Księżniczka Espery znika w tajemniczych okolicznościach, na krótko po odrzuceniu oferty poślubienia Wielkiego Seneszala Iskandary. Kruchy pokój między zwaśnionymi państwami zawisa na włosku.
Królewski ewokanta, Mistrz Ofir, zostaje zamordowany, a władzę nad Prawdziwym Imieniem Brenny przejmuje Mistrz Korian, dla którego odnalezienie księżniczki Beatrix wydaje się być kwestią życia i śmierci.
Kiedy Korian niespodziewanie okazuje się głównym podejrzanym porwania Beatrix, to właśnie Brenna, pradawny demon Pogranicza, staje się jego jedyną nadzieją na uratowanie ukochanej i powstrzymanie nadchodzącej wojny.
Razem wyruszają w pogoń za nieuchwytnym porywaczem, którego ślady wiodą aż za Zasłonę, oddzielającą świat ludzi od świata demonów.
Prawda o porwanej Beatrix jest jednak bardziej skomplikowana niż Brenna i Korian mogli przypuszczać, a sekret księżniczki może zburzyć porządek znanego im świata.
Wydawnictwo: Inanna
Data wydania: 2023-03-15
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 342
Język oryginału: polski
🤎🖤🤎🖤
,,Jestem demonem pamiętającym czasy, o których ci się nie śniło, żałosny śmiertelniku. Posiadam moce, które potrafią skorumpować najuczciwszego męża. I zapewniam cię, że z czasem będziesz pragnął więcej. O wiele, wiele więcej”.
,,Księga Wszystkich Imion” autorstwa Marii Zdybskiej to pozycja przepięknie wydana i zachwycająca zarówno pod względem estetycznym, jak i fabularnym.
Sięgając, po taką książkę nie sposób się nie ekscytować tuż przed jej przeczytaniem, jak również po skończonej już lekturze.
🖤Sama akcja utrzymana jest w dobrym tempie, a rozpoczyna się już od pierwszych stron, co dla mnie było ogromnym plusem, gdyż ja naprawdę nie lubię przydługich wstępów.
🤎Do tego nieszablonowy świat fantasy wykreowany przez autorkę, który wciąga czytelnika i intryguje nieco mrocznym klimatem.
🖤Motyw podróży między wymiarowej, tajemnicze zniknięcie jednej z książkowych postaci, magia i moc związana z czyimś imieniem i oczywiście główna bohaterka nie z tego świata i z zadziornym charakterkiem.
🤎To czytało się naprawdę dobrze.
🖤Także sam styl autorki był bardzo przyjemny i łatwo przyswajalny, a rozdziały nie za długie, przez co książkę czytało się ekspresowo.
🤎Zdecydowanie po taką fantastykę warto sięgać, zwłaszcza jeśli jej wątki są świetnie poprowadzone i oryginalne.
🖤Ja jestem usatysfakcjonowana. Polubiłam się z tą historią i z chęcią przeczytałabym więcej.
🤎Szczerze polecam wam tę lekturę zwłaszcza osobą, które zaczynają swoją przygodę z tym gatunkiem literackim i mają ochotę na coś lekkiego i odświeżającego. Mam nadzieję, że się skusicie i po nią sięgnięcie.
✔️Współpraca reklamowa z @wydawnictwoinanna
FINAŁ TRYLOGII KRUCZE SERCEJeśli spadasz wystarczająco długo, zaczynasz się czuć, jakbyś latał.Lirr straciła wszystko, poza obietnicą zemsty na siedmiu...
Lirr i Raiden muszą uciekać z Ysborga nie tylko przed gniewem jego władczyni, ale również przed podążającymi ich tropem bezwzględnymi Łowcami Mocy...
Przeczytane:2023-06-13, Ocena: 5, Przeczytałam, 12 książek 2023, 26 książek 2023, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2023, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2023, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku, 52 książki 2023,
Twórczość Marii Zdybskiej poznałam już całkiem dobrze od tej fantastycznej strony, przede wszystkim w cyklu „Krucze serce”, który pokochałam od pierwszych stron, ale też w powieści „Pani Siedmiu Bram”, na której kontynuację zresztą bardzo czekam. W „Księdze Wszystkich Imion” autorka po raz kolejny udowadnia, że polska fantastyka ma się naprawdę dobrze i że nie odstaje poziomem od zagranicznych odpowiedników.
Tym razem nasza polska Maas główną bohaterką powieści uczyniła demona, ale nie pierwszego lepszego demona, a pradawnego demona Pogranicza. Brenna, chociaż jest potężnym demonem, jest zniewolona. Musi wypełniać polecenia tego, kto ma władzę nad jej Prawdziwym Imieniem. Po śmierci Mistrza Ofira władzę nad prawdziwym imieniem Brenny przejmuje Mistrz Korian, który podejmuje się odnalezienia księżniczki Beatrix, która zniknęła w tajemniczych okolicznościach, na krótko po odrzuceniu oferty poślubienia Wielkiego Seneszala Iskandary. A to z kolei grozi wojną. Kiedy Korian zostaje oskarżony o porwanie Beatrix, jego jedyną nadzieją na odnalezienie księżniczki i powstrzymanie nadchodzącej wojny staje się Brenna.
„Księga Wszystkich Imion” to dokładnie te klimaty, które lubię. Jest tu wszystko. Nieszablonowy pomysł na fabułę, ciekawi bohaterowie, niespodziewane zwroty akcji i genialnie zakrojona intryga, mnóstwo tajemnic i interesujący świat, który bardzo chciałabym poznać jeszcze lepiej, dlatego liczę na kontynuację tej powieści. Bo jak dla mnie, mogłaby trwać wiecznie. Stworzony przez autorkę świat jest brutalny i rządzi się twardymi prawami, a największą wartością w nim jest imię – Prawdziwe Imię. Bywa w powieści krwawo i brutalnie, ale też nie brakuje w niej dobrego humoru, głównie za sprawą ciętego języczka Brenny, którego używa ile wlezie. Jest to w ogóle nietuzinkowa, wielowymiarowa postać, z którą zżyłam się od pierwszych wypowiedzianych przez nią słów.
W powieści dostajemy też motyw drogi, o tyle ciekawy, że razem z bohaterami wędrujemy za Zasłonę oddzielającą świat demonów i ludzi. Do tego w wyborowym towarzystwie. Perełką tej opowieści, jeśli chodzi o bohaterów, jest Mailo, chłopiec nie tylko przeuroczy, ale też wyróżniający się swoją innością. O co dokładnie chodzi z tą innością i z wieloma innymi sprawami, nie będę pisać, aby nie psuć Wam lektury. Bo bardzo łatwo coś zaspoilerować, a tego nikt nie lubi. W książce dużo się dzieje, wiele wątków zaskakuje i aż chciałoby się spędzić z tą powieścią jeszcze więcej czasu, ale się nie da, bo szybko się kończy. Akcja powieści nie jest zbyt szybka ani zbyt wolna. Taka akurat w sam raz. A delikatny wątek romantyczny wpleciony w fabułę bardzo dobrze ją uzupełnia, nie przesłaniając tego, co w powieści najważniejsze.
Po raz kolejny dałam się zauroczyć twórczości Marysi. Czekam na więcej, a Wam „Księgę Wszystkich Imion” serdecznie polecam.