Listy z rabarbaru

Ocena: 4 (1 głosów)
Wierciliśmy dziury w glebie i kochaliśmy się z Ziemią. Pasąc krowy, czytaliśmy Londona, Żeromskiego, radzieckich i polskich socromantyków. Potem gnieździliśmy się w hotelach robotniczych, internatach, akademikach, budowaliśmy Nowe Huty, wygrywaliśmy Wyścigi Pokoju, kończyliśmy uczelnie, marzyliśmy o klitce w bloku, choćby ze ślepą kuchnią. My, Afrykanie znad Narwi, Sanu, Pilicy. Nie szukałem egzotyki daleko. Była w nas i wokół nas.W roku 1982 książę sztuk pięknych, wielki Andrzej Strumiłło znad Czarnej Hańczy, zaproponował mi napisanie komentarzy do fotografii sługi bożego znad Supraśli, Wiktora Wołkowa. Ot, drogi, stogi, płoty, konie... Napisałem... Jako dialog Tutejszego z Miasteczkowym. W roku 2007 redaktor Jan Koźbiel, Jaćwing znad Brzozówki, uznał, że warto dołączyć je do "Listów z rabarbaru". DziękujęEdward Redliński

Informacje dodatkowe o Listy z rabarbaru:

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: b.d
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788374695510
Liczba stron: 120

więcej

Kup książkę Listy z rabarbaru

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Listy z rabarbaru - opinie o książce

Avatar użytkownika - ptysmietowy
ptysmietowy
Przeczytane:2014-11-05, Ocena: 4, Przeczytałam,
Inne książki autora
Transformejszen
Edward Redliński0
Okładka ksiązki - Transformejszen

III Rzeczpospolita przerysowana, skarykaturyzowana, groteskowa. I boleśnie prawdziwa. W krzywym zwierciadle, postawionym na skraju polskich dróg przez...

Telefrenia
Edward Redliński0
Okładka ksiązki - Telefrenia

Andrzej K., pięćdziesięciolatek, choć wykształcony, pracuje w "dziupli" z gazetami i pożera kolorową prasę. Jego była żona, niczym Alexis z "Dynastii"...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Reklamy