Czterej Amerykanie, jeden Polak, kompleks Riese i tajemnice III Rzeszy
Kiedy plany budowy Tysiącletniej Rzeszy stają się coraz mniej realne, naziści wciąż wierzą, że wyprodukują wunderwaffe - cudowną broń - która pozwoli im zwyciężyć. W przededniu klęski zapada decyzja, by wyniki prac badawczych, złoto oraz zrabowane w całej Europie kosztowności ukryć i przechować do czasów, kiedy posłużą odbudowie niemieckiej potęgi. Jednym z głównych miejsc tej akcji ma się stać Dolny Śląsk. Przypadek sprawia, że siedemdziesiąt lat po wojnie pilnie strzeżona tajemnica wychodzi na jaw. W jej posiadanie wchodzą czterej mieszkańcy Florydy, byli nurkowie wojskowi, którzy hobbystycznie uprawiają nurkowanie na wrakach. Szybko się orientują, że wdepnęli w niebezpieczną aferę. Owiany legendami podziemny kompleks przyciąga ich jednak jak magnes...
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2022-07-15
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 530
Język oryginału: polski
„wyobraźnia ludzka jest niezbadana”
Wałbrzych i okolice są pięknymi terenami krajobrazowymi, ale też bogatymi w historie sięgające II wojny światowej. Jednym z nich jest słynny projekt górniczo-budowalny zwany Riese. Nad tym projektem naziści pracowali od 1943 roku do końca wojny. Nic dziwnego, że mimo upływu wielu lat od tamtych czasów, projekt Riese nadal wzbudza zainteresowanie badaczy historii, ale też twórców filmowych i literackich. Jednym z nich jest książka „Kryptonim Thora”, która rozpoczyna serię związaną z Górami Sowimi. Pierwszy tom nosi tytuł „Tajemnica Riese”.
Zaczynamy poznawać tę historię, gdy zbliża się koniec II wojny światowej, a hitlerowscy Niemcy nadal snują marzenia o potędze Niemiec, o czym świadczą prowadzone badania nad nową bronią „wunderwaffe”. W Waldenburgu czyli Wałbrzychu zamku Książ czyli wówczas Schloss Fürstenstein zapadają ważne ustalenia, gdzie już trwają prace nad kompleksem, do którego Niemcy chcą przenieść swoje magazyny, wyniki badań, zrabowane złoto i część produkcji. W tej części, przez kilkanaście rozdziałów autorzy wprowadzają nas w kulisy nazistowskich planów, podejmowanych zadań, wydawanych rozkazów i spotkań mających miejsce w latach 1944 – 45. W projekcie istotną rolę odgrywa też zadanie, jakie ma do wykonania Otto Wermuth na swoim U-530.
Po tych wstępnych, jak się okazało później, rozdziałach przenosimy się do czasów współczesnych. Poznajemy czwórkę przyjaciół, którzy mieszkają na Florydzie. Ken, Jose, Mark i Paul są panami około 40 lat, ale przeszli już na emeryturę, gdyż służyli w wojsku, jako nurkowie. Teraz hobbystycznie zajmują się nurkowaniem oraz prowadzą zajęcia dla amerykańskich turystów. Na jednym z ostatnich swoich podwodnych wypraw znajdują wrak niemieckiego okrętu U-530 i zaczynają badać jego historię. Ken przypomina sobie, że pięć lat temu, w jednym z barów, poznali starego marynarza, który twierdził, że służył na USS Barton i wówczas zostali uratowani jacyś Niemcy, w tym dowódca U-Boota. Nie spodziewają się, że tym samym wkraczają na niebezpieczne rejony i to zaledwie początek ich problemów.
Pierwsze kilkanaście rozdziałów to przedstawienie nam operacji wojennej, w którą są zamieszani Amerykanie i Niemcy. Poznajemy kulisy działań, które doprowadziły do zatopienia U-530 i związanymi z nim tajemnicami. Ta część to zaledwie zarys tego, co się wówczas działo, i jest trudna w czytaniu, gdyż występują w niej niemieckie nazwy miejscowości, nawet tych, które po wojnie brzmiały już po polsku. Poznawanie kolejnych ustaleń, złożonego intrygi wojennej stanowi niejako preludium do wydarzeń mających miejsce 70 lat po wojnie. Od tego momentu akcja przyspiesza i bardziej przypomina powieść sensacyjną z wieloma zwrotami akcji i niebezpieczeństwami czyhającymi na głównych bohaterów. Przy okazji autorzy przybliżają nam znane fakty ale też funkcjonujące mity i teorie na temat kompleksu Riese.
Odsłonięcie kulis akcji prowadzonej pod koniec wojny stanowi wprowadzenie do dalszych sensacyjnych przygód bohaterów. Mamy niejako przewagę, jako czytelnicy, gdyż wiemy więcej niż czterej zaprzyjaźnieni nurkowie, ale mimo tego nie brakuje w niej sekretów i niewiadomych. Autorzy postanowili najpierw ujawnić plany związane z projektem prowadzonych prac badawczych i działań wojennych, ale według mnie byłoby jeszcze bardziej tajemniczo, gdybyśmy nie znali kulis przeprowadzonych zadań.
Powieść panów Hudymy i Kulawskiego „Kryptonim Młot Thora” wciągnęła mnie maksymalnie, gdyż lubię sensacyjne powieści, które wykorzystują teorie spiskowe dziejów i wiążące się z tym tajemnice. To świetnie napisana książka, z wieloma zwrotami akcji, napięciem, dynamicznymi sytuacjami i zagadkami. Przez ponad 500 stron przemknęłam z ogromnym zainteresowaniem i z pewnością jest to opowieść, którą warto przeczytać, zwłaszcza, gdy lubimy zagłębiać się w tego typu historie. Mam nadzieję, że drugi tom ukaże się szybko i będę mogła poznać jej ciąg dalszy.
Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu Novae Res
Jestem pod ogromnym wrażeniem, po przeczytaniu niniejszej sensacji. Z kilku powodów:
1. Wojciechów Kulawskich jest dwóch. To znaczy autor Kryptonimu... nie jest jedynym autorem o tym samym imieniu i nazwisku i oczywiście udało mi się strzelić gafę na fanpage tego drugiego.
2. Akcja powieści rozgrywa się na "moim" Dolnym Śląsku, w okolicach Gór Sowich, Walimia i nawiązuje do Projektu Riese, którym to określano projekt górniczo-budowlany hitlerowskich Niemiec. Dodam, że projektu nieukończonego przez Adolfa Hitlera, dla którego pobliski zamek Książ miał być jedną z kwater.
3. Autorzy znakomicie powiązali historię U-530, niemieckiego okrętu podwodnego - U-boot, w czasach II wojny światowej ze współczesną historią poszukiwaczy skarbów.
Autorami tej dosyć obszernej książki o tematyce sensacyjnej są Przemysław Hudyma i wspomniany Wojciech Kulawski. Niestety na okładce czy skrzydełkach brakuje mi informacji na temat obu autorów. Ciężko jest też znaleźć coś w sieci, więc niewiele się o nich dowiedziałem. Przejdźmy zatem do powieści, która jak się okaże, jest pierwszym tomem cyklu (i to jest na pewno znakomita wiadomość dla potencjalnego odbiorcy).
Wszystko zaczyna się ostatnich dniach II wojny światowej. III Rzesza chyli się ku upadkowi, Rosjanie powoli zbliżają się do ostatniego ciosu, jaki zadadzą wkrótce w Berlinie. Na Dolnym Śląsku do tej pory tliła się nadzieja, że ich naukowcy będą w stanie wyprodukować "cudowną" broń, która odwróci całkowicie losy działań wojennych. Niestety z tajemniczych, dzikich Gór Sowich, wyrusza pewien transport z wynikami prac badawczych, kosztownościami i innymi cennymi rzeczami, który trafia na statek podwodny. Statek ten rusza w drogę morską. Tam stacza bój z jednostką amerykańską.
Następnie przenosimy się w czasy współczesne do Stanów Zjednoczonych. Tam byli żołnierze, mieszkańcy Florydy, którzy uwielbiają swoją pasję, jaką jest nurkowanie odnaleźć podobno zatopiony wrak U-boota i odnaleźć fanty, które mogliby spieniężyć. Niestety nie są jedynymi, którym marzy się znalezienie cennych rzeczy z wraku. I w tym momencie akcja powieści nabiera odpowiedniego tempa, niesamowitych zwrotów akcji. Będziemy przemieszczać się z bohaterami powieści do Polski na Dolny Śląsk, będziemy też w Izraelu i Palestynie, gdzie nie brakuje terrorystów i osób, którym marzy się wizja całkiem innego świata.
Sensacja w jak najlepszym stylu! Mimo kilku literówek przeczytałem ją z zapartym tchem. Polecam zdecydowanie i wystawiam najwyższą ocenę, licząc, że przy drugim tomie dowiem się coś więcej o autorach książki.
Przeczytane:2022-09-11,
Po małej przerwie od kryminałów wracam do korzeni ulubionego gatunku. Dziś przedstawię Wam książkę "Młot Thora", której okładka mnie powaliła (tak, zwracam uwagę na okładki). Za to opis mnie zainteresował.
👉 Czterej Amerykanie, jeden Polak, kompleks Riese i tajemnice III Rzeszy. Historia dzieje się na Dolnym Śląsku w okolicach Gór Sowich. Miejsce, do którego kocham wracać. Książka nawiązuje do Projektu Riese, nieukończonego projektu Hitlera, gdzie zamek Książ miał być jedną z kwater 3. Autorom świetnie udało się powiązać historię U-530 (okrętu podwodnego) z historią poszukiwaczy skarbów.
👉 Książkę czytałam prawie tydzień... Trzeba uzbroić się w cierpliwość podczas jej czytania, ponieważ nie czyta się jej szybko, a trzeba być dokładnym i szczegółowym, żeby nie pominąć, żadnego faktu i nie pogubić się w powieści. Dobrze się czytało, jednak jeśli nie jest się fanem tematów wojennych, to książka może nie przypaść do gustu.