Po złożeniu ofiary Ciemności Jaenelle Angelline panuje jako Królowa Ebon Askavi, strażniczka Królestwa Cieni. Aby ochronić swój lud i ziemię przed skażonymi Krwawymi, musi stoczyć bitwę, wyzwolić straszliwą moc Czarownicy i na zawsze zniszczyć wszystkich swoich wrogów. Jednak do walki nie może stanąć sama.
Do królestwa przybywa oswobodzony z szaleństwa Daemon, przeznaczony jej Małżonek. Jego bezgraniczna miłość cementuje Ciemny Dwór i umacnia rządy Jaenelle, jednak nawet ich wspólna siła może być niewystarczająca, by powstrzymać nadciągające zło. Tylko największa ofiara ze strony Jaenelle może ocalić tych, których kocha – i królestwo, które przysięgła strzec.
Wydawnictwo: Initium
Data wydania: 2009-10-07
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 528
Tytuł oryginału: Queen of the Darkness
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Monika Wyrwas-Wiśniewska
Po przeczytaniu drugiego tomu cyklu „Czarne Kamienie” miałam nieodparte uczucie, że teraz to się będzie działo. I nie myliłam się.
Po złożeniu ofiary Ciemności Jaenelle Angelline panuje jako Królowa Ebon Askavi, strażniczka Królestwa Cieni. Aby ochronić swój lud i ziemię przed skażonymi Krwawymi musi stoczyć bitwę, wyzwolić straszliwą moc Czarownicy i na zawsze zniszczyć wszystkich swoich wrogów. Jednak do walki nie może stanąć sama. Na szczęście do królestwa przybywa oswobodzony z szaleństwa Daemon.
Ten tom podzielony jest jakby na dwie części. Pierwsza część promieniuje radością, spokojem, szczęściem. Przede wszystkim dlatego, że Lucivar odnajduje Daemona i sprowadza do Pałacu. Jednak szczęście tego drugiego nie jest pełne, bo Jaenelle zdaje się go odrzucać. W końcu do akcji wkracza Surreal, która wraz z Daemonem przybyła do Kaeleer. I ponownie wydaje się być odpowiednią osobą na właściwym miejscu.
Jednak szczęście nie trwa wiecznie. Kaeleer nadal zagrażają Hekatah i Dorothea, które nie cofną się przed niczym by swój cel osiągnąć. Królestwu zagraża wojna.
Kilka osób musi zadać sobie trudne pytania. Jak daleko sięga zaufanie? Ile można poświęcić w obronie bliskich? Ile człowiek może znieść cierpienia? A ile można poświecić dla miłości?
Jak dla mnie najlepsza część spośród całej trylogii. Anne Bishop powoli wciąga nas w świat Jaenelle i jej przyjaciół by zaraz nami wstrząsnąć i to porządnie. Miłość, przyjaźń, zobowiązania, wierność... Co z tego jest najważniejsze? Bohaterowie muszą sami odpowiedzieć na to pytanie.
Powiem szczerze, że nie mogłam oderwać się od książki. Zarwałam dwie noce, bo po prostu musiałam wiedzieć jak się ta historia skończy. A kiedy skończyłam, żałowałam, że to już. Żal mi rozstawać się z bohaterami.
Dodatkowym plusem tej książki humorystyczne sytuacje. Nieraz roześmiałam się w głos śledząc oswajanie się Daemona i Surreal z mieszkańcami Pałacu. Chodzi mi oczywiście o Krewniaków a zwłaszcza zmagania dziewczyny z Szarym Kłem.
Książkę polecam wszystkim, no może prawie wszystkim. Są sceny, które może nie są odpowiednie dla osób o słabych nerwach. Ale na pewno czas spędzony z nią nie jest czasem zmarnowanym. A czy się kończy happy endem? Niech każdy oceni to sam.
Jaenelle, chociaż wcale nie pragnie być królową, ma świadomość, że dopóki nie założy własnego dworu, jej przeciwniczki nigdy nie uznają w niej niczego więcej od upartego dziecka. Jakieś ograniczenie umysłowe Hekatah i Dorothei każe im myśleć, że ta dwudziestoletnia kobieta da się omotać i wykorzystać. Nie chcą zobaczyć i uwierzyć, że w starciu z Jaenelle nie mają żadnych szans. Uwolniony z szaleństwa Daemon wraca do ukochanej, a to kolejny powód żeby odpuścić. Ale nie, szalone czarownice porywają bliskich Jaenelle, żeby zmusić ją do posłuszeństwa. Nawet nie zdają sobie sprawy, jakie kłopoty ściągają sobie na głowę. Powraca trochę mrocznego klimatu z pierwszej części, a akcja nie zwalnia do samego końca.
Świetne zakończenie trylogii! Wciągające, nie pozwalające na nudę i komponujące się z całością!
"Niech twoje serce podróżuje bez bagażu, ponieważ to, co przyniesiesz, stanie się częścią krajobrazu". Dawno, dawno temu Efemera, zagrożona przez Zjadacza...
Przed wiekami Shaladorczycy, uchodźcy ze zniszczonego terytorium, znaleźli schronienie w Dena Nehele. Nim jednak zdążyli zadomowić się w nowym miejscu...
Przeczytane:2015-11-04, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam,