Kot Marian i strażnicy podziemi. Kot Marian, tom 3
Krzysztof Zapotoczny

Podobno Wrocław jest piękny, spokojny i pełen ciekawych miejsc, ale istnieje też inny, niewidoczny, tajemniczy i bardzo niebezpieczny, oba kuszą, chociaż nie każdy o tym wie, że najlepiej tego drugiego nigdy nie odnajdywać.
Trzecia część przygód Kota Mariana oraz Baltazara jest pełna intryg i niebezpieczeństw, chłopiec w domu toczy zwykłe życie syna, którego bardzo kochają rodzice i nie są świadomi jego działań, a kiedy nie widzą, schodzi on do podziemi i walczy ze złem, którego nie widać. Nasza historia rozpoczyna się, kiedy to chłopiec przypadkiem gubi się na wycieczce klasowej i wtedy okazuje się, że ma do wykonania pilną misję i czy tego chce, czy nie musi to zrobić, chociaż jest ona bardzo niebezpieczna.
Czasami jest tak, że czytając kolejną część z serii, spokojnie możemy odnaleźć się w danej historii, tutaj niestety odczuwałam duże braki wiedzy i bardzo mi to utrudniało odpowiednie wczucie się w tę opowieść. Baltazar to wspaniały nastolatek, chociaż jak wiadomo w tym wieku, każdy popełnia jakieś błędy, jest bardzo odważny i ceni swoich przyjaciół, zawsze pomaga najbliższym i ich wspiera. Również świetnym bohaterem jest tutaj Kot Marian, lekko zrzędliwy, lubiący postawić na swoim, nieulegający emocjom i nielubiący jak ktoś nim rządzi. Ten duet jest naprawdę najlepszy i dzięki nim historia była momentami nawet zabawna.
Zagłębiamy się tutaj w mroczny Wrocław, który w swoich podziemiach kryje skarby, chronią je zombie i robią wszystko, żeby nikt się do nich nie dostał, ale jest tutaj spora równowaga, jak to w książkach dla młodzieży, są bitwy oraz urazy, jednak nikt tutaj bardzo nie cierpi, ponieważ każdy ma specjalne eliksiry, które potrafią zregenerować ciało. Jednak takie sceny bardzo wciągają i sprawiają, że naprawdę jesteśmy zaciekawieni nieprzewidywalną akcją, także fajnie, że dostarcza nam też mocniejszych emocji.
Jest to naprawdę intrygująca seria dla fanów magii, tylko zdecydowanie warto ją poznać od samego początku, żeby dobrze zrozumieć, o co tutaj chodzi.

Witamy w Wrocławiu, którego raczej nie znajdziecie na pocztówkach mroczny, pełen tajemnic i nieco… niebezpieczny! To tutaj, w podziemiach miasta, rozgrywa się kolejna przygoda Baltazara i jego dziwacznej drużyny odwiedzaczy, w której prym wiedzie nie kto inny, jak kot Marian. Tak, Marian to nie byle jaki kot ten futrzasty kompan wie o świecie tajemnic więcej, niż niejedna książka i jest gotów poprowadzić drużynę nawet przez najbardziej zakamuflowane zaułki podziemnego świata.

Baltazar, mający zaledwie czternaście lat i wciąż raczkujący w magicznych sztukach, znów wyrusza na misję, od której zależy los wieloświata. Tym razem sprawa jest poważna po ulicach krążą echa nazizmu, zombizmu i innych potworności, a powrót Przedwiecznych wydaje się niepokojąco możliwy. Nie zabraknie zwrotów akcji, szybkich ucieczek i starć z istotami, które każą zastanowić się dwa razy, zanim wejdzie się w podziemia! W dodatku w grę wchodzi pamiętnik pełen sekretów pytanie tylko, czy grozi im nieoczekiwany „napad” i kto, oprócz Mariana, wie coś więcej o tej niecodziennej intrydze?

„Kot Marian i Strażnicy Podziemi” to pełna humoru i wartkiej akcji opowieść, która wciągnie młodszych czytelników bez reszty. Niesamowite przygody, niespodziewane tajemnice i ekipa odwiedzaczy, której zwartość jest dyskusyjna, ale za to charyzma niepodważalna! Idealna lektura dla tych, którzy cenią dreszczyk, dobrą zabawę i szczyptę (a może więcej?) magii!