Lena ze Słonecznego Wzgórza. Tom 20. Czas decyzji.
- Grit, co się dzieje? - zapytała zatroskana Lena.
- Płakałaś? - Rob... Robertino... On... Nie ma go... On
Lena odczekała parę sekund, żeby Grit się uspokoiła. Z jej siostrą naprawdę było źle. Generalnie nie okazywała emocji.
- Pokłóciliście się?
- On jest w Mediolanie - wyszlochała.
- Chyba mnie zdradza! Masz babo placek!
Czyż nie ostrzegała siostry przed takim rozwojem wypadków?
No, ale nie chciała jej dobijać.
- Z czego tak wnioskujesz?
- Ponieważ on... - szlochała Grit.
- Ech, nieważne... Ty się prawdopodobnie ze mnie śmiejesz... Że w moje urodziny... - Ja się wcale nie śmieję. Współczuję ci. Nie tolerowałam twojego Robertino, przyznaję, jednak wcale nie ciszy mnie fakt, że się posprzeczaliście.
Lena ma niespełna trzydzieści lat i właśnie odziedziczyła po ojcu malowniczo położoną wiejską posiadłość. Mimo wahania decyduje się na porzucenie dotychczasowego życia i ucieczkę z dużego miasta. To, co zastaje po przyjeździe na Słoneczne Wzgórze, okazuje się dużo piękniejsze niż we wspomnieniach. Sielski krajobraz z bujną, pełną barwnego przepychu roślinnością, oplatając turkusowe oczka jezior, przywołuje wspomnienia o miłości, którą przeżyła tu jako młoda dziewczyna. Musi jednak szybko stawić czuła codzienności i zdecydować o przyszłości tego pięknego miejsca. Czeka ją wiele trudnych wyzwań, ale osłodzi je niespodziewane, gorące uczucie.
Wydawnictwo: Edipresse Książki
Data wydania: 2012-11-08
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 187
Lena ze Słonecznego Wzgórza. Tom 37. Fatum. Już chciał ją pocałować, kiedy rozległ się dźwięk telefonu. Nastąpiło to tak niespodziewanie, że obydwoje...
Jan zamknął oczy, skrzyżował ręce na piersiach i nadal milczał. Jego milczenie doprowadzało Lenę do szewskiej pasji, nie mogła znieść tej dzwoniącej w...
Przeczytane:2012-11-13, Ocena: 6, Przeczytałam,