W królestwie zwierząt miłość i nienawiść Tworzą idealną całość. Te uczucia nie istnieją w pojedynkę. Dopełniają się i stanowią byt najwyższy, pierwotny, może nawet boski. Taki, którego człowiek nigdy nie osiągnie.
Przebój rynku francuskiego, powieść graficzna bez zbędnych słów opowiadająca samym obrazem i pięknymi kadrami.
Wydawnictwo: Scream Comics
Data wydania: 2021-03-05
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 80
Język oryginału: francuski
Przeczytane:2021-03-19, Ocena: 6, Przeczytałam, 26 książek 2021,
Świat zwierząt, to świat naturalnych praw, odwiecznej konfrontacji silniejszych ze słabszymi oraz najprawdziwszych z możliwych emocji, które przybierają postać, gniewu, smutku, strachu, czy też triumfu... Od wieków staramy się go poznać, zrozumieć, racjonalnie wyjaśnić..., ale tak naprawdę chyba nigdy nie będzie nam to w pełni dane, gdyż ludzka logika nie jest w stanie pojąć zwierzęcej natury - na szczęście. Pozostaje nam zatem podglądanie tej zwierzęcej rzeczywistości - m.in. na polu literackiej, a dokładnie rzecz biorąc komiksowej sztuki, w której ramy wpisuje się także najświeższa premiera Wydawnictwa Scream Comics - komiks pt. "Love. Tygrys".
Jak nie trudno się domyślić, bohaterem tej opowieści jest tygrys - dumne, silne i piękne zwierzę, które wiedzie swój żywot w dżungli. To zakończone powodzeniem lub porażką - polowania, walka z innymi drapieżnikami i mieszkańcami głuszy, chwile triumfów i porażek... Jednocześnie historia ta ukazuje sobą codzienność życia innych zwierząt, które zamieszkują dżunglę, starają się przetrwać, walczą o pożywienie. Najważniejsze jest to, że opowieść ta nie ma w sobie nic z naiwnej bajki, gdyż ukazuje absolutną prawdę o naturze tytułowego bohatera i zwierzęcy świat, w jakim on egzystuje...
Frederic Brremaud (scenariusz) i Federico Bertolucci (ilustracje) - twórcy niniejszej pozycji i całego cyklu "Love", postawili tu na naturalizm. Naturalizm obrazu, gdyż w świecie zwierząt, a co za tym idzie w tym komiksie, nie ma miejsca na rozmowy i słowa, są zaś piękne kadry, które nierzadko wyrażają więcej, aniżeli dziesiątki zdań. I to właśnie owe obrazy tworzą tę historię, prowadzą nas przez życie jej zwierzęcych bohaterów i oczarowują idealnym połączeniem tego, co piękne i efektowne, z tym, co jak najbardziej naturalne i prawdziwe. I to też czyni ten tytuł absolutnie dla każdego - tak dziecięcego, jak i dorosłego czytelnika, który kocha naturę i zwierzęta.
Skonstruowanie interesującego scenariusza wydarzeń za pomocą samych ilustracji, nie jest rzeczą łatwą. Jednakże Frederic Brremaud podołał temu zadaniu w perfekcyjny sposób, oddając w nasze ręce historię o drapieżnym tygrysie, który pragnie zaspokoić swój głód i swoją naturę, co okazuje się rzeczą niezwykle trudną. To wraz z nim przemierzamy dżunglę, spotykamy inne zwierzęta, walczymy z nimi i ponosimy konsekwencję tych czynów. Na koniec mamy zaś niezwykle dramatyczną scenę, która w jakimś sensie oddaje sobą główne przesłanie tej opowieści. I naprawdę jest to ciekawa, zaskakująca i emocjonująca fabuła, która czasami pędzi z zawrotną prędkością, innym razem zwalnia, by za chwilę ponownie uderzyć w nas swoją przygodową i emocjonalną wymową.
Pięknie - to najbardziej odpowiednie słowo, przedstawia się ilustracyjne oblicze tej pozycji. Pierwszym, co nas zachwyca, to kolory. Niezwykłe barwy, oddające sobą magię, dzikość i naturę dżungli, ze wszystkimi roślinami, prześwitami nieba, czy też wreszcie zwierzętami. W drugiej kolejności oczarowuje nas kształt tych kadrów, tworzony płynną, lekką i wprawną kreską Federico Bertolucciego, która sprawdza się świetnie zarówno w dynamicznych, jak i bardziej statycznych scenach. Tu jest coś z bajki, ale tylko w zakresie samych ilustracji, gdyż przemawia przez nie również realizm i naturalność świata zwierząt. Myślę, że nie znajdzie się choćby jedna osoba, która nie zachwyciłaby się tymi obrazami...
Komiks ten niesie nam wspaniałą rozrywkę, wielkie emocje i przednią zabawę, co jest rzeczą oczywistą. Jednocześnie można odbierać go również jako niepowtarzalną lekcję przyrody, ukazującą dzikość natury, zwierzęce prawa życia, czy też wreszcie jedno z ostatnich miejsc, które nie jest jeszcze - choć też nie do końca, skażone ludzką obecnością. Przyznam szczerze, że podczas tej lektury miałam czasami wrażenie, że oto słyszę gdzieś w głowie głos Krystyny Czubówny, opowiadającej o wędrówce i życiu tygrysa. I nie wiem jak dla was, ale dla mnie jest to bardzo wyjątkowe i wzruszające skojarzenie...
Opowieść "Love. Tygrys", to znakomity, komiksowy album dla odbiorcy w każdym wieku, który zaprasza nas swoimi stronami do odbycia niezwykłej wyprawy do świata dzikich zwierząt. To wielkie emocje, przepiękne ilustracje i prawda o naturze, która pozostaje niezmienną od wieków. Ze swej strony gorąco zachęcam was do sięgnięcia po ten tytuł, który w mej ocenie nie ma absolutnie żadnych słabych stron, a jedynie same plusy i zalety. Polecam - naprawdę warto!