Leśna rzeka
Marcin Adam

Dzisiaj będzie kryminalnie za sprawą debiutanckiej powieści:
Tytuł: „Leśna rzeka”
Autor: Marcin Adam
Wydawnictwo: Ridero
Jej główną bohaterką jest Jasmine Reynolds, która przebywa w jednym z kanadyjskich szpitali psychiatrycznych w związku z morderstwem rodziców. Mimo iż nastolatka nigdy nie przyznała się do popełnienia tego przestępstwa, została przez otoczenie uznana za winną. W „zamkniętej” rzeczywistości może liczyć wyłącznie na wsparcie swojej prawniczki Anne. Jurystce udaje się zorganizować wyjazd Jasmine do dalekich krewnych w Polsce. Mimo obiekcji dziewczyna po opuszczeniu szpitala udaje się do swojej rodziny, postępując ściśle według wskazówek tajemniczego informatora. Podczas pobytu w Polsce poznaje Zoo – ekscentrycznego muzyka z trudną przeszłością. Jednak nawet poza Kanadą nie jest w stanie zacząć żyć z czystą kartą, bo każdy jej krok śledzi detektyw Symond. Ale to nie on stanowi zagrożenie, tylko to, co skrywa jedna z wysp …
#MarcinAdam przebojem wkroczył na rynek książki. Jego debiut trudno sklasyfikować pod względem gatunkowym. „Leśna rzeka” to wybuchowa mieszanka kryminału, sensacji i thrillera z niezwykle rozbudowaną warstwą psychologiczno- filozoficzną. Pojawia się natłok przemyśleń na temat natury ludzkiej, istoty relacji oraz sensu życia. Całość stanowi niezłą cegłę … zarówno dosłownie, jak i w przenośni. Książka ma niespełna 700 stron. Wizualnie ta ilość przeraża, ale intrygująca fabuła i dynamiczna akcja pozwalają przez nią sprawnie przebrnąć. Grubość książki dyskwalifikuje ją jako „powieść torebkową”, którą można zabrać do konduktorki i czytać w wolnych chwilach poza domem. Także trzymanie jej w ręce jest nieco męczące, ale coś za coś … w końcu mamy do czynienia z rasową powieścią.
Nie dajcie się zwieść obawom wywołanym mnogością wątków. Wszystkie z czasem zaczną się łączyć w logiczną całość.
Zdecydowanym atutem powieści są nieszablonowi bohaterowie. Jedni wyraziści, inni mniej, ale wszyscy pokiereszowani przez bezwzględny los. Ich tajemnice oraz demony wskutek niespodziewanego splotu zdarzeń zaczynają wychodzić na światło dzienne… Dzięki temu zabiegowi rozumiemy w pełni ich postępowanie.
Rozbudowana fabuła została podzielona na zgrabne rozdziały poprzedzone intrygującym cytatem, nawiązującym do treści. Autor zadbał też o przejrzyste oznaczenie narratorów i lokalizacji, dzięki czemu czytelnik zawsze wie kto, co, gdzie i kiedy robił.
Reasumując, Marcin Adam uraczył nas niezłym debiutem. „Leśna rzeka” to dzieło, które potrafi rozbudzić czytelniczy apetyt na więcej. Można je śmiało porównać do układanki. Każdy akapit to skrawek obrazu. Dopiero przeczytanie całości pozwala nam na podziwianie tego literackiego obrazu w pełnej krasie.

rządzi tekstem, a nie bohaterzy. Jeśli chodzi o motyw tytułu, to pierwsze wzmianki pojawią się po jednej piątej treści książki. Bardzo dobrze się ją czyta. Miałam wielkie nerwy w momencie, kiedy musiałam przerwać czytanie. Po każdej przerwie wciąż pamiętałam na jakim wątku skończyłam. Po skończeniu książki nie da się bohaterów wyrzucić z głowy, jakby sami prosili się o dalsze życie. Jestem pewna, że zostanie bardzo dobrze przyjęta przez wielbicieli thrillerów psychologicznych. Wiele sekretów ujrzy światło dzienne pod koniec. Co ciekawe, wiele postaci pojawia się tu na chwilę i nawet one ułożone są tak, by zastanawiać się nad ich postępowaniem. Nieraz widać, że chciałyby się bardziej udzielić. Jeśli na coś tu liczymy, to się nie wydarzy, za to odżyje tam, gdzie się nie spodziewamy. Bywa, że niektóre opisy nam się dłużą, ale nie są użyte bez powodu. Długo się zastanawiałam nad tym, czy pod koniec książki te postacie się połączą, jak sądzicie, czy tak się stało?
Oprócz strachu, zaskoczenia i niepokoju, doświadczycie również wzruszenia. Postacie przeżyją coś o czym nikt nas nie chce myśleć. Wywoła to jakby mały rachunek sumienia. Z pewnością warto się z nią zapoznać, gdyż oprócz mądrych cytatów na początku rozdziału, zawiera coś jeszcze, będzie to ukazane w drobnych podziałach. Nie da się jej opisać krótko, zbyt wiele się tu dzieje. Mnie naprawdę zachwyciła:-)

Jak sam autor stwierdził jest to zupełnie inny thriller! W pełni się z nim zgadzam.
Gdy zaczęłam czytać książkę byłam zdziwiona sporą ilością bohaterów,których historie poznawałam.
Podrozdziały z perspektywy innej osoby wprowadziły do rewelacyjnej historii,która stawała się coraz ciekawsza.
A wszystko dzięki niezwyklej spójności i tajemniczej fabule.
Od początku historia porywa swoją niezwykłością i wspaniale wykreowanymi postaciami.

Niewyjaśniona zbrodnia,późniejsze zabójstwa oraz odkrywanie kto za to jest odpowiedzialny dostarcza dreszczyku emocji pobudzając wyobraźnię do analizy i odgadnięcia prawdy.A ta okazuje się zaskakujaca i niewiarygodna.W żaden sposób nie odgadłabym jej.Autor w tej kwestii zrobił fenomenalna prace i dzięki temu(i nie tylko) powieść staje się niezapomniana.Ja wiem,że na baaardzo długi czas zostanie w mojej pamieci.

A cała historia rozpoczyna się po wyjściu ze szpitala psychiatrycznego-Jasmine,która została oskarżona o zabójstwo swoich rodziców,choć nie udowodniono jej winy.Tylko pani adwokat wierzy w jej niewinność,a cały świat jest przeciwko niej…

Powieść jest niezłym grubaskiem-prawie siedemset stron,a dokładnie 677…Początkowo byłam przerażona ta ilością,jednak były to niesłuszne obawy.Każda ze stron jest ważna przynosząc ważne i istotne fakty z życia bohaterow.

Najbardziej podobało mi się spójność pomiędzy wszystkim postaciami.Nikt nie jest przypadkowy,każdy wnosi do tej historii elementy,dzięki którym lektura jest warta przeczytania i spędzenia z nią niezwykle emocjonujących chwil.

Jestem zarówno wstrząśnięta jak i zachwycona książką.Spędziłam z nią niezapomniane chwile.
Gorąco polecam wam przeczytanie jej.
Moc emocji gwarantowane.

Bardzo się ucieszyłam z tego powodu, że mogłam poznać twórczość nowego pisarza z gatunku dziedziny literatury, która jest mi bliska, choć bywa tak na ogół mocno skomplikowana ze względu niby z pozoru łatwe w rozumieniu wątki, w których zazwyczaj ciężko jest, się zorientować od razu kto jest naprawdę kim oraz pomysłowość dająca wiele do myślenia, a to uważam, że jest najważniejsze, gdy czytam kryminał zaczynający się interesująco i bogaty w treści.

Na samym początku muszę podkreślić, że na podstawie przeczytanej przeze mnie głównej treści opisu można wiele na pierwszy rzut oka wywnioskować, jaki po części jest autor książki, który dopiero na rynku wydawniczym debiutuje i muszę stwierdzić, że zaskoczył mnie on pozytywnie z tego względu, gdyż ja lubię, gdy coś się ciągle dzieje, nie występuje nostalgiczna nuda, a akcja z każdym tworzonym nowym wątkiem nabiera tempa może nie tak szybko, ale tak z wolna, aby można było dokonać krótkiej analizy o tym, czy tego rodzaju kryminały się podobają bądź nie.

Marcin Adam autor książki pt. ''Leśna Rzeka'' pomimo tego, że podjął, się niełatwemu pisarskiemu wyzwaniu to jednak sprawia wrażenie mocnego przeciwnika mającego silną osobowość, który to lubi tworzyć życiowe sytuacje mogące być nie zawsze do zaakceptowania przez środowisko, w którym żyło się od dzieciństwa, a stało się przekleństwem na całe życie ze względu na osoby, które widzą tylko zalążek, a zatajają prawdę, bo dostrzegają jedynie zwierciadło odbite w nieprawdzie.

To dopiero stanowi początek historii, która jest naprawdę skomplikowana, długa, z czasem tajemnicza i mroczna.

Zadawałam sobie pytanie podczas czytania, który ze skonstruowanych przez autora bohaterów zrobił na mnie najbardziej sympatyczne wrażenie pod względem mroczności, charakteru, tajemnic, poczucia charakteru, pracowitości, sprytu. Przyznam, że nie miałabym problemu z ich wskazaniem.

To jest właśnie to, co lubię, gdy czytam w moich ulubionym gatunku, że najważniejsze jest duża wiedza o bohaterach, a tu tego nie zabraknie, bo opisy losów bohaterów są znakomicie doprecyzowane.

Nie czyta się tego kryminału szybko, ale za to są bardzo dobrze rozbudowane w nim rozdziały z podziałem na miejsca, gdzie toczy się dana przedstawiona akcja.

Jak dla mnie jest to bardzo udany debiut, który urzekł, mnie tymże trudno jest się od niego oderwać. Każdy drobny detal i szczegół doprecyzowany został dokładnie.

Jeśli chcecie dowiedzieć, czy Jasmine jest winna dokonanych samobójstw, czy Zoo odnajdzie się w świecie, w którym żyjąc dotychczas słabościami, czy detektyw Harry pozna nową miłość, czy Sally odnajdzie swoje szczęście, czy lekarze zmienią swoje podejście do pacjentów, czy prokurator Anna zadowolona jest ze swojego życia zawodowego i prywatnego, czy dojdzie do spotkania z rodziną Jasmine, czy pojawią się, nowi bohaterowie mogący jeszcze troszkę więcej namieszać w ich życiu o tym należy się, przekonać czytając ten kryminał.

Zapraszam do zapoznania się z twórczością Pana Marcina Adama.

Jasmine niedługo kończy 18 lat. Od kilku lat przebywa w szpitalu psychiatrycznym w Kanadzie, gdzie trafiła oskarżona o morderstwo swoich rodziców, do którego nigdy się nie przyznała. Tajemniczy mail uruchamia cały ciąg zdarzeń, które prowadzą z Kanady do Polski. Jaki plan.ma Jasmine? I co łączy ją z raperem ZOO? Przekonajcie się sami...
Z ciekawością sięgnęłam po tę książkę - zaintrygował mnie opis. Historię, mimo że liczy prawie 700 stron, czyta się bardzo szybko, a akcja wciąga. Autor przedstawia opowieść z perspektywy wielu bohaterów, co rusz zmienia lokacje, skaczemy między Kanadą a Polską, od Jasmine do pracowników szpitala, prywatnego detektywa, polskiego rapera i kilku innych postaci... A każda z nich dorzuca coś od siebie. Historie te - niczym klocki, pasują do skomplikowanej budowli, do której instrukcję posiada jedynie Autor. I krok po kroku odkrywa nam całokształt.
Trudno uwierzyć, że książka wyszła spod pióra debiutanta. Jest tu intryga, ciekawe postaci, niezwykły sposób prowadzenia akcji... Naprawdę warto po nią sięgnąć

Jeżeli uważacie, że zagadki morderstwa są łatwe w rozwiązaniu- to jesteście w błędzie. Marcin Adam w "Leśnej rzece" przeprowadza nas przez rzekę tajemnic i układów, jakie sterują życiem innych. Tu nic nie jest oczywiste i nikt nie jest wiarygodny.

Od pierwszych stron jest bardzo zagadkowo a tajemnice i intrygi zaplatają się spiralnie. Osiemnastoletnia dziewczyna, główna postać historii wzbudza empatię, współczucie ale także momentami zwątpienie, szczególnie gdy nie wiadomo kim jest osoba z email sterująca życiem uwięzionej w szpitalu psychiatrycznym Jasmine. Wokół niej jest wielu, którzy chcą ją ukarać, zniszczyć i działają w zmowie lecz nie wszyscy mają w tym jawny cel. Jedynym wsparciem jest adwokat Anna, która staje się także jej opiekunem. Każda z osób skrywa własne tajemnice, błędy przeszłości, które zamknęła za drzwiami i nie dopuszcza by demony z minionych lat zniszczyły doczesność. Wszystko w pewnym momencie się wyłania i Role niektórych postaci są nieodgadnione i niemalże do ostatniego rozdziału nie wiemy, kto stoi po której stronie. Jak za sprawą przeciągu, drzwi niemych tajemnic otwierając się z trzaskiem, odsłaniają powiązania ludzi z różnych krajów i środowisk

Bardzo dobrze wykreowane osobowości, silne charaktery, dominujące kobiety, różnorodny przekrój stylu życia jest interesujący. Uwikłane tajemnicą powiązania bohaterów, ich wzajemne relacje, miłość i więzy rodzinne są zaskakujące i nie ułatwiają rozwiązania zagadki. Koniec jest niespodziewany i w pełni zaskakuje. Oblicze prawdy w tej historii nie jest wygraną lecz skazaniem na ucieczkę. Autor przedstawia emocje osób w różnym wieku i o różnym statucie społecznym. Co łączy ich wszystkich, są z tak z tak odległych miejsc? Serdecznie polecam poznanie historii osób, tak różnych, mieszkających w Kanadzie i w Polsce i splecionych wspólnymi tajemnicami.

?? Recenzja ??

Tytuł: Leśna Rzeka

Autor: Marcin Adam

Wydawnictwo: Ridero

"Każdy z nas ma w sobie coś z mordercy. Jedni zabijają innych, a inni siebie." - K.Hellishdeer

Jasmine Reynolds - to osiemnastoletnia dziewczyna przebywająca w Szpitalu Psychiatrycznym św. Wawrzyńca w Quebec City za morderstwo rodziców, do którego nigdy się nie przyznała.

Pewnego dnia otrzymuje maila, po którym zdarzenia w jej życiu, jak i w życiu szpitala pędzą niebezpiecznymi torami, przynosząc niektórym śmierć. 

Jasmine mimo wszystko podąża według wskazówek nieznanego nadawcy i tym samym udaje jej się dotrzeć do Polski.

Niestety mimo skurpulatnie realizowanego przez nią planu w jej życiu pojawi się Zoo, który samemu tocząc walkę z własnymi demonami imponuje kobiecie.

Jej tropem prócz prywatnego detektywa, drepcze jeszcze ktoś. Ktoś, kto sieje prawdziwe zagrożenie, o którym ludzie nie mają pojęcia.

Czy dziewczyna ma szansę na normalne życie? Jakie tajemnice skrywają mury szpitala psychiatrycznego i jakie znaczenie w tym wszystkim mają niezamieszkałe wyspy na Wiśle?

O tym musicie przekonać się sami sięgając po tą pozycję!

Pozycję, która mimo pokaźnej grubości wciągnie Was w otchłań różnorodnych, jak i niebezpiecznych zakamarków w pętli tajemnic, tak mocno, że od samego początku otworzenia książki będziecie mieli wrażenie, jakbyście sami zaplątali się w tej pętli.

Autor idealnie zaprojektował każdego z bohaterów, tak aby czytelnik do samego końca nie był w stanie rozszyfrować kryjącego się zła, które od początku czaiło się obok.

Niebanalna fabuła, jak i opisy, bogate w różnorodne emocje w połączeniu z tajemnicą, wciągają na tyle, że nie można oderwać się od lektury, dlatego z czystym sumieniem i gorącą przyjemnością polecam sięgnąć po tą pozycję!

Gratuluję autorowi i mam nadzieję na kolejne perełki spod jego pióra, bo uwierzcie mi @marcinadampisarz stał się dla mnie numerem jeden wśród thriller'u na polskim rynku!

Dziękuję za tą przygodę, egzemplarz z świetną dedykacją i zaufanie.

#współpracabarterowa #czytamlegalnie #wydawnictworidero #thrillerbooks #booklover #bookstagram #diabolus_einm_legis