opinii
Avatar użytkownika - maddziaa
maddziaa
Przeczytane:2010-03-14,
Przerażający portret powojennej Polski. Polecam tę książkę. Nie tylko dlatego, że to lektura.
Link do opinii
Avatar użytkownika - KaSta
KaSta
Przeczytane:2017-05-12, Ocena: 5, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - wojna9999
wojna9999
Przeczytane:2015-02-12, Przeczytałem, Mam,
Avatar użytkownika - Poczytajka
Poczytajka
Przeczytane:1991-10-19, Ocena: 5, Przeczytałam,
Inne książki autora
W pośpiechu
Tadeusz Konwicki0
Okładka ksiązki - W pośpiechu

"Ja bardzo dużo czytam, moja córka Marysia wygrzebuje dla mnie gdzieś w księgarniach odpowiednie książeczki, i ja tu nawet w rozmowie z panem czasem...

Kalendarz i klepsydra
Tadeusz Konwicki0
Okładka ksiązki - Kalendarz i klepsydra

Pierwsze wydanie "Kalendarza i klepsydry" Tadeusza Konwickiego ukazało się w "Czytelniku" w 1976 roku. W luźnej formie quasi-dziennika autor przywoływał...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Reklamy