Warszawa spowita zimową aurą, sklep z pięknymi rzeczami i siostry, których życie zaczyna się komplikować za sprawą przypadkowego zdarzenia. Fortuna Vintage - to właśnie w tym miejscu spotykają się niezwykli ludzie. I tu trafia stary medalion, który kryje wzruszającą historię.
Zoja i Lena Wiśniewskie od czasów studiów mieszkają w Warszawie. Mają artystyczne wykształcenie i kochają stare przedmioty. To dlatego założyły sklep Fortuna Vintage z siedzibą na warszawskiej Pradze, Pewnego dnia zjawia się w nim mężczyzna i przekazuje siostrom kufer pełen skarbów. Pośród nich jest medalion ze szmaragdem. Czy poznają jego historię? Dokąd je zaprowadzi?
Celina Horn razem z wnukiem i synową mieszka na warszawskiej Starówce. Życie jej nie oszczędzało. Straciła męża i jedynego syna. Mimo to stara się cieszyć każdą chwilą. Udziela się w fundacji, pomaga synowej w prowadzeniu pracowni tortów. Jednak nikt z jej bliskich nie wie, że skrywa tajemnicę, związaną z mężczyzną, którego kiedyś kochała całym sercem. Ich drogi się rozeszły. Celina po raz ostatni postanawia odnaleźć Stanisława. Czy pozna powód jego zniknięcia przed laty? Czy zrozumie dlaczego musiał odejść?
Wzruszająca, tajemnicza i zaskakująca historia o tym, że każdy z nas nosi w sercu jakąś niezagojoną ranę. Czasami jest nią tęsknota za kimś bliskim. Wspomnienia tworzą przeszłość. Plany i marzenia nadają kierunek przyszłości. Od nas zależy to, czy damy sobie szansę na szczęśliwe życie.
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2023-11-02
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 320
Okładka książki jest utrzymana w stylu wydawanych poprzednio tytułów od autorki. Widzimy kobietę i mężczyznę, którzy się obejmują. Okładka w dotyku jest satynowa, posiada skrzydełka, które dodatkowo chronią ja przed uszkodzeniami mechanicznymi. Na jednym z nich przeczytacie kilka słów o autorce, a na drugim zobaczycie okładki jej poprzednich powieści. Stronice są kremowe, czcionka wystarczająca dla oka, marginesy i odstępy między wersami zostały zachowane. Literówek brak. W środku jest pięknie ozdobiona różnymi wzorkami płatków śniegu. Co oczywiste jest dużym plusem do całości. Podzielona została na rozdziały.
Akurat miałam tę przyjemność dostać książkę miesiąc temu, niecały tydzień przed targami książki w Krakowie, więc pojechała ze mną na to spotkanie. Cieszyłam się niesamowicie, ponieważ to było nasze drugie z rzędu, na żywo spotkanie, gdzie można było wymienić kilka zdań ze sobą, a i zrobić zdjęcie. Lubię książki autorki przez wzgląd na niezwykle barwne opisy, które i tutaj się pojawiły. Mimo tego, że książka jest zwyczajna, opowiada o problemach takich jak nasze, to jednocześnie jest tak świetna, że nie sposób się od niej oderwać. Co ważne, podejmuje się niejednokrotnie tematów dosyć ważnych, w naszym życiu. Mamy przepiękną tajemnicę z przeszłości, która roztapia najbardziej zatwardziałe serca. Czułam się niezwykle wzruszona, czytając tę historię, a już w szczególności będąc przy jej końcu.
Wzbudziła we mnie wiele emocji, a szczególnie oprócz wzruszenia smutek, ale i radość. Żal, ale i nadzieję. Sprawiła, że musiałam na chwilę się zatrzymać, by zastanowić się nad własnym życiem, by móc znów powrócić do lektury. Autorka podejmuje się wielu tematów, ale w szczególności mamy tutaj rolę emocji i relacji, przyjaźni, miłości... Nawet takiej, która... przetrwała lata. Długie lata. Cieszę się, że mogę dostać tak pięknie napisaną opowieść, bez scen +18, w których ta zwykła szara codzienność dominuje i jest ona normalna, bez zbędnych ceregieli i cudów na kiju. Zwykła opowieść, a jednocześnie piękna.
Mamy tutaj dwie siostry jako główne bohaterki oraz później panią Celinę, która gra pierwsze skrzypce, ze względu na swoją przeszłość. Podoba mi się taki zabieg powrotu do przeszłości, takie wątki zawsze ciekawiły mnie niesamowicie, a autorka ma talent do takich spraw, ich opisywania. Większość postaci polubiłam bardziej, ale może do nikogo nie przywiązałam się tak, jak właśnie do pani Celiny, która miała swoje tajemnice... Do których musiała wrócić, chciała... To było piękne.
Sięgając po książki Ilony Gołębiewskiej, zawsze dostaniecie ciekawie wykreowanych bohaterów, którzy będą różnić się od siebie, co więcej, można powiedzieć, że co po niektórzy są nietuzinkowi... Niemniej jednak różnią się od siebie i większości zdobędą Waszą sympatię. Nie są płascy i stworzeni na jedno kopyto.
Akcja ma odpowiednie tempo, które raz przyspiesza, a raz spowalnia. Nie mam żadnych zarzutów, jestem bardzo zadowolona z kolejnego spotkania z książką pisarki. Są to zwykle, a jednak dające do myślenia opowieści, z wartościami, o jakich warto pamiętać w swoim codziennym życiu! Już nie mogę się doczekać kolejnych historii, które z pewnością, spodobają mi się.
Polecam z całego serca wszystkim, którzy lubią powieści obyczajowe, z nutką romansu i tajemnicy z przeszłości. Jeśli nie mieliście okazji jeszcze zapoznać się z twórczością autorki, koniecznie nadrabiajcie, bo warto!
Warszawa , zimowa sceneria.
Maly niepozorny sklep ze starociami.
Fortuna Vintage - sklep zalozony przez dwie siostry ktore kochaja takie klimaty.
To tutaj pewnego dnia nieznajomy przynosi kufer pelen cudownosci.
Tam znajduje sie pewiem tajemniczy naszyjnik ze szmaragdem.
Czy Zoja i Lena bede chcialy poznac jego historie ?
Tutaj pojawia sie pani Celina Horn .
Kobieta ktora miala nielatwo w zyciu. Lecz probuje o tym niemyslec ,i cieszyc sie chwila.
Pomaga synowej w pracowni, udziela sie w fundacji ale skrywa pewna tajemnice.
Czy siostry dojda do prawdy?
Czy skrywana tajemnica Cecylii wyjdzie na swiatlo dzienne ?
Czy jej tajemnica polaczy ja ze sklepikiem siostr ?
Co takiego kryje sie za naszyjnikiem ?
@wydawnictwomuza @ilona_golebiewska #wydawnictwomuza #ilonagołębiewska #ktośmibliski
RECENZJA
„KTOŚ MI BLISKI”
AUTOR: ILONA GOŁĘBIEWSKA
WYDAWNICTWO: MUZA
„Wspomnienia i myśli starzeją się tak jak ludzie. Ale niektóre myśli nigdy nie mogą się starzeć, a niektóre wspomnienia nigdy nie znikną”.
Haruki Murakiami
„Ktoś mi bliski” to przepiękna, wzruszająca, pełna ciepła, zaskakująca historia, która oplata lawiną emocji. Emocje, uczucia, ciepło dosłownie wylewają się z kartek tej książki.
Pełna pasji, nadziei, tajemnic, prawdziwych przyjaźni, miłości, radości, szczęścia, dobrych ludzi, ale również skrywanych tajemnic, uczuć, żalu i smutku.
Wielowątkowa, wciągająca, pełna tajemnic fabuła, w której przeszłość, łączy się z teraźniejszością.
Autorka powoli odkrywa tajemnice z przeszłości, łączy ze sobą watki, które w zaskakujący sposób tworzą jeden obraz. Pokazuje, że los stawia w naszym życiu ludzi, którzy wnoszą do niego wiele dobra.
Autorka pokazuje, że pomimo dotkliwych stratach i tego, że trudno sobie z nimi poradzić, trzeba ruszać dalej i cieszyć się życiem.
Po raz kolejny jestem oczarowana piórem i stworzoną przez autorkę opowieścią. To była niezapomniana podróż, którą razem z bohaterami tej książki przeżyłam.
Książka dopracowana w każdym detalu.
Bohaterowie naprawdę świetnie wykreowani, barwni, pełni pasji, różnorodni, zwyczajni, a zarazem wyjątkowi ludzie o gołębich sercach.
Ja chciałabym otaczać się takimi ludźmi.
„Zawsze mnie zadziwia, że życie jest takie zaskakujące. Przekonałam się o tym już chyba z milion razy, ale za każdym kolejnym jestem tak samo zdziwiona”.
Zoja i Lena Wiśniewskie prowadzą klimatyczny sklepik Fortuna Vintage, w którym sprzedają niepowtarzalne, rzeczy z drugiej ręki. Obie spełniają się w tym co robią. Mimi różnych przeciwności z powodzeniem szły przez życie.
Pewno dnia dostają pełen kufer skarbów.
Tajemniczy kufer, medalion, który kryje za sobą wzruszająca tajemnicę i los, który połączy ze sobą kilka osób.
-Czy uda się rozwiązać tajemnice medaliona ze szmaragdem?
-Czy Celina odnajdzie Stanisława i uzyska odpowiedzi na dręczące ją pytania?
-Co skrywa się za tajemnicą z przeszłości?
-Czy Zoja i Lena znajdą miłość?
Polecam
W książce znajdziemy zimowy klimat. Właśnie cała Warszawa przygotowuje się do świąt. Robią to też Lena i Zoja, które prowadzą swój klimatyczny sklep z przedmiotami z duszą. Bardzo podobał mi się ten wątek w książce. Lubię takie klimatyczne miejsca, ciekawe przedmioty i sama chętnie wybrałabym się właśnie do takiego wyjątkowego sklepu. Podobało mi się również jak autorka przedstawiła siostrzaną miłość. Dwie siostry, które wspierają się w dorosłym życiu, ufają sobie i zawsze mogą na siebie liczyć. Siostry, a zarazem najlepsze przyjaciółki.
Cała historia jest ciekawa i pomysł na nią również, ale jednak książka mnie nie porwała. I nie chodzi o to, że jest mało w niej klimatu świątecznego. Chyba nie pasuje mi do końca styl pisania autorki. To już któraś książka, którą przeczytałam i mam podobne odczucia. Osobiście zabrakło mi emocji i tego CZEGOŚ. To tylko moje uwagi, ale wiem, że wiele osób jest nią zachwycona, dlatego warto samemu się przekonać:)
Lubicie czytać książki, w których akcja rozgrywa się zimą?
W książce pt. "Ktoś mi bliski" autorka przenosi nas do zaśnieżonej Warszawy. Poznajemy dwie siostry Wiśniewskie z artystycznymi duszami, które prowadzą sklep w klimacie vintage. Lena i Zoja zbierają stare przedmioty i sprzedają je w swoim sklepie. Pewnego dnia zjawia się u nich w sklepie mężczyzna z kufrem pełnym skarbów. Siostry znajdują tam medalion ze szmaragdem, który skrywa pewną tajemnicę.
Czy siostry odkryją tajemnicę medalionu?
Dokąd je to zaprowadzi?
Poznajemy też Celinę Horn, która mieszka na warszawskiej starówce z wnukiem i synową. Kobieta straciła męża i ukochanego syna. Starsza pani udziela się w fundacji i pomaga potrzebującym, a także pomaga synowej w prowadzeniu pracowni tortów. Nikt jednak nie wie, że starsza pani skrywa tajemnicę.
Czy odnajdzie mężczyznę, którego kiedyś kochała? Czy dowie się, dlaczego Stanisław zniknął przed laty i dlaczego musiał odejść?
Jeśli chcecie dowiedzieć się, co połączy Lenę, Zoję i Celinę to sięgnijcie po tę książkę.
"Ktoś mi bliski" to cudowna i wzruszająca historia. Autorka trzyma czytelnika w napięciu. Do rozwiązania jest zagadka tajemniczego medalionu ze szmaragdem. Powoli odkrywamy też sekrety bohaterów. Nie nudziłam się ani przez chwilę, bo bohaterowie dostarczyli mi mnóstwo emocjonujących chwil. Pięknie pokazana przyjaźń oraz siostrzana miłość. Autorka tą historią pokazuje, że warto pomagać innym, bo dobro zawsze wraca. Trzeba doceniać najmniejsze sukcesy i być wdzięcznym. Warto mieć marzenia, ale zawsze trzeba mieć plan awaryjny. Pomimo przeciwności losu trzeba cieszyć się życiem. Każdy z nas za kimś tęskni. Pamiętajcie, że tylko od nas zależy, czy będziemy szczęśliwi. Warto docenić rodzinę, miłość i przyjaciół, bo to wielki dar.
Nie zabraknie tutaj emocji. Klimat zimowy wprowadza w cudowną atmosferę. Spędziłam z tą książką niesamowicie przyjemny czas.
Idealna książka dla fanów romantycznych klimatów.
Polecam tę powieść każdemu, kto kocha piękne, wzruszające i sentymentalne historie.
BRUNETTE BOOKS
KTOŚ MI BLISKI to obyczajówka w zimowej odsłonie o więzach rodzinnych z tajemnicą w tle.
Książki Ilony Gołębiewskiej znam i lubię, bowiem sielski styl autorki zawsze potrafi mnie wyciszyć, ale również wzbudzić ciekawość życiowymi historiami.
Autorka ma w zwyczaju tworzyć prawdziwych bohaterów, takich z krwi i kości, których możemy spotkać w realnym świecie i przeplatać to z wielopłaszczyznową fabułą.
Podobnie było w tym przypadku, bo nie tylko poznałam siostry, Lenę i Zoję, ale również poznałam historię Celiny i jej rodziny, których drogi przecięły się za sprawą tajemniczego wisiorka ze szmaragdem.
Ilona Gołębiewska otula tą powieścią, a odrobina tajemniczości nadaje jej jeszcze ciekawszego wydźwięku, dlatego z zaangażowaniem i przyjemnością śledziłam losy bohaterów.
Uwielbiam książki, które dają mi wytchnienie, po które mogę sięgnąć z pewnością, że będzie to cudowna przygoda, takie odczucia zawsze towarzyszą mi, kiedy w rękach mam nową powieść jednej z moich ulubionych autorek.
Ktoś mi bliski to historia bardzo złożona, głównymi bohaterkami są siostry Zoja i Lena Wiśniewskie, które mają artystyczną duszę i prowadzą klimatyczny sklep, w którym dają drugie życie wyjątkowym przedmiotom. Pewnego dnia tajemniczy mężczyzna przynosi im kilka skarbów, między innymi wspaniały medalion i tutaj historia zaczyna nabierać tępa oraz pojawia się wielu nowych bohaterów.
Książki tej autorki to dla mnie pewniaki, nikt nie potrafi stworzyć tak ciepłego klimatu pełnego wzajemnej miłości, jak ona, a tym razem mam wrażenie, że został rozbity bank słodkości oraz życzliwości. Bohaterką, która sprawia, że ta powieść staje się wyjątkowa, jest Celina Horn, kobieta nie miała łatwego życia, najpierw straciła młodzieńczą miłość, potem męża, a następnie syna, ale pomimo swojego wieku i tego, co przeszła, jest pełna energii i zaraża wszystkich optymizmem. Kobieta jest również wolontariuszką i wspiera chore dzieci, które mają małe szanse na wyzdrowienie, a pomimo to ona wierzy, że wszystkie czeka szczęśliwie zakończenie.
Historia moim zdaniem pokazuje trochę taki alternatywny świat, w którym wzajemna pomoc, szacunek do drugiego człowieka oraz bezinteresowność to codzienność, bardzo chciałabym, żeby tak było naprawdę. Cała otoczka tej opowieści jest naprawdę magiczna i jest tu sporo wątków, niektóre moim zdaniem warto pociągnąć dalej i mam nadzieję, że tak się właśnie stanie, bo ja zawsze mocno zżywam się z bohaterami i ciężko mi się z nimi rozstać.
W tej książce znajdziemy otuchę, wparcie, spokój i zrozumienie, ciężko się od niej oderwać i zdecydowanie zostaje smutek w sercu, że to już koniec, chciałabym przeżyć to wszystko jeszcze raz, nie znając zakończenia.
"Ktoś mi bliski" to najnowsza książka Ilony Gołębiewskiej. Została ona osadzona w ziemowej scenerii i owiana nutką atmosfery świąt.
Poznajemy tu dwie historie - sióstr Zoji i Leny oraz seniorki Celiny.
Chociaż wydają się być odrębne to jednak z czasem, coś je połączy.
Jest takie miejsce w Warszawie, które otula ciepłem, mimo iż gwar z niego dobiegający słychać na całej ulicy. To sklepik Zoi i Leny cieszy się taką popularnością. Dziewczyny włożyły w niego całe swoje serca, tak samo włożyły je w rzeczy, jakie tu sprzedają. A jest ich dużo. Są różnorodne, chociaż mają jedną wspólną cechę - są z drugiej ręki. Siostry dają im nowe życie. Sprawiają, że historia tych pamiątek nie kończy się u nich w sklepie, ale ma możliwość, by toczyć się dalej.
Pewnego dnia, w ich ręce trafia prawdziwy skarb. Nawet nie przypuszczają, jak wielką skrywa on tajemnicę.
Ale są też takie miejsce w Warszawie, gdzie mimo ciągłej walki, nie zawsze gości radość. To dziecięce oddziały szpitalne, które wspiera fundacja "Przy wspólnym stole". Właśnie w niej swoje miejsce i powołanie do niesienia pomocy odnalazła Celina. Seniorka kilka lat temu straciła najbliże swojemu sercu osoby. Teraz synowa i wnuk stanowią jej rodzinę, za którą wskoczyłaby w ogień.
Jednak kobieta skrywa przed nimi wiele tajemnic. Jej przeszłość jest wielką zagadką i kiedy zaczyna pukać do jej drzwi, wszelkie sekrety zaczynają ujrzewać światło dzienne.
A wszystko przez stary medalion, który przez przypadek trafa w ręce Zoi Leny. To on kryje w sobie piękną, ale też bolesną historię....
Jesteście jej ciekawi?
"Ktoś mi bliski" to książka niezwykle tajemnicza i niezwykle wzruszająca.
Nie ma tu też czasu na nudę. Fabuła wciąga od pierwszych stron, a sekrety jakie kryją się na kartach tej powieści, sprawiają, że nie można oderwać się od lektury.
Autorka, jak zawsze, podarowała nam książkę pełną przyjaźni, miłości i serdeczności. Oczarowała słowem, zachwyciła plastycznymi opisami. Pozwoliła na chwilę się zatrzymać i pogrążyć się w zadumie nad tym, co naprawdę ważne.
"Ktoś mi bliski" to powieść, która mnie oczarowała. Zachwyciła swoją naturalnością, zaskoczyła i wzruszyła. Mimo swojej delikatności i subtelności, wywołała ogrom emocji.
Serdecznie polecam ❤️
Zoja i Lena są siostrami, obie skończyły artystyczną szkołę i przeprowadziły się z rodzinnej miejscowości do Warszawy. Wraz z przyjacielem wynajmują trzypokojowe mieszkanie, we dwie prowadzą nietypowy sklep o Fortuna Vintage. Sprzedają tam niepowtarzalne przedmioty, które wcześniej wyszukują. Tak naprawdę kochają to, czym się zajmują i pewnie dlatego idzie im bardzo dobrze. Potrafią nie tylko doskonale doradzić, ale rzeczy, które wyszukują, mają „duszę”, nie są to kolejne produkowane hurtowo przedmioty, które można znaleźć wszędzie.
Pewnego dnia do ich sklepu przychodzi mężczyzna z nietypową ofertą. Ma dla nich cały kufer perełek, które dla niego są po prostu zbędnymi drobiazgami, których z jednej strony nie chce w swoim domu, z drugiej nie chce wyrzucić na śmietnik. Jedynie co chce w zamian to aby procent z ich sprzedaży został przekazany na pomoc zwierzęta. Kobiety są zaskoczone, a jednocześnie szczęśliwe po obejrzeniu zawartości i oczywiście zgadzają się na propozycję mężczyzny. Wśród rzeczy, które znajdują się w kuferku, jest pewien piękny medalion ze szmaragdem. Niebawem okazuje się, że jest niezwykły i skrywa pewną historię. Jaką? Czy siostry ją odkryją? Co jeszcze się wydarzy?
W książce znalazłam ciekawą, wciągającą historię pełną tajemnic. Tak naprawdę medalion odkryty w kuferku to dopiero jej początek. Czytało się ją naprawdę szybko, a podczas czytania towarzyszyło mi wiele różnych emocji. Akcja nie była bardzo szybka, jednak na tyle, że nie nudziłam się ani chwili. Mnie książka wciągnęła praktycznie od pierwszych stron i przeczytałam ją cała za jednym podejściem, nie mogłam się oderwać, aż nie poznałam zakończenia. Bardzo ciekawiło mnie, jak potoczą się losy wszystkich, jakie tajemnice jeszcze zostaną odkryte, dokąd doprowadzi to wszystko Zoję i Lenę.
Bohaterki są ciekawe, dobrze wykreowane. Mamy dwie siostry, które łączy bardzo dużo. Są z sobą blisko, wspólnie prowadzą sklep, wspólnie mieszkają. Osobiście bardzo je polubiłam.
„Ktoś mi bliski” to książka, która mnie mocno wciągnęła i wywołała wiele emocji. Z przyjemnością polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
Książka pełna magii, niesamowicie ciepła historia, która swoje miejsce ma w Warszawie. Stary, przypadkowo odnaleziony medalion, odmienia życie wielu osób.
Zoja i Lena prowadzą sklep Fortuna Vintage, sprzedają stare przedmioty z drugiej ręki, rzeczy z duszą mające swoją historię. Pewnego dnia mężczyzna zostawia kufer ze skarbami, którego chce się po prostu pozbyć, wśród przedmiotów znajduje się medalion ze szmaragdem, a w nim zdjęcie mężczyzny. Dziewczyny wystawiają przedmioty na aukcję internetową i wtedy pojawia się Kuba, twierdzi, że to medalion jego babci, a ona wie kim jest mężczyzna z fotografii. Dziewczyny chcą poznać babcie Celinę i razem z nią odkryć, jak w ręce mężczyzny trafił medalion.
Cudowna historia, taka życiowa, niby prosta a jednocześnie niezwykła. Autorka wykreowała bohaterów tak, że nie sposób nich nie lubić. Cały sercem pokochałam Celinę i jej podejście do życia. Moim marzeniem jest tez odwiedzić taki sklep vintage, gdyby ten od dziewczyn istniał naprawdę, chętnie bym go odwiedziła, tak jak cukiernię synowej Celiny, często przy tej książce nachodziło mnie na słodkie jak czytałam o tych wszystkich tortach.
Ta historia łączy pokolenia i pokazuje jak przewrotny może być los, a każdy człowiek może skrywać w sobie tajemnicę, która bywa bolesna. Jednak rodzina i bliscy mogą pomóc w każdej sytuacji, a trzymanie się razem wiele ułatwia. Książkę polecam, cudowna lektura na zimowe dni, jest w niej tyle ciepła, iż można się przy niej ogrzać.
Autorka zaprasza nas to niezwykłego antykwariatu Fortuna Vinatege, prowadzonego przez dwie siostry, Lenę i Zoję. Obie mają dusze artystyczne, skończyły akademię sztuk pięknych choć każda w innej dziedzinie. Łączy je pasja i miłość do piękna, które pokazują nie tylko w swoich pracach, ale i prowadzonym sklepie z używanymi acz pięknymi rzeczami. Gdy do ich antykwariatu trafia piękny naszyjnik ze szmaragdem, ich drogi przecinają się z życiem Celiny. Emerytowana nauczycielka, która swoją codzienność dzieli na pomoc synowej i wnukowi oraz aktywnym udzielaniu się w fundacji. Przeszłość Cecylii związana jest z tajemniczym naszyjnikiem, który trafił w ręce młodych artystek. Jak spotkanie kobiet wpłynie na ich dalsze losy?
Zoja i Lena są idealnym przykładem jak prowadzić szczęśliwe życie. Czy nie ma w nim miejsca na porażki? Oczywiście, że jest, ale one każda z nich obracają na swoją korzyść, a przynajmniej próbują znaleźć plusy każdej z nich. To pełne pasji i uroku młode kobiety, które łączy wyjątkowa siostrzana więź i życiową pasja, której nie tylko poświęcają życie, ale to ona jest ich celem a zarazem środkiem do niego. To inteligentne, pełne empatii kobiety, które każdy z nas chciałby mieć za przyjaciółki.
Autorka w tej pięknej historii łączy losy nie tylko różnych osób, ale i pokoleń, pokazując ich przeszłość, która często naznaczona jest bólem i cierpieniem. To opowieść o tym, jak los bywa przewrotny, a ludzkie losy często są zależne od innych, o tym jak w tym wszystkim ważna jest rodzina i osoby bliskie naszemu sercu.
To niezwykle mądra opowieść, którą czytałam z nieskrywaną ciekawością. Na przykładzie bohaterów pokazuje, jak można czerpać z życia pełnymi garściami a przy tym być szczęśliwym. O tym, że błędy nie zawsze można naprawić, ale można z nich wyciągnąć wnioski. Ważny jest pierwszy krok w odcięciu się od przeszłości i trzeba ruszyć do przodu, zamykając za nią drzwi.
Przeszłości potrafi połączyć się z teraźniejszością w najmniej spodziewanym momencie. Od nas zależy jednak przyszłość i to jak pokierujemy swoim życiem. Jak będzie w przypadku kilku pokoleń kobiet z Warszawy? Czy ich przeszłość wpłynie na ich dalsze losy?
? RECENZJA ?
"Można by powiedzieć, że życie jest takie niesprawiedliwe, ale co to da? Po prostu czasami to jedna wielka loteria."
Współpraca reklamowa z @wydawnictwomuza
Jeśli chcecie się oderwać od codzienności, poczuć magię zbliżających się świąt, to ta książka na pewno jest dla was. "Ktoś mi bliski" z pewnością łączy pokolenia i wprowadza w szalony świat przygód, których początek zaczął się niepozornie. Do sklepu vintage sióstr Wiśniewskich trafia wiele przedmiotów, każdy ma swoją historię, ale dopiero medalion ze szmaragdem spowodował całą lawinę zaskakujących zdarzeń i wydarzeń. Zapoczątkował wiele nowych znajomości, sprawił, że grzebanie w przeszłości stało się fascynującym zadaniem, które może rozwiązać wiele tajemnic, połączyć wiele serc, przywrócić spokój i uczucie utracone wiele lat temu. Wspaniali bohaterowie do tego piękne opisy i mamy historię doskonałą.
Za każdym razem biorąc się za nową książkę Ilony nie wiem co zastanę. Jest to autorka, która nie skupia się wyłącznie na jednych bohaterach, ale łączy wiele różnych historii w zgraną i spójną całość. Tym razem niepozorne znalezisko w postaci medalionu, który trafił do sklepu ze starociami, połączyło losy, Zoji i Leny, pani Celiny i jej wnuka Kuby, a także innych szalenie ważnych postaci. Utracony lata temu skarb, Celina pragnie odzyskać i poznać całą historię jego losów. Zaczną wspólnie grzebać w przeszłości, która odkryje wiele sekretów, rozdrapie wiele ran, sprawi, że do życia powróci nostalgia i sentymentalizm. Przygoda rozpoczęła się niepozornie, ale jej zakończenie będzie zaskakujące dla wszystkich czytelników. Przemijanie, powrót przeszłości, igraszki losu i nowe początki. Historia ta podnosi na duchu, przywraca wiarę i rozgrzewa serduszko. Bardzo mocno zachęcam do jej przeczytania.
Wczoraj skończyłam czytać ,,Ktoś mi bliski" @ilona_golebiewska Chociaż to nie jest książka świąteczna, ale pod zimową można ją zaliczyć. Wprawdzie pojawiają się święta, ale to mało istotne w tej książce, nie ma tego świątecznego klimatu.
Lena i Zoja są siostrami, które mieszkaj wspólnie w Warszawie. Prowadzą sklep ze starymi przedmiotami ,,Fortuna Vintage".
Pewnego dnia dostają kufer pełen skarbów, jednym z nich jest wyjątkowy medalion ze szmaragdem. Kobiety są ciekawe jego historii.
Celina Horn to starsza kobieta, która mieszka z wnukiem i synową. Kobieta mimo smutnych i bolesnych wydarzeń z przeszłości cieszy się życiem, a i udziela się w fundacji. Jednak skrywa tajemnicę, związaną z pewnym mężczyzną, którego bardzo kochała. Czy uda jej się odnaleźć Stanisława?
Przy tej książce zupełnie nie przeszkadzało mi to, że książka nie jest świąteczna. Za to dostałam historię o przyjaźni i o prawdziwej miłości, która przetrwa całe życie. Ale także o tym, że warto pomagać i ta dobroć wraca do człowieka.
Ta książka pokazuje, że dzięki przypadkowym wydarzeniom, możemy poznać wyjątkowe osoby, przyjaźnie na całe życie.
Bardzo polubiłam wszystkich bohaterów, ale przede wszystkim moje serce skradła Celina. To starsza kobieta, która pokazuje jak powinno się iść przez życie. Mimo wielu strat z przeszłości potrafiła cieszyć się życiem i tą radością zarażała innych.
Przy książkach Pani Ilony, zawsze powtarzam, że są bardzo życiowe. A wydarzenia w książce mogą spotkać każdego z nas. Dlatego lubię książki autorki, właśnie za ten realizm.
W powieści "Ktoś mi bliski" Ilona Gołębiewska osadziła akcję w dość nietypowym miejscu, bo w sklepie z rzeczami z drugiej ręki. Osobiście lubię takie sklepiki, w których można znaleźć prawdziwe, niepowtarzalne cudeńka. Takie stare przedmioty mają swój niepowtarzalny klimat i duszę. A za każdym z nich stoi człowiek i jego historia.
Bohaterów polubiłam od pierwszej strony. Ich serdeczność niejednokrotnie mnie rozczulała i dodawała wiary w to, że i w realnym życiu można takich spotkać. Z przyjemnością wstąpiłabym do sklepu Zoi i Leny, by poszperać w tych wszystkich pięknych rzeczach. Albo zajrzałabym do salonu Celiny Horn i posłuchałabym opowieści z jej życia.
"Wszystko wróciło z podwójną siłą. I tak jak przed laty było owiane tajemnicą. Celina właśnie dostała od losu szansę, by się dowiedzieć, co tak naprawdę się za nią skrywa. Bała się tego, ale też wiedziała, że musi to sprawdzić."
Historia pokazuje, jak ważne jest spełnianie marzeń. Los jest nieprzewidywalny, każdy dzień, jedno zdarzenie, spotkanie, rozmowa, spojrzenie może nas czymś zaskoczyć, wprowadzić wielkie życiowe zmiany. Widzimy też, jak istotne jest wsparcie, bezinteresowna pomoc innym oraz przyjaźń.
"(...) czasami niemal obcy sobie ludzie szybciej znajdą wspólny język niż ktoś z rodziny."
Wielowątkowa fabuła, bohaterowie tacy jak my, wartka akcja, zimowy klimat (a jednak z kart książki bije niezwykłe ciepło) - tworzą powieść, od której trudno się oderwać.
"Ktoś mi bliski" to wzruszająca, zaskakująca i osnuta tajemnicą historia o tęsknotach, powrocie do przeszłości, samotności, nowych początkach i szansach, pasji. Czy uda się rozwiązać zagadkę medalionu ze szmaragdem? Sprawdźcie!
Nowa powieść autorki bestsellerowej sagi o starym domu! Dwór na Lipowym Wzgórzu należy do rodziny Horczyńskich niemal od dwustu lat. Stanowi także...
Stary dom w Pniewie jest dla Alicji i jej bliskich miejscem, gdzie wreszcie odnaleźli spokój i wzajemne wsparcie. Wydawać by się mogło, że wszystko układa...
Przeczytane:2024-03-22, Ocena: 6, Przeczytałam, 12 książek 2024, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2024, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku, 26 książek 2024, 52 książki 2024, ***Cukiernie, herbaciarnie... i sklepiki,
HISTORIA SREBRNEGO MEDALIONU
Nie bacząc na wiosenną aurę skusiłam się na typowo zimową powieść Ilony Gołębiewskiej zatytułowaną "Ktoś mi bliski". To kolejna ciepła i nastrojowa historia obyczajowa, którą czyta się błyskawicznie, a lektura dostarcza wyjątkowych wrażeń.
Autorka zabiera nas na warszawską Pragę, gdzie siostry Zoja i Lena Wiśniewskie prowadzą swój niezwykły sklep o dość osobliwej nazwie "Fortuna Vintage". Jest to szczególne miejsce na mapie stolicy, jeszcze mało znane, ale z ogromnym potencjałem. Bohaterki wkładają całe serce i mnóstwo zaangażowania w to, aby po pierwsze firma jak najlepiej prosperowała, a po drugie, aby wynajdywać coraz to nowe, oryginalne i niepowtarzalne cudeńka, które zapomniane przez dawnych właścicieli mają szansę otrzymać drugie życie. W taki właśnie dość przypadkowy sposób do sklepiku trafia wiekowy kuferek pełen staroci, w którym siostry znajdują piękny srebrny medalion ze szmaragdem wykonany przez jedną z dawnych warszawskich firm jubilerskich. Nikt nie zna prawdziwej historii tego naszyjnika, ale internet jest niezawodny i szybko okazuje się, że ozdoba posiada swoją właścicielkę - żywiołową i aktywną starszą panią - Celinę Horn...
Bezpośrednio po zakończonej lekturze przyszła mi na myśl pewna refleksja związana z miejscem akcji. Kiedy kilka tygodni temu przechadzałam się ulicą Targową i przekroczyłam bramę bazaru Różyckiego, to pomyślałam sobie, że nie jest to już niestety to samo miejsce. Przed laty było tu gwarno i kolorowo, każda budka oferowała jakieś wyjątkowe artykuły, przy czym rozmaitość i różnorodność była ogromna. W tłumie pomiędzy kupującymi przechadzały się przekupki oferujące chętnym gorące pyzy, czy flaki. Dziś jest tu szaro i smutno. Część sklepików jest zamkniętych, kupujących i oglądających niewielu, wszędzie cisza, spokój i bezruch, które przytłaczają. Bazar Różyckiego to obecnie miejsce trochę zapomniane, choć nadal jest przestrzenią handlową i niezmiennie wpisuje się w historię prawobrzeżnej Warszawy. Jakże miło byłoby odnaleźć tu taki wyjątkowy sklepik z duszą, który przyciągnąłby przyjezdnych oraz mieszkańców stolicy swoją osobliwą atmosferą i pięknymi przedmiotami. A każdy przedmiot miałby swoją własną, niepowtarzalną historię do opowiedzenia...
Autorka po raz kolejny urzekła mnie swoją opowieścią. To już trzecia powieść zimowo - świąteczna, w której się po prostu zakochałam. Najpierw był "Czas na miłość" ze stylową restauracją w warszawskim Śródmieściu, potem "Czekam na Ciebie" z salonem krawieckim na Pradze, gdzie tradycja łączy się z nowoczesnością, a teraz sklepik z duszą na bazarze Różyckiego w powieści "Ktoś mi bliski". Wszystkie te książki skrywają jakąś niepowtarzalną historię, a w każdej z nich odnalazłam cząstkę siebie.
Ilona Gołębiewska splotła ze sobą dwie odrebne historie, których wspólnym mianownikiem jest srebrny medalion ze szmaragdem skrywający na dnie puzderka zdjęcie pewnego mężczyzny. Obok sklepiku sióstr Wiśniewskich w powieści pojawia się pracownia i cukiernia, w której powstają najlepsze torty. A wszystko to spina zaskakująca opowieść z przeszłości, która rzuca zupełnie nowe światło na obecne wydarzenia.
Książka jest bardzo dobrze przemyślana. Pani Ilona zadbała o każdy najmniejszy szczegół, pięknie oddała wyjątkowy klimat warszawskiej Pragi i sprawiła, że moje serce zaczęło mocniej bić. Autorka zadbała też o bohaterów, którzy wspaniale wpisują się w powieściową rzeczywistość. Są to bardzo sympayczni ludzie, uczuciowi, emocjonalni i... przedsiębiorczy. Bardzo dobrze czujemy się w ich towarzystwie. Z Leną i Zoją mogłabym się zaprzyjaźnić, Damian i Jakub to bardzo intrygujący młodzieńcy, a Celina Horn wydała mi się troskliwa i ciepła niczym moja babcia.
Pani Ilono, uśmiecham się o jak najwięcej takich pozytywnych historii, które promieniują samymi pozytywnymi emocjami. Potrzeba nam takiego optymizmu na co dzień. W tej powieści nie było właściwie żadnego niuansu, który by mi się nie spodobał. Smutno mi tylko, że tak szybko musiałam rozstać się z bohaterami, a to oznacza, że książka jest zdecydowanie zbyt krótka.