Lekcje miłości
Jacqueline Wilson

Daje książce 5 bo jest po prostu urocza! Prue i Grace są dziewczynami z bardzo dziwnego domu, ale i tak je polubiłam. Książka na zimowy wieczór. Ciekawa i bardzo śmieszna.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Poznajcie czternastoletnią Prue i jej siostrę Grace. Dziewczynki nie mają przyjaciółek, są samotne, a to dlatego, że nie chodzą do szkoły. "Uczą" się w domu pod okiem ojca, który jest bardzo surowy, ma dziwne zasady, zabrania dziewczynkom dosłownie wszystkiego np. czytania pism młodzieżowych, kupowania nowych, modnych ubrań, oglądania telewizji. Gdy Prue w końcu zaczyna uczęszczać do szkoły poznaje nauczyciela plastyki i zaczyna się z nim zżywać. W szkol jest samotna, wyśmiewana i poniżana, a ten pan jest dla niej taki miły, a w dodatku przystojny. Prue zakochuje się w nim i robi wszystko, by z nim być. Aż do teraz ta autorka kojarzyła mi się z książką "Dziewczyny się zakochują". Była lekka i śmieszna, ale w sumie niczego nowego do mojego życia nie wniosła. Myślałam, że i w przypadku "Lekcjach miłości" tak będzie, ale bardzo się pomyliłam, ale zdecydowanie na plus. Książka ta na pewno jest idealna dla nastolatek, bo z pewnością może poruszać tematy ich problemów. Przecież zdarza się, zauroczenie w nauczycielu i wariowanie na jego punkcie. Jednak ja bardziej chciałam zwrócić Waszą uwagę na ojca dziewczynek. Ten temat jest świetny pod względem psychologicznym i na pewno dotyczy wielu nastolatek. W szczególności polecam nastolatkom, bo jest to waśnie książka dla nich, ale dorosłym też może się spodobać.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)