Love story

Ocena: 5.11 (9 głosów)

Erin wie, że szczęśliwe zakończenia częściej zdarzają się w książkach niż w życiu. I właśnie dlatego chce zostać pisarką, najlepiej autorką romansów historycznych, w których on i ona, za nic mając konwenanse, pokonują wiele przeszkód, by wreszcie paść sobie w ramiona. Koniec. Kropka.

By zrealizować to marzenie, Erin jest gotowa na śmierć pokłócić się z babką i z pustym portfelem szturmować Nowy Jork. Ma nadzieję, że kurs pisarstwa pozwoli jej zapomnieć o tragicznych wydarzeniach z przeszłości oraz o Hunterze - niegdyś przyjacielu, później śmiertelnym wrogu. Szalenie przystojnym, bardzo inteligentnym i obrzydliwie seksownym wrogu...

Wzorując na Hunterze bohatera swego opowiadania, Erin nie przypuszcza, że chłopak kiedykolwiek je przeczyta. Jednak niespodziewanie Hunter dołącza do uczestników kursu... Ups! Chłopak nie tylko bezbłędnie rozpoznaje siebie w postaci chłopca stajennego, ale postanawia odpłacić Erin pięknym za nadobne.

Z każdymi kolejnymi zajęciami grupa bawi się coraz lepiej, czego nie można powiedzieć o Erin.

Informacje dodatkowe o Love story:

Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 2013-08-09
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 978-83-7686-204-0
Liczba stron: 376

więcej

Kup książkę Love story

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Love story - opinie o książce

Avatar użytkownika - Sil
Sil
Przeczytane:2013-11-18, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2013, Posiadam,

Idealna powieść by złapać oddech.

Każdy czasem potrzebuje chwili odpoczynku i relaksu. Nieważne jak twardy kij trzeba nosić w sobie na co dzień, od czasu do czasu należy go z siebie wyjąć i odłożyć na bok. Wówczas spokojnie można usiąść na kanapie, rozłożyć wokół siebie poduszki, przykryć się puszystym kocem i sięgnąć po niezobowiązującą powieść, po lekturze której nie będzie się odczuwało dławienia w dołku.

Życie Erin Blackwell kilka miesięcy wcześniej uległo radykalnej zmianie. Z multimilionerki, która nie musiała absolutnie niczym się martwić, stała się biedną studentką, ciułającą każdy grosz by opłacić czynsz w akademiku. To, że teraz nie ma za sobą poparcia rodzinnego majątku może zawdzięczać tylko i wyłącznie sobie i decyzji jaką podjęła, a niestety wybór, którego musiała dokonać nie był prosty. Nie mogła jednak postąpić tak, jak się tego po niej spodziewano, bo pragnęła spełniać swoje, a nie cudze marzenia. Zawsze słowa, a nie liczby rządziły w jej życiu, to właśnie dlatego zdecydowała się na studiowanie literatury zamiast zarządzania. Tego jednak nie mogła ścierpień jej babka, właścicielka jednej z największych stadnin w Kentucky, w związku z czym starsza pani zdecydowała się wydziedziczyć swoją jedyną spadkobierczynię. Na tym jednak zemsta babci się nie skończyła. Kobieta zdecydowała się przekazać cały swój majątek chłopcu stajennemu, najlepszemu przyjacielowi Erin z młodości, chłopakowi w którym od lat dziewczyna bez wzajemności się podkochiwała. Już sam fakt, że taka decyzja pojawiła się w głowie babci Erin, nie mieści się w głowie, a co dopiero, że Hunter Allen zdecydował się przyjąć ten niespodziewany prezent. W tym momencie Erin wiedziała już na pewno jedno - z tego związku (wykreowanego póki co w jej głowie) na pewno nic nie będzie. Spakowała więc swoje walizki i wyjechała do Nowego Jorku, gdzie dzięki stypendium miała szansę rozpocząć wymarzoną ścieżkę życia. Niestety do tego miasta marzeń wybrał się również Hunter, który zgodnie z życzeniem pani Blackwell rozpoczął studia umożliwiające mu w przyszłości poprowadzenie stadniny. Jak to możliwe, że tych dwoje znalazło się na jednych i tych samych zajęciach? Jak złośliwy musiał być los, skoro umieścił oboje na różnych piętrach tego samego akademika? To nie jedyne pytania, które zaprzątają głowę głównej bohaterki, gdy rozpoczyna się rok akademicki. Do czego doprowadzą ją niedawno podjęte decyzje? Czy to możliwe, by coś jeszcze się odmieniło i jej życie wróciło na wcześniejsze tory? By się tego dowiedzieć koniecznie należy sięgnąć po powieść Jennifer Echols, zatytułowaną Love story.

Książkę czyta się bardzo przyjemnie i bez oporu można polecić ją wszystkim, którzy potrzebują oderwać się na chwilę od rzeczywistości. Powieść czyta się w iście ekspresowym tempie, strony przelatują same przez palce z prędkością światła. Przedstawiona historia potrafi zawładnąć światem czytelnika na kilkanaście godzin i pozwala na pełne oczyszczenie umysłu z nagromadzonych myśli. Postępowanie bohaterów niejednokrotnie wydać się może mało realne i dziecinne. Wydarzenia można często zakwalifikować do grupy wyssanych z palca. Mimo to książka jest po prostu dobra i przyjemnie się ją czyta.

Link do opinii

Erin chce zostać pisarką. Dla tego marzenia pokłóciła się z babcią i wyjechała do Nowego Yorku bez grosza przy duszy. Dziewczyna próbuje zapomnieć o tym co straciła, a także o Hunterze, który był jej przyjacielem, a potem stał się wrogiem. Na pierwsze zajęcia z kreatywnego pisania pisze opowiadanie. Pierwszowzorem był Hunter. Erin nie podejrzewa jednak, że chłopak pojawi się na tych samych zajęciach i bezbłędnie rozpozna siebie w postaci chłopca stajennego. Hunter postanawia odbić piłeczkę.

"Love Story" nie jest pierwszą książką autorki, jaką miałam okazję przeczytać, ale mam nadzieję, że także nie ostatnią. Najbardziej spodobał mi się chyba pomysł. Autorka tworzy nie tylko opowieść o Erin, ale między historię wplata także opowiadania, które mają wielki wpływ na akcję.

 Zarówno Erin, jak i Hunter są bohaterami złożonymi. Momentami są do siebie bardzo podobni, innymi całkowicie różni. Przez całą opowieść ewoluują i czytelnik może zauważyć znaczące różnice między początkiem a końcem. Poza tym wszystko wydaje się przewidywalne. Aha. Już wiem jak to się za kończy. Taka myśl pojawia się już w połowie książki. Ale tak naprawdę do samego końca nie wiadomo co się wydarzy. 

Akcja od początku nabiera tempa i nie hamuje nawet po ostatnim zdaniu. Autorka zostawiła tutaj duże pole manewru także dla samego czytelnika, dzięki czemu historia może się zakończyć tak, jak sobie wymarzy czytelnik, a więc może mieć tak naprawdę nieskończenie wiele rozwiązań.

Nie będę ukrywać. "Love Story" naprawdę mnie poruszyła. Szczególnie emocjonalnie. Prawie cały czas płakałam i co chwilę się pociągałam nosem ze wzruszenia. Emocje towarzyszyły mi przez cały czas, kiedy czytałam książkę, a także jeszcze długo potem. Nawet teraz, gdy to piszę.

Jennifer Echols nadała powieści wyjątkowego klimatu. Bardzo dobrze odwzorowała opisy związane z końmi i stadniną, a w szczególności nie szczędziła terminów łączących się z jeździectwem.

Szukasz jakiejś fajnej książki dla młodzieży? Ciekawej i wciągającej historii? Powieści o miłości? Po prostu dobrej lektury? A może jesteś fanem autorki? "Love Story" na pewno Cię nie zawiedzie. A jeżeli chodzi o mnie, gdyby jednak z jakiś powodów, autorka napisała kontynuację tej historii, ani chwili nie zastanawiałabym się nad sięgnięciem po nią i bardzo chętnie przeczytałabym ją chociażby w oryginale.

Link do opinii
Życie nie jest bajką i nieczęsto znajdziemy w nim szczęśliwe zakończenia. Stajemy przed trudnymi decyzjami. Zastanawiamy się, co jest ważniejsze: marzenia, czy obowiązek. Możemy iść na skróty i zadowolić się tym, co mamy albo zacząć realizować swoje najskrytsze pragnienia mimo wszelkich przeszkód. Dorzućmy do tego, że osoba, która zabrała wam wszystko ,pojawia się w waszym nowym życiu i sprawia, że wasze serce bije szybciej. Taka sytuacja spotyka młodą pisarkę Erin. Co będzie dla niej ważniejsze: marzenia czy akceptacja rodziny ? Czy wróg może stać się najbliższą osobą? Zapraszam do zapoznania się z recenzją niesamowitej, pięknej książki o miłości dwójki młodych ludzi.
,,Przesunął usta na mój policzek, potem na ucho, a wreszcie znowu na moje wargi. Nikt mnie nigdy tak nie całował. Za każdym razem, kiedy myślałam, że muszę zaprotestować, ponieważ pozostało między nami tak wiele niezakończonych spraw, Hunter całował mnie mocniej, wypychając te wątpliwości z moich myśli."
Erin wie, że szczęśliwe zakończenia częściej zdarzają się w książkach niż w życiu...
I właśnie dlatego chce zostać pisarką — autorką romansów historycznych, w których on i ona, za nic mają konwenanse, pokonują wiele przeszkód, by paść sobie w ramiona.
By zrealizować to marzenie, Erin jest gotowa na śmierć pokłócić się z babką i z pustym portfelem szturmować Nowy Jork. Ma nadzieję, że kurs pisarstwa pozwoli jej zapomnieć o tragicznych wydarzeniach z przeszłości oraz Hunterze, niegdyś przyjacielu, później śmiertelnym wrogu. Szalenie przystojnym, bardzo inteligentnym i obrzydliwie seksownym wrogu...
Wzorując na Hunterze bohatera swojego opowiadania, Erin nie przypuszcza, że chłopak kiedykolwiek je przeczyta. Jednak niespodziewanie Hunter dołącza do uczestników kursu kreatywnego pisania... Ups! Chłopak nie tylko bezbłędnie rozpoznaje siebie w postaci chłopca stajennego, ale postanawia odbić piłeczkę.
Nigdy dotąd zajęcia uniwersyteckie nie były tak emocjonujące.
,,Ze względu na zachowanie przyjaznych stosunków międzyludzkich pozwolę sobie zignorować tę niepoprawną analitycznie metaforę."
Erin chce zostać pisarką. Kłóci się przez to z babką, która odcina ją od pieniędzy, wyjeżdża z Louisville w Kentucky i rozpoczyna życie w Nowym Jorku. Dziewczyna czepia się każdej pracy, by zrealizować swoje marzenie. Zapisuje się na kurs kreatywnego pisania. Każdy z uczestników oddaje swoje historie, a pozostali wyrażają swoją opinię. Erin postanawia oddać opowiadanie pt. ,,Prawie jak dama", w którym kryje się romantyczna opowieść o chłopcu stajennym. Dziewczyna wzorowała bohatera na swoim przystojnym wrogu Hunterze. Przypadek sprawia, że chłopak dołącza do kursu i szybko odnajduje się w opowiadaniu. Co takiego zrobił Hunter, że Erin go nienawidzi? Kim naprawdę jest dziewczyna? Czy rodzące się między nimi uczucie przetrwa? Dowiecie się tego, czytając niesamowicie romantyczną książkę pt. ,,Love story".
,,-To, że byłeś we mnie zakochany, stanowiło dowód na to, że nie rozwinęły ci się wyższe funkcje mózgowe, czy...
-Zamknij się.- Hunter odwrócił się, żeby patrzeć na mnie.- Jestem pijany i próbuję coś wyznać, więc nie przeszkadzaj mi, dobrze?"
,,Love story" Jennifer Echols to ciepła, przyjemna, romantyczna powieść młodzieżowa z nutką pikanterii. Opowiada historię młodych ludzi, którzy mimo wzajemnych wyrzutów, nie potrafią oprzeć się rodzącego się między nimi uczuć. Świetnie skonstruowana, lekka oraz wciągająca. Bardzo spodobało mi się, że pani Echols postanowiła zawrzeć w swojej powieści zarówno historię bohaterów, jak i ich opowiadania. Świetnie się bawiłam przy tej książce. Jest idealna na długie, bezsenne noce, kiedy potrzebujemy pocieszenia. Autorka miała oryginalny pomysł i świetnie go wykorzystała. Co mogę powiedzieć jeszcze o tej lekturze? Na pewno, że jest pełna uroku oraz ciepła. Nie pożałujecie, że poświeciliście jej czas.
,,-Czyli zaczęliście się spotykać — podsumował Tommy
-Jasne, że nie — zaprzeczyłam — Hunter spotkał swoją dziewczynę w łazience,a poza tym ma jeszcze na boku wróżbitkę i kelnerkę.
-Widać, że moja krew."
Podsumowując: ,,Love story" to idealna pozycja dla fanów romantycznych, niebanalnych powieści oraz tych, którzy potrzebują oderwać się od rzeczywistości. Nie sposób się przy niej nudzić. Przeczytałam ją w ciągu dwóch dni i wiem, że z pewnością jeszcze sięgnę po książki tej autorki. Wciąga, hipnotyzuje i przyśpiesza bicie serca. Polecam!
Link do opinii
Avatar użytkownika - paulina0944
paulina0944
Przeczytane:2016-02-11, Przeczytałam,
Tak opis jest bardzo długi, ale bardzo dokładnie opowiada o tym, co się dzieje w książce :). Jest to ciekawa książka o której słyszałam różne opinie i postanowiłam się sama przekonać jaka ona jest. Miło mnie zaskoczyła, nie powiem, ale bez fanfarów i rewelacji. Ciekawa ale nie sprawia, że OMG ona zmieniła moje życie! Spokojna dobra lektura na umilenie sobie życia :) Teraz co do postaci, są ciekawie wykreowane, zwłaszcza Hunter i babcia Erin, choć sama główna bohaterka z początku wydawała się pisareczką z wielkimi marzeniami, która odrzuciła pieniądze dla marzeń, to w trakcie można się przekonać, że wiele ona przeszła i jest godna podziwu. Hunter jak z opisu wynika jest przystojny, mądry i czarujący. Bardzo romantyczny  Każde spotkanie tych dwojga sprawiało, że śmiałam się, byłam zauroczona, ale i czasami zła postępowaniem któregoś z nich XD Jeju opis książki jest dłuższe niż moje zdanie o niej XD Mogę jeszcze powiedzieć, że podoba mi się motyw wplątania do fabuły koni, co łączy Erin z Hunterem  Jak w Zostań jeśli kochasz głównych bohaterów łączyła muzyka tak tu konie  Książka ogólnie nie jest przecież długa 375 stron to naprawdę niewiele a jest warta przeczytania ^^ Może zachęci Was to, że w książce znajdują się opowiadania Erin i Huntera, które pisali na zajęcia kreatywnego pisania i powiem wam, że są one ciekawe i trochę erotyczne, więc fanom 50 twarzy Grey'a polecam też i tę pozycję :3
Link do opinii
Avatar użytkownika - Anna_Valerious
Anna_Valerious
Przeczytane:2015-12-29, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2015,
Jennifer Echols robiła swego czasu wielką furorę w moim liceum. Podejrzewam, że podobnie było we wszystkich liceach, a nawet gimnazjach na terenie naszego kraju. Bardzo szybko pstrokate okładki i mało oryginalne tytuły sprawiły, że zaczęłam postrzegać Jennifer Echols jako autorkę książek dla typowej młodzieży, nastolatek zapatrzonych w Edwarda ze "Zmierzchu" itp. Dlatego uparłam się, że nic od tej Pani nie przeczytam. Dzisiaj wiem, ze był to straszny błąd. Nie jestem już nastolatką, ale "Love story" przeczytałam jednym tchem. To interesujący miszmasz. Zaczyna się historią osadzoną w XIX wieku na Południu Stanów Zjednoczonych, krótko po zakończeniu wojny secesyjnej. Główna bohaterka napisała opowiadanie na zajęcia z kreatywnego pisania i umieściła w nim swoje uczucia, doświadczenia, a nawet skryte pragnienia. Pech chciał, że jednym z jej pragnień był pewien chłopak. Chłopak, który akurat pojawił się w tym samym mieście, na tych samych zajęciach i dobrze wie, że jest bohaterem jej opowiadania... Historia na pierwszy rzut oka nie wydaje się ani ambitna, ani oryginalna (ileż to już bogatych nastolatków pouciekało z domu w wielki świat i po drodze znalazło wielką miłość?). Ale jest. Jestem pod wrażeniem tego, jaką postać stworzyła autorka. Dziewczyny silnej, dumnej i próbującej walczyć ze światem. Nie ma pieniędzy, ledwo starcza jej na jedzenie, ale jest ambitna, pracowita i ma ogromne cele w życiu, do których skrupulatnie dąży. Sądzę, że dzisiejszej młodzieży bardzo potrzebne są takie wzorce. Lektura zamiast facebooka, praca zamiast imprezy, nauka zamiast używek. Książka, podobnie jak opowiadania głównej bohaterki, wydaje się nierzeczywista i wyidealizowana. Widz myśli sobie: "to przecież niemożliwe". A jednak. Sama jestem dziewczyną, która musi godzić pracę ze studiami, która ma ogromne cele i życiorys, w który trudno uwierzyć. W tej historii bohaterowie również mają takie życiorysy, swoje życie przelewają na papier i czekają, aż ktoś im uwierzy. Najbardziej nieprawidłowe scenariusze okazują się być prawdziwe.
Link do opinii
Avatar użytkownika - cyrysia
cyrysia
Przeczytane:2013-09-30, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki w 2013 roku,
Gorąco polecam ,,Love story'' wszystkim miłośnikom literatury młodzieżowej, fanom autorki i każdemu, kto lubuje się w emocjonujących romansach. Dzięki tej książce zrozumiesz, że każdy jest kowalem własnego losu, nikt nie ma prawa decydować za ciebie jak żyć, dlatego niekiedy wbrew wszystkim i wszystkiemu należy walczyć o swoje marzenia i konsekwentnie je realizować. Nie uświadczymy tutaj wprawdzie powalających fajerwerków, lecz jest za to niezwykły klimat, niepowtarzalna atmosfera oraz swoisty czar. Krótko mówiąc- niesamowicie urocza pozycja. Zapraszam do czytania.
Link do opinii
Avatar użytkownika - szulikmonia
szulikmonia
Przeczytane:2013-08-19, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Każdy z nas ma marzenia, lecz nie każdemu udaje się je zrealizować. Wymaga to wielu wyrzeczeń i ciężkiej pracy. Dla większości jest to zbyt wiele i rezygnują z dziecięcych planów, lecz nie bohaterka ,,Love story", która pragnie zostać pisarką. Erin jest wnuczką bogatej właścicielki stadniny. Zamożnej kobiecie nie podoba się kierunek studiów dziewczyny i postanowiła ją wydziedziczyć a majątek przekazać synowi stajennego Hunterowi. Książka zaczyna się od opowiadania historycznego, które dotyczy dziewczyny zakochanej w stajennym chłopcu. Wszystko było by dobrze, gdyby owy chłopiec nie zgłosił się na zajęcia pisana kreatywnego. Erin robi wszystko, aby ta informacja pozostała w tajemnicy, jednak ich relacje są napięte a to prowadzi do nowych opowiadań, w których poznajemy lepiej ich przeszłość. Bohaterowie mnie urzekli, zapewne duży wpływ miały ich wybuchowe charaktery. Hunter i Erin wiecznie się sprzeczali i obwinali, jednak w natłoku i kłótni i rywalizacji była wyczuwalna troska i głębokie uczucia, które podkreślały coraz to nowe opowiadania. Były momenty, kiedy nie rozumieli swojej twórczości nawzajem, jednak po głębszej analizie jasno można zobaczyć, co im leży na sercu. Zapał dziewczyny jest godny podziwu a sama jej postać barwna. Cieszy mnie fakt, że wielokrotnie ponoszą ją emocji by chwile później stać się zimną jak lud, Erin to prawdziwą zagadką, którą odkrywa się stopniowo i z ogromną przyjemnością. Nie spodziewałam się tak dynamicznej akcji, to, co początkowo uznałam za mało ciekawe, czyli opowiadana na zajęciach, przerodziło się w najsmakowitszą część lektury. Kolejne informacje nakręcały mnie coraz bardziej i dosłownie nie mogłam się oderwać. Wiem, że zaczynam już młodzić i słodzić, ale jak mam tego nierobie, kiedy dialogi są błyskotliwe, zabawne i często wzruszające. Zarówno Erin jak i Hunter nie mieli bajkowego dzieciństwa i dzięki temu idealnie się dopełniają. Zakończenie nie do końca mnie usatysfakcjonowało, ponieważ ostateczna konfrontacja bohaterów odbyła się na samym zakończeniu. Dołożyłabym jeszcze z dziesięć stron, jednak nie wszystkich da się zadowolić. Lektura bardzo mi się spodobała i ciężko się cieszyć, kiedy zamknęłam ostatnią stronę, bo ja chce więcej!!!! Książka skierowana jest do dziewczyn, gdyż jest to typowy romans, więc miłosna historia chłopcom raczej nie przypadnie do gusty. Przeczytałam wszystkie książki, oczywiście wydane w Polsce, Pani Jennifer Echols i zakochałam się w ,,Dziewczyna, która chciała zbyt wiele" jednak ,,Love story" dorównuje jej w stu procentach. Książka jest nie tylko przyjemną lekturą, ale i złożonym psychologicznym obrazem bohaterów, którzy intrygują i skłaniają do przemyśleń. Uroniłam kila łez i jestem zadowolona , że książka wzbudziła we mnie tyle emocji, ponieważ rozczulenie mieszało się z rozbawienie a całości dopełniały gorące i namiętne sceny, które podkręciły temperaturę. Oczywiste więc jest, że polecam, tym bardziej, że w ,,Love story" można się bez problemu zakochać.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Inka
Inka
Przeczytane:2014-11-11, Ocena: 4, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - czarniutka21
czarniutka21
Przeczytane:2013-10-17, Ocena: 4, Przeczytałam,
Inne książki autora
Uratuj mnie
Jennifer Echols0
Okładka ksiązki - Uratuj mnie

Zoey chciałaby zapomnieć. O tym, że jej ojciec spotyka się z dwudziestoczterolatką. O tym, że jej matka przeżyła załamanie. O tym, że szkolny outsider...

Odlot
Jennifer Echols0
Okładka ksiązki - Odlot

Leah zawsze marzyła o tym żeby latać. Mieszkając z matką, którą bardziej niż wychowywanie córki interesowali mężczyźni, dziewczyna oszczędzała każdego...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy