Latający smerf

Ocena: 5 (4 głosów)
Kolejny tom przygód Smerfów autorstwa słynnego rysownika i scenarzysty Peyo. Album składa się z pięciu krótkich historii.

Lasy otaczające wioskę Smerfów kryją wiele niebezpieczeństw. Największym zagrożeniem dla skrzatów jest czarownik Gargamel mieszkający w ruinach starego zamku. Marzeniem okrutnego maga jest wyłapanie wszystkich Smerfów i zrobienie z nich pysznej zupy! Ale Smerfy dobrze wiedzą, co im grozi ze strony Gargamela, więc zawsze znajdują sposób, aby go przechytrzyć. Czy to za pomocą szybkiego smerfolotu pilotowanego przez Latającego Smerfa, czy dzięki wsparciu psa z magicznym amuletem, czy używając wybuchowych niespodzianek Zgrywusa. Czasem jednak same Smerfy ściągają na swe głowy kłopoty znacznie większe niż te sprowadzone czarami złego Gargamela...

Komiksowe Smerfy zostały powołane do życia pod koniec lat 50. XX wieku przez belgijskiego rysownika Pierre'a Culliforda (1928-1992), używającego pseudonimu Peyo. Już kilka lat później stały się tak popularne, że Peyo otworzył własne studio filmowe. Dziś zarówno filmy animowane, jak i kolejne komiksy o niebieskich skrzatach tworzą współpracownicy oraz następcy Peyo, w tym jego syn Thierry. 

Informacje dodatkowe o Latający smerf:

Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2017-01-25
Kategoria: Podręczniki
ISBN: 9788328118751
Liczba stron: 48

więcej

Kup książkę Latający smerf

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Latający smerf - opinie o książce

Avatar użytkownika - Amarisa
Amarisa
Przeczytane:2017-03-09, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2017, Mam,
"Cieszę się, że dzieciaki w dzisiejszych czasach również mają szansę poznać smerfy i towarzyszyć im w ich przygodach. Dlatego też jeśli wasze dzieci jeszcze ich nie znają, dajcie im czym prędzej nadrobić zaległości kupując ten komiks. A jeśli już zdążyły polubić się z tymi małymi, niebieskimi istotkami, to tym bardziej ,,Latający smerf" powinien trafić do ich rąk." Cała recenzja na moim blogu: http://magicznyswiatksiazki.pl/latajacy-smerf-peyo/
Link do opinii
Avatar użytkownika - Northman
Northman
Przeczytane:2017-02-26, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam,
Klasyka dzieciństwa w formie komiksu! :) Któż nie pamięta tej bajki? Nie sposób jej nie znać :) Mamy ją teraz, w formie wznowienia, dostępną jako komiks. I aż się człowiekowi gęba śmieje na widok tych niebieskich postaci w białych czapeczkach, gonionych przez Gargamela i Klakiera :) No nie da się nie uśmiechnąć! Oprócz "Latającego smerfa" mamy na 48 stronach jeszcze 4 historyjki: "Łakomstwo smerfów", "Smerf w masce", "Szczeniak u smerfów", " Żarty Smerfa Zgrywusa". A co jest ich treścią? Smerfy zmienione w kamień, perypetie ze szczeniakiem, wybuchające bomby Zgrywusa... :) Klasyka, po prostu klasyka :) Okazuje się, że mimo ponad trzydziestu lat na karku nasi niebiescy przyjaciele mogą sprawić człowiekowi taką samą frajdę jak kiedy miał kilka zaledwie lat. Sam komiks - bez zarzutu. Klasyczne rysunki Peyo, ładna kreska, zgrabnie opowiedziane historie. Nic dodać, nic ująć. Nic tylko poświęcić kilka chwil na małą retrospekcję do czasów dzieciństwa. Polecam! Dziękuję Egmont Polska za udostępnienie egzemplarza do recenzji. Recenzja znajduje się także na moim blogu: http://cosnapolce.blogspot.com/2017/02/latajacy-smerf-peyo.html Zapraszam!
Link do opinii
Avatar użytkownika - testolandia
testolandia
Przeczytane:2017-02-15, Ocena: 6, Przeczytałam, Synek czyta,
"Latający Smerf" to kolejny tom przygód sympatycznych Smerfów autorstwa słynnego rysownika i scenarzysty Peyo. Tym razem album składa się nie z jednej opowieści, ale aż z 5 krótkich komiksowych historyjek. Pierwsza z nich "Latający Smerf" opowiada o spełnionym marzeniu o lataniu. Powstaje Smerfolot. Wszyscy są zachwyceni. No może oprócz Smerfetki, której kwiaty, pranie oraz komin ucierpiały podczas podniebnych akrobacji. Kiedy jednak Smerfetka zostaje schwytana przez Gargamela, Latający Smerf bez wahania rusza swoim samolotem na pomoc. Zapowiada się bitwa między Smerfolotem , a maszyną latającą skonstruowaną przez złego czarownika. Kto zostanie zwycięzcą? Kolejna opowieść "Łakomstwo Smerfów" przestrzega przed spożywaniem jedzenia niewiadomego pochodzenia. Można nie tylko się pochorować, ale wręcz (jeśli palce macza Gargamel) zamienić się w kamień. Smerfy chyba po raz pierwszy powinny posłuchać Ważniaka :). "Smerf w masce" terroryzuje wioskę Smerfów rzucając tartami w swoich sąsiadów. Wszyscy są oburzeni, ale gdy pojawia się możliwość anonimowego zgłoszenia Smerfa, w którego ma uderzyć Smerf w masce, wybucha prawdziwa wojna. Aby znaleźć sprawcę całego zamieszania, Papa Smerf musi wziąć sprawy w swoje ręce. W historii "Szczeniak u Smerfów" niebieskie ludki niespodziewanie zyskują prawdziwego obrońcę wioski. Straszliwe opowieści, magiczny amulet, a do tego Gargamael ... oj będzie się działo. Każdy żart kiedyś przestaje być śmieszny. Przekonał się o tym Zgrywus, w opowiadaniu ,,Żarty Zgrywusa". Wybuchowe prezenty nikogo już nie śmieszą. Co teraz zrobi nasz żartowniś? Lektura krótkich historyjek o Smerfach jest bardzo przyjemna nie tylko dla najmłodszych. Znajdziemy tu solidną porcję dobrych żartów sytuacyjnych i słownych. Smerfy nie tylko bawią, ale również przestrzegają i ukazują wartości, jakimi powinniśmy kierować się w życiu. Śliski, dobrej jakości papier, wyraźna czcionka, żywe i kolorowe ilustracje to jest to, co lubimy.
Link do opinii
Avatar użytkownika - wkp
wkp
Przeczytane:2017-01-30, Ocena: 4, Przeczytałem,
SMERFNE OPOWIEŚCI NIE TYLKO O LATANIU ,,Smerfy" tworzone przez Peyo składały się zarówno z długich albumów, jak również krótkich, najczęściej jednostronicowych humorystycznych historyjek. Kontynuatorzy jego spuścizny dotychczas prezentowali nam pełnoprawne tomy z ich przygodami, teraz nadszedł jednak czas na smerfne miniatury, które trzymają poziom i dostarczają całkiem sporej porcji miłej rozrywki. W tytułowym ,,Latającym Smerfie" nasz marzący o podniebnych przygodach niebieski bohater wpada w końcu na pomysł jak może wzbić się w powietrze. Razem z Pracusiem buduje pierwszy w historii Smerfolot i odrywa od ziemi. Jednak zirytowana hałasem Smerfetka wybiera się w głąb lasu i pada ofiarą Gagamela. Teraz tylko Latający Smerf może ją ocalić... Zaraz potem poznamy ,,Łakomstwo Smerfów", które zamierza wykorzystać nie kto inny, jak Gargamel. Stworzone przez niego ciasto nie tylko kusi, ale zmienia niebieskie stworki w kamień, a odwieczny wróg zabiera je by przygotować z nich wymarzoną zupę. Co może im pomóc w tak ciężkiej sytuacji? A co by było gdyby w wiosce smerfów pojawił się tajemniczy ,,Smerf w masce", który rzucałby w bohaterów tartami? Przed odkryciem jego tożsamości i motywu stają nasze dzielnie niebieskie stworki. Czy im się uda? W historii ,,Szczeniak u Smerfów" w wiosce pojawia się kolejny dziwny gość. Po wieczornej strasznej opowieści Papy Smerfa mieszkańcy obawiają się, że może być to smok. Jest nim jednak nie kto inny, jak Szczeniak czarodzieja Omnibusa. Co tutaj robi? To trzeba wyjaśnić. Na koniec pozostają ,,Żarty Zgrywusa". A właściwie potrzeba ich powstrzymania. Smerfy mają bowiem serdecznie dość jego wybuchowych paczek. Czy jednak Zgrywus będzie w stanie powstrzymać się od płatania kolejnych, nikogo nieśmieszących już figli? ,,Smerfy" tworzone przez kontynuatorów Peyo (wśród których nie zabrakło także jego syna) nie są może tym samym, co komiksy jego autorstwa, nie mniej nadal dostarczają dużo dobrej zabawy. Nie inaczej jest w przypadku najnowszego, czternastego już tomu (siódmego jeśli liczyć tylko tę nową, nie-peyowską serię) - pięć zebranych w nim opowieści dostarcza kilku chwil przyjemnej, niezobowiązującej rozrywki z morałem. Jest humor, są przygody, jest także baśniowy klimat, ale przede wszystkim są one - Smerfy, które zachowały swoje charaktery. I są też rysunki wyglądające dokładnie jak te, tworzone przez Peyo. Na tym polu nowe komiksy nic się nie zmieniły. Nie poszły drogą filmów kinowych, nie szukały uwspółcześnienia, nawet ich kolor pozostał tradycyjny, tak samo jak metody wykonania. Dla oczu to wielka przyjemność, trącająca sentymentalną nutę w sercach czytelników na Smerfach wychowanych i intrygująca nowych odbiorców. Dlatego też polecam gorąco. ,,Smerfy" tradycyjnie nie zawodzą. A na przyszłość pozostaje mieć nadzieję, że oprócz kontynuowania ich przygód Egmont pokusi się o powrót do klasyki Peya, warto by nowe pokolenia poznały te nieśmiertelne komiksy, które po dziś dzień pozostają rewelacyjnymi historiami. Recenzja opublikowana na moim blogu http://ksiazkarnia.blog.pl/2017/01/30/latajacy-smerf-pierre-culliford/
Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy