Kiedy pamięć o przeszłości zatruwa teraźniejszość. Po powrocie z Ukrainy i rozwiązaniu zagadki zaginięcia dwójki polskich turystów inspektor Andrzej Pilarski czuje, że nie czeka go już w życiu nic dobrego. Porzucony przez kobietę, z którą planował założyć rodzinę, popada w coraz większe rozgoryczenie i frustrację, a wkrótce dowiaduje się, że cierpi na nowotwór wątroby i jedyną szansą na ratunek jest przeszczep. Chcąc odciąć się choć na chwilę od negatywnych emocji, postanawia wyjechać w podróż życia do miejsc, które zawsze chciał zobaczyć. Nawet nie podejrzewa, że wymarzone wakacje we Włoszech i Chorwacji staną się początkiem mrożącej krew w żyłach historii, a przypadkowo spotkana piękna Ukrainka o imieniu Nadia poważnie namiesza mu w głowie...
W tej pełnej napięcia powieści wątki współczesne nieustannie przeplatają się z dramatycznymi wspomnieniami świadków zbrodni wołyńskiej, udowadniając, że pragnienie zemsty jest jednym z najbardziej destrukcyjnych uczuć, z jakimi musi zmierzyć się człowiek.
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2018 (data przybliżona)
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 288
Język oryginału: polski
Andrzej Pilarski po powrocie z Ukrainy i rozwiązaniu zagadki zaginięcia polskich turystów wie, że już nic dobrego go nie czeka. Sprawa śmierci Michała Jakubka wciąż pozostaje niewyjaśniona, na jaw wychodzą także kolejne popełnione morderstwa na tle polsko-ukraińskim. Życie prywatne policjanta też nie wypada najlepiej. Porzucony przez kobietę, z którą planował spędzić resztę życia, popada w coraz większą frustrację. Do tego dowiaduje się, że cierpi na nowotwór wątroby i jedyną dla niego szansą jest przeszczep wątroby. Przypadkowo spotkana piękna kobieta Nadia od razu miesza mu w głowie. Pilarski postanawia jeszcze skorzystać z życia i proponuje kobiecie wakacje w Chorwacji i we Włoszech. Nie przypuszcza, że wakacyjna sielanka stanie się początkiem mrożącej krew w żyłach historii. Podczas wycieczki zorientują się, że są śledzeni. Przez kogo? W tej historii przeplatać się będą wątki współczesne ze wspomnieniami świadków zbrodni wołyńskiej. Pragnienie zemsty będzie jednym z najbardziej destrukcyjnych uczuć, z jakimi musi zmierzyć się człowiek.
„Opowieść kresowa. Nadia” Edwarda Łysiaka to już trzecia część serii Kresowa opowieść (pierwsza to „Jakub”, druga zaś „Julia”). Trzecia część i jednocześnie najsłabsza. Właściwie nie wiem, co mam o niej napisać, nie znajdę w niej ani jednego pozytywu a lektura książki była po prostu mordęgą. Chociaż nie, plusem będzie to, że choć fabuła nie jest interesująca, to napisana jest językiem, który dobrze się czyta. Zamiast dobrze spędzonego czasu miałam czas pełen frustracji i pytań, czy aby na pewno dam radę tę książkę dokończyć. Książka jest przede wszystkim przekombinowana i zupełnie niepotrzebna, bo autor swoją Kresową opowieść mógł spokojnie zakończyć na „Julii”.
Książka zawiera dwa wątki – polityczny oraz wątek obyczajowy. I jak wątek polityczno-społeczny jest jeszcze w miarę dobrze poprowadzony, to wątek obyczajowy jest tu bezsensowny i po prostu zbędny. „Nadia” nie trzyma już poziomu poprzedniczek, właściwie to mamy tutaj kiepski i poplątany kryminał ze wstawkami politycznymi. Mogliśmy się spodziewać, że dostaniemy tutaj relacje polsko-ukraińskie, lecz autor wplata także sprawy dotyczące współczesności. I zupełnym zbiegiem okoliczności prawie każda napotkana przez Pilarskiego osoba ma ukraińskie korzenie. I tak od razu zaczyna się przed policjantem otwierać i zwierzać. Co takiego wyjątkowego jest w Pilarskim? Dodatkowo w każdej opowieści musi znaleźć się informacja, a to o ataku terrorystycznym, a to o emigrantach czy o księdzu pedofilu. Czy naprawdę jest to konieczne? Nie wiem, jaki cel miał autor, ale mnie to zupełnie nie przekonuje. Sprawa, którą musi rozwiązać Pilarski, jest zepchnięta na drugi plan i potraktowana po macoszemu. Zamiast zajmować się sprawą morderstwa Andrzej woli udać się na wymarzone wakacje, a w międzyczasie przypomina mu się o sprawie.
Sam bohater jest jedną z najbardziej irytujących bohaterów. Bez owijania w bawełnę trzeba napisać, że to egoista, erotoman i seksista. Wyraźnie widać, że przechodzi kryzys wieku średniego i mózgiem to on raczej nie myśli. Każdą napotkaną kobietę, czy to właśnie przesłuchiwaną kobietę, czy panią pracującą w urzędzie, traktuje przedmiotowo i myśli tylko o tym, jakby tu ją szybko zaciągnąć do łóżka. Sceny erotyczne mógł sobie już autor darować, bo subtelności w nich na pewno nie znajdziecie. Nie wiem jaki cel mają opisy dotyczące przebiegu choroby Pilarskiego. Czy naprawdę tak szczegółowo musimy wiedzieć, jak przebiegła kolonoskopia? Szkoda, że autor nie opisał jak często bohater musiał uczęszczać do toalety po wybiciu Fortransu.
„Nadia” będzie jedną z tych książek, o których jak najszybciej chce się zapomnieć. Zamiast rozmyślać o stosunkach polsko-ukraińskich czułam jedynie znudzenie i irytację, a po przeczytaniu książki jedynie ulgę, że „Nadia” już za mną. Nie sądzę, że kiedykolwiek jeszcze sięgnę po twórczość Pana Łysiaka. Nie polecam.
Przeczytane:2020-06-06, Ocena: 5, Przeczytałam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2019 roku, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2019,
Trzecia i ostatnia część powieści, niestety tematem bardzo odbiega od poprzednich. Autor skupił się przede wszystkim na traumatycznych przeżyciach policjanta z pobytu na Ukrainie, gdzie cudem uniknął śmierci, wywołanie międzynarodowego skandalu, rozstanie z partnerką, z którą planował przyszłość, wiadomość o śmiertelnej chorobie, to wszystko spowodowało, iż zapragnął samotności i odpoczynku. Wyjeżdża na mazurską wieś, gdzie spotyka pokrewną duszę, równie zranioną jak jego. Lecz z kobietami nie było mu po drodze. Przy pięknych kobietach tracił swój instynkt samozachowawczy i przestawał być sobą, poddając się manipulacji.
W dalszym ciągu prowadzi śledztwo w sprawie śmierci potomków głównego bohatera, którzy zginęli w niewyjaśnionych okolicznościach, a ślady prowadzą do Ukraińców.
Udajemy się w podróż do Włoch i Chorwacji i razem z bohaterem zwiedzamy najpiękniejsze ich zakątki. Lecz radość z odkrywania nowych, nieznanych jeszcze miejsc wkrótce zostaje zakłócona.
Na swojej drodze spotyka wielu ludzi, których losy związane były z Zachodnią Ukrainą. Wysłuchuje ich przerażających historii. Jedni pogodzili się z okrutną przeszłością i żyli swoim życiem, inni pragnęli zemsty i tylko niej, zemsty na oprawcach, którzy ich bliskim zgotowali tak okrutny los. Nie przebierali w środkach, manipulując innymi, posuwając się do szantażu, przedkładając zemstę nad uczucie.
Funkcjonowanie w czasach współczesnych odpowiedzialności zbiorowej w postaci mordowania wszystkich członków rodzin Polaków, walczących w czasie wojny z ukraińskim podziemiem.
Kiedy Autor kończy już swoją powieść ma miejsce coś nieoczekiwanego.....