Chloe Ellis
To, co zaraz przeczytasz, to moja historia, moja prawda. Prawda, która obejmuje ponad dwadzieścia lat miłości do dwóch braci. Miłość, która była okrutna i surowa, ale dla mnie zawsze szczera i prawdziwa. Jeden był moim najlepszym przyjacielem, ale to dla drugiego szybciej biło moje serce. Nasza miłość nie była łatwa i tak sprzeczna z wszelkim rozsądkiem pchając nas do granic możliwości. Luca Marquez był wart poświęcenia. Jest mój, zawsze był i nikt mi go nie odbierze.
Luca Marquez
Kochałem ją od zawsze, ale nie mogłem sprawić, by była moja. Dopiero w dniu, w którym powróciła do mojego życia, wchodząc do mojego klubu i potrzebując mojej ochrony, wniosła światło w moją ciemność i ogrzała moje zimne jak kamień serce. Chloe Ellis to cały mój świat, ale ona jeszcze o tym nie wie.
Świat Luki zatrzymuje się w dniu, w którym odebrano mu jego ukochaną Chloe. W obliczu niemożliwej sytuacji nie cofnie się przed niczym, by ją uratować. Nawet jeśli oznacza to mordowanie każdego, kto stanie mu na drodze, lub zburzenie całych miast, aby ją odnaleźć. Zrobi dla niej wszystko i już nigdy nie pozwoli jej odejść.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2023-09-15
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 400
Tytuł oryginału: Luca
Tłumaczenie: Olga Frydrychowicz
Przyznam się bez bicia, okładka zachęca, a środek- te grafiki, czarne strony i uwaga! miejsce na nasze notatki, cytaty i opinie, kupiły mnie bez dwóch zdań ?
Jednak ostrzegam książka zawiera sceny przemocy, gwałtu, handlu ludźmi. Nie jest przeznaczona dla każdego. Mi osobiście zabrakło mroczności, bólu.
Główna bohaterka moglibyście rzec, że miała obsesję. Widziała tylko Luce i nikt inny się nie liczył. Kiedy po siedmiu latach odnalazła zaginionych braci, chciała dowiedzieć się co stało się tej nocy, gdy zniknęli. Osobiście wstrzymywałam oddech. Autorka roztrzaskała moje serducho i uwaga, tego co tam się później dzieje, to ja się nie spodziewałam. Opis wydawcy sugeruje nam już, że dziewczyna zostaje porwana. Myślicie aaa, nic nowego, w wielu książkach jest ten motyw. Zapnijcie pasy. Zapewniam, że tego jeszcze nie było.
Po latach wyczekiwań na ukochanego, naszej bohaterce wyostrzył się charakter. Ta kobieta nie da sobie w kaszę dmuchać i o tym przekonacie się nie raz.
Okładka książki jest jak pierwsze spojrzenie na nieznane miasto, w którym czekają nieodkryte przygody. To wizualne wstęp do świata, który autor stworzył w swojej opowieści. Okładka jest jak tajemnicza zapowiedź, która kusi czytelnika, zachęcając go do zgłębienia zawartości książki.
Kiedy sięgnęłam po pozycję ,,Luca" autorstwa Nikki J. Summers, miałam nadzieję na fascynującą opowieść z potencjałem, która wciągnie czytelnika w wir emocji i tajemnic. Niestety, szybko okazało się, że ta lektura pozostawia wiele do życzenia, pozostawiając smak rozczarowania w ustach.
Mimo obiecującego potencjału, fabuła nie zdołała mnie przekonać. Warto zaznaczyć, że niektóre momenty tej książki są mocno przekoloryzowane, co nie tylko wydaje się niesmaczne, ale także momentami wręcz śmieszne. Przesadzanie sprawiło, że emocje i sytuacje stały się nieprawdziwe i trudne do urealnienienia. Za dużo dramatyzmu i przerysowania nie pozostawia miejsca na subtelność i autentyczność.
Niestety ale, druga połowa książki okazała się być punktem, w którym wiele rzeczy zaczęło się psuć. Klimat, który początkowo zapowiadał ciekawą podróż, prysł jak bańka mydlana. Zaczęło mnie irytować coraz więcej rzeczy, począwszy od bohaterów, którzy przestali być przekonujący, a skończywszy na fabule, która skręciła w kierunku, który trudno było zrozumieć. To jak wyjście z fascynującego lasu, aby nagle stanąć przed betonowym murem.
Jednym z głównych zarzutów wobec tej książki jest fakt, że wiele wątków, które mogłyby być fascynujące, zostaje źle wykorzystanych lub zbyt szybko zakończonych. To tak, jakby autor zapalał iskrę potencjału, ale zamiast rozniecać ogień, gasił ją nagle, nie pozwalając czytelnikowi zanurzyć się w fabule i przekonać się o jej głębi. Te chwile przerywające akcję są jak zakłócenia w harmonijnym koncercie, które przeszkadzają w pełnym wciągnięciu się w historię.
Jest to książka, która niestety nie spełniła moich oczekiwań. Pomimo obiecującego początku, przesadzone momenty, zbyt szybkie zakończenia wątków i utrata klimatu sprawiają, że trudno jest cieszyć się tą opowieścią.
Przeczytane:2023-11-15, Ocena: 5, Przeczytałem,
To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki. Kiedy zobaczyłam w zapowiedziach książkę "Luca" wiedziałam, że będę musiała po nią sięgnąć. Skusił mnie intrygujący opis i piękną oprawa graficzna! Jest to powieść z gatunku dark romance z motywem spotkania po latach. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny w odbiorze co sprawia, że książkę pochłania się w zastraszającym tempie, mi zapoznanie się z losami Chloe i Luci zajęło dosłownie jeden wieczór. Od pierwszych stron zostałam wciągnięta do świata bohaterów i z ogromnym zainteresowaniem oraz zaangażowaniem śledziłam to co działo się w życiu. Nie odłożyłam książki póki nie przeczytałam ostatniego zdania! Fabuła została w interesujący sposób nakreślona, przemyślana i dobrze poprowadzona. Autorka przeplata tutaj teraźniejszość z wydarzeniami z przeszłości co sprawia, że mamy lepszy wzgląd w historię głównych postaci. Jeśli o nich mowa to oboje - Luca i Chloe zostali świetnie wykreowani. Na uznanie zasługują także postaci drugoplanowe, które odgrywają tutaj także istotną rolę. Historia została przedstawiona z perspektywy obojga postaci co pozwoliło mi lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, myślą, z czym się borykają, mogłam dowiedzieć się jakie wydarzenia z przeszłości odcisnęły piętno na ich obecnym życiu, przyczyniając się do tego, że teraz kierują się takimi, a nie innymi wartościami, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Oboje są poranionymi duszami, które w dzieciństwie zaznały wiele złego i muszę przyznać, że kiedy czytałam o przeszłości bohaterów byłam naprawdę wstrząśnięta, wielokrotnie miałam ochotę "wejść" do tej książki i przytulić ich oboje. Ta przeszłość ich ukształtowała, sprawia, że są charakterni, twardo stąpający po ziemi i wiedzący czego chcą. Luca tak naprawdę od pierwszych chwil zaskarbił sobie moją sympatię, podobała mi się ta auta tajemniczość i mroku jaką wokół siebie roztaczał, natomiast Chloe wielokrotnie działała mi na nerwy swoim zachowaniem, dopiero zagłębiając się coraz bardziej w jej historię zaczynałam rozumieć dlaczego postępuje w określony sposób. Relacja tej dwójki została w świetny sposób zaprezentowana, czuć było wyraźną chemię między bohaterami, dodatkowo podsycaną pożądaniem oraz namiętnością. Natomiast ich potyczki słowne wielokrotnie sprawiały, że na mojej twarzy pojawiał się uśmiech. Razem tworzą istną mieszankę wybuchową! Akcja powieści jest dość dynamiczna co przyczynia się do tego, że nie mam tutaj nawet chwili na nudę! W ich historii nie brakuje oczywiście demonów przeszłości, niebezpiecznych chwil, tajemnic, kłamstw, genialnie skonstruowanych intryg oraz świetnych plot twistów! To co dostałam na kartach tej powieści wywołało we mnie lawinę skrajnych emocji. Tak naprawdę nie wiedziałam co przyniosą kolejne czytane strony, co bardzo mi się podobało! Autorka przemyca w tej powieści także kilka ważnych, życiowych i ponadczasowych problemów, które tak naprawdę mogą spotkać każdego z nas, mowa o trudnych relacjach rodzinnych, międzyludzkich, znęcaniu psychicznym i fizycznym, manipulacjach. "Luca" to emocjonująca, mroczna, miejscami poruszająca i bolesna historia, od której ciężko się oderwać! Ja świetnie spędziłam z nią czas i mogę się już doczekać kolejnych powieści spod pióra autorki! Polecam!