Cudownie jest być żoną przystojnego i bardzo bogatego polskiego arystokraty. Dobrze jest być młodszą siostrą wdowy po prezydencie Johnie F. Kennedym. Wygodnie jest mieć znajomości w Watykanie, gdy pewnego dnia chce się unieważnić pierwsze małżeństwo. Miło jest być matką dwojga zdrowych, mądrych dzieci. Przyjemnie jest być co roku zaliczaną do grona najlepiej ubranych kobiet świata. Wspaniale jest być piękną, elegancką, inteligentną, mieć rozmach w działaniu i warunki by go realizować. Korzystnie jest mieć zabezpieczenie w postaci trzech komfortowych rezydencji - dwóch w Anglii i jednej w Nowym Jorku. Zabawne jest móc w każdej chwili wybrać się na luksusową wycieczkę do Afryki lub Meksyku. I dobrze jest móc zaliczyć do grona swoich przyjaciół Trumana Capot'a, Rudolfa Nureyeva cz Giorgio Armaniego.
Dobrze, ale dla Lee Radziwiłł to ciągle jeszcze za mało.
Wydawnictwo: Philip Wilson
Data wydania: 1997 (data przybliżona)
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 416
Tytuł oryginału: Lee Radziwiłł. In Her Sister's Shadow
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Ewa Pankiewicz
Ocena: 4, Przeczytałam,
Dwie siostry: rywalizacja i zawiść.
Biografia Lee Radziwiłł, siostry Jackie Kennedy Onassis marzącej o tym, aby być sławną, znaną i majętną; przez większą część życia zazdrościła Jackie powodzenia, pozostając w jej cieniu.
Cudownie jest być żoną przystojnego i bardzo bogatego polskiego arystokraty. Dobrze jest być młodszą siostrą wdowy po prezydencie Johnie F. Kennedym.
Kobiety od dziecka konkurowały ze sobą. O wszystko: o uwagę i zainteresowanie ze strony rodziców. W dorosłym życiu o mężczyzn i odpowiednią pozycję społeczną.
Wygodnie jest mieć znajomości w Watykanie, gdy pewnego dnia chce się unieważnić pierwsze małżeństwo. Miło jest być matką dwojga zdrowych, mądrych dzieci. Przyjemnie jest być co roku zaliczaną do grona najlepiej ubranych kobiet świata.
Lee odcinała się od Jacqueline, zrezygnowana mówiła:
Mam dość tych ciągłych porównań. Czuję się jakbyśmy były bliźniaczkami syjamskimi.
Prasa bulwarowa sugerowała, że Radziwiłł wdała się w romans z własnym szwagrem JFK; kobieta miała też słabość do greckiego armatora, Arystotelesa Onassisa. Ponoć pani Kennedy wymusiła na siostrze udział w uroczystości weselnej. Z pewnością na takie zachowanie obu pań wpłynęło postępowanie rodziców, szczególnie matki. Dziewczyny wychowywały się w dostatku, pod względem materialnym niczego im nie brakowało. W tym domu panowała jednak niekonsekwencja wychowawcza: surowa, apodyktyczna matka nietolerująca nieposłuszeństwa oraz pobłażliwy i liberalny ojciec. Janet Bouvier była bezwzględna w krytykowaniu swoich córek, frustracje przelewała na Lee. Sugerowała jej, że swoją posturą (nastolatka była pulchniejsza od smukłej Jacqueline) nie pasuje do wizerunku idealnej rodziny. Co gorsza, matka porównywała obie córki, wyróżniając przyszłą First Lady. Często zabierała je na niedzielną herbatę do hotelu Plaza, aby pokazać im jak wygląda życie wyższych sfer.
Wspaniale jest być piękną, elegancką. inteligentną, mieć rozmach w działaniu i warunki by go realizować. Korzystnie jest mieć zabezpieczenie w postaci trzech komfortowych rezydencji.
Z czasem kobieta przeszła metamorfozę: schudła, stała się pewniejsza siebie. Podobnie jak siostra, z domu rodzinnego wyniosła przekonanie, iż fundamentem związku są pieniądze i władza. To Lee pierwsza wyszła za mąż, poślubiła Michaela Canfielda w 1953 roku. Dwa miesiące później odbyło się huczne wesele Jackie.
Janet Bouvier wyraźnie dała do zrozumienia, której z jej latorośli lepiej się powiodło. Majątek rodziny Kennedych wyceniano wówczas na 500 milionów dolarów; ta suma musiała robić wrażenie na zachłannej matce. Tymczasem Lee czuła się coraz bardziej zgorzkniała, nawet teraz już jako dorosła kobieta musiała udowadniać, że nie jest gorsza od słynnej siostry. W 1961 roku John F. Kennedy wygrywa wybory prezydenckie, Jackie zostaje Pierwszą Damą. Małżeństwo młodszej z kobiet rozpada się; niebawem poślubi Stanisława Radziwiłła, pochodzącego z polskiej arystokracji. Radziwiłł nie czuje się szczęśliwa; musi akceptować zdrady męża.
Arystoteles Onassis adorował Lee do momentu, aż poznał Jacqueline Kennedy. Wówczas z miejsca stracił zainteresowanie młodszą z sióstr. Coś chyba jest na rzeczy w znanym powiedzeniu:Strzeż się Greka niosącego złote dary.
Kobiety zaczęły się od siebie oddalać, lecz w ostatnich chwilach Jackie, to Lee była przy niej.
Książkę czyta się dość szybko, choć historia smuci. Nie jest to całościowy obraz, brakuje kilku kwestii. Daję minusa również za kiepskie tłumaczenie na język polski.