Jan zamknął oczy, skrzyżował ręce na piersiach i nadal milczał. Jego milczenie doprowadzało Lenę do szewskiej pasji, nie mogła znieść tej dzwoniącej w uszach ciszy. Nigdy przedtem nie widziała go takiego zadumanego, wycofanego i zamkniętego w sobie. Czyżby Jan van Dahlen nie potrafił znaleźć właściwych słów? Chrząknęła głośno. Jan ocknął się z zamyślenia. Przeczesał nerwowo palcami włosy, po czym rzekł: - Leno, wyjdź za mnie. Zamurowało ją. Nawet w najśmielszych snach nie przypuszczałaby, że Jan ponownie się jej oświadczył.
Wydawnictwo: Edipresse Książki
Data wydania: 2013-11-21
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 187
Lena ze Słonecznego Wzgórza. Tom 31. Do trzech razy sztuka. Samochód zatrzymał się. Słyszała, jak żwir skrzypi pod stopami tego, który śpiesznym...
Lena ze Słonecznego Wzgórza. Tom 29. Drzewo marzeń. Oparła rower o krzew. Postanowiła podejść do drzewa. Dotknąć go. Głupota? Być może, ale wewnętrzny...
Przeczytane:2013-11-30, Ocena: 6, Przeczytałam,