Kroniki Archeo. Tajemnica klejnotu Nefertiti
Agnieszka Stelmaszyk

O matko, to nie było dobre. Mam wrażenie, że autorka zapomniała, że podczas pisania książek dla dzieci nie wolno zapominać o wiarygodności i logice. Zachowanie bohaterów, tak dziecięcych, jak i dorosłych, jest tak nieprawdopodobne że w głowie się nie mieści. Tak, oddam nieznanym dzieciakom cenny zabytek! Tak, nawet się nie zająkniemy, jak we wnętrzu starożytnego grobowca, gdzie nie ma naszych opiekunów, nagle zgaśnie światło! Tak, bez wahania będziemy się narażać na wszelkie niebezpieczeństwa! Tak, nasi rodzice są archeologami, ale naruszymy nieotwierany od 3500 lat grobowiec bez ich wiedzy i zgody, co złego może się stać! Tak, jesteśmy w sercu góry, gdzie światło nie dochodzi, ale rosną tu rośliny i żyją krokodyle! Tak, drewno w wodzie przecież nie psuje się po tysiącach lat, prawda? Prawda?! Tak, umiemy bezgłośnie obezwładnić dorosłego mężczyznę jak prawdziwi ninja! Tak, czytamy hieroglify lepiej niż sam Champollion, przerabiamy poematy z nich w ramach pracy domowej!
Taka to książka, ku przestrodze logicznie myślącym czytelnikom. I ewentualne wartości dodane, czyli próba zachęcenia dzieci do starożytności/historii/archeologii to daleko za mało, by uznać tę pozycję za wartą przeczytania.

Z tą serią zaprzyjaźniłam się za sprawą mojej koleżanki Martyny. To ona namówiła mnie na przeczytanie pierwszego tomu, a później poszło już z górki…
Mam nadzieję, że pojawienie się nowej serii tej autorki, nie sprawi, iż nie powstanie już więcej książek z serii Kroniki Archeo.

Głównymi bohaterami powieści jest rodzeństwo z Polski: Ania i Bartek Ostrowscy oraz z Anglii: Mary Jane, Jim i Martin Gardner. Dzieciaki poznały się dzięki rodzicom, słynnym archeologom, którzy bardzo często razem pracowali i zabierali swoje pociechy ze sobą na wykopaliska.
Pewnego dnia Ania i Bartek natknęli się na artykuł w gazecie informujący, że w Amarnie odkryto nowy grobowiec. Tak się złożyło, że wraz z rodzicami wyjeżdżają oni do Egiptu, gdzie spotykają się ze swoimi przyjaciółmi. Wspólnie trafiają na trop grobowca i skarbu królowej Nefertiti. W rozwiązaniu zagadki pomaga im starsza pani, Cressinda Finch, która przekazuje dzieciom cenne wskazówki.
Jak skarb to muszą pojawić się przestępcy. I tak dzieje się w tej książce. Nie mają oni dobrych zamiarów wobec dzieci, które mieszają im w ich planach.
Czy bohaterom uda się ujść z życiem? Czy znajdą klejnot Nefertiti?

Plusem powieści są zamieszczone na marginesie notatki, które tłumaczą trudniejsze pojęcia oraz opisy postaci historycznych przywoływanych w książce. Wszystko dopełniają piękne ilustracje.

Gorąco polecam wszystkim lubiącym książki przygodowe i podróżnicze z dreszczykiem emocji ?.