Wszystkie pragniemy zachwycać urodą w każdym wieku. Marzymy o tym, aby mimo upływającego czasu, zachować młodość i naturalne piękno. Chcemy starzeć się z godnością, w harmonii z własnym ciałem i duchem. Jaka jest więc recepta na zachowanie piękna zarówno tego fizycznego, jak i wewnętrznego?
Sekret zdradza nam znana rosyjska uzdrowicielka oraz Autorka bestsellerów. W tej publikacji wyjawia tajemnicę swojego młodzieńczego wyglądu i emanacji witalności. Znajdziesz w niej wszystko na temat pielęgnacji skóry, włosów, naturalnych zabiegów kosmetycznych oraz porady dla wszystkich osób, dbających o swój wygląd. Autorka, zainspirowana tradycyjnymi przepisami ze swojej ojczyzny, samodzielnie wytwarza, w pełni naturalne, roślinne kosmetyki. Teraz i Ty nauczysz się je sporządzać. Będziesz w stanie sama wykonać odmładzające maseczki do twarzy, pachnące peelingi do ciała, naturalne szampony, aby Twoje włosy stały się lśniące i zdrowe, preparaty do czyszczenia jamy ustnej, alternatywy dla dezodorantów i mydeł oraz wiele innych. Znajdziesz tu mnóstwo praktycznych podpowiedzi i pomysłów jak zadbać o swoją urodę i stać się piękną, spełnioną kobietą.
Za pomocą wielu kolorowych zdjęć, Autorka pokazuje, jak wspierać swoje ciało w odmładzaniu, stosując ćwiczenia i techniki mentalne, które służą między innymi poprawie struktury skóry, upiększeniu piersi i zwiększeniu ogólnej witalności. Prezentuje całkowicie holistyczną koncepcję urody, niezwykle inspirującą, kreatywną i zdrową pod każdym względem.
Twoja recepta na młodość.
Informacje dodatkowe o Księga urody Lumiry:
Wydawnictwo: Studio Astropsychologii
Data wydania: 2015-10-29
Kategoria: Poradniki
ISBN:
978-83-7377-749-1
Liczba stron: 208
Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Przeczytane:2016-02-25, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2016,
Ludzie coraz bardziej dbają o swój wygląd. Częściej stosujemy diety, chętniej ćwiczymy oraz decydujemy się na odmładzające zabiegi, nierzadko o śmiesznie wysokich cenach. I ja postanowiłam wziąć się nieco za siebie, szczególnie w kwestii włosów, których stan od dłuższego czasu wołał o pomstę do nieba. Dlatego też z przyjemnością zabrałam się do lektury „Księgi urody Lumiry”. Miałam nadzieję, że odnajdę w niej naturalne rozwiązanie problemu na swojej głowie, a także poznam tajniki „młodego wyglądu”.
Pierwszą rzeczą, która rzuciła mi się w oczy po otrzymaniu tej publikacji, była kolorowa szata graficzna książki. W tym poradniku nie brakuje licznych ilustracji, zdjęć, a także rysunków, przedstawiających poszczególne ćwiczenia. Najbardziej jednak spodobały mi się tutaj liczne ciekawostki, podkreślone kolorowymi tłami, dzięki czemu nie sposób było ich przeoczyć, a i łatwiejsze okazały się do zapamiętania. Kilka z nich zapisałam sobie nawet w specjalnym zeszyciku, ponieważ okazały się cennymi wskazówkami w dbaniu o siebie.
Wrócę jednak do treści „Księgi urody Lumiry”. Książkę rozpoczyna geneza powstania tego poradnika oraz wstęp, w którym autorka opowiada o swoim życiu i meritum dbania o siebie. Poza wprowadzeniem do tajemnic młodzieńczego wyglądu, znajdują się tutaj liczne zdjęcia z życia prywatnego Lumiry – m.in. z dzieciństwa i ślubu. Z początku uważałam to za zbędne, ale teraz rozumiem, że to był świetny zabieg, aby „zaprzyjaźnić" się z czytelnikiem. Właśnie na tych stronach Lumira zdobyła moją sympatię.
Pierwszy rozdział, dotyczący stricte tematu urody, opowiada o młodym wyglądzie twarzy autorki. Lumira odnosi się tutaj m.in. do tego, jak nasze nastawienie i negatywne wspomnienia mogą odgrywać w rolę postrzeganiu samego siebie. Przede wszystkim autorka skupia się na mentalnych aspektach, naszych wewnętrznych blokadach oraz kompleksach. Pomaga zaakceptować siebie oraz poleca liczne ćwiczenia (głównie masaże), które są dokładnie opisane krok po kroku. Nie brakuje tutaj również przepisów na naturalne maseczki. Najbardziej przypadła mi tu do gustu tajska, ze względu na superdelikatny efekt peelingujący. Moja skóra po nim stała się niesamowicie mięciutka i przyjemna w dotyku!
Drugi rozdział skupia się pięknym ciele i poświęcony jest głównie ćwiczeniom, na poszczególne jego części. Lumira twierdzi, że lepiej ćwiczyć mało, ale za to codziennie, ponieważ sama systematyka wpływa na nie pozytywnie. Aby mieć piękne ciało należy również dbać o medytację i jego higienę – przede wszystkim naturalnymi składnikami. Autorka zwraca tutaj także uwagę na proszki do prania i płyny do płukania, o których ekologicznych zamiennikach nigdy wcześniej nie słyszałam. Oczywiście, w tym rozdziale także nie brakuje licznych przepisów na naturalne kosmetyki.
Kolejna część, dotyczącą piersi, bardzo mnie zaskoczyła, a może nawet nieco… rozbawiła. Lumira zdaje się w niej ubóstwiać piersi i nadawać im oddzielną egzystencję, co wydało mi się co najmniej dziwnie, dlatego bardziej skupiłam się na zaproponowanych przez nią ćwiczeniach oraz maseczkach, których niestety nie zdążyłam jeszcze wypróbować. Ufam, że są równie skutecznie jak jej maseczki do twarzy.
W czwartym rozdziale odnalazłam upragnione rady odnośnie włosów. Lumira przedstawia mnóstwo sposobów na ich pielęgnację, oczywiście naturalnych. Nie sądziłam, że do mycia włosów można wykorzystać sodę oczyszczoną! Autorka po raz kolejny zdradza czytelnikom przepisy na ekologiczne kosmetyki, przede wszystkim szampony oraz prezentuje liczne olejki, wspomagające odbudowę włosów. To zdecydowanie mój ulubiony rozdział.
Ostatnie dwa rozdziały dotyczą ściśle diety i fitness. Lumira nie tylko dzieli się tutaj z czytelnikiem pomysłami na zdrowy posiłek, ale także charakteryzuje poszczególne ich składniki. W części z fitness autorka proponuje nowe ćwiczenia z przyrządami, m.in. z hula-hop, za które ochoczo się zabrałam.
„Księgę urody Lumiry” kończą posłowie, w których autorka nawołuje czytelniczki do znajdywania chwil tylko dla siebie i rozkoszowania się nimi. Również jestem zdania, że ważnym jest, aby mieć czas na własne przyjemności, a jedną z nich okazał się dla mnie właśnie ten poradnik. Dlatego też, jeśli jesteś osobą poszukującą mentalnego wsparcia, ciekawych przepisów na kosmetyki, zdrowej diety oraz ćwiczeń, które upiększą twoje ciało – koniecznie sięgnij po tę pozycję. Gwarantuję, że nie pożałujesz!