Kto (...) nie życzy sobie być rozjechanym (...), kto nie chce potykać się o lindleyowskie przepaście, ten - niech ucieka z Warszawy.
Dokąd?... Wszystko jedno. Można do Pruszkowa, można do Grodziska lub Mińska, możną do Otwocka...
- Byle nie do Nałęczowa! - woła jakiś oponent - bo tam zła kuchnia...
Z rumieńcem wstydu wyznać muszę, że głos ten rozległ się w szpaltach naszego pisma. Tego pisma, którego niżej podpisany współpracownik już ósmy raz, w ciągu ośmiu lat, wyjeżdża do Nałęczowa. A przecież dla mnie tamtejsza okolica nie wystawia specjalnych dekoracji, ani pan Wolski nie gotuje specjalnych potraw. Mieszkam tam gdzie inni, stołuję się w tej samej restauracji i jestem jakoś zadowolony, podczas gdy rozmaici nowicjusze już po dwu tygodniach pisują przeciw Nałęczowowi piorunujące korespondencje!
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2015 (data przybliżona)
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 95
Język oryginału: polski
Opowiadanie traktuje o problemie kapitalistycznego wyzysku na ziemiach polskich. Był to doskonały teren do ulokowania kapitału, ponieważ obfitował w tanią...
Dzieło Bolesława Prusa. Humoreska napisana podczas jego współpracy z satyrycznymi pismami Mucha oraz Kolce....
Przeczytane:2022-09-04, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, Przeczytane, 26 książek 2022,