Lakefront Billionaires (#1). Projekt miłość

Ocena: 4.67 (6 głosów)

Julian

Gdybym kiedyś przypadkiem stanął w płomieniach, Dahlia Munoz z uśmiechem na ustach podsycałaby ogień. Kiedy moja odwieczna rywalka wraca do Lake Wisteria, zamierzam trzymać się od niej z daleka. I udaje mi się - przynajmniej do czasu, gdy w sprawę wtrąca się moja wścibska matka. Dostaję zadanie, by pomóc Dahlii odzyskać kreatywny zapał, dzięki czemu opuści Lake Wisteria. Tylko co się stanie, kiedy zacznę pragnąć, żeby została?

Dahlia

Ludzie mówią, że diabeł ma wiele twarzy, ale ja znam tylko jedną - Juliana Lopeza. Wróciłam do rodzinnego Lake Wisteria, by wyleczyć złamane serce. Planowałam odpocząć, ale Julian złożył mi ofertę nie do odrzucenia - zaproponował, abyśmy wspólnie wyremontowali moją ulubioną willę w miasteczku. Nasz kruchy rozejm staje pod znakiem zapytania, kiedy do gry zaczynają wchodzić wypierane od lat uczucia. Mogę pozwolić sobie ulec pożądaniu... ale zakochać się? Nie, tego nie było w planie.

Informacje dodatkowe o Lakefront Billionaires (#1). Projekt miłość:

Wydawnictwo: Marginesy
Data wydania: 2025-01-22
Kategoria: Romans
ISBN: 9788368265262
Liczba stron: 504
Tytuł oryginału: Love Redesigned

Tagi: romans

więcej

Kup książkę Lakefront Billionaires (#1). Projekt miłość

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Lakefront Billionaires (#1). Projekt miłość - opinie o książce

"- O to właśnie chodzi w życiu
- O dekoracje? – Ściągam brwi? 
- O czerpanie z życia garściami zamiast płynięcia z prądem"

Julian i Dahlia od zawsze ze sobą rywalizowali. Czy tak też będzie po latach? 

Jak tym razem skończy się ich relacja?

Dahlia wraca do swojego rodzinnego miasteczka Lake Wisteria po tym, jak wiele w jej życiu się zmieniło. Jej życie osobiste i zarazem zawodowe dosyć się skomplikowało. Otrzymała pewną druzgocącą dla niej wiadomość, która wszystko w jej życiu zmieniła. Trudno jej się z tym pogodzić. Wraca do miasteczka, żeby odpocząć. Odpocząć od tego wszystkiego. Może poczuje się lepiej?  Stanie się taka jaka kiedyś?

Cóż, pierwszy swój dzień pobytu w miasteczku dziewczyna rozpoczyna od stłuczki samochodowej. I to nie z byle kim. Bo z Julianem, z którym od zawsze rywalizowała. Oboje są znani w miasteczku z tego, że nawzajem robili sobie żarty, które różnie się kończyły. Nawet tutaj starają się nawzajem wpędzić siebie w kłopoty. Nie darzą się sympatią, a przynajmniej wydaje się tak na pierwszy rzut oka. Coś się kiedyś pomiędzy nimi wydarzyło i wszystko się zmieniło. Ale co to takiego i dlaczego od tego czasu nie przepadają za sobą? A przynajmniej tak się wydaje...

"Kiedyś Julian i ja byliśmy po prostu przyjaciółmi uwielbiającymi zdrową rywalizację. 
Teraz jesteśmy sobie obcy"

Każdy z nich jest inny. Każdego los się inaczej potoczył. Ona popularna, robi to co zawsze pragnęła. Ma swój program dekoratorski. Jednak w pewnej chwili wszystko się komplikuje. 
On poważny biznesmen, wręcz przez wielu uważany za sztywnego. Dla dobra rodziny zdecydował się wybrać inną drogę. Ukrywa swoje uczucia, ale pod jego maską kryje się wrażliwy człowiek, który do dzisiaj nie potrafi sobie poradzić z pewnym wydarzeniem ze przeszłości. Tajemniczy, okazuje się że bardzo dużo skrywa. Udaje przed wszystkimi, a najbardziej przed pewną dziewczyną. 

Julian uświadamia sobie, że ta dziewczyna, która uprzykrzała mu lata za młodości, z którą stale rywalizował i robił różnego rodzaju psikusy to już nie jest ta sama dziewczyna co obecnie. Coś się w niej zmieniło i on to widzi. Widzi, że gdzieś ta dawna Dahlia jest głęboką ukryta. Powodowany naciskiem że strony matki, ale też z własnej inicjatywy stawia jej propozycję wspólnego remontu domu, o którym zawsze Dahlia marzyła. Czy kryje się za tym coś więcej?

Bohaterzy podejmują się razem renowacji domu. Jednak okazuje się, że coraz trudniej im ze sobą przebywać, a zwłaszcza Julianowi. Stare uczucie nie da o sobie zapomnieć... A może jest w tym coś więcej?. Od początku czuć pomiędzy bohaterami chemię. Wręcz iskrzy pomiędzy nimi. Im coraz więcej czasu ze sobą spędzają tym coraz trudniej jest im się powstrzymać. Dlatego Julian decyduje się znacząco przyspieszyć remont, żeby jak najszybciej pozbyć się z miasteczka Dahli. Ale czy to coś da? 

"Walka z tym, co do niej czuję, jest z góry skazana na porażkę, a niczego nie znoszę tak bardzo, jak przegrywać z nią"

Uwielbiam ich relacje. Julian nie jest taki jak początkowo się wydawał. Ten mężczyzna to wręcz ideał. Tyle ile on robi dla bohaterki? Jest to idealny materiał na faceta. Wspiera dziewczynę w realizacji marzeń, jest gotowy nawet wiele poświęcić dla jej szczęścia. Okazuje się, że to on jest największą niespodzianką w tej historii. Oboje od razu wzbudzają sympatię. Dahlia musi wiele przepracować. Cudownie było obserwowanie tego jak się zmienia, jak zmienia ją Julian. A Julian? Obecność dziewczyny powoduje, że coraz częściej gości na jego twarzy uśmiech. 

"Czuję się, jakby Julian złapał moje serce w swoją ogromną dłoń i je zmiażdżył"

 Ich relacja rozwija się w cudowny sposób. Są ze sobą coraz bliżej. Poznają siebie coraz bardziej. Wyjaśniają sobie wszystko to co poróżniło ich w przeszłości. Przede wszystkim ze sobą rozmawiają. I w ich relacji zdecydowanie nie ma nudno. Dalej po tylu latach kontynuują wzajemne psikusy. No cóż, zwłaszcza ten ostatni w wykonaniu bohaterki był śmieszny, choć nie do końca poszedł po jej myśli. Wydaje się, że coraz więcej zaczyna ich łączyć. A ciężko takie coś ukryć, zwłaszcza jak się mieszka w małym miasteczku, prawda? Do tego obie ich rodziny im kibicują. Nie jest łatwo, bo wiele stoi im na drodze. Nie każde z nich czuje się gotowe na coś więcej. Dahlia się boi, ma problem z zaufaniem i po jej doświadczeniach nie ma co się dziwić. Przed Julianem dosyć długa i trudna droga. Czy będzie im dane żyć długo i szczęśliwie? Czy połączy ich uczucie? 

"Cokolwiek się stało, naprawię to.
Ktokolwiek ją skrzywdził, zniszczę go.
Kiedykolwiek będzie potrzebowała kogoś, na kim mogłaby się oprzeć, będę przy niej" 

"Projekt miłość" jest to słodka, urocza historia, podczas której uśmiech stale jest obecny na twarzy. Jednak nie brakuje też trudniejszych tematów, zwłaszcza to z czym zmaga się główna bohaterka. To co najbardziej mi się podobało, oprócz oczywiście głównego bohatera, to relacja bohaterów. To, że jest ona taka realna. Naprawdę rozwija się w taki normalny, powolny sposób. Spicy sceny? Są, troszkę ich jest, ale najlepsze w tym wszystkim jest to, że nie dominują one historii i że przede wszystkim nie występują już od początku. Powodowało to, że dla mnie, ta relacja była poważniejsza i bardziej prawdziwa. Również bardzo końcówka mi się podobała. Wiecie jak to jest, nie? Wszystko ładnie się układa, a do końca zostało około 200 stron, więc od razu pojawia się przeczucie, że zaraz coś się stanie, prawda? Czy tutaj też takie coś miało miejsce? 

 "Projekt miłość" to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i z pewnością nie będzie to ostatnie. Książkę tak przyjemnie się czyta, że aż byłam zaskoczona, tym bardziej że nie należy ona do cienkich pozycji. Niby jest to pozycja, która niczym się nie wyróżnia i nie ma w niej nic nowego to jednak bardzo mi się podobała. Zdecydowanie coś w sobie ma. Jestem naprawdę bardzo pozytywnie zaskoczona. I mogę powiedzieć tylko: czytajcie! Choćby tylko ze względu na głównego bohatera. Bardzo polecam, miłego!

Link do opinii

“Projekt Miłość”


[współpraca reklamowa @wydawnictwoluna]


Moje serce gnije z rozpaczy.


Jestem zawiedziona, rozczarowana, smutna, że ta książka była temu winna.


„Projekt Miłość” to odgrzewany kotlet bez panierki, przypominający „Ostateczną ofertę”, tyle że bez uzależnienia i dziecka. Czego chcieć więcej? Może dobrej książki na poziomie Lauren?


Byłam pewna, że ta książka będzie pewniakiem i otrzyma ode mnie wysoką notę. Niestety, mimo że miała ogromny potencjał, to… cóż


501 stron, które w były historią o niczym. Nudna, a ja z trudem dotarłam do końca. Powinna zostać skrócona o 200 stron. Nic by na tym nie straciła.


A główni bohaterowie? Napiszę o nich tylko to, że…


Dahlia, aka „Podwójne Standardy”, to najgorsza postać, jaką Lauren wykreowała. Powinnam jej współczuć, ale nic z tego. Jej nastawienie było godne pożałowania. Wieczna ofiara, która nagle przypomina sobie, że ma depresję. Przewrażliwiona na swoim punkcie. Plan na nią mógłby być dobry, gdyby nie wykonanie i przedstawienie jej w takim świetle.


Julian był w porządku. Facet z sąsiedztwa, tylko bogatszy, z przyjemną rodziną. Otwarty, zdystansowany, potrafiący pokazać wrażliwość i przeprosić za coś, czego nie zrobił. (Tak, Dahlia, piszę o Tobie).


Nie czułam chemii między nimi. Było sucho, a ich interakcje mną wzdrygały. Było niezręcznie, niedojrzale, a ich rozmowy były na poziomie przedszkolaka.


Jednak najgorsze jest to, że im dalej w tę historię, tym mniej mnie interesowała. Gdybym odpuściła kilka rozdziałów, nic bym nie straciła.


O czym była ta książka? Dobre pytanie. W zasadzie o niczym. Historia Juliana i Dhalii wyglądała tak, jakby autorka miała zlepek informacji i połączyła to wszystko, z tym, że brakowało jej życia i odpowiedniego rozwinięcia, a także dobrego podejścia do tematu.


W tej książce brakowało kilku rzeczy… Komunikacji, napięcia, backstory bohaterów i pojednania się z przeszłością oraz odpowiedniego podejścia do zdrowia psychicznego. Niby tak niewiele, a jednak…


Niestety nie polecam.

Link do opinii
Avatar użytkownika - brunetkabooksrec
brunetkabooksrec
Przeczytane:2025-02-24, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,

Lauren Asher w książce pt. "Projekt miłość" zabiera nas do małej miejscowości Lake Wisteria skąd pochodzi Dahlia Muńoz i Julian Lopez. Ona chce tam leczyć złamane serce po zerwanych zaręczynach, a on prowadzi tam firmę budowlaną zmarłego ojca. Zbieg okoliczności sprawia, że zaczynają ze sobą współpracować przy remoncie starej willi w miasteczku.  Zaczynają ze sobą rywalizować tak jak w przeszłości. Wkrótce wybucha między nimi  namiętność i pożądanie. 

 

Jesteście ciekawi jak zakończy się ta historia? 

 

"Projekt miłość" autorstwa Lauren Asher to urokliwa powieść, która łączy w sobie elementy romansu, przyjaźni i osobistego rozwoju. Autorka opowiada nam wzruszającą historię o poszukiwaniu prawdziwej miłości, a także o wyzwaniach, które stają na drodze do jej osiągnięcia. Fabuła skupia się na głównych bohaterach, którzy muszą zmierzyć się z własnymi lękami,  uprzedzeniami i demonami przeszłości, a ich interakcje są pełne napięcia i emocji. Autorka doskonale oddaje zawirowania uczuć, które towarzyszą pierwszym miłościom oraz skomplikowanym relacjom. Autorka porusza tutaj też trudne tematy takie jak  niepłodność, walka z depresją i kompleksami, lęk społeczny, żaloba oraz problemy z zaufaniem.  Styl pisania Lauren Asher jest lekki i przystępny, co sprawia, że książkę przeczytałam  z przyjemnością i łatwo wciągnęłam się w świat bohaterów. Jednym z mocnych punktów "Projektu miłość" jest rozwój postaci. Każdy z bohaterów ma swoją historię, marzenia i obawy, co czyni ich bardziej realistycznymi i bliskimi czytelnikowi. Autorka z dużą wrażliwością ukazuje różnorodność doświadczeń związanych z miłością, co sprawia, że książka staje się uniwersalna i ponadczasowa. Warto również zwrócić uwagę na tło, w którym rozgrywa się akcja. Miejsca, które odwiedzają bohaterowie, są barwnie opisane, co dodatkowo wzbogaca lekturę i pozwala na lepsze zanurzenie się w fabułę.

 

 "Projekt miłość" to książka, która dostarcza emocji, refleksji oraz nadziei na lepsze jutro. Idealna lektura dla miłośników romansów, którzy szukają historii o miłości, przyjaźni i osobistych wyzwaniach. Lauren Asher stworzyła dzieło, które z pewnością zaspokoi oczekiwania wielu czytelników, pozostawiając ich z pozytywnymi uczuciami i przemyśleniami na temat miłości. Będą też sceny bardzo namiętne i pikantne więc przygotujcie się na rumieńce na twarzy. 

Bawiłam się znakomicie! Z niecierpliwością będę wyczekiwała na kolejne powieści spod pióra autorki. 

 

Czytajcie! Gorąco polecam!

 

BRUNETTE BOOKS 

Link do opinii

Dahlia i Julian znają się od zawsze. Jednak dopiero na studiach zaczęło coś ich łączyć. Wtedy zmarł ojciec Juliana a on sam odepchnął od siebie dziewczynę. Dahlia związała się wtedy z przyjacielem Juliana i jednocześnie jego współlokatorem. Czy są razem do dziś?

 

Kilka lat później oboje to ludzie sukcesu. Dahlia zdobyła sławę prowadząc swój program w telewizji poświęcony przemianom wnętrz. Natomiast Julian postawił na nogi upadającą firmę budowlaną ojca i niesamowicie ją rozbudował. Los chciał, że tych dwoje na siebie wpada i to dosłownie (tylko, że samochodami). Początkowa niechęć zamienia się we współpracę. Kupują bowiem wspólnie dom, który mają w planach odnowić. Czy po tym remoncie pokochają się czy znienawidzą?

 

Co za świetna historia! Znalazłam tu wszystko co lubię. Przekomarzanie między głównymi bohaterami, ciągła rywalizacja, robienie sobie psikusów. Oj tak, humoru tu nie brakuje. Do tego małomiasteczkowy klimat i rodzina na pierwszym miejscu. Dahlii nie da się nie lubić. To kobieta z charakterkiem. Jednak ma problem z zaufaniem, ale nie ma co się dziwić po tym co spotkało ją z Oliverem. I Julian. Tu dosłownie się rozpływam. Dla ukochanej jest w stanie zrobić wszystko. Jest opiekuńczy, choć początkowo stara się tego nie pokazywać. I ma obsesję na punkcie list za i przeciw. Tych dwoje to mieszanka wybuchowa, iskrzy między nimi, ale czy ogień zapłonie? Muszę jeszcze zwrócić uwagę na bohaterów drugoplanowych. Robią tu mega robotę. A zwłaszcza matki ? Jeśli tylko gdzieś zobaczycie tę książkę nie wahajcie się i siegnijcie po nią. Warto! I mimo, że jest troszkę grubsza czyta się błyskawicznie. Bardzo polecam! 

Link do opinii
Avatar użytkownika - aneta5janiec12
aneta5janiec12
Przeczytane:2025-02-06, Ocena: 4, Przeczytałam,

,,Projekt miłość" to książka, którą wybrałam ze względu na ciekawy i zachęcający opis, ale również przez wzgląd na cudowną okładkę! Ponadto ostatnio czytałam cięższe książki (thrillery, kryminały), więc tym razem postawiłam na coś lżejszego. Czy autorce udało się skraść moje serce?

 

Dahlia po ciężkich przeżyciach wraca do rodzinnego miasta. Nie spodziewa się, że na jej drodze stanie mężczyzna, który kiedyś był jej bardzo bliski, jednak los brutalnie ich rozdzielił. Julian również jest zdziwiony, że Dahlia wróciła. Oboje się nie znoszą i ciągle sobie dogryzają. Jednak podejmują się współpracy przy pewnym projekcie. Z dnia na dzień ich relacja się zmienia. Jednak, czy będą sobie w stanie wybaczyć wszystkie krzywdy?

 

Książkę przeczytałam bardzo szybko, jednak chwilę zajęło mi zabranie się do napisania tej recenzji. ,,Projekt miłość" to książka, którą polubiłam. Nie mogę powiedzieć, że pokochałam, bo było tu kilka elementów, które mnie irytowały. Ale o tym później. Na początku chcę wspomnieć, że czytanie tej powieści to była naprawdę świetna przygoda! Liczyłam na dobrą zabawę i nie zawiodłam się! ,,Projekt miłość" dostarcza nam też emocji zarówno tych pozytywnych jak i tych mniej pozytywnych.

 

Dahlia to główna bohaterka powieści. Jest uwielbianą prowadzącą program, w którym zajmuje się odnawianiem wnętrz. Dziewczyna ma talent, a jej projekty są cenione w środowisku. Jednak z dnia na dzień jej życie się wali. Złamane serce i utrata programu sprawiają, że wraca w rodzinne strony i chce zapomnieć o ciężkich chwilach. Ta bohaterka należy do grona tych które raz się lubi raz nienawidzi. Były momenty kiedy jej współczułam i chciałam przytulić, ale były też takie kiedy miałam ochotę wyciągnąć ją z tej książki i nią porządnie potrząsać! Momentami wydawała mi się zbyt samolubna i skupiająca się tylko na sobie. Nie zwracająca uwagi na innych.

 

Julian na studiach przeżył ciężki czas. Jednak chłopak podniósł się po tej tragedii i ułożył sobie życie. Jedyne czego mu brakuje to kochającej kobiety. Bo mimo to, że ma mnóstwo pieniędzy to nie zastąpi mu miłości! Juliana polubiłam już od pierwszych stron. Ten bohater zmienił się na przestrzeni książki. To przykład osoby, która mimo bogactwa nie doświadczyła w życiu czegoś cenniejszego - miłości.

 

Małomiasteczkowa atmosfera książki dodała jej cudownego charakteru. Urokliwe miasteczko Lake Wisteria posiada piękną, ale i smutną historię. W powieściach z takim klimatem doceniam to, że mieszkańcy są z sobą zżyci. Czuję się tą więź między nimi i to jest piękne. Autorka ma bardzo dobry styl pisarski. Świetnie przedstawia emocje i uczucia towarzyszące bohaterom. Natomiast opisy są niezbyt długie, ale oddziaływują na wyobraźnię czytelnika.

 

Książka napisana jest z dwóch perspektyw. Dahlii i Juliana. Uwielbiam takie przedstawienie przebiegu wydarzeń w powieściach, a już szczególnie w romansach. Zawsze ciekawie jest poznać punk widzenia obu postaci, gdyż często okazuje się, że niektóre sytuacje zostają źle odczytane, co prowadzi do konfliktów i nieporozumień. Ciesze się, że w ,,Projekcie miłość" tak właśnie została przedstawiona fabuła.

 

No i w końcu przechodzimy do meritum, czyli czegoś co mnie zirytowało na tyle, że miałam chęć tą powieść odłożyć! Otóż od momenty kiedy nasi bohaterowie zbliżyli się do siebie erotyzm stał się tematem numer jeden tej relacji. Doskonale rozumiem, że autorka chciała ukazać nam jak zacieśniają się ich relacje, ale no bez przesady. O ile do jakiś trzystu stron czytało mi się tą powieść bardzo dobrze tak później już nie było tak kolorowo. Chociaż samo zakończenie mi się podobało i to przesądziło o tym, że z chęcią poznam dalsze losy bohaterów.

 

Reasumując, ,,Projekt miłość" to powieść, którą mogę polecić. Bawiłam się na niej bardzo dobrze! Ciekawa fabuła i bohaterowie, małomiasteczkowość, atmosfera, humor. Muszę też dodać, że książka ta posiada krótkie rozdziały, więc czyta się ją bardzo szybko. Mimo tych wspomnianych wyżej minusów książkę mogę polecić fanom lekkich i zabawnych romansów!

 

IG: libresunn

Link do opinii

Lauren Asher urzekła mnie swoją serią ,,Miliarderzy z krainy Marzeń", dlatego z niecierpliwością wyczekiwałam premiery jej kolejnego cyklu, jednocześnie zastanawiając się, czy okaże się równie dobry. Czy zatem ,,Projekt miłość", czyli pierwsza odsłona serii ,,Lakefront Billionaires" również skradła moje serce?

Przyznam, że tak, ponieważ historia Dahlii Mu?oz i Juliana Lopeza wciągnęła mnie już od pierwszej strony i nie wypuszczała ze swoich objęć aż do ostatniej.

Bardzo podobała mi się kreacja bohaterów. Oboje byli doświadczeni przez życie, ale ich traumy nie przysłoniły ich osobowości. Polubiłam ich za to, że mimo trudnych doświadczeń potrafili znaleźć światełko w tunelu -- śmiać się, żartować, robić sobie nawzajem psikusy oraz oddawać się swoim pasjom, a ich wzajemna relacja okazała się dla nich niczym lekarstwo. Oczywiście, zanim zaczęło ono działać, musiało upłynąć trochę czasu, ale nie było to przesadnie przedłużane.

Lubię małomiasteczkowy klimat, więc drugim elementem, który zdecydowanie przypadł mi do gustu, było umiejscowienie fabuły w Lake Wisteria, małej, ale niezwykle barwnej osadzie, która przed laty została założona z miłości do pewnej niedostępnej kobiety. Z uwagi na fakt, że Dahlia i Julian zajęli się remontem jednego z domu założycieli, autorka postanowiła wpleść w fabułę jeszcze jedną romantyczną historię i chociaż jej koniec nie wszystkim się spodoba, myślę, że było to ciekawe rozwiązanie.

Uważam, że na plus zasługuje również to, że w ,,Projekcie miłość" pojawiają się również bohaterowie ,,Miliarderów z krainy Marzeń". Wprawdzie są to tylko gościnne, epizodyczne występy, ale jednak gdy w tekście pojawił się Call, Alana czy choćby wspomnienie o Declanie, Iris i Rowanie, kąciki moich ust automatycznie powędrowały w górę. Lubię, kiedy autor wprowadza w swoich kolejnych książkach takie Easter eggi.

W swojej książce Lauren Asher poruszyła również bardzo ważny społecznie temat, jakim są wady genetyczne oraz adopcja. Myślę, że są to kwestie, które stanowią pewny rodzaj tabu, dlatego z jednej strony byłam trochę zaskoczona, że pojawiły się w romansie, ale z drugiej byłam pod naprawdę ogromnym wrażeniem tego, że autorka nie bała się ich poruszyć.

Chociaż historia Dahlii i Juliana zdecydowanie skradła moje serce, nie mogę doczekać się, aż będę mogła zagłębić się w historii Rafaela i Ellie, ponieważ mam wrażenie, że będzie jeszcze lepsza. Dlatego mam nadzieję, że wydawnictwo nie każe nam na nią zbyt długo czekać.

Link do opinii
Inne książki autora
Zdławienie
Lauren Asher0
Okładka ksiązki - Zdławienie

MayaMoje plany po studiach obejmują: vlogowanie, picie w różnych miejscach świata i wyjazdy z bratem, który bierze udział we wszystkich Grand Prix Formuły...

Warunki umowy
Lauren Asher 0
Okładka ksiązki - Warunki umowy

Declan Moim przeznaczeniem jest objęcie stanowiska dyrektora generalnego rodzinnego imperium.Jedyny problem stanowi klauzula w testamencie dziadka.Spełnienie...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Reklamy