W świecie, gdzie magia zarezerwowana jest tylko dla mężczyzn, stara wiedźma postanawia rzucić wyzwanie upływającemu czasowi. Wyrusza w podróż, która ma ją doprowadzić do legendarnej Księgi Nieśmiertelności. Artefakt ma jej zapewnić wieczną młodość i zdrowie.
Pomagają jej w tym: sprytny złodziejaszek, utalentowana czarodziejka, podstarzały wojownik, żądny przygód krasnolud i mrukliwy elf. Niecodzienna drużyna musi zmagać się z niebezpiecznymi potworami, bóstwami wyjętymi prosto z legend i najgorszym wrogiem – zdradą.
To opowieść, która przenosi czytelnika w wibrujący magią świat Grimalandu, pełen przygód, wyzwań i emocji.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2025-01-25
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 324
Język oryginału: Polski
“Księga nieśmiertelności” Monika Stachniuk. 4/80
Zapraszam was dziś na krótką recenzję kolejnego debiutu literackiego. Tym razem będzie o fantasy. Jak już się pewnie zdążyliście zorientować zazwyczaj gatunkowo lawiruję między kryminałem, grozą, i thrillerem. Nie znam jednak chyba czytelnika, który raz na jakiś czas nie sięga po inne gatunki. W moim przypadku książka Moniki Stachniuk pojawiła się na horyzoncie akurat w momencie w którym poczułam potrzebę przeczytania czegoś lekkiego i odświeżającego. To był strzał w dziesiątkę. “Księga nieśmiertelności” pozwoliła mi trochę odpłynąć i odpocząć od ciężkiej tematyki. A przy okazji cofnąć się do czasów młodości, kiedy to czytałam dużo więcej podobnych książek. Ehh, wzięło mnie na wspomnienia…
Jak już wspomniałam na początku, powieść Moniki Stachniuk to debiut. W sumie ciekawi mnie co skłoniło absolwentkę Uniwersytetu Śląskiego, zawodowo zajmująca się pisaniem, do stworzenia akurat takiej, fantastycznej historii? Warto też zaznaczyć, że autorka zdecydowała się wydać swoją książkę wykorzystując self publishing - szczerze podziwiam za ten krok.
“ Księga nieśmiertelności” liczy sobie 322 strony, podzielona jest na 24 rozdziały, które poprzedza krótki prolog. Miłym akcentem są zawarte na ostatnich stronach podziękowania, a w nich również mały “uśmiech” do czytelników. Autorka wyjaśnia czym inspirowała się w trakcie pracy nad swoją książką.
Akcja powieści rozgrywa się w rozległym świecie zwanym Grimland.
Magia obecna jest wszędzie, jednak nie każdy może z niej korzystać. Od pewnego czasu kobiety obdarzone magicznymi zdolnościami, zmuszone są ukrywać swój
dar. Czary zarezerwowane są tylko i wyłącznie dla mężczyzn z Milczącego Zakonu…
Wiedźma Guruba za wszelką cenę pragnie oszukać płynący czas. Najbardziej na świecie pragnie zachować zdrowie, piękno i wieczną młodość. Jedynym co może jej pomóc, a także zmienić los wszystkich kobiet na świecie jest prastary artefakt. Krążą legendy, że tytułowa “Księga nieśmiertelności” zapewni wieczne życie każdemu kto ją zdobędzie.
Staruszka małym podstępem zbiera drużynę z pozoru niepasujących do siebie postaci i wspólnie z nimi wyrusza w podróż przez nieznane tereny. Od tej pory grupa bohaterów musi stawić czoła przygodzie, pokonać wszelkie przeciwności losu, by dotrzeć do celu i wykraść tajemniczy artefakt z pilnie strzeżonej wieży Milczącego Zakonu. Jakie niebezpieczeństwa czyhają na ekipę w czasie podróży? Czy uda im się zakraść niezauważenie do wieży i zdobyć księgę? Czy Guruba odzyska młodość? Kto w tej opowieści będzie prawdziwym przyjacielem, a kto zdrajcą?
Przyznam, że autorce udało się wykreować bardzo malowniczy i czarujący świat. Lektura “Księgi nieśmiertelności”sprawiła mi dużą przyjemność. Narracja i pełne humoru dialogi sprawiły, że historię czytało mi się z łatwością. Odrobinę przypomniała mi ona “Władcę Pierścieni”, być może ze względu na motyw podróżującej wspólnie grupy bohaterów. Plusem tej opowieści są na pewno zróżnicowane postacie. Mamy tu doprawdy ciekawą ferajnę: rycerza, który ma wyjątkowe zamiłowanie do płci przeciwnej, lekko nieokrzesanego krasnoluda, młodą magiczkę, miotającą ognistymi kulami na prawo i lewo, lekkomyślnego złodziejaszka, starą wiedźmę, która całkiem nieźle zna się na ziołolecznictwie i magicznych miksturach oraz zamkniętego w sobie i lekko gburowatego elfa . Z taką kampanią nie ma nudy!
Historia opisana przez Monikę Stachniuk jest pełna przygód, potrafi rozbudzić wyobraźnię - tego nie da się ukryć.
Jedyne czego mi brakowało w tej powieści to barwniejszych i obszerniejszych opisów świata przedstawionego - czuję mały niedosyt jeśli chodzi o nakreślenie tych wszystkich fantastycznych miejsc, które odwiedzili bohaterowie w czasie swojej wyprawy.
To co mi nie do końca odpowiadało: według mnie zbyt łatwo przychodziło grupie przyjaciół wychodzenie z opresji i radzenie sobie z napotykanymi na drodze kłopotami.
Na plus natomiast ciekawie zaprezentowane relacje pomiędzy postaciami ( w trakcie swojej przygody, poznawali się bliżej, docierali, różne ich cech charakteru się uzewnętrzniały - co czasem ich przybliżało do siebie, wzmacniało przyjaźń, czasem prowadziło do sprzeczek), a także zaskakujące zakończenie.
Cieszę się, że książka Moniki Stachniuk wpadła mi w ręce. Mimo kilku drobnych wad to nadal historia godna polecenia i udany debiut. Sięgnijcie po nią jeśli lubicie opowieści o przyjaźni i przygodzie, jeśli szukacie czegoś lekkiego, co można przeczytać dla rozrywki i przyjemności.
Autorce bardzo dziękuję za egzemplarz do recenzji i życzę lekkiego pióra przy okazji kolejnych pisarskich wyzwaniań.
„Księga Nieśmiertelności” przedstawia historię bohaterów stających w obliczu starożytnego sekretu, który może zmienić losy ludzkości.
Mamy tu starą wiedźmę, która postanawia odnaleźć księgę by zapewnić sobie długie życie. Zbiera więc oryginalną gromadę od młodej magiczki, gburowatego i zamkniętego w sobie elfa, krasnoluda, młodego i lekkomyślnego złodzieja, po rycerza który okazuje się być duszą towarzystwa.
Takim zespołem idą przez nieznane tereny, gdzie wiele niebezpiecznych stworów wcale nie jest zachwyconych ich obecnością. Dzięki różnorodnym umiejętnościom radzą sobie nawet w najgorszych tarapatach. Przy okazji się poznają i odkrywają kim tak naprawdę jest elf (jedna z najciekawszych postaci). Cieszę się, że autorka potrafiła pokazać, że razem z trudami podróży nasi bohaterowie mogą zacząć być bardziej markotni (bo któż z nas nie jest).
Na koniec natomiast mamy dość zaskakujące zakończenie. Tu możemy się zastanowić w jaki sposób nasze decyzje definiują, kim jesteśmy? Czy dążenie do nieśmiertelności usprawiedliwia łamanie zasad moralnych?
Zabrakło mi w niej trochę magii naszej wiedźmy, która cały czas trzymała się w cieniu i oprócz leczniczych umiejętności jakoś nie pokazywała swojej mocy.
To nie tylko historia o dążeniu do wieczności, ale również głęboka refleksja nad tym, co to znaczy być człowiekiem.
Przeczytane:2025-01-26, Ocena: 4, Przeczytałam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2025 roku, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2025,
"Przeznaczenie to bardzo zabawna rzecz. Wmawia się nam, że mamy wolną wolę. Tymczasem całe nasze życie jest góry zapisane. Ślepo dążymy dróżką nie chcąc z niej zboczyć, bo po co? Bo tak jest wygodniej"
Stara wiedźma pragnie zdobyć pewien artefakt. W tym celu potrzebuje pomocy.
Czy grupie uda się zdobyć artefakt? Jakie przygody czekają na bohaterów?
Było sobie pewne królestwo. Królestwo Grimalamd. To tam właśnie znajduje się pewien Milczący Zakon. Ogromne zamczysko, w którego murach uczono magii i to nie tylko zaklęć, ale także zielarstwa czy uzdrawiania. Mury tego zamczyska były otwarte dla każdego. Każdy mógł liczyć na schronienie i pomoc, a sami magowie byli darzeni wielkim szacunkiem i posłuchem. Jednak do czasu. Pewna sytuacja wszystko zmieniła. Pewien niefortunny wypadek, a raczej niewłaściwe zastosowanie magii, spowodowało, że wszystko się skończyło. Jak dotychczas mury Zakonu było otwarte dla wszystkich tak teraz już coraz mniej przyjmowały chętnych. A to nie wszystko. Zakazano praktykowania magii przez kobiety, a wszelkie jej przejawy zaczęto tłumić tłumacząc to tym, że nie są w stanie dobrze panować nad swoimi emocjami. Śmieszne prawda? W ten sposób rozpoczęły się działania mające wyplewić magię u kobiet. Ale czy to się udało? Chyba nie do końca, prawda?
"Magia traktuje wszystkich jednakowo. Nie patrzy na płeć i rasę. To tylko mężczyźni ubzdurali sobie, że kobiety nie mogą jej używać!"
Nie wszystkie kobiety potulnie zniosły zakaz. Wiele z nich w tajemnicy uczyło się i uczy praktykowania magii. Jedną z nich jest pewna wiedźma -Guruba, która powodowana chęcią uzyskania wiecznej młodości, jak i zdrowia planuje zdobyć pewien artefakt. Legendarną Księgę Nieśmiertelności. Aby ją zdobyć, konieczna jest podróż i to dosyć daleko. W związku z tym potrzebuje pomocy, za którą jest gotowa sowicie zapłacić.
Czy uda jej się zdobyć Księgę?
W podróż wyrusza specyficzna grupa. Nie brakuje w niej czarodziejki Matildy, drobnego złodziejaszka Tabina, elfa Estelara, krasnoluda Bronda czy wojownika Vallisa i oczywiście ich pracodawczyni. Jest to podróż pełna przygód. Przygód i niebezpieczeństw. Każdy z bohaterów odgrywa dosyć istotną rolę w historii. Każdy z nich posiada inne umiejętności, dzięki czemu są w stanie wyjść zwycięsko z pewnych sytuacji. Umiejętności czarowania Matildy nie raz okazały się przydatne. Tabin okazuje się, że jest nie tylko dobry w swoim fachu, ale może się poszczycić także dosyć dużą szybkością. Elf jest bardzo dobrze zaznajomiony z naturą, a jego umiejętności walki nie raz są bardzo przydatne. Jak również siła krasnoluda. Wszyscy uczestnicy wzbudzają sympatię, no prawie wszyscy. Najmniejszą sympatię wzbudził Vallis. Niejako nie był planowanym uczestnikiem wyprawy, ale znudzony swoim dotychczasowym życiem zdecydował się wziąć w niej udział. Jest to postać, która wzbudzała moje zniesmaczenie ze względu na przechwalanie się swoimi podbojami. No i dlatego że ciężko mi sobie wyobrazić, żeby miał taką popularność w otoczeniu kobiet. Chyba, że to było tylko jego gadanie. Oczywiście i nie brakuje pomysłodawczyni całej wyprawy. Stara wiedźma, która nie bez przyczyny wybrała takie osoby na uczestników wyprawy. Każde z nich zostało specjalnie przez nią wybrane. Sprytna kobieta, która ani razu nie kiwnęła palcem żeby pomóc. Cóż, można byłoby sądzić, że to dlatego że jest słusznego wieku, a po drugie w końcu płaci, prawda?
"Popatrz na nas. Każdy z nas doskonale zna się na tym, w czym jesteśmy dobrzy. Mamy ze sobą lata doświadczenia. Powiedzie się nam, po prostu"
Podróż bohaterów jest pełna przygód. Przedstawiony świat przez autorkę jest bardzo ciekawy, choć mógłby być jednak bardziej rozbudowany. Podróż odbywa się przez siedlisko goblinów, bagna i Srebrną Puszczę aż do Milczącego Zakonu. Tylko czy uda im się do niego dotrzeć? Mam wrażenie, że sama podróż za szybko się toczyła i bardzo szybko bohaterzy przechodzili z jednego miejsca do drugiego.
Podczas wyprawy nie brakuje emocji i czyhających na nich niebezpieczeństw. Nie brakuje rannych czy konieczności ucieczki. Bohaterzy na swojej drodze spotykają wiele nowych osób i niekoniecznie wszystkie są do nich pozytywnie nastawione. Ponadto okazuje się, że ktoś za nimi cały czas podąża i raczej nie ma dobrych zamiarów. Czy przeszkodzi im w ich misji? Czy dojdzie do ich spotkania?
Chcąc czy nie chcąc bohaterzy coraz bardziej się do siebie zbliżają i okazuje się, że nawet zaczynają darzyć się sympatią.
"Pomimo traktowania zadania od wiedźmy w sposób pragmatyczny zdążył polubić dziwaków, do których dołączył. Każde spotkanie z nimi przynosiło nowe, niespodziewane wydarzenia"
Ale czy wszyscy są szczerzy? Może ktoś ma pewne tajemnice? Może któryś z nich ma pewien cel? Jak potoczy się ich podróż?
Czy bohaterom uda się zdobyć księgę nieśmiertelności? Czy Guruba stanie się młoda i zdrowa?
"Księga nieśmiertelności" to bardzo przyjemna historia. Jest to lekka książka na jeden wieczór, w której nie brakuje przygód, ale również zwrotu akcji. Końcówka bardzo mnie zaskoczyła, bo jednak takiego czegoś to się nie spodziewałam. Dochodzi do zdrady i zaskakującego wydarzenia. Może nie wszystko się okazuje takie jakie jest? Nie brakuje również śmiesznych momentów. Wprawdzie nie ma ich dużo, ale były sytuacje, podczas których się uśmiechnęłam.
Czuję jednak pewien niedosyt spowodowany zakończeniem historii, bo chciałabym więcej się dowiedzieć o tym jak potoczył się dalsze losy bohaterów, a zwłaszcza interesuje mnie przyszłość Tabina ze względu na położenie, w którym się znalazł.
"Księga nieśmiertelności" to zdecydowanie coś dla fanów przygód. Jest to ciekawy debiut.
Polecam, miłego!