Łańcuch ze złota
Cassandra Clare

Twórczość Cassandry Clare miałam okazję poznać, kilka lat temu gdy w bibliotece miejskiej natknęłam się na serię „Dary Anioła”, która zapadła w mojej pamięci i z pewnością do niej wrócę. Byłam bardzo ciekawa powieści „Łańcuch ze złota”, zwłaszcza, że nawiązuje ona do Nocnych Łowców, na których opierają się poprzednio czytane przeze mnie książki, a które doczekały się ekranizacji w postaci serialu i filmu. Czy autorka podtrzymała wysokość poprzeczki?

Cordelia wraz z matką i bratem, po zatrzymaniu ich ojca przez władze Nefilim, przeprowadza się do Londynu. Podróżująca wcześniej z rodziną po świece dziewczyna, ma szanse na odbudowanie przyjaźni z Lucie oraz spotkać jej brata Jamese, którego skrycie darzy uczuciem, równie silnym co nieodwzajemnionym. Ta piękna o ognistych włosach dziewczyna, dzierży miecz Cordona, który służy jej do walki z demonami. Pragnie zdobyć przychylność Nocnych Łowców aby pomóc oczyścić dobre imię swojego ojca. Czy jej się to uda? Czy zdobędzie przyjaciół a może i serce ukochanego? Nieoczekiwanie Londynem wstrząsa seria ataków demonów, które próbują zniszczyć Nocnych Łowców, co kryje się za tymi brutalnych wydarzeniami?

Autorka w wspaniały sposób przenosi nas w świat Nefilim, magów, ferie i innych istot magicznych, które opisane są tak, że bez trudu sobie je wyobrażamy i przenosimy się do fikcyjnego świata ze stron. Walki anielską bronią, demoniczna kraina, duchy a  to wszystko w otoczeniu halek, aksamitów, jedwabiów i fularów - klimatu XIX wiecznego Londynu. Akcja książki przeplata się ze wspomnieniami bohaterów, które czasami dodają tajemniczości a czasem rozwiewają wątpliwości pokazują szerszą perspektywę wydarzeń co trzyma nas w napięciu do ostatniej strony.

Cała brygada Wesołych Złodziejaszków, czyli głównych bohaterów tej serii, zyskuje sympatię czytelnika. To postacie tak zróżnicowane pod względem charakterów, które jednak dopełniają się w swojej odmienności, tworząc zgraną grupę przyjaciół oddanych sobie i mogących na sobie wzajemnie polegać. Wyczuwamy, że skrywają sekrety, niektóre poznajemy wraz z kolejnymi stronami, niektóre pozostają tajemnicą, którą mam nadzieję odkryć w kolejnym tomie. Cordelia to fantastyczna bohaterka i nie mam tu na myśli jej nadprzyrodzonych zdolności - choć z pewnością jej umiejętność w walce zasługują na uznanie. Mowa tu o woli walki, oddaniu, miłości do bliskich. To cechy które powodują, że nie da się jej nie polubić. Zwłaszcza jej uczucie do Jamesa, choć ogromne, trwa już wiele lat, to dziewczyna woli sama cierpieć, a widzieć ukochanego szczęśliwego, nawet u boku innej. James jest młodym mężczyzną, który zakochał się Grace, jako trzynastolatek. Od tego czasu darzy dziewczynę uczuciem, jednak jest to ich tajemnica, o której nikomu nie mówi. Syn jednego z Nocnych Łowców i Czarownicy, której pochodzenie jest nieznane. On i jego siostra Lucy mają nietypowe zdolności, czy są one darem czy przekleństwem? Czy bohaterowie odkryją co łączy krainę cieni, która pochłania Jamesa i demony grasujące w Londynie?  Tajemnicza postać Grace, wzbudza mieszane uczucia, pokazywana z różnych perspektyw wzbudziła ze we mnie mieszane uczucia. Wraz z kolejnymi rozdziałami dostrzegamy rzeczy, które wyjaśniają jej postać i uczucie, które łączy ją i Jamesa.

W książce znajdziemy sporo scen gdzie bohaterowie walczą z demonami, które podnoszą napięcie i przyspieszają akcję. Ciekawość tego, co kryje się za atakami rośnie z każdą czytaną stroną a śledztwo prowadzone przez bohaterów przybiera różne formy, przez co akcja nie zwalnia aż do ostatniej strony. Uczucia między bohaterami wprowadzają nutkę romansu dzięki czemu mamy tu kilka gatunków co urozmaica lekturę.

Autorka po raz kolejny nie boi się poruszać trudnych tematów o zakazanej miłości, problemów z alkoholem, wykluczenia społecznego, co miałam okazję poznać przy lekturze serii „Dary Anioła”, robi to ze smakiem, przeplatając to z różnymi wątkami w książce dzięki czemu nie można się od niej oderwać. To rewelacyjna powieść i już nie mogę doczekać się lektury kolejnej części.

Recenzja pochodzi z portalu Sztukater.pl Dziękuję portalowi za przesłanie egzemplarza do recenzji