Śmierć zaginął, zapewne już... gdzieś odszedł. A to prowadzi do chaosu, jaki pojawia się zawsze, kiedy ulega załamaniu ważny społecznie sektor usług. Pan Reg Shoe, aktywista Martwych Praw - Połączmy swe siły, bo inaczej leżymy - nagle ma więcej pracy, niż mógłby sobie wymarzyć. A niedawno zmarły mag Windle Poons budzi się w trumnie i odkrywa, że powrócił na świat jako zwłoki.
Ale to właśnie Windle i członkowie niezbyt przerażającej grupy nieumarłych z Ankh-Morpork muszą uratować świat dla żyjących.
Tymczasem daleko od miasta, na małej farmie, pewien mroczny przybysz okazuje się znakomitym kosiarzem. Plon czeka na żniwa... A poza tym czeka go całkiem inna walka.
Wydawnictwo: Biblioteka Akustyczna
Data wydania: 2017-07-26
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Czyta: Maciej Kowalik
Tytuł oryginału: Reaper Man
Myśleliście kiedyś co by było gdyby nie było Śmierci? Wiadomo, że każdy musi umrzeć ale co się stanie, gdy przyjdzie czas Śmierci. I to spotkało właśnie naszego Śmierć. I wiecie co? Nawet się ucieszył. Rzucił wszystko zdecydował się w końcu spędzić Czas. Ostatecznie wylądował jako pomocnik na farmie. Jednak jego decyzja wywołała niezły chaos, bo nikt nie umiera...
Jak zwykle Pratchett nie zawodzi. Ciekawie przeplata różne wątki i okrasza je olbrzymią dawką czarnego humoru. Zdecydowanie jeden z lepszych tomów serii.
,,Kosiarz" jest pozycją do której można wracać wielokrotnie. Za każdym razem koszone przez niego zboże będzie inne, bo każda kukurydza jest inna w danym miejscu i czasie, a żaden kolejny ruch kosy żniwiarza nie jest tym poprzednim.
Sięgnijcie po ,,Kosiarza", jeśli poszukujecie dobrej pozycji z gatunku fantastyki. Oczarują was ciekawi i niepowtarzalni bohaterowie, a obrazy jak zawsze spod pióra mistrza Terry'ego ułożą się w niesamowity obraz literacki.
Sięgnijcie po ,,Kosiarza", jeśli poszukujecie najpiękniejszej opowieści o życiu i ludzkiej naturze. Jeśli chcecie przeżyć romantyczne uniesienia, a także dać roztrzaskać się realizmowi metafor. W tej książce znajdziecie co tylko zechcecie.
Pozwólcie sobie zobaczyć starego dobrego Billa Bramę albo szkieletową personifikację śmierci. Obaj są równie prawdziwi i nierzeczywiści zarazem. Nikt nie powie wam, co jest właściwe. Słuchajcie serca i rozsądku.
Czytajcie.
Dla tysięcy maleńkich nomów żyjących pod podłogą dużego sklepu nie istnieje inny świat. O takich zjawiskach jak dzień czy noc, słońce czy deszcz mówią...
Nowe wydanie w przekładzie Piotra W. Cholewy!Każda kraina potrzebuje własnej czarownicy...Na wysokich halach, w rzece pojawia się potwór, a na drodze bezgłowy...
Przeczytane:2023-01-29,
Główny wątek "Śmierci na wakacjach" był ciekawy, a sceny na końcu z tańcem... aż mnie ciarki przechodzą, jak o nich pomyślę, bardzo wzruszające. Niestety równolegle rozgrywające się kłótnie magów były tak nudne, tak nudne! Sam Windle miał swoje momenty ("dumny, bo z trumny!"), ale reszta zbiła się w mojej głowie w jeden wielki zapychacz dziury.