Trzeci tom bestsellerowego cyklu „Miłość i inne szaleństwa” to przezabawna opowieść o tym, że uciekając przed problemami, można czasem wpaść z deszczu pod rynnę. I że miłość przychodzi wtedy, kiedy nikt się jej nie spodziewa!
Po zawodzie miłosnym i aferze na ślubie siostry Patrycja postanawia odciąć się od rodziny i wytykających ją palcami sąsiadów. Słoneczna Przystań, dokąd jeździła kiedyś jako animatorka obozów artystycznych, to idealne rozwiązanie. Niestety, na miejscu Patrycja dowiaduje się, że dyrektorem ośrodka jest jej były chłopak.
Okazuje się też, że na identyczny pomysł wpadła jej siostra! Patrycja nie zamierza jednak rezygnować ze swoich planów. Jak na kobietę o ognistym temperamencie przystało, postanawia stawić czoła przeciwnościom. Czy jej się to uda? Gdy ożywa w niej uczucie do dawnego partnera, on okazuje zainteresowanie innej… Z tego mogą być tylko kłopoty!
Poznaj najbardziej zwariowane komedie Agaty Przybyłek, pełne humoru i rodzinnych nieporozumień!
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2019-01-16
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 384
Język oryginału: polski
Za oknem delikatny mróz oraz sporadycznie śnieg ale ja wolę klimaty ciepłe, dlatego z radością przeniosłam się w świat trzeciego tomu serii 'Miłość i inne szaleństwa', gdyż tam panuje lato. Powieść miała być dla mnie tylko rozkosznie ciepłą, ale również lekką i pełną niespodzianek. Czy taka była?
Akcja książki jest kontynuacją losów bohaterów z poprzedniego tomu, gdzie w miniony weekend rodzina Dudków otrzymała od losu tak wiele niespodzianek. Eliza uciekła Pawłowi sprzed ołtarza, Patrycja się wściekła że Szczepan wyznał jej bliźniaczce miłość a to przecież ona go kocha! Sabina pobiła się z Patrycją, czyli własną córką a mąż się wyprowadził na wieść o tym, że go zdradzała.
Teraz mamy okazję śledzić poczynania kobiet z tej rodziny. Sabina wciąż się miota i narzeka, Pati cierpi w swoim mieszkaniu a Eliza musi znosić zachowanie matki i jeszcze odrzucać połączenia od dwóch zakochanych w niej mężczyzn.
"Drzwi do przeszłości należy zamykać od razu i na zawsze, a nie pozostawiać uchylone i co jakiś czas zaglądać dyskretnie, żeby sprawdzić, co się za nimi dzieje." *
Dlatego nie dziwi decyzja Elizy, która pragnie zmienić środowisko i pojechać gdzieś, gdzie będzie mogła się odizolować i odpocząć. Matka poruszy nawet swoje znajomości sprzed lat, by jej pomóc w wyjeździe w sprawdzone miejsce. Jak przystało na porządną powieść, podobną decyzję podjęła Patrycja i nie zdradzę nic ponad opis widniejący na okładce, jeśli napiszę że obie siostry zmierzają do tego samego ośrodka na Mazurach! Co z tego wyniknie w sytuacji, gdy są ze sobą skłócone? Na domiar złego dyrektorem 'Słonecznej przystani' jest były chłopak Pati - Borys. Jedno Wam powiem, oj będzie się działo.
"...jeśli nie możesz czegoś zmienić, to pozostaje ci jedynie zmienić swoje nastawienie do tego." **
Cudowna i lekka, wesoła, ale i z dreszczykiem emocji powieść, która rozwesela, przywołuje wspomnienia i zapewnia oderwanie od zimowej aury. Przybyłek pokazała nam, że będąc na rozdrożu potrzebujemy drogowskazu lub osoby, która pomoże nam w wyborze właściwej ścieżki. Czasami wystarczy zwykła rozmowa w naszym rozumieniu i zagubieniu urastająca do rangi 'światełka w tunelu'. To podobnie jak z miłością, bohaterki wyjechały, by od niej odpocząć, zdystansować się a ona i tak je znalazła... Uczucia pojawiają się zwykle wtedy, gdy najmniej się ich spodziewamy.
W powieści odnajdziemy wiele ludzkich typów, ukrytych pod postaciami bohaterów. Jest niezwykle troskliwa i pogodna pani Bożenka, częstujący cukierkami pan Jan czy tajemniczy mieszkaniec hotelu, który nie opuszcza pokoju i wszyscy się go boją. Wiele wątków, masa problemów, letnia aura, niecodzienne zdarzenia, sztuczne związki i miłość unosząca się w powietrzu. A w tle problematyczna Sabina i prasa brukowa. Jak zakończą się poszczególne watki? Zapraszam do lektury.
"Życie to nie bajka, (...). Nie da się cofnąć ani czasu, ani wypowiedzianych słów, ani podjętych decyzji. Można jedynie pogodzić się z konsekwencjami swoich wyborów. I żyć dalej, zamiast nieustannie obwiniać. Niektórych drzwi nie można powtórnie otworzyć,
taka jest smutna rzeczywistość." ***
Podsumowując - "Kto by się spodziewał?" to historia o samotności, poczuciu krzywdy, miłości która nie rdzewieje oraz próbie zdystansowania się do problemów i usamodzielnienia. Pełna humoru, ale i prawdziwego życia mazurska opowieść, w której znajdziemy rozdrapywanie ran, zazdrość, demony przeszłości oraz braterstwo dusz. Polecam!
* A. Przybyłek, "Kto by się spodziewał?", Wyd. IV Strona, Poznań 2019, s. 46
** Tamże, s. 245
*** Tamże, s. 269
recenzja pochodzi z mojego bloga:
"Kto by się spodziewał?" Agaty Przybyłek jest powieścią, którą czytało mi się bardzo przyjemnie, choć nie zawsze jej bohaterowie tak mieli i można by śmiało napisać, że wręcz często u nich bywało pod górkę. Nie wiem, czy można określić fabułę powieści jako zakręconą, ale w tym przypadku, to właśnie z tym słowem ona mi się kojarzy. I nie chodzi tu o to, że jest ona w ten sposób napisana i nie wiadomo o co chodzi w całej akcji, lecz o losy i charakter bohaterów. Czy można mieć bardziej zakręcone życie od bliźniaczek, które wciąż wpadają w tarapaty? Te tarapaty przeważnie wiążą się z ich miłościami i obiektami ich westchnień.
Lektura ta jest bardzo ciepłą powieścią, która wzbudza w czytelniku same pozytywne emocje. Główne postaci książkowe nie dają czytelnikowi się nudzić i wciąż zrzucają na niego jakąś niespodziankę, oczywiście poprzez swoje pomysły i czyny.
I jak to często bywa w filmach, gdy są planowane kolejne części, kończą się w najlepszych momentach, gdy robi się najbardziej gorąco, tak samo autorka zrobiła w tej książce. No skończyć w takim momencie? Przecież teraz z ciekawości co dalej, będę musiała zmieniać swoje plany czytelnicze...
biblioteczkamoni.blogspot.com
Jest to trzecia część serii "Miłość i inne szaleństwa". Siostry bliźniaczki po ostatnich traumatycznych wydarzeniach postanawiają odciąć się od przeszłości i na jakiś czas zmienić otoczenie wyjeżdżając z rodzinnych Brzózek. Eliza i Patrycja są skłócone i nie odzywają się do siebie z powodu nieporozumienia związanego z zauroczeniem Szczepanem. Jednak zrządzeniem losu obydwie trafiają w to samo miejsce- do ośrodka "Słoneczna przystań". Eliza postanawia ustąpić siostrze i wrócić do domu, ale ten pomysł bardzo jej się nie podoba. Wtedy pomocną dłoń wyciąga do niej Pani Bożenka była właścicielka ośrodka, która daje jej dach nad głową i załatwia pracę w hotelu u swojej przyjaciółki. Patrycja postanawia zostać w ośrodku "Słoneczna przystań", w którym Pani Bożenka zatrudniła ją jako głównego koordynatora i prawą rękę dyrektora. Problem tkwi w tym, że dziewczyna nie wiedziała, że szefem nie jest już kobieta tylko jej syn. Borys jest zarazem nowym dyrektorem ośrodka, jak i byłym chłopakiem Patrycji. Kilka lat temu młodzi zerwali ze sobą i oboje pałają do siebie bardzo negatywnymi emocjami. Borys nie chce zatrudnić Patrycji z powodu urażonej męskiej dumy, jednak dziewczyna jest zawzięta i postanawia nie odpuścić. W tym przypadku jej sojuszniczką zostaje matka Borysa- Pani Bożenka i siostra Elizy zostaje zatrudniona. Relacje między Borysem i Patrycją są bardzo napięte, dochodzi między nimi do kłótni i spięć. Jednak upływ czasu i odpowiednie przemyślenia mogą doprowadzić do poważnych zmian.
Eliza natomiast pracuje w hotelu jako sprzątaczka, gdzie nawiązuje przyjaźń z Sarą. Praca choć ciężka podoba się dziewczynie do czasu, gdy dowiaduje się o tajemniczym gościu. Mężczyna ukrywa się przed ludźmi i bardzo dziwnie zachowuje. Od czasu przyjazdu do hotelu nie opuszcza pokoju, a gdy Sara przychodzi do niego posprzątać chowa się w łazience i zakrywa twarz kapturem. Pewnego dnia Eliza musi zastąpić w pracy przyjaciółkę i jej zadaniem jest posprzątanie pokoju dziwoląga. Niespodziewanie chłopak nawiązuje relację z dziewczyną i się zaprzyjaźniają. Mikołaj odkrywa przed nią swoją twarz.
Jaki finał będą miały relacje sióstr z mężczyznami? Czy uda im się odnaleźć prawdziwą miłość? Ciepła i przyjemna lektura. Polecam!
Po ostatnich burzliwych wydarzeniach bliźniaczki Eliza i Patrycja muszą zrobić sobie przerwę od siebie, aby przemyśleć swoje relację oraz to jak ma wyglądać ich życie. W czasie wakacji postanawiają zmienić otoczenie, wyjechać i poszukać pracy w innym miejscu. Patrycja wraca do lat swojej młodości i zatrudnia sie jako koordynatorka na obozie, w ktorym pracowała i poznała młodzieńczą miłość; Borysa, z którym musiała się rozstać. Teraz Borys jest szefem całego obozu ma nową dziewczynę a ich relacje nie należą do najlepszych.
Czy uda im się porozumieć po latach?
Czy dawne uczucie może w nich odżyć?
Eliza natomiast znajduje spokojną pracę w hotelu, gdzie w jednym z pokoi ukrywa się pewien dziwnie zachowujący się mężczyzna, ewidentnie chce schować się przed całym światem, nikt nie ma prawa widzieć jego twarzy, przy każdym sprzątaniu chowa się w łazience z nikim nie rozmawia, nie wychodzi ze swojej twierdzy.
Czy Elizie uda się przełamać mężczyznę?
Opowieść o zagubionych ludziach, którzy muszą znaleźć drogę do siebie samych oraz otworzyć się na milość, która jest niedaleko ich aby nie przegabić szansy na szczęście.
"Drzwi do przeszłości należy zamknąć od razu i na zawsze, a nie pozostawiać uchylone i co jakiś czas zaglądać dyskretnie, żeby sprawdzić, co się za nimi dzieje."
Trzeci tom cyklu Miłość i inne szaleństwa.
Tym razem Eliza i Patrycja postanawiają wyrwać się z Brzózek i spędzić wakacje na odetchnięciu od siebie i ostatnich wydarzeń. Jakie jest ich zdziwienie, gdy jednocześnie (bez wcześniejszych ustaleń) zjawiają się w ośrodku kolonijnym na Mazurach. Co z tego wyniknie? Trzeba sięgnnąć po tę relaksacyjną książkę
Miła i sympatyczna opowieść o dalszych losach sióstr. Patrycja i Eliza chcąc odpocząć od przeżyć związanych z niedoszłym ślubem i całą resztą problemów postanawiają - każda osobno! - wyjechać i odpocząć. Los jednak płata im figla i obydwie trafiają w jedno miejsce, do ośrodka Słoneczna Przystań. Co więcej, okazuje się, że dyrektorem ośrodka jest teraz dawna miłość Patrycji, a ona sama nie wyobraża sobie spędzenia wakacji w towarzystwie siostry bliźniaczki. Ciekawe perypetie sióstr, piękne otoczenie i wakacyjny klimat sprawiają, że trzeci tom opowieści jest naprawdę przyjemny. Polecam :)
Przeczytane:2019-01-29, Ocena: 4, Przeczytałam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2019 roku,
"Kto by się spodziewał" to trzeci tom bardzo sympatycznego cyklu „Miłość i inne szaleństwa”. Czytelnicy zdążyli już dobrze poznać i polubić zwariowane bohaterki, jednak i w tej książce nie zabraknie szalonych perypetii. Teoretycznie książkę można czytać niezależnie od pozostałych, jednak tym razem znajomość drugiego tomu jest zdecydowanie wskazana. Bo choć bohaterki wspominają najbardziej istotne wydarzenia, te były tak nieprawdopodobne, że naprawdę warto się z nimi lepiej zapoznać. Czy trzeci tom okaże się aż tak zaskakujący, jak sugeruje tytuł? O tym już za chwilę...
Po wielkiej awanturze na ślubie siostry, Patrycja pragnie odciąć się od rodziny i udać do miejsca, które kiedyś bardzo kochała. Słoneczna Przystań, bo właśnie o tym miejscu mowa, to obóz, w którym wielokrotnie brała udział, również jako animatorka. Tam również poznała smak pierwszej miłości. Można więc sobie wyobrazić jej reakcję, gdy okazuje się, że obecnym dyrektorem jest ... jej były chłopak. Jakby tego było mało, do Przystani zmierza również jej siostra, która pragnie zająć czymś myśli po nieudanym ślubie. Kłopoty czuć już w powietrzu, dla kogo to lato okaże się mimo wszystko łaskawe?
Zapewne osoby, które miały już przyjemność obcować z twórczością Agaty Przybyłek wiedzą, czego mogą spodziwać się po tej książce, a mianowicie zwariowanych przygód, wyrazistych bohaterek i sporej dawki dobrego humoru. To wszystko się zgadza, niemniej tytuł książki jest chyba nie do końca trafiony. Co prawda pojawiają się tu pewne zaskakujące elementy, tym razem jednak rozwój wypadków bardzo łatwo przewidzieć. Szkoda, bo autorka przyzwyczaiła nas do czegoś innego, mimo wszystko myślę jednak, że fani serii przeczytają trzeci tom ze sporą przyjemnością.
Największym atutem książki jest chyba fajnie nakreślony klimat letniego obozowiska. Czytając o Słonecznej Przystani trudno nie zacząć wspominać własnych obozowych przygód i miłości. I tak w mroźne, zimowe dni mamy nagle szansę poczuć ciepło słonecznych promieni, zapach lasu, przyjemny chłód wody podczas kąpieli. Kto wie, być może właśnie ta książka zmotywuje was do planowania kolejnych wakacji?
Przy okazji tego tomu warto również wspomnieć o szczególnej relacji, jaka łączy bliźniaczki. Czytając drugi tom, można było się spodziewać długotrwałego i burzliwego konfliktu, tymczasem dziewczęta dość szybko odnajdują do siebie drogę i wzajemnie sobie kibicują. Miło jest poczytać o tak pozytywnych, siostrzanych więziach.
Powieść "Kto by się spodziewał" okazała się mniej zaskakująca i zwariowana niż poprzednie części serii, niemniej czyta się ją szybko i z dużą przyjemnością. Co cieszy, to jeszcze nie koniec perypetii szalonej rodzinki. Pozostaje mieć nadzieję, że czeka nas naprawdę wystrzałowy finał. Póki co, zachęcam do lektury trzeciego tomu.