Krwawe pozdrowienia z Rosji
Heidi Blake

Panie i Panowie, Obywatelki i Obywatele, Rodacy, czy zawsze zgadzacie się z obecną władzą, z ich polityką, z ich decyzjami?
W  Rosji najlepiej siedźcie cicho i nie wychylajcie się ze swoimi poglądami. Nie obnoście się ze swoim niezadowoleniem, nie krytykujcie władzy. Pilnujcie się, szczególnie jeżeli jesteście osobami majętnymi i ceniącymi swój spokój, życie swoje oraz swoich bliskich.
Takie wnioski nasunęły mi się po przeczytaniu książki „Krwawe pozdrowienia z Rosji” Heidi Blake.
Autorka jest szefową działu międzynarodowych śledztw dziennikarskich w BuzzFeed News w Londynie
Opisuje ona śledztwo dotyczące niejasnych okoliczności śmiertelnego upadku z okna milionera i czternastu innych zgonów. Wydarzenia miały miejsce w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych, jednak nikt nie chciał ich powiązać z władzami w Rosji. Przy tej ogromnej ilości pracy, pomagali jej koledzy z BuzzFeed News. Byli to Tom Warren, Richard Holmes, Jane Bradley, Alex Campbell i Jason Leopold. Śledztwo trwało dwa lata.
Podtytuł książki brzmi: Jak Władimir Putin eliminuje swoich przeciwników? Z tej publikacji możemy dowiedzieć się jak obecny prezydent Rosji, zrobił karierę i zdobył najwyższe stanowisko w państwie. Według jego dawnego zwolennika, a teraz zagorzałego przeciwnika  rosyjskiego oligarchy Borisa Bieriezowskiego, Putin to człowiek bezwzględny, który nie cofnie się przed niczym. Nie obchodzą go obywatele, ludzie którzy żyją często na granicy ubóstwa. Gdy ktoś mu się nie podoba stara się go usunąć. Często przy pomocy współpracowników fabrykuje dowody i skazuje na długie więzienie lub kolonię karną. Robi to dla przykładu, po to, by zastraszyć społeczeństwo. Boris Bieriezowski z pomocą znajomych przez lata zbierał dowody przeciwko Władimirowi Putinowi.
W książce zostały bardzo dobrze pokazane mechanizmy władzy. Widzimy, że niewygodnego człowieka można usunąć na wiele sposobów: otruć, upozorować wypadek lub samobójstwo. Dobrze zostały też opisane powiązania polityków z bogatymi oligarchami.
W książce autorka świetnie opisała życie majętnych rosyjskich oligarchów, którzy po ucieczce z Rosji do Wielkiej Brytanii żyją otoczeni bogactwem. Piękne rezydencje, nowoczesne samochody, wystawne przyjęcia, dziewczyny do towarzystwa, narkotyki, drogie alkohole z najwyższej półki.
„Krwawe pozdrowienia z Rosji” to pasjonująca książka, którą czyta się jak świetny thriller szpiegowski. Daje dużo do myślenia o tym co się dzieje na świecie.

To, że Putin jest bezwzględnym mordercą, który potrafi posunąć się do największego okrucieństwa wiedzą wszyscy, szczególnie po wybuchu wojny w Ukrainie. Dlatego dziwią mnie wypowiedzi znaczącej liczby recenzentów, że są zaskoczeni i gdyby nie fakty i prawdziwe nazwiska uznaliby książkę za fikcję. Chyba trzeba w ogóle nie interesować się tym, co dzieje się na świecie, żeby wpadać w takie tony.

Książkę uważam za ogólnie dobrą, chociaż nie dowiedziałam się z niej wiele nowego. I jakoś nie współczułam za bardzo oligarchom, którym bliżej do gangsterów, niż pokrzywdzonych ludzi. Bo to oni w dużej mierze przyczynili się do obsadzenia Putina na kremlowskim tronie, myśląc, że będą mogli nim manipulować, żeby zdobywać swoje fortuny. To oni ramię w ramię z dyktatorem niszczyli swój kraj w imię nie mającej granic chciwości. A tu niespodzianka - pomylili się. No i trzeba było uciekać. Ich działania nie wynikały z troski o obywateli, o swój kraj, tylko ze wściekłości, że dalej nie da się kraść. Ci ludzie, te niby "ofiary" są bardzo podobni do Putina.

Dla mnie jedyną prawdziwą ofiarą jest Anna Politkowska, która naprawdę obnażała prawdę o tym piekielnym dyktatorze. Ważnym aspektem książki jest pokazanie postawy władz Wielkiej Brytanii i innych krajów zachodnich - cichego przyzwolenia, aby tylko nie stracić szerokiego strumienia pieniędzy płynących z Kremla. No to teraz mamy, co mamy. Jak się karmi potwora, to on rośnie i rośnie.  

Rosja. Kraj wielu barw, ale jednego wodza. Cara. Prezydenta. Putina.
Uwielbiam Rosję. Uwielbiam reportaże o niej. O ludziach, którzy jak chyba żaden inny naród nie jest tak związany ze swoją kulturą, obyczajami, religią. I władzą.
Uważam, że by zrozumieć fenomen Putina, warto poznać współczesną historię Rosji.
"Krwawe pozdrowienia z Rosji" jest idealną lekturą.
Czyta się jak dobry thriller polityczny! A jest to reportaż śledczy ?

Zatopcie się w politycznym świecie Rosji. Kraju, który rozlicza swoich obywateli, rodaków po cichu. Bez angażowania w to inne państwa. A wszystko to dzieje się w białych rękawiczkach, gdy matrioszki odwracają wzrok...

Pierwsza Dama o książkach